Wojna polsko-polsko-ukraińska

Wojna polsko-polsko-ukraińska

Liczni polscy patrioci padli na kolana przed zbawicielem Polski, Czarnym Husarzem - człowiek ten jednym skinieniem palca wyciągnął od Niemiec reparacje wojenne. Polska otrzymała niezliczone ilości zaopatrzenia - a tak to przynajmniej przedstawił Husarz na łamach jego telewizji Niepodległa Polska Tefał. Aktywnie działając propagandą i manipulując nastrojami, Czarny Husarz przeciągnął na jedyną słuszną stronę niemal wszystkie dywizje które znajdowały się na terenie objętym Konfederacją Niepodległości. Jednostki te zaopatrzone w niemieckie reparacje szybko ruszyły w kierunku Mazur i Podkarpacia by rozprawić się ze zdrajcami raz na zawsze.

Pisowska Obrona Terytorialna stawiła opór i walka była długa oraz krwawa. Jednak na Mazurach była dłuższa i krwawsza. Wynikało to z obrzydliwego aktu banderowców - otóż gdy pisowcy bronili się przez natarciem Husarza, na Zakerzoński Kraj uderzyły zmobilizowane i ukryte dywizje Bandery. Wtargnęły one do kraju i wkrótce zmiażdżyły otoczone wojska Obrony Terytorialnej. Husarz jednak nie planował atakować Ukraińców, a przerzucił wojska na Mazury. Co się stało z Andrzejem Dudą? Nie wiadomo.

Tam Antoni Macierewicz bronił się do ostatniego żołnierza. Siły Husarza były gorzej wyposażone, ale o wiele lepiej zaopatrzone i o wiele bardziej fanatyczne. Do tego posiadał wsparcie... niemieckiego lotnictwa. Germańscy lotnicy w zmasowanych nalotach niszczyli całe zgrupowania stłoczonych wojsk Macierewicza. Niektórzy patrioci uznali to za uszczerbek na honorze Wielkiej Polski, by Niemcy musieli wyświadczać przysługi Polakom, Husarz jednak się tym jednak nie przejmował. Ostatecznie mazurskie zgrupowanie zostało rozbite, a niedobitki zaczęły uciekać do Kaliningradu. Sam Macierewicz próbował w ostatnich minutach jego panowania uciec z Bartoszyc do Bagrationowska, jednak jego wóz roztrzaskał się o przydrożną brzozę i wszyscy w środku zginęli.

Nowa Polska to Polska Czarnego Husarza. Został on prezydentem, a premierem kraju został niejaki ekspert Marcin Gustaw Osadowski. Husarz zapowiedział, że Polska już nigdy nie będzie pionkiem żydomasońskich ultraglobalistów trociskowstkich z londyńskiego City i jankeskiej Street. Powiedział, że przyszłość świata widzi on wyłącznie w barwach idei narodowych.