Domination Zimna Edycja
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Domination Zimna Edycja


 
IndeksIndeks  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Wojna z bandytyzmem

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Herc
Gracz
Herc


Liczba postów : 1653
Join date : 09/02/2020

Wojna z bandytyzmem Empty
PisanieTemat: Wojna z bandytyzmem   Wojna z bandytyzmem Icon_minitimeSob Lip 30, 2022 7:39 pm

1929
Wojna z bandytyzmem 7602a857b307b5be79b5439af1aadd88
Wejście Subcomandante Augusto do wioski w Konglomeracie.

Dzień Sądu Konglomeratu

Jak się okazało, wysłanie kolonistów w rejon Gór Skalistych i Wielkich prerii bez osłony wojska, gdzie grasują mormońscy fundamentaliści, nie okazało się trafnym pomysłem. A finał dla wielu kolonistów był po prostu tragiczny. Na nieszczęście Konglomeratu, to nie był jedyny problem, jaki ich trapił w tymże roku...

Koloniści wysłani do dawnego Nowego Meksyku jak wspomniano, byli pozbawieni ochrony. Szybko krew wyczuła banda Rigdona. I wtedy zaczęła się rzeź niewiniątek.

Rigdon i jego opryszkowie wkroczyli do nowo zasiedlonej prowincji i rozpoczęli rządy terroru. Wszyscy musieli zacząć żyć stricte według mormońskich zasad, a wszelka niesubordynacja była srogo karana batami, a też bardzo często dawano mieszkańcom karę śmierci za różne przewinienia. Miarka się jednak przebrała, gdy fundamentaliści próbowali porwać kobiety w prowincji, co się nie spodobało tam wszystkim. Skończyło się tak, że kilkaset mężczyzn (cywili Konglomeratu) byli zmuszeni kopać własne groby i ich rozstrzelano, a kobiety i tak wywieziono dla mormońskich poligamistów, aby zostać ich niewolnicami seksualnymi. Po raz kolejny Ameryka została splamiona krwią przez tych rezunów, a w dodatku dalej pozostają nieukarani..

2 brygady piechoty z południa niewiele mogło zrobić siłom zbrodniarzy, co pogorszyło tylko sytuację. Na nieszczęście dla nich i cywili, posuwali się bardzo wolno, no ale ostatecznie nowoskolonizowaną prowincję „wyzwolono". Szkoda, że już w niej niewiele pozostało, oprócz zgliszcz..

Oprócz tego, na kraj najechali także chłopi spod czerwonej gwiazdy od Subcomandante Augusto. Na szczęście w prowincji stacjonowały oddziały, ale były niezmobilizowane, przez co jego rabacyjnym hordom udało się zająć większość prowincji (przynajmniej na jakiś czas), upokorzyć i zadać dotkliwe straty armii Konglomeratu, oraz dokonać drenażu sektora rolniczego w tej prowincji. Po tym, gdy posiłki przybyły ze stolicy kraju i stopniowo walki przechyliły się na stronę Kukurydziarzy, Subcomandante rozpoczął szybki odwrót z prowincji na tak zwany własny teren i mimo natarcia i umiarkowanych strat własnych udało mu się bezpiecznie uciec.
__________________________________________________
-9% poparcia dla Konglomeratu Kukurydzianego.
Prymitywna Wspólnota w nowej prowincji przestaje istnieć.
1 sektor rolniczy nie działa w następnej turze, a także odejmujemy 4j zaopatrzenia i 1 mld z budżetu na 1930.

Skowyt o zemstę jest bardzo słyszalny, szczególnie iż kilkaset cór naszego narodu przebywa w niewoli barbarzyńców z Utah.

Atak na Zachodnią Pensylwanię

Na swoje nieszczęście, wojsk też nie postanowiła zmobilizować położona w północno-wschodnim USA Wspólnota Buffalo, która także słono zapłaciła za swoje „niedopatrzenie". Zachodnia Pensylwania jednak nie okazała się być bezpieczna, a wojacy Jasia Wędrowniczka z Kanady widocznie poruszają się łodziami po Wielkich Jeziorach, a raczej tak się postuluje. Szkoda, że nikt nie pomyślał o tym w Buffalo wcześniej...

Najemnicy Jasia weszli do niebronionej Zachodniej Pensylwanii i kradli, plądrowali wszystko, co się dało, całkowicie demolując ledwo co powstałą gospodarkę prowincji. Niezmobilizowanym oddziałom też trochę zajęło wychodzenie z baraków i wejście do prowincji. Co gorsza, szumowiny zaczęły po prostu porywać przypadkowych cywili napotkanych w prowincji, a po tym zaczęli się wycofywać z niej. Niestety, dwóm brygadom Buffalo co przyszły ze wschodu, nie udało się w żaden sposób powstrzymać ich marszu ani zadać im jakichkolwiek sensownych strat, ale zapobiegli dalszym porwaniom, mimo blamażu w potyczkach z nimi. Szczególnie przydatna okazała się tutaj kawaleria, co zdołała nawet odbić jedną grupę cywili z rąk wroga.  

Społeczeństwo nie jest jednak zadowolone z tego, jaką szopkę odwaliły wojska lądowe i już zaczyna się narzekanie na rząd (co jest raczej uzasadnione). Prawdopodobnie wkrótce też Jaś złoży ofertę okupu za porwanych ludzi, a przynajmniej wielu żywi taką nadzieję. Chociaż część chce po prostu eksterminacji tego śmiecia i tyle.
__________________________________________________
-3% poparcia dla Wspólnoty Buffalo.
Nie dostajesz Prymitywnej Wspólnoty z nowej prowincji.
Kilkaset cywili przebywa w niewoli Jasia Wędrowniczka.
Powrót do góry Go down
Vaiar
Gracz
Vaiar


Liczba postów : 1739
Join date : 03/02/2020

Wojna z bandytyzmem Empty
PisanieTemat: Re: Wojna z bandytyzmem   Wojna z bandytyzmem Icon_minitimeWto Sie 09, 2022 3:54 pm

1930
Wojna z bandytyzmem Unknown
Villa - nowy gubernator prowincji

Rozkułaczenie Tabasco

Subcomandante Augusto gdy wybierał cel swojego najazdu miał raczej ograniczone możliwości: Konglomerat był już raz ograbiony, a teraz do tego porządnie się uzbroił i zmobilizował, takoż Budaiguo. Teksas zmobilizował mniej sił, ale w tym przypadku najazd na Teksas wymagałby przeprawy przez Rio Grande, co czyniło całą sprawę dosyć ryzykowną. Idealnym celem stał się więc tak zwany Nowy Meksyk - ten nie zmobilizował żadnych wojsk, a do tego bardzo rozgniewał swoich rolników nową reformą. Toteż armia Subcomandante ruszyła na region Tabasco - rolnicze zagłębie New Mexico. Celem miał być szybki rajd i rekwizycja bogactw, jedzenia i paliwa, ale gdy przyszło co do czego, okazało się że.. nikt nie stawił im oporu: dosłownie nikt*. Z jakiegoś powodu "czerwoni" darowali sobie jedynie wybrzeża prowincji**, ale cała reszta znajduje się pod ich zbrojną kontrolą.

Orientując się w tej nowej sytuacji Subcomandante nie marnował czasu i wysiłków. Ogłosił, że prowincja należy teraz do Armii Wyzwolenia Meksyku i z niej poprowadzona zostanie walka o wyzwolenie. Gubernatorem prowincji uczynił Pancho Villę, legendarnego dowódcę i działacza z poprzedniej dekady. Ten natychmiast przystąpił do tak zwanej redystrybucji majątku - wielkie plantacje zostały rozparcelowane na mniejsze działki i rozdane drobnym rolnikom, natomiast właściciele ziemscy puszczeni zostali z torbami. Arystokracja i kapłani ze stolicy są wściekli zaistniałym incydentem, a przejęcie Tabasco jest kompromitacją dla całego kraju..

__________________________________________________
-10% stabilności dla New Mexico
*Nie było fizycznie takiej możliwości.
**Więcej na TF.
New Mexico otrzymuje na 1931 jedynie połowę dochodu z sektorów z prowincji Tabasco. Prowincja na początku roku znajduje się pod kontrolą Armii Wyzwolenia Meksyku.
Grupy społeczne New Mexico się mobilizują, by stawić czoło nowemu zagrożeniu. Więcej wkrótce w temacie z polityką.
Armia Wyzwolenia Meksyku potencjalnie przygotowuje się na marsz na kolejną prowincję New Mexico. Można im wysyłać wsparcie, ale należy to robić jawnie. Nawet jeśli ktoś zrobi to tajnie, to AWM i tak ogłosi, kto raczył ich wspomóc i jak.


Rajd anty-antyalkoholowy

Jaś Wędrowniczek odebrał rozpoczętą przez Aryan Empire kampanię antyalkoholową jako osobistą zniewagę. Nie mógł puścić tego płazem, więc gdy tylko otrzymał "zapłatę" od Buffalo za zakładników, natychmiast rozpoczął przygotowania do zemsty na rasistowskich prohibicjonistach. Chcąc skompromitować rząd prezydenta Smitha zdecydował się zaatakować stolicę kraju - Augustę. Liczył na to, że uda mi się prędki rajd i przymusowa alkoholizacja mieszkańców, ale tym razem się mocno przeliczył, bo opór poza uzbrojonymi po zęby oddziałami milicji stawiły mu również profesjonalne wojska klansmenów, które zostały tam ustanowione jako stały garnizon. Bandyci dostali mocny wycisk od WASPów i musieli się wycofać, bez zabrania jakichkolwiek łupów. Jedyną poważniejszą ofiarą rajdu stał się niejaki Christopher Horsefry, lokalny działacz społeczny, który został znaleziony w stodole służącej za bunkier łotrów. Według opinii publicznej próbował bohatersko samodzielnie stawić opór bandytom Wędrowniczka, ale nie udało mu się: zapewne go mocno pobili, gdyż gdy go wyprowadzano, mamrotał, bełkotał i był cały czerwony na twarzy (zapewne opuchlizna po biciu) - mimo porażki Horsefry i jego kampania antyalkoholowa uzyskała kolejny przysłowiowy "wiatr w żagle"..

__________________________________________________
+5% stabilności za zwalczenie rajdu bandytów alkoholowych.
Straty i inne na TF.


Kara dla Teksasu

Po zeszłorocznym sukcesie w niszczeniu "niewiernych" z Konglomeratu Kukurydzianego Bestia z Provo poczuł się na siłach i wybrał następny cel ataku dla swojej ferajny; Teksas. Przekroczenie Missisippi, by walczyć z Kentucky, kosztowałoby go zbyt wielu żołnierzy, a Konglomerat poderwał do wojska teraz znaczne siły obronne, więc Teksas, który zmobilizował najmniej, wydawało się doskonałą ofiarą.

Wkroczył on na czele swych żołdaków do świeżo skolonizowanego Teksasu Zachodniego, gdzie stacjonowały dwie brygady kawalerzystów i dzięki swej reputacji (dowódca armii Teksasu poświęcił część jednostek, aby osłaniali odwrót cywili z terenów okupowanych) oraz przewadze liczebnej bardzo szybko zaczął poważne straty obrońcom, a ci ciągle ustępowali pola Mormonom; ci na szczęście nie znaleźli wiele ofiar dla swych chorych czystek przez strategię Teksańską.

Wkrótce jednak do prowincji zaczęły napływać brygady piechoty Teksańskiej w dużych ilościach, przez co Ridgon nie mogąc ani nikogo porwać, ani zastrzelić bez powodu skupił się podczas walk tylko na zadaniu jak największych strat wrogim kawalerzystom, a gdy masa piechoty przybyła i przestawało to być opłacalne, po prostu zaczął się wycofywać z prowincji, a mocno okrwawieni kawalerzyści nie mogli podjąć pościgu. Teksas Zachodni pozostał w rękach Teksasu, jednak sporym kosztem dla jego armii.

__________________________________________________
+2% stabilności za udaną obronę kolonii.
Straty i inne na TF.
Powrót do góry Go down
Herc
Gracz
Herc


Liczba postów : 1653
Join date : 09/02/2020

Wojna z bandytyzmem Empty
PisanieTemat: Re: Wojna z bandytyzmem   Wojna z bandytyzmem Icon_minitimeSob Sie 20, 2022 5:32 pm

1931
Wojna z bandytyzmem Provo-Moroni-featured-slider
Unicestwienie Miasta Grzechu
Posąg Moroniego to jedyne, co zostało na gruzach miasta Grzechu.

Gdy Jaś Wędrowniczek toczył zażarte boje z wojskami Kentucky o "Chicago w stanie Idacho", Missisipi przekroczył okryty niesławą Joshua Ridgon, który też miał za cel Miasto Grzechu. Gdy dotarł on jednak do granicy prowincji, po prostu poczekał, aż niewierni się wykrwawią; im więcej ich pójdzie do piachu, tym lepiej, według jego logiki. Kurz bitewny ostatecznie natomiast opadł i wojska Kentucky wyszły zwycięsko, ale nie na długo i wkrótce się o tym przekonali.

Po zażartej bitwie z oddziałami Jasia Wędrowniczka, w której skutek obrońcy ponieśli niemałe straty, oddziały Kentucky nie mogły wiele zrobić i wkrótce po krótkich, ale zażartych walkach, albo zostały całkowicie rozbite, albo wycofały się. Ridgon nie podjął jednak pościgu za satanistami; najpierw trzeba było zniszczyć Babilon. I tym zajął się przez miesiące.

Jakiekolwiek próby odbicia miasta były od razu niszczone w zarodku przez przeważające i dobrze wyposażone siły mormońskiego fundamentalisty. Gdy ten wreszcie się wycofał, siły Kentucky odbiły „miasto”, a raczej to, co z niego pozostało. A oprócz zgliszcz to w sumie nic; z takich budynków jak kasyna albo burdele nie pozostał kamień na kamieniu, a miasto jest zasiane masowymi grobami; na razie odkryto aż 30000 ofiar śmiertelnych w tychże (to największa masakra w tutejszej historii!), a jeszcze nie wiadomo, ile zostało wywiezionych gdzieś na zachód. W dodatku część populacji pod okupacją faktycznie oszalała i przeszła na ich wersję mormonizmu ze strachu i odnosi się wrogo do naszych wojsk.

Miasta Grzechu już nie ma. Tak samo jego głównych prowadzących i aktorów. Chociaż pewnie świętoszki z tego powodu są zadowolone.

__________________________________________________
Kentucky -4% stabilności.
Kentucky traci budynek Miasto Grzechu, jako że zostało dosłownie zaorane.


Wojna z bandytyzmem Unknown
Przebudzony

Jak można było się spodziewać, konflikt zbrojny w Tabasco trwał nadal, gdyż obie strony przygotowały się do dalszych zaciętych walk. I te oczywiście nastąpiły, bo tej sytuacji nijak dało się rozwiązać negocjacjami lub czymś podobnym.
Tak naprawdę, gdyby liczyć same „normalne” armie, to AWM by raczej bez problemu nie tylko odparła ataki New Mexico, ale także poprowadziła działania ograniczone wojenne na nowych terenach. Za to ich piętą achillesową okazały się walki ze stworami, które są doskonale przystosowane do walk w wilgotnej dżungli — trytonami jeżdżącymi na krewetkach, co dawało im także niezła mobilność.

Trytoni zaatakowali od strony morza i tak naprawdę od tego momentu, Augusto i jego poplecznicy tylko mogli opóźniać nieuniknione. 2 brygady II generacji z batalionem saperów nie starczyły do odparcia ich ataków, a pozostała część armii bardzo skutecznie odpierała szturmy nacierające z Chiapas (komendantów AWM też zdziwiło, że mając tak szeroki front i tak przestarzał sprzęt New Mexico zdecydował się na ataki na tak krótkim odcinku frontu). Trytoni jednak dzięki swojej liczebności, doświadczeniu i czując się dosłownie jak ryby w wodzie, zaczęli po prostu po przełamaniu linii obrony miażdżyc obrońców i wkrótce było wiadomo, że Augusto musi podjąć jakąś decyzję. I podjął.

Jego doradcy byli zdumieni; Augusto ogłosił, że cała ta eskapada była od początku skazana na porażkę, gdyż tkwił w błędzie ateizmu i komunizmu i powinni przyłączyć się do braci w wierze znad Zatoki i tak wszyscy odpokutują swoje grzechy. Ci uznali go po prostu za szaleńca i obłąkanego, ale mimo to zebrał garstkę ludzi i razem ze swoim nowym spowiednikiem pierzchli na zachód w nieznanym kierunku.

Co do reszty jego wojsk, to Pancho Villa prowadzący obronę na południu walczył bardzo dzielnie i skutecznie i armia New Mexico atakująca z Chiapas nie zdołała się przebić ani zdobyć jakichś większej ilości znaczącego terenu, gdy jednak na plecy zaczęli napierać trytoni, sprawa była przesądzona. Żołnierze AWM w większości walczyli do końca i mimo wszystko zadali spore straty żołdakom napierającej armii i wszyscy prawie zginęli w bitwie, przez co niewielu z nich poszło na ofiarę w Świątyni. Z wyjątkiem kolaborantów, których wielu z Tabasco ostatecznie wyłapano i strącono w ceremoniach za ich zdradę stanu.

Neoolmecy (albo neoaztecy, jak kto woli) odnieśli zwycięstwo, odbili prowincję i de facto zgnietli AWM jak robactwo. Jak jednak jest napisane powyżej, ponieśli przy tym niemałe straty (szczególnie przestarzała piechota i kawaleria nacierająca z południa), a i znaczna część populacji jest pewna, że tę operację można było przeprowadzić lepiej; szczególnie gdy do prasy dobiegły wyciekłe depesze od sztabu generalnego mówiące o tym,. iż należy „ukryć wiedzę o Trytonach”, mimo że byli głównym młotem podczas natarcia i wiele innych krytykanckich tekstów ujrzało światło dzienne, ale ostatecznie rok należy do New Mexico.

_______________________
+2% stabilności dla New Mexico.
Nie dało się ukryć wiedzy o trytonach w żaden sposób, bo to był za duży atak + grali pierwsze skrzypce w zniszczeniu wroga.
Przypominam, że przez okupację w roku 1931, sektory będące w Tabasco nie  generują żadnego przychodu w tymże roku, co ma wpływ na budżet.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Wojna z bandytyzmem Empty
PisanieTemat: Re: Wojna z bandytyzmem   Wojna z bandytyzmem Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Wojna z bandytyzmem
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Wojna zachodnioeuropejska
» Wojna Południowoamerykańska
» Wojna o Róg Afryki
» Wojna sycylijska
» Wojna Sarepska

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Domination Zimna Edycja :: Archiwum :: Edycja Kosmicznego Horroru :: Świat Gry :: Konflikty zbrojne-
Skocz do: