|
| Kryzys Przełomu Dekad | |
|
+19Kutarates Papieroski123x2005PL Dukin Miyokari Isyrahis Herc Ąrie MrMatinh Domis44pl Tymus Szefunio Vaiar Vann el roberto MichauAniou Rizi Vive Troll Komisarz 23 posters | Autor | Wiadomość |
---|
Komisarz Admin
Liczba postów : 2846 Join date : 31/01/2020
| Temat: Kryzys Przełomu Dekad Wto Lut 04, 2020 6:39 pm | |
| Kryzys Przełomu DekadDruga dekada trzeciego tysiąclecia przebiegała burzliwie. Tytuły pierwszych stron gazet zazwyczaj krzyczały o rzeczach takich jak terroryzm, globalne ocieplenie, degradacja światowej gospodarki, niesprawiedliwości oraz wszelkich innych nieszczęściach. Tym razem wieszcze apokalipsy i prepersi mieli jednak rację. Gdy dekada zbliżała się ku końcowi, miejsce miał ogromny kryzys gospodarczy, skalą przebijający słynny Wielki Kryzys z XX wieku. Co było jego przyczyną? Wszelcy ekonomiści do dzisiaj się o to sprzeczają. Świat odwrócił się na pewien czas od globalizmu, a protekcjonizm gospodarczy wrócił do łask. Kryzys gospodarczy pociągnął za sobą kryzys polityczny. NATO czy ONZ - to już przeszłość. Arena międzynarodowa nie przypomina w niczym tego, co można było widzieć parę lat temu. Jedne rządy upadły, a na ich gruzach powstał nowy ład. Inne, dzięki wielu poświęceniom, przetrwały. Mimo iż rzekomo najgorsze już za światem, niektórzy uważają, że nowy ład wcale nie dąży do stabilizacji. Niektórzy wieszczą nawet trzecią wojnę światową - każdy patrzy jednak na nich z politowaniem. Tak oto rozpoczyna się trzecia dekada trzeciego tysiąclecia. W tym temacie możecie opisać historię waszego kraju w dobie kryzysu. Za opisy są nagrody w postaci miliardów i poparcia.
Ostatnio zmieniony przez Komisarz dnia Czw Wrz 24, 2020 1:42 pm, w całości zmieniany 2 razy | |
| | | Troll Gracz
Liczba postów : 404 Join date : 03/02/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Wto Lut 04, 2020 9:17 pm | |
| Duchy przeszłości Gdy cały stary porządek świata zaczął się sypać, każdy Niemiec czuł że zbliża się coś złego. Jedni mówili że to upadek Unii Europejskiej, drudzy że to nadciągający atak Rosji na zachód, a inni snuli teorię o bio terroryzmie. Wszyscy się mylili. To co miało nadejść było jednym z najmroczniejszych dni w historii kraju, a można by rzecz że również świata. Duchy przeszłości powróciły. Znana z pomocy w ucieczce Ssmanom ODESSA zaatakowała. Przez dziesiątki lat misterny plan przejęcia władzy był snuty w dżunglach Ameryki Południowej, by następnie z każdym rokiem przenosić się do celu – Republiki Federalnej Niemiec. Potajemnie rekrutowani agenci otwierali biznesy finansowane pieniędzmi, złotem i dziełami sztuki zrabowanymi podczas drugiej wojny światowej. Dzięki temu po paru latach inwestowania, Ssmańska organizacja zaczęła przynosić zyski i w latach 60 stała się znaczącym, aczkolwiek ukrytym graczem. Na początku 2000 ODESSA kontrolowała wszystkie niemieckie koncerny samochodowe, przemysł chemiczny, ale przede wszystkim – miała swoje łapska na zbrojeniówce co pozwalało na różne manewry jak wyprowadzanie małych ilości broni. To wtedy wdrożono ostatni etap planu, czyli szkolenie agentów i oczekiwanie aż obecny porządek świata się zawali. Z każdym zamachem terrorystycznym w szeregi SS potajemnie trafiało coraz więcej rekrutów. Aż w końcu nastał pamiętny kryzys roku 2019. Upadek starych struktur, niepewność jutra, niska lojalność wojska, zamachy, załamanie gospodarcze, to wszystko sprawiło iż gabinet cieni ODESSY podjął decyzję o wdrożeniu w życie Fall Spiegel. Tajna armia kraju wyszła na ulicę większych miast, szturmując nie przygotowaną na to policję, zdobywając tym samym wszystkie ważne budynki rządowe i administracyjne. W radiu i telewizji ogłoszono przejęcie władzy przez Schutzstaffel, co zostało na początku przyjęte jako prank wykonany przez hakerów, jednak dla całego narodu Niemieckiego szybko prank zamienił się w tragedię. Zinfiltrowane struktury wojskowe poskutkowały tym iż część żołnierzy zmieniła stronę, zaś wielu wrogów (czyt. kolorowych) zostało zamordowanych jeszcze w domach. Kraj pogrążył się w chaosie wojny domowej, który jednak szybko został opanowany przez zwycięskie SS. Po wygranej wojnie domowej RFN stało się krajem zamkniętym. Nie można było z niego wyjść – nie można było do niego wejść. Od tego czasu zaczęła obowiązywać nazwa Schattenstaat, czyli shadow state. Próba ucieczki była karana śmiercią bądź zsyłką do obozu koncentracyjnego. W zasadzie cały kraj został zamieniony w jeden wielki obóz. Wszyscy kolorowi zostali do niego zesłani, w kraju wprowadzono politykę jednego dziecka – mianowicie rodzice mieli prawo zachować pierwsze urodzone dziecko, zaś każde inne trafia pod opiekę państwa aby zostać wychowanym według praw SS. Za nie rodzenie dzieci kobiety trafiają do specjalnych ośrodków gdzie są siłą zapładniane i trzymane w bezpiecznych celach aż urodzą dziecko. W kraju przestał istnieć internet, telefony są przywilejem lojalnych członków partii, zaś każdy człowiek został sprowadzony do bycia częścią w gigantycznej maszynie – bez pytania się go o zdanie. Niemcy po raz kolejny zaznają dobrodziejstw narodowego socjalizmu, jednak tym razem w jeszcze bardziej demonicznym wydaniu. Cały świat pyta się czy cień szaleństwa padł na nową Rzeszę, czy znów rozciągnie się od Atlantyku aż po Moskwę? | |
| | | Vive Gracz
Liczba postów : 668 Join date : 03/02/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Wto Lut 04, 2020 11:34 pm | |
| Republika bez Demokracji Gdy na świecie rządy upadały i powstawały, a harmonia i dobrobyt, z którymi kojarzono XXI Wiek, zaczął bezpowrotnie zanikać - Meksyk, znany ze swojej skomplikowanej i zawiłej sytuacji wewnętrznej, pogrążył się w chaosie i anarchii, gdy na nowo rozgrzała wojna z gangami narkotykowymi, osłabione po zdecydowanym uderzeniu USA oraz Meksyku, jednak silniejsze niż państwo pogrążone w chaosie, którego gospodarka zaczęła się sypać... Powszechnym była opinia, że kraj powróci do stanu podobnego na początku XX wieku, gdy był rozdzierany przez wojny domowe, bunty oraz powstające i upadające rządy... Jedno było pewne, wojna domowa się rozpętała... Gdy sytuacja stawała się coraz bardziej chaotyczna, Tymczasowemu Rządowi Meksyku wsparcia udzieliły wielkie koncerny, które bały się wygenerowania jeszcze większych kosztów i widząc sytuację na świecie, próbowały wiązać koniec z końcem - jednak chciały zaryzykować... Chciały mieć okazję odzyskać swoje finanse, a wykorzystanie do tego państwa, które można nazwać rozwijającym się, było pewnym, specyficznym pomysłem. Początkowo kredytu udzieliły wielkie koncerny Meksykańskie, z America Movil na czele - jednak dołączyły do nich firmy i korporacje pochodzące z innych kontynentów, widząc w tym okazję do zysku i utworzenia stabilnego gruntu pod nogami, a przynajmniej oddaleniu ryzyka upadku. Rząd Meksyku wyposażony w nowe finanse, które pozwoliły zakupić nowe wyposażenie, rozpoczął ogromną ofensywę, które zaowocowała w listopadzie zaprowadzeniem kontroli w większości kraju. Ogłoszono zwycięstwo! Niespodziewanie, pod koniec Listopada doszło do tragedii... Alexander Tenorio, głowa Tymczasowego Rządu Meksyku i prezydent wybrany po zwycięstwie zaginął. Jego zwolennicy, prywatni detektywi, policja i wojsko zaczęły poszukiwania, jednak bezskutecznie. Piastująca urząd premiera Whitney van Kehrer, głowa America Movil, ogłosiła, że dołoży wszelkich starań, by odnaleźć prezydenta jednak tylko ona i głowy korporacji wiedziały, że tak się nigdy nie stanie... Po wystawieniu swojego kandydata na prezydenta, Antonio Marota i dokonaniu zmian w konstytucji - które zlikwidowały urząd premiera i utworzyły rządy prezydenckie, "Rząd Cieni" posiadał już faktyczną władzę nad najważniejszymi instytucjami kraju. Natychmiastowo rozpoczęto reformy, które miały naprawić kraj, a przy tym skonsolidować władzę i upewnić się, że nigdy nie dojdzie do ponownej wojny domowej... Przekupiony parlament, gdzie posłowie często są zamordowani przez morderców, będących oficjalnie gangsterów umożliwia, dokonywanie poprawek w kraju, będącym niegdyś jedną, wielką anarchią. Absolutna władza nad władzą wykonawczą, sądowniczą i ustawodawczą skutecznie wprowadziła w Stanach Zjednoczonych Meksyku autorytaryzm lub totalitaryzm, przy tym zachowując fasady demokracji. W obecnej chwili rząd intensywnie inwestuję w infrastrukturę - by odbudować możliwość handlu i kolejnych działań służących zwiększenia produkcji, handlu i zysków, a także w służby bezpieczeństwa, które obecnie przechodzą reformy i czystki... Nie można zapomnieć o planowanej reformie edukacji, której głównym punktem jest wybudowanie wielu technikum, by zapewnić obywatelom wykształcenie techniczne i jak najszybciej ich wprowadzić do Klasy Robotniczej, która będzie napędzać wielkie koncerny... Przy tym nie można nie wspomnieć o nowych podatkach, które w mniejszym stopniu dotykają bogaczy niżeli biednych... Ostatnimi faktami w nowym kraju są wysokie cła, by chronić firmy, które zrobiły sobie z Meksyku nową ojczyznę oraz to, że wrogowie systemu znikają... A jako powód podaje się działalność gangów - choć te de facto są rozbite, ale o tym nie trzeba jeszcze wiedzieć. | |
| | | Rizi Gracz
Liczba postów : 945 Join date : 04/02/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Sro Lut 05, 2020 12:00 am | |
| Nowa NadziejaRok 2018 rozpoczynają się protesty "żółtych kamizelek", rząd tłumi je bezwzględnie protesty narastają a gdy wybucha kryzys gospodarczy we Francji rozpoczyna się istne piekło i anarchia, z dnia na dzień rosną ceny szaleje inflacja parlament wykorzystuje wraz z prezydentem ostatnie zapasy złota i pieniędzy oraz wprowadza stan wyjątkowy, dla przybyłych w 2016 muzułamanów oznacza to wojnę, od 2015 roku kraj zalewa rzesza uchodźców z Syrii i Bliskiego Wschodu, nawet tutejsi Algierczycy chwycili za broń i rozpoczęli krótką wojnę domową, w której nie mieli większych szans, ponieważ rząd był przygotowany na taką ewentualność a do tego dostał wsparcie prywatnych koncernów oraz najbogatszych rodów Francuskich Rodzina Burbonów jedna z najbogatszych elit we Francji, która wiedziała już o wszystkim przed 2019, kurczowo gromadziła zapasy złota i pieniędzy oraz broni, nowy przyszły władca Francji przygotował kraj do wojny domowej muzułmanie szybko zajęli południe kraju jednak przytłoczyła ich siła pancerna oraz lotnictwo straty jakie ponosili szybko zmusiło władcę Kalifatu Francuskiego do rokowań tym samym rząd który został tymczasowo założony na czas wojny zgodził się, aby niedobitki mogły wrócić do swoich krajów. Kalifat jak szybko powstał tak upadł a wiekszość islamistów sama udała się w podróż powrotną skąd przybyli. Pozostała kwestia ustroju i władzy, junta generałów postanowiła rozpisać nowe wybory zarówno do parlamentu jak i prezydenckie, rodzina Burbonów wykorzystując wpływy i fale popularności jakiej przyniosła im wygrana wojna domowa zwyciężyła z ponad 70 % wynikiem oba głosowania. Nowy prezydent wraz z parlamentem zmienili konstytucje i ustrój co prawda pozostawiono parlament, ale ma doradzać Królowi. Francja jak niegdyś ponownie stała się Królestwem, tylko dużo czystszym niż fasadowa demokracja bez wiekszości obcego wpływu, który zrujnował poprzedni porządek. | |
| | | MichauAniou Gracz
Liczba postów : 155 Join date : 03/02/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Sro Lut 05, 2020 12:31 am | |
| Czarno - biało Kiedy świat się walił, a stary porządek powoli przechodził do historii RPA żyło sobie własnym życiem - czyli wszechobecnymi gwałtami, zamieszkami (połączonymi z biegami na dystans bliżej nieokreślony z różnymi sprzętami RTV/AGD), morderstwa na tle rasowym, antyimigracyjnym bądź jakimkolwiek innym oraz porwaniami w biały dzień w środku miasta. Jednakże pewnego dnia i w RPA zawrzało trochę mocniej niż zwykle. Początkowe zamieszki w Pretorii przerodziły się w nieoczekiwany bunt na szerszą skale w sumie nie wiadomo z jakiego powodu, bo każdy oskarżał kogoś innego mając głęboko gdzieś zagwarantowane w dotychczasowej konstytucji deklaracje dotyczące dyskryminacji jakichkolwiek mniejszości. Jedynie homoseksualiści nie byli nękani - głównie z obawy, że taki zaatakowany może być silniejszy. Na ulice wyszło wojsko, postrzelali, pobili, sytuacja się uspokoiła. Na chwilę. Obecne władze zwołały nadzwyczajne posiedzenie, na którym ustalono, że skoro każdy sobie zmienia ustrój to i oni sobie zmienią bo czemu by nie. Początkowym pomysłem było utworzenie diarchii - głową państwa ogłoszono czarnoskórego Cirila Makwelta i białoskórego Marka Coetzee. Teoretycznie pomysł był dobry - Sytuacja się ustabilizowała, Biały odpowiadał za białych, Czarny odpowiadał za czarnych. Praktycznie okazało się, że wprowadzony system rządów okazał się oficjalną przykrywką gdzie Pan Biały był marionetką Pana Czarnego i razem udawali szczęśliwych przywódców a tak naprawdę pan Czarny ogłosił sam siebie przed samym sobą dyktatorem i Zbawcą Południowej Afryki dążącym do utworzenia jednego, utopijnego, panafrykańskiego państwa pełnego piasku, diamentów, złota i niczego innego. Nazwę zmieniono na Południową Afrykę - bo po co komu republika - i ogłoszono ją strefą przyjazną dla LGBT i wolną od dyskryminacji rasowej, a Najczarniejszy z Czarnych, bądź co bądź wrażliwy na krzywdę ludzką wraz z Panem Białym z optymizmem zaczęli uporządkowywać wewnętrznie państwo, aby obniżyć stopień przestępczości, uprzedzeń rasowych (reprezentowanych przez nielegalne kluby rasistów) i ogólnych niepokojów społecznych. LGBT doczekało się własnego miejsca na ziemi, gdzie mieli zagwarantowane równe prawa i wolności - ba, nawet w wojsku znalazło się dla nich miejsce gdzie utworzone HomoKomanda siały postrach w sercach i innych częściach ciała niegodziwców. Tak oto dawne RPA a obecna Południowa Afryka rozpoczynała nowy okres w swojej historii stojąc przed nieznanymi zagrożeniami przyszłości. | |
| | | el roberto Gracz
Liczba postów : 944 Join date : 03/02/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Sro Lut 05, 2020 10:33 am | |
| IMPERIUM KONTRATAKUJE! Pod koniec 2019 roku, gdy Władimir Władimirowicz Putin odbierał raport z rocznej pracy premiera Miedwiediewa, w jego oczach dostrzegalna była coraz większa irytacja. Wieloletnie "zamienianie się" stanowiskami prezydenta i premiera z poczciwym Dmitrijem nie przynosiło ustrojowego uzdrowienia Rosji wciąż zmagającej się ze skutkami rewolucji 1917 roku ze wszystkimi jej długotrwałymi konsekwencjami. Ruś Kijowska nadal znajdowała się poza granicami Rosji, nie wspominając o innych terytoriach utraconych po I wojnie światowej. To co na pewien czas przywrócił Józef Stalin przepadło wraz z upadkiem Związku Radzieckiego. Przywrócenie Krymu do macierzy było iskierką nadziei, która zgasła w Donbasie - samo istnienie takiego państwa jak "Ukraina" przyjmowano w Moskwie jako policzek dla dumy narodu rosyjskiego. Władimir Putin postanowił wejść w rok 2020 z nowym premierem i z odświeżoną konstytucją. Na nowego szefa Dumy wybrał Michaiła Mishustina, który pod koniec 2019 roku zabrał się energicznie do zmieniania ustawy zasadniczej. Putin rozmawia z nowym premierem o zmianach w konstytucji Efektem wytężonej pracy nowego premiera była nowelizacja konstytucji, która zachowywała poprzednie zmiany dokonane w roku 2008 wydłużające kadencję prezydenta z 4 do 6 lat (art. 81 konstytucji) i Dumy Państwowej z 4 do 5 lat (art. 96) oraz nadające kontrolne kompetencje Dumie Państwowej wobec rządu (art. 103 i 114). Premier został zobowiązany do comiesięcznego sprawozdania ze swojej działalności nie tylko przed Dumą Państwową, ale także przed prezydentem. Nowa ustawa zasadnicza nie tylko ugruntowuje system superprezydencki w Rosji, ale także zmienia oficjalną nazwę kraju z Federacji na Imperium Rosyjskie. Putin został nieoficjalnie "Imperatorem" i jako spadkobierca tradycji Rzymu i Bizancjum miał, pod sztandarem Cerkwi prawosławnej, pokonać „heretycki” Zachód, zgodnie z tradycjami koncepcji Moskwy jako trzeciego Rzymu. Koncepcje polityczne nowego rządu rosyjskiego będą oparte na idei stworzenia swego rodzaju federacji wszystkich Słowian, pozostającej pod polityczną oraz kulturową dominacją i przywództwem Imperium Rosyjskiego, gdzie lokalne słowiańskie tożsamości zostaną zintegrowane w rosyjską, a głównym językiem komunikowania się będzie język rosyjski, główną wykładaną historią historia Rosji, a szkolnictwo prowadzone w języku rosyjskim. Po rozpadzie największego wroga współczesnej Rosji - Paktu Północnoatlantyckiego. Moskwa miała stać się kolejnym, nowym centrum świata, czyli „trzecim Rzymem” – czwartego miało już nie być. Imperator Putin podkreślił w orędziu noworocznym, że "dążenie do zjednoczenia wszystkich narodów prawosławnych w jednym państwie stanie się ideologiczną podbudową rosyjskiej polityki zagranicznej, a Imperium Rosyjskie będzie zawsze i wszędzie podkreślać słuszność wiary prawosławnej". | |
| | | Vann Gracz
Liczba postów : 530 Join date : 03/02/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Sro Lut 05, 2020 1:46 pm | |
| 日本 - 天皇 - 明治維新OSTATNIE DNI CESARSTWA: W obliczu narastającego kryzysu gospodarczego końcówki ostatniej dekady, cesarska Japonia doświadczyła licznych zmian rządów mających zadbać o zachowanie sprawności aparatu państwa. Kulały liczne sektory, a w szczególności: szeroko pojęte finanse publiczne, bezpieczeństwo wewnętrzne, zabezpieczenie medyczne, a nawet zaplecze technologiczne czy strefa polityki zagranicznej; powoływani przez zmieszane z liberałów i umiarkowanych konserwatystów Zgromadzenia Narodowego politycy byli niewydolni. Począwszy od stycznia 2019 roku, reprezentanci ZN konstytuowali kolejne rządy, z których najdłuższy przetrwał 21 dni, a do 1 maja roku 2019 było ich w sumie 13. Kraj był w opłakanym stanie, źle zarządzany, nie dawał sobie rady z kryzysem i nie był to koniec problemów.
Odpowiedź społeczeństwa była dość miałka i bierna. Przez lata tłamszone zewnętrzne tło polityczne oscylujące najdalej między neoliberalizmem i neokonserwatyzmem nie było w stanie stworzyć jasnej odpowiedzi na problem i nawet zamieszki miały charakter bardziej anarchiczny aniżeli prawdziwie opozycyjny. Wydawałoby się, że kraj czeka stagnacja i rozrost syndykatów przestępczych - całej słynnej yakuzy - emulujących wręcz system feudalny poprzez ściąganie haraczy i zdobywanie sobie kontroli nad nieruchomościami i biznesami siłą. Spośród czterech największych japońskich syndykatów największe wpływy w tym okresie zyskała sobie konfederacja klanów Sumiyoshi-kai, jednocząc na początku roku dziesiątki tysięcy dodatkowych rekrutów, chętnych do zabezpieczenia bytu własnych rodzin w okresie zapaści i nieurodzaju. Organizacja ta stała się dla kolejnych rządów prawdziwym utrapieniem, doprowadzając nie tylko do ataków na obiekty publiczne, ale dokonując zabójstw na tle politycznym i tocząc wojny z pozostałymi syndykatami które przyjęły bardziej neutralne stanowisko w sprawie podejścia do polityki państwa.
Najpoważniejszym ruchem politycznym - właściwie organizacją gospodarczą, ale fasada dała się zdjąć po pierwszym spojrzeniu na listę członków - powstałym w tym czasie był utworzony z inicjatywy kilkunastu największych japońskich producentów i właścicieli firm ruch KENSEI (牽制). Założony został w kwietniu 2019 roku w Nagoi, za cel biorąc sobie uporządkowanie sektora prywatnego Nipponu po kolosalnych stratach. Jego pierwszym i jedynym jak dotychczas przywódcą został Akio Toyoda, wnuk półlegendarnego wynalazcy Sakichiego Toyody, znanego też jako 'Król Japońskich Inwestorów', bohatera okresu późnej restoracji Meiji. Nie powinno być dla nikogo najmniejszym zaskoczeniem, że to właśnie on założył pierwsze zakłady Toyoty i stworzył zrąb jej wpływów. KENSEI zgrupowało w większości przedstawicieli japońskich Keiretsu (do których należy Toyota) oraz Zaibatsu (starszych gospodarczych kuzynów z okresu sukcesu Meiji), wielkich sieci koncernów familijnych specjalizujących się w szeregu gałęzi gospodarczych z zakresu przemysłu i usług. Spośród najbardziej znamienitych należy wymienić chociażby Zaibatsu Mitsubishi, Mitsui, Sumitoto, Yasudę i Nissana, z Keiretsu: Toyotę i Sanwę. Dość powiedzieć, że zatrudniające dziesiątki tysięcy pracowników cieszyły się zaufaniem społecznym i wysokimi środkami, co umożliwiło im podjęcie stosownych kroków do zapobiegnięcia upadkowi Japonii jako państwa i cywilizacji.
KENSEI, coraz częściej nazywane po prostu Kliką Zaibatsu, działając bez porozumienia z rządami Japonii wprowadziło w obieg własnych systemów nową walutę opartą w swojej wartości na cierpiących z powodu gigantycznej inflacji jenach, nazwaną dla prostoty nowym jenem. Koncerny podjęły skoordynowaną współpracę na rzecz wykupu - o dziwo - gruntów rolnych i lokalnych przedsiębiorstw, a w najgorszym razie ich uzależniania, efektem czego stało się utrwalenie wartości nowego pieniądza i momentalny wzrost wagi dotychczasowych graczy rynkowych. Naturalnie, KENSEI weszło w natychmiastowy konflikt zarówno z Sumiyoshi-kai i innymi syndykatami, ale nie tylko: również jeden z rządów Japonii potępił działania koncernów nazywając je szkodliwymi dla stabilności państwa. Co za ironia, że rząd ten upadł na kilka dni po jego powołaniu.
Nie było jednak dla Nipponu pokoju, jeszcze długo nie: Klika Zaibatsu działała prężnie na rzecz interesów własnych i obywateli, ale w tym momencie toczyła dosłownie wojnę domową z rozlewającymi się po prefekturach państwa klanami yakuzy. Zatrudniani przez koncerny ochroniarze stali się nagle dziwnym symbolem starego Battotai (抜刀隊), zwykli cywile którzy stanęli w ochronie pewnej stabilności, będącej wizją siedzących wysoko w wieżowcach wizjonerów korzystający prawie wyłącznie z pałek i broni białej. To wszystko zmieniło się prawie w pospolite ruszenie, gdy kolejni pracownicy byli masowo kontraktowani spośród rzesz bezrobotnych Japończyków wyłącznie po to, żeby chronić posiadłości i zabezpieczać obiekty należące do syndykatów. Bez większych reakcji władz państwowych i biernej armii przeznaczonej do samoobrony.
Wszystko mogłoby ciągnąć się dalej w nieskończoność, gdyby nie zaskakujący przebieg wydarzeń. 30 kwietnia 2019 nagle, w obliczu niezdolności reakcji w sprawie gigantycznego kryzysu, abdykował cesarz Akihito, kończąc erę Heisei. Cesarz był właściwie ostatnią stabilną figurą w życiu politycznym cesarstwa i lud przyjął to z wyjątkowym rozgoryczeniem, niezadowolony z powodu zdarzenia. Dwór cesarski zainterweniował i prężnie zaplanował intronizację jego syna, Naruhito, na Chryzantemowy Tron już dwa dni później: to co się jednak wydarzyło w zamian wstrząsnęło całym Nipponem u posad historii.
Gigantyczne zebranie japońskiej familii cesarskiej, dynastii Yamato, znanej też jako najdłużej funkcjonująca rodzina szlachecka świata, zostało brutalnie przerwane w dniu 1 maja przez atak grupy przestępczej syndykatu Yamaguchi-gumi, konkurencyjnego wobec Sumiyoshi-kai i wywodzącego się z kompletnych nizin społecznych. Atak nie był zwykłą igraszką i rzucaniem kamieni: Pałac Cesarski w Tokio został napadnięty przez blisko siedmiuset uzbrojonych w broń palną regularnych członków band, wyposażonych ponadto w granatniki i regularny dynamit. Cel mieli wyłącznie jeden: zabić każdego członka dynastii Yamato którego tylko dojrzeli. Natychmiast zareagowały na to dwie siły: Japońskie Siły Samoobrony na rozkaz urzędującego wówczas gabinetu oraz Klika Zaibatsu, która wystawiła własnych najemników do odparcia ataku na pałac w Tokio. Okupacja budynku okazała się być żelazna: pozostający w pozornym cieniu i na uboczu syndykat doskonale przygotował się do działania i dał radę utrzymać budynek przez cztery kolejne dni, a choć próbował przy tym wynegocjować ustępstwa i wywołać w Nipponie rewolucję na tle socjalistycznym, tragedia zatkała uszy każdemu dobremu Japończykowi. Z dnia na dzień z balkonów pałacu wyrzucane były kolejne głowy członków dynastii, niektórymi ciemiężcy bawili się jak celami strzelniczymi. W końcu, dzięki kontaktowi z Sumiyoshi-kai i sprzedaży informacji dotyczących genialnej samoorganizacji drugiego syndykatu, Akio Toyoda z Kliki Zaibatsu ułożył plan, dzięki któremu udało się odbić pogorzelisko pałacu i zwalczyć siły okupującego praktycznie ćwierć Tokio zbrodniczego syndykatu.
W Pałacu Cesarskim odnaleziono jedynie śmierć i zniszczenie. Żaden ze znanych członków dynastii Yamato nie pozostał przy życiu, co wywołało o tyle wielką konsternację, że od dwóch i pół tysiąca lat nikt nie wyobrażał sobie, aby Nipponem nie władał cesarz. Nastąpił okres ogromnego zgrzytu i przemiany społecznej: Japonia straciła coś odwiecznego, coś czego nie mogła zastąpić. Z dnia na dzień nastroje coraz bardziej się radykalizowały, uderzając szczególnie w ruchy socjalistyczne i odpowiedzialny za próbę zamachu syndykat Yamaguchi-gumi. Klika Zaibatsu wypowiedziała mu oficjalną wojnę z nieoficjalnym wsparciem Japońskich Sił Samoobrony. Zajęło trzy miesiące, nim zarzewie wszelkich buntów zostało wytłumione a wrogi każdemu syndykat został zmieciony z powierzchni ziemi. PIERWSZE DNI SZOGUNATU: Po tragedii, Zgromadzenie Narodowe jednogłośnie obrało Akio Toyodę na urząd Shushō - Premiera - Nipponu. Niezwiązany z żadnym ruchem politycznym i niemający żadnego zaplecza w ZN musiał wywalczyć sobie pozycję, w zamian za pomysły i środki na reformy oraz porozumienie ze sprzymierzonymi Zaibatsu (oraz, co ciekawe, związanym z nim nowym sojuszem syndykatem Sumiyoshi-kai przybierającym coraz bardziej cechy Keiretsu) przeforsował zmiany ustrojowe, które uczyniły z Japonii kraj zarządzany przed gigantyczne, wyspecjalizowane korporacje. Chcąc bazować na stabilności i symbolice, Shushō Akio Toyoda przywrócił obowiązywanie konstytucji z okresu Meiji, która po okresie amerykańskiej okupacji powojennej została zastąpiona poprzednią. Przywrócił Nipponowi siły zbrojne, wzmocnił znacznie władzę wykonawczą i przekształcił Zgromadzenie Narodowe w narzędzie bardziej przekazania opinii przez społeczeństwo, aniżeli jego reprezentacji; odtąd bowiem Rada Wykonawcza Nipponu, która zastąpiła regularny, nieefektywny rząd, miała być odpowiedzialna za podjęcie i realizację wielu decyzji.
Akio Toyoda, osoba konkretna, nie był w tym wszystkim sam. Szerzej z twarzy i poglądów nieznany polityk potrzebował wsparcia kogoś komu mógłby zaufać, człowieka obrotnego i znanego. Kimś takim okazał się być Hiroyuki Sanada, z jednej strony osoba popularna, z drugiej bardzo konkretna, o ugruntowanych, nacjonalistycznych poglądach. Zgadzał się z ekonomicznym gigantem w sprawie potrzebnych reform i pojawiał coraz częściej na wystąpieniach Kliki Zaibatsu, udzielając jej wsparcia i podnosząc morale społeczeństwa w płomiennych wystąpieniach.
Cały czas ignorowany był jeden problem. Po wymarciu dynastii Yamato nie mogło być w Japonii następnego cesarza; po prostu uczucie społeczne do umarłych było zbyt silne, by zastąpić dynastię lokalną szlachtą albo, co wydawało się być po prostu obrazą, zagranicznym rodem. Stąd, gdy stosowano przepisy zoligarchizowanej konstytucji Meiji, ukazywano pusty tron i mówiono o woli cesarskiej, która dyktuje Japonii podejmowanie kolejnych kroków w celu stabilizacji. Nie mogło to potrwać wiecznie: pojawiały się kolejne problemy natury proceduralnej, aż w końcu Zgromadzenie Narodowe i Akio Toyoda nie mogli dalej udawać, że Japonia potrzebuje centralnej figury, która zjednoczy cały naród.
Przedłożono w Zgromadzeniu Narodowym projekt ustanowienia Szogunatu Japonii, znacznej reformy konstytucji Meiji, przy pozostawieniu instytucji cesarskiej jako pustej, przeznaczonej wymarłej dynastii Yamato. Ten spotkał się z gigantycznym entuzjazmem reprezentantów sprzyjających Klice Zaibatsu. Naturalnym kandydatem stał się właśnie Hiroyuki Sanada, który w tym samym dniu w którym zgłoszono projekt: stał się pierwszym Szogunem Nipponu od czasu kwiatu Restoracji Meiji.
Jakie rządy zaprowadzili wspólnie Shushō Akio Toyoda i Szogun Hiroyuki Sanada? Popchnęli Nippon ku torom czasowego izolacjonizmu, odbudowy gospodarczej, dumy militarnej oraz cofnięciu zmian wprowadzonych w duchu japońskim przez Douglasa MacArthura, wysłannika Ameryki po Drugiej Wojnie Światowej. Pozbawieni szowinizmu wobec zewnętrza, Japończycy widzą w sobie odnawiającego się ducha i potrzebę udowodnienia umarłemu, prawowitemu cesarzowi, że godni są stanięcia na podium dziejów i odzyskania utraconego dziedzictwa. Malują swoje państwo w świetle postępu technologicznego i wielu szans na nadchodzącą przyszłość. | |
| | | Vaiar Gracz
Liczba postów : 1739 Join date : 03/02/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Sro Lut 05, 2020 3:54 pm | |
| Odrodzenie Republiki Stany Zjednoczone Ameryki Północnej od momentu zakończenia Zimnej Wojny były supermocarstwem numer jeden na świecie. Wpływy gospodarcze i polityczne Waszyngtonu były olbrzymie, nie wspominając o potężnych siłach zbrojnych, walczących za interesy Ameryki za oceanami. Bogactwa spływały szerokim strumieniem do imperium, ale korzystały z tego przede wszystkim potężne elity - różnorakie dynastie polityczne w rodzaju Bushów i Clintonów, kompleks militarno-przemysłowy i magnaci finansjery. Innymi słowy - ugrupowanie znane jako "Deep State" czy też po prostu Bagno. Zadowoleni ze swojego stanu posiadania nie podejmowali jakichkolwiek prób naprawy bądź konserwacji państwa. Nie widzieli żadnych zagrożeń, ani zewnętrznych ani wewnętrznych, dla systemu który zbudowali. A z takim złudnym poczuciem bezpieczeństwa przychodzi głupota i krótkowzroczność, które ostatecznie doprowadziły do upadku. Śmiertelna rana została zadana amerykańskiej oligarchii, z zaskoczenia, w roku 2016 - desygnowanymi przez wszystkie media i specjalistów "opozycyjnymi" kandydatami mieli być Hillary Clinton z Partii Demokratycznej i Jeb Bush z Partii Republikańskiej. Tak się jednak nie stało - na arenę polityczną wszedł amerykański miliarder Donald Trump, znany Amerykanom przede wszystkim z telewizyjnych programów i obyczajowych kontrowersji. Jego populistyczny, zabarwiony nacjonalistycznie program polityczny i energiczna charyzma sprawiły, że praktycznie przejął dla siebie Partię Republikańską i to on miał zmierzyć się z Clinton w wyborach. Nie było to planowane przez establishment i przeciwko Trumpowi rozpoczęto medialną kampanię nienawiści, tym bardziej, że otrzymywał wsparcie z naprawdę różnych, interesujących środowisk - Juliana Assanga i jego wikileaks, wojskowych zmęczonych ciągłymi wojnami dla podtrzymania hegemonii amerykańskiej czy byłych oficerów wywiadu. Trump wybory prezydenckie wygrał, a establishment zaczął pękać u podstaw. Lata 2016-2019 upłynęły Trumpowi i jego administracji na wdrażaniu niektórych elementów swojego programu, ciężkich kompromisach oraz umieszczaniem swoich ludzi na kluczowych stanowiskach. W czasie gdy media były zajęte różnymi głupimi skandalami, które prezydent celowo spreparował, za kulisami działały śledztwa prowadzone przez nowych ludzi w Departamencie Sprawiedliwości. Pierwsze owoce tego tych działań zaczęły dorastać na początku roku 2019 - kompromat na elity odnaleziony u degenerata Jeffreya Epsteina, operacje FBI i NSA oraz kolejne ujawnione dokumenty. Światowy system ekonomiczny już upadał, a USA dla oszczędności i aby nie angażować się w kolejne konflikty zaczęła się wycofywać z Europy, Azji i Afryki z powrotem na macierzysty kontynent. Panował chaos. Dla Stanów Zjednoczonych przełomowym wydarzeniem było ogłoszenie śmierci Ruth Bader Ginsburg - członkini Sądu Najwyższego. Zwolnione miejsce w Sądzie Najwyższym oznaczało, że Trump mógł uzyskać pełną kontrolę nad tą instytucją, a to oznaczało już pełną swobodę działania. Jego kandydatem na to stanowisko okazał się Ted Cruz. Establishment szybko o tym się zorientował i rozkręcił jeszcze większą kampanię nienawiści, podsycając jednocześnie konflikty rasowe. Rezerwa Federalna, aby doprowadzić do całkowitego upadku gospodarki i w konsekwencji do wojny domowej, rozpoczęła masowy dodruk dolara i domagała się natychmiastowych zwrotów wszystkich kredytów. Wydawało się, że kraj jest już na drodze do zagłady, gdy w Kongresie ujawniono wreszcie wyniki dziesiątek śledztw, prowadzonych przez ostatnie kilka lat. Prezydent, aby uporać się z wewnętrznym wrogiem, który niczym rak zabijał Stany Zjednoczone od środka, zdecydował się na wprowadzenie stanu wyjątkowego. Zmobilizowano Korpus Marines, który zgodnie z wcześniej ustalonym planem rozpoczął aresztowania prominentnych polityków, zarówno demokratycznych jak i republikańskich - takich jak Clintonowie, George Bush, Obama czy nawet sam wiceprezydent Mike Pence. Bardziej lewicowa część społeczeństwa niechybnie chwyciłaby za broń, gdyby nie niespodziewane wsparcie ze strony anty-establishmentowych polityków z Partii Demokratycznej, takich jak Tulsi Gabbard, Bernie Sanders czy Andrew Yang. Czy zrobili to z politycznego wyrachowania czy z faktycznej wierności ideałom amerykańskim pozostaje kwestią dyskusyjną. Było to grupowe wystąpienie około dwudziestu demokratycznych polityków o konieczności ujawnienia wszystkich przestępstw i korupcji wewnątrz Republiki, nawet jeśli oznacza to użycie siły. Uspokoiło to znacznie nastroje i pozwoliło na kontynuowanie akcji aresztowań bez ofiar śmiertelnych. Wojna domowa została uniknięta. W przeciągu następnych miesięcy Ameryka przeszła największe i najszybsze zmiany polityczno-społeczne, jakie dotychczas widziała w swojej historii. Przed trybunałami postawiono ponad 2000 osób, zerwano jakiekolwiek stosunki dyplomatyczne z Izraelem jako państwem zbrodniczym i szpiegowskim, zabroniono uczestniczenia w polityce osobom, które mają więcej niż dwa obywatelstwa, otworzono ponownie śledztwo w sprawie World Trade Center, a George W. Bush i John Bolton zostali postawieni w stan oskarżenia przed Trybunał Wojskowy za rozpętanie niesłusznej wojny z Irakiem. Poparcie Trumpa wśród centroprawicy i skrajnej prawicy urosło do niebotycznych poziomów. Ci z lewej strony sceny zastanawiali się, czy dobrze zrobili udzielając poparcia prezydentowi - miał teraz niebotyczną władzę i poparcie wśród dużej części społeczeństwa i mógł zdobyć władzę dyktatorską. Zostać amerykańskim Cezarem. Jednak tego nie uczynił. Czwartego lipca 2019 roku prezydent anulował stan wyjątkowy i ogłosił, że ponownie wystartuje w wyborach prezydenckich w roku 2020. System dwupartyjny rozsypał się. Trump i jego zwolennicy przekształcili Partię Republikańską w partię "America First". Jest to partia "dużego namiotu" dzieląca się na trzy obozy - narodowych konserwatystów prowadzonych przez Pata Buchanana, klasycznych libertarian reprezentowanych przez Randa Paula, nowego wiceprezydenta, oraz prawicowych technokratów takich jak Robert Mercer czy Elon Musk, będących zwolennikami nowych technologii i ekologii. Partia jest w gruncie rzeczy zjednoczona samą sylwetką Trumpa. Z lewej sceny politycznej pojawiła się zreformowana Partia Demokratyczna, bardziej konserwatywna społecznie, za to socjalna w gospodarce, pod wodzą Gabbard i Yanga. Progresywiści na czele z Bernie Sandersem utworzyli swoje własne ugrupowanie, które cieszy się olbrzymim poparciem Kalifornii, ale w sumie nigdzie indziej. Co czeka Stany Zjednoczone? Trump i jego partia rządzić będą jeszcze do listopada 2020 roku, gdy nadejdą kolejne wybory prezydenckie. Czy solidne reformy zagwarantują mu reelekcję? Czy może władza zostanie oddana w ręce demokratów? Jaki nowy kurs zostanie wyznaczony amerykańskiej polityce zagranicznej? O tym przekonamy się tylko z czasem. | |
| | | Szefunio Gracz
Liczba postów : 548 Join date : 04/02/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Sro Lut 05, 2020 8:28 pm | |
| Irańska Republika RewolucyjnaKiedy na świecie trwał chaos, wybuchały wojny, w których pośrednio Iran także brał udział, w Irańskiej Republice Rewolucyjnej był względny spokój. Najwyższy Przywódca Iranu bacznie przyglądał się sytuacji na świecie i analizował sposoby ugrania czegoś dla swojego państwa. W pewnym momencie Armia Irańska wkroczyła do amerykańskich baz rekwirując sprzęt wojskowy,medyczny , który mógłby przydać się reżimowi. A ekonomiści Iranu dzięki ogromnym zasobom ropy naftowej mogli wykorzystywać odpowiednio surowce energetyczne poprzez trafne przewidywanie trendów gospodarczych jakie miały miejsce podczas Wielkiego Kryzysu XXI wieku i wykorzystywali je na korzyśc Iranu. Wielki szyicki kraj był więc w pewien sposób odporny na zawirowania kryzysu, rozdawał karty w regionie, ale nie wszystko działo się po myśli przywódców, a w szczególności przywódcy z Teheranu... Wydarzenia jakie miały miejsce na bliskim wschodzie związane z przejmowaniem przez Iran wpływów amerykańskich nie spodobały się Izraelowi, który również dosyć stabilnie odczuwał skutki Wielkiego Kryzysu. Agenci Mosadu przeniknęli w szeregi sił Irańskich, a także Irańskich dostojników w podporządkowywanych regionach. Infrastruktura naftowa, gazowa i inne struktury gospodarcze, a także obiekty badań atomowych były taktycznie uszkadzane przez tajne siły wywiadowcze Izraela. Zastosowana strategia walki wywiadów oraz broń dysponowana przez Mosad okazała się zbyt potężna, aby Iran mógł wkroczyć wraz ze swoim przywódcą Ali Chameneiem na ścieżkę chwały Allaha jako kolejne z kluczowych mocarstw świata. Na szczęście Iranu - w tym kraju żył pewien człowiek, pewien generał, który zdecydował się przedsięwziąć odpowiednie środki wywiadowcze i militarne przeciwko Izraelowi. Generał Ghasem Sulejmani przeprowadził skoordynowaną akcję wywiadowczo-militarną uderzającą w centra koordynacji strategicznej Izraela oraz bazy wojskowe. Atak na Izrael rozpoczął się od zniszczenia ich systemu obrony przeciw-balistycznej przez siły specjalne Iranu dowodzone bezpośrednio przez samego generała Sulejmaniego. Drugą fazą ataku było wymierzenie ostatnich rakiet Iranu, które przetrwały atak wywiadowczy Izraela, w ośrodki Izraela. Iran więc zemścił się na Izraelu za popełnionego przez niego zbrodnię. Następnie na terytorium Syrii starły się oddziały Izraela i Iranu podczas krótkich, lecz krwawych i bezwzględnych jadek. W grudniu 2019 sytuacja była patowa dla Iranu oraz Izraela. Kraje nie były w stanie prowadzić otwartej wojny na szeroką skalę i zdecydowały się podpisać zawieszenie broni. Zniszczenia dokonane w wyniku użycia rakiet balistycznych, działan konwencjonalnych i wywiadowczych, były zbyt wielkie, aby te kraje nie ucierpiały przez kryzys gospodarczy. Najwyższy Przywódca Iranu Ali Chamenei postanowił screntralizować nieco ekonomię, aby uratować to, co z niej zostało. To umożliwiło wkroczenie Iranowi w 3 dekadę jako kraj 2 świata bez znacznych zacofań gospodarczych. Co by się stało, gdyby Izrael jednak nie zareagował na działania Iranu? Tego się już nigdy nie dowiemy, ale z pewnością Iran mógł stać się 8 mocarstwem świata odgrywającym znaczną rolę. | |
| | | Tymus Gracz
Liczba postów : 466 Join date : 03/02/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Czw Lut 06, 2020 6:20 pm | |
| IndieIndie wchodziły w XXI wiek jako jedno z najbardziej perspektywicznych państw świata. Kraj jeszcze nie tak dawno o mizernej ekonomii, wysokim współczynniku biedy i targany ciągłymi skandalami politycznymi wreszcie zaczął wychodzić na prostą. Rządzący przez lata centrolewicowy Indyjski Kongres Narodowy musiał wreszcie odstąpić od władzy na rzecz Bharatiya Janata Party prowadzonej przez Narendra Damodardasa Modiego. Nowy premier, który swym stylem rządzenia porywał rzesze młodych hindusów, wreszcie zaczął zmieniać kraj na lepsze. Korupcja urzędników wywodzących się z poprzedniej partii była tępiona, gospodarka zaczęła nabierać znowu rozpędu, a gwałtownie rozbudowywana armia zapewniała hindusów, że Kaszmir nie zostanie łatwo oddany islamistom z Pakistanu. Premier Modi, prowadził naród nową drogą. Drogą, która miała z Indii uczynić coś więcej niż największą demokrację świata, ale i najlepszą demokrację. Pech jednak chciał, że ku końcu jego drugiej kadencji wybuch tak zwany „Kryzys Przełomu Dekad”, który pociągnął za sobą upadek wielu rządów świata, zawirowania społeczne czy chaos geopolityczny. Niestety i Indiom los nie oszczędził tego przeznaczenia. Kiedy lokalna gazeta z Kalkuty – „Iskaria News” opublikowała stenogramy z nagrania kilku polityków rządzącej partii Bharatiya Janata Party, którzy omawiali nominacje polityczne na wysokie rządowe posady, podczas spożywania ośmiorniczek, opinia publiczna zawrzała. Mimo, że premier Modi szybko odciął się od wspomnianych w rozmowach polityków, a podległa mu prokuratura wszczęła śledztwo, to Indyjska Partia Ludowa i jej rząd musiały się zmierzyć z masowymi protestami w różnych częściach kraju, które to organizowane były pod hasłami: „Koniec z korupcją, koniec z Modim”. Ludzie wychodzili tysiącami na ulice, a opozycyjny Indyjski Kongres Narodowy święcił triumfy w sondażach. Z tej walki, trwającej bez mała kilka tygodni, premier Modi musiał wreszcie ustąpić, kiedy kilku najbardziej nacjonalistycznych z parlamentarzystów Indyjskiej Partii Ludowej odeszło od BJP, zakładając radykalną partię „Świt Indii”. Rząd nagle stracił komfortową większość i po nieudzieleniu mu absolutorium budżetowego, musiał wreszcie zrezygnować. Premiera Modiego, znienawidzonego przez lewicowy elektorat zastąpił bezpartyjny specjalista ds. ekonomii – Araka Srak, który to na czele chwiejnego rządy bezpartyjnego miał przeprowadzić Indie, do nowych wyborów, które zapewne wygrane będą przez lewicowy Indyjski Kongres Narodowy i sprzymierzone z nim partie tworzące Sojusz Progresywny. Jednakże premier Srak nie okazał się postacią, formatu swego poprzednia Modiego i zamiast opanować przejawy niezadowolenia społecznego i rozpadającą się indyjską ekonomię, wolał skupić się na niekończących się spotkaniach z swoimi ministrami i zagranicznymi dyplomatami. Chodziły zresztą po budynkach rządowych słuchy, że premierowi Srace spodobało się tak rządzenie, że planował on na bazie swojej „popularności” zbudować nową partię, która miała mu zapewnić kolejną kadencję. Tymczasem chaos w kraju się pogłębiał. Sikhowie protestujący przeciw "pakietowi Ghandiego"
Prawdziwy kryzys jednak nie zaczął się w stolicy, a w północnej części kraju – Pendżabie, regionie który przez swą inność wyróżniał się nawet na tle multikulturanych stanów indyjskich. Znaczną większość lokalnej ludności stanowili Sikhowie, którzy to mimo początkowego oddania idei federacjonizmu indyjskiego z coraz większym niepokojem zaczęli spoglądać na chwiejną politykę Nowego Dehli. Sikhowie, dzięki kompromisowi z lat 80. Cieszyli się pewną autonomią religijną i kulturową, która miała im zapewnić odpowiedni spokój w hinduistycznym kraju. Jednakże mało kto zapomniał w Dehli Sikhom, jak to właśnie wywalczyli dla siebie autonomię. Szczególnie politycy Indyjskiego Kongresu Narodowego zdawali się pamiętać i wypominać im, że to właśnie Sikhowie zamordowali Indirę Ghandii – premier i jedną z największych postaci w historii INC. Zatem niektórzy parlamentarzyści pod przewodnictwem młodego, ambitnego polityka – Ajrama Ghandiego (nomen omen, prabratanka Indiry), postanowili wykorzystać chaos na prowincji i podczas nowej sesji parlamentu indyjskiego zaproponowali tak zwany „pakiet Ghandiego” – zespół ustaw, mających skutecznie znieść wszelkie specjalne uprawnienia i status Sikhów. W Pendżabie na tą wieść zawrzało. Długobrodzi mężczyźni ubrani w tradycyjne sikhijskie turbany wyszli na ulice swoich miast, ażeby dać rządowi znać, że nie tak łatwo oddadzą to co tak trudno wywalczyli. Pokojowe protesty szybko przerodziły się w coraz to większe zamieszki, kiedy policjanci ściągani z innych części kraju musieli walczyć nie tylko z protestującymi, ale i lokalnymi stróżami prawa. Jednak kroplą, które przelało czarę goryczy był rozkaz premiera Saraki, który zakazywał noszenia religijnych turbanów w armii indyjskie. Służący w sikhijskich pułkach lekkiej piechoty żołnierze nie mogli tego znieść i wznieśli rebelie przeciwko Nowemu Dehli. I tak zamieszki przerodziły się szybko w rebelię, a stan Pendżab szybko pogrążył się w chaosie. Wkrótce po wystąpieniu Sikhów, separatyści z innych części kraju zaczęli ponosić głowy. Co gorsza chodziły pogłoski o organizowanym zamachu stanu mającego być przeprowadzonego przez lokalnych komunistów przy wsparciu partyzantki maoistowskiej, która od lat była ciernie w boki kolejnych rządów w Nowy Dehli. Generał DesmerWidząc cały ten chaos i niemożność premiera Sraki w poradzeniu sobie z nim, generał Jil Desmer dowodzący stołecznym okręgiem wojskowym postanowił działać. Podległe mu oddziały pewnego dnia zajęły rządowe budynki w Nowym Dehli, a premier Srak został zaaresztowany. Parlament rozwiązany, a w kraju wprowadzono stan wojenny. Mimo, że mało kto z tego się cieszył – generał Desmer obdarzony tytułem generalissimusa zaprowadził w kraju porządek jako taki. Autonomia Sikhów został utrzymana, separatyzmy w pozostałych częściach kraju zdławiono, a organizację partii komunistycznej rozbiły kolejne aresztowania. Jednakże generał Desmer zaczął dostrzegać coraz słabnącą sympatię prostych ludzi do niego. Kraj był zmęczony okresem chaosu, a Indie nie na darmo były największą demokracją świata. Zatem jak miały nią być mając juntę wojskową za władzę? Dlatego to generał postanowił ustąpić wreszcie na rzecz demokratycznego rządu, jednak przed ustąpieniem zrobił jeszcze jedną rzecz – napisał dla kraju nową konstytucję, która przekształcała republikę parlamentarną w demokrację prezydencką, która to miała być bardziej stabilna. Nowy Prezydent Narendra Damodardas ModiNowe wybory, rozpisane przez generała wygrał niespodziewanie Modi, który stał na czele swojej nowej partii – Narodowego Sojuszu Demokratycznego. Były premier objął urząd prezydenta, który to stał się najważniejszym urzędem w państwie i postanowił raz jeszcze wprowadzić Indie na drogę rozwoju. | |
| | | Domis44pl Gracz
Liczba postów : 354 Join date : 03/02/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Czw Lut 06, 2020 8:44 pm | |
| Powrót Króla Od momentu załamania się ekonomi w Grecji, obywatele tego kraju zaczęli żyć w nędzy. Problemy z wypłatami, bezrobocie oraz coraz częstsze rozruchy skutecznie blokowały reformy. W kraju zaczęło wrzeć. Niemal doszło do wojny domowej ...Jednak w tedy pojawił się on,Domenico Fureira. Mąż stanu , w parę dni rozprawił się ze skonfliktowanymi stronami . Ludzie pokochali po tym , jak w raz z reformami wyciągnął kraj ze skraju bankructwa , w państwo prosperujące . Co ciekawa , wtedy (Jeszcze w republice) na scenie politycznej pojawiła się nowa siła .. Partia Królewska . Z początku była wyśmiewana, jednak w raz z ujawnieniem kandydata na tron przeciwnicy od płaczu ze śmiechu, zaczęli płakać ze strachu po tym jak 20 stycznia 2020 roku Partia Królewska wygrała wybory a na nowym stanowisku króla zasiadł Domenico Fureira. Powołał on rząd oraz przedstawił nową konstytucje. Która jasno podkreślała że król musi mieć zgodę parlamentu na swe działania ... jednak , czy na wszystkie ? | |
| | | MrMatinh Gracz
Liczba postów : 506 Join date : 08/02/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Sob Lut 08, 2020 12:53 pm | |
| Feniks powstaje z popiołów Turcja, kraj będący spadkobiercą Imperium Osmańskiego i jak się wydawało stabilna twierdza pośród oceanu niepokojów na bliskim wschodzie. Jednak okazało się to bujdą, Na północnym wschodzie leży dawny Pont czy też Trapezunt, ziemie te będące tradycyjnie wyspą greckości w państwie Turków w obliczu kryzysu gospodarczego i politycznego zaczęły się przygotowywać do buntu. Sytuacja temu bardzo sprzyjała, prezydent Erdogan został zamordowany, parlament był w rozłamie dzieląc się na siedem malych stronnictw które pojedyńczo nic nie znaczyły. Do paraliżu politycznego doszedł jeszcze problem z wojskiem, rząd niemogący wyegzekwować podatków zaprzestał opłacanie wojska i administracji. To sprawiło, że silni w Turcji dowódcy wojskowi rozpoczęli na własną rękę opłacać wojsko i egzekwować prawo. W tę polityczną próżnię weszli niespodziewanie tureccy Grecy, tworząc nieliczną lecz bardzo dobrze zorganizowaną formację polityczno militarną pomaszerowali ze Smyrny na Stambuł gdzie rząd turecki został rozstrzelany. Nowi rządzący zapewnili sobie poparcie o dziwo części tureckich generałów gdy po wyeliminowaniu rządu obiecali ustabilizować państwo, opłacić zaległy żołd dla wojska i pensje administracji. Ponadto generałowie którzy zgodzili się przyjąć greckie imiona otrzymali stanowiska dożywotnich Strategosów nowej jenostki terytorialnej na które została podzielona dawna Turcja - temów. Z ich pomocą oraz przy użyciu własnych sił rozprawiono się natomiast z niepokornymi dowódcami. W międzyczasie odbyła się wśród greckich elit dyskusja nad przyszłym ustrojem państwa. Zdecydowano się na opcję imperialną. Tak więc rozpoczęto poszukiwania żyjących potomków wschodniorzymskich dynastii którzy mogliby objąć tron nowego państwa - Cesarstwa Wschodniorzymskiego. Padło na Nicholasa Paleologosa, amerykańskiego publicystę i działacza politycznego. Człowiek ten, znający grekę i posiadający w żyłach błękitną krew najdłużej panującej dynastii cesarskiej zdawał się być dobrym wyborem. Zaakceptował on przejście na prawosławie i objęcie tronu w Konstantynopolu. Zdarzył się fenomen, państwo nieistniejące od 1453 roku w 2020 odrodziło się niczym feniks z popiołów i jest największym graczem w swoim regionie. Czy Grecy znów zdominują bliski wschód? A może Cesarstwo spojrzy na Bałkany? Czas pokaże... Pewne jest jedno, przegrali Turcy którzy aktualnie za działanie przeciw władzom wtrącani są do wyjątkowo niehumanitarnych obozów pracy pod nadzorem zmilitaryzowanej greckiej ludności. Państwo stało się totalitarne a propaganda promująca greckość silniejsza niż wcześniej. | |
| | | Ąrie Gracz
Liczba postów : 61 Join date : 03/02/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Sob Lut 08, 2020 9:38 pm | |
| Kryzys na świecie przyszedł po cichu. Agencje ratingowe systematycznie alarmowały o pogarszającej się sytuacji na świecie, wszak nikt ich nie słuchał. Pierwsze były Stany Zjednoczone, a w ślad za nimi ruszył cały świat. Antyglobaliści świętowali, podczas gdy kolejne państwa ogłaszały zamknięcie swych rynków i gospodarczy protekcjonizm. A Kolumbia? A Kolumbia cierpiała. Eksport licznych złóż naturalnych, w tym ropy naftowej, kawy i szmaragdów, stanowił ważna gałąź gospodarki. Kiedy kolejne rynki zbytu znikały, gospodarka południowoamerykańskiego tygrysa podupadała coraz bardziej. Rząd nie był w stanie poradzić sobie z rosnącym zadłużeniem, dlatego postawiono na program naprawczy nowowybranego prezydenta Roderigo Bragancy. Program ten miał zatrzymać rosnące zadłużenie, sprowadzić gospodarkę na dobre tory i przeorientować charakter ekonomii narodowej na bardziej protekcjonistyczne tory. No, ale się nie udało. Utworzone komisje nie spełniały swych ról, próby dokonania dewaluacji skończył się galopującą inflacją (do tego stopnia, iż jej wysokość była materią rywalizacji z sąsiednią Wenezuelą), a potężne cięcia budżetowe sprawiły, że aparat administracyjny stał się jeszcze bardziej niewydolny i skorumpowany do granic możliwości. Ludzie zaczęli wychodzić na ulice, niezadowolenie rosło. Ceny były tak wysokie, iż większości produktów nie opłacało się już produkować, bo i tak nie miał ich kto i za co kupować. Przestępczość rosła, a we wszystkich większych miastach zaczęły wybuchać zamieszki. Były one jednak trzymane w ryzach, a władza coraz bardziej faszyzującego prezydenta Bragancy była stabilna, dopóki siły porządkowe i wojsko stało za nim murem. Dopóki. Gdy zabrakło pieniędzy na opłacanie wojska i policji, cięcia budżetowe uderzyć musiały i w te sfery. Wielu zwolnionych wojskowych nie miało co ze sobą począć, ich życia waliły się, a światopoglądy zmieniały. Kolumbia powoli zamieniała się w ogarnięty wojną domową kraj... Wtedy, na arenę wkroczył tajemniczy człowiek mianujący się jako Czarny Książę. Udało mu się objąć władzę w i pogodzić, a w końcu połączyć Kartele z Cali i Medelin, tworzyć najpotężniejszą organizację przestępczą w Kolumbii. Białe złoto, jakim było kokaina nigdy nie przestało być opłacalne, toteż nowy Kartel z czasem stał się bogatszy niż sam skarb państwa. Zdemobilizowani żołnierze otrzymywali propozycje nie do odrzucenia i dołączali do Kartelu, tworząc powoli rosnąca armię. Urzędnicy i oficjele byli potajemni podkupowani i korumpowani. Gdy wzburzony lud Bogoty ruszył na pałac prezydencki, rozpętał się ogień. Pozostała lojalna policja i wojsko broniły Bragancy zaciekle, nie szczędząc trupa buntownikom. Wtedy jednak do akcji dołączył Kartel - siły Czarnego Księcia dołączyły do rewolucjonistów i obaliły prezydenta Bragancę. Bardzo prędko większość administracji, tajemniczo, przeorientowała swą przynależność i w okamgnieniu ustanowiła Kartel oficjalną organizacją rządzącą Kolumbią. Compra los que puedas comprar y dispara al resto - dzięki temu powiedzeniu, wciąż anonimowy Czarny Książę objął władzę w Kolumbii. I nastały nowe czasu. Czarny Książę wchłonął wszystkie gangi i mafie działające na terytorium Kolumbii, tworząc tym samym Syndykat Czarnego Słońca, który stał się organizacją faktycznie rządzącą w Bogocie. Składa się on z 12 bossów, zwących się Baronami, lojalnych ludzi Czarnego Księcia, którzy zarządzają całym państwem. Sam Czarny Książę rzadko miesza się w sprawy, jednak jego głos jest ostateczny - on sam woli pozostawać w cieniu wielkiej polityki. Państwo stało się czymś na wzór libertariańskiego anarchizmu. Rozwiązano większość rządowych instytucji, odwołano wszelkie państwowe dotacje i datki, zderegulowano wszystko to, co da się zderegulować i uprościć. Wycofali państwo z większości życia społecznego i gospodarczego, pozostawiając sobie jednak pieczę nad najważniejszymi sferami, takimi jak wojskowość na przykład. Zniesiono podatki i obciążenia, wprowadzając jednostkową opłatę zwaną haraczem, który płacony jest w równej wielkości (trzech innych dla każdej grupy) - podmioty fizyczne, prawne i towary na granicy. Nikt nie miesza się do życia obywateli, dopóki ci nie przesadzają. Państwo w dużej mierze zajmuje się działalnością przestępczą. Zagraniczne organizacje kryminalne mogą przyłączyć się do Czarnego Słońca - wówczas powołany zostaje Vigo, który przejmuje władzę nad podziemiem przestępczym na danym obszarze i podlega wyłącznie Czarnemu Księciu. Spektrum działań przestępczych jest ogromne - przemyt narkotyków, broni, kontrabandy wszelkiego rodzaju, piractwo, zabójstwa na zlecenie, szpiegostwo i handel informacjami, terroryzm i cyberterroryzm - na czym tylko można zarobić, na tym się zarabia. Sama Kolumbia stała się wolną przystanią dla wszelkich przemytników i degeneratów, którzy zawsze mogą znaleźć w niej azyl i pracę, dopóki przestrzegają zasad ustalonych przez Czarne Słońce. Jeżeli je łamią, zazwyczaj giną, gdyż sądy mają obowiązek zamykania spraw w jednej rozprawie, a sędziowie osobiście odpowiadają za niesłuszne wyroki. | |
| | | Herc Gracz
Liczba postów : 1653 Join date : 09/02/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Nie Lut 09, 2020 3:32 pm | |
| Brazylia - kochaj albo rzuć Brazylia weszła w 21 wieku wciąż z nierozwiązanymi problemami wieków uprzednich. Mimo wzrostu PKB, co wielu ekonomistów uważa za wspaniały wskaźnik ukazania rozwoju państwa, sytuacja społeczna w państwa albo była w stagnacji, tudzież znacząco się pogarszała, przez kryzysy gospodarcze w XXI wieku. W kraju panowały jedne z największych dysproporcji społecznych na świecie, gdzie oligarchowie, jako uprzywilejowana kasta, kontrolowali większość bogactwa państwa. 1% społeczeństwa, zarabiało więcej niż 50% tegoż, a najbogatsze 5% miało przychód równy temu, jaki reszta społeczeństwa. A był to tylko wierzchołek góry lodowej. W kraju, oprócz ogromnych różnic między bogatymi a biednymi, istniały także inne, poważne problemy do rozwiązania: Ogromna bieda (widoczna w fawelach), wciąż nierozwiązane problemy na tle rasowym, państwo było skorumpowane do szpiku kości; co skrzętnie wykorzystywali oligarchowie, ogromny wskaźnik przestępczości... Co prawda, w kraju istniały pewne "przebłyski" jak rządy Prezydenta Luli i partii Robotniczej, ale ich programy, które rzeczywiście redukowały biedę wraz z dysproporcjami, ostatecznie i tak były na daremno, poprzez a) Kryzysy b) Samo skorumpowanie prezydenta i partii, która została włączona w obieg behemota państwa, została przez niego pożarta. Ostateczne, wszystko powracało do stanu wyjściowego, podczas gdy zamożni coraz bardziej się bogaciło, jako iż większość "wzrostu ekonomicznego" państwa, była tak naprawdę ich wzrostem. Początek Końca Oczywiście, Brazylijczycy nie tylko czekali na wybawienie z nieznanego źródła, ale sami mimo nędzy i niedoli, próbowali coś zrobić. Związki zawodowe i Kościół Katolicki robiły, co mogły, by biedocie i ludowi pracującemu żyło się chociaż trochę lepiej. Niestety, rządy, które miały wreszcie te problemy zredukować albo zlikwidować, okazywały się ostatecznie totalnymi klapami, co prowadziło prosto do dalszej radykalizacji nastrojów społecznych. Porażki rządów Partii Robotniczej i innych nominalnych socjalistów nie oznaczało upadku poparcia dla idei socjalistycznej - wręcz przeciwnie, popularność tejże idei nie tylko wzrastała, co zamieniała się w poparcie dla anarchizmu i syndykalizmu, albowiem stało się jasne, że społeczeństwo komunistyczne nigdy nie zostanie wprowadzone przez państwo, które jest sojusznikiem, albo nawet pachołkiem wielkiego kapitału. Wraz z kolejnymi strajkami generalnymi oraz protestami, stawało się jasne, że reformy nie są żadną opcją, gdyż mimo wszystko i tak mogą zostać wycofane w późniejszych latach, przez co cały wysiłek i tak idzie na marne a biedota - na manowce. Z prawej strony za to, godne uwagi było rozwój idei monarchistycznej oraz rozpowszechnienie dystrybucjonizmu i korporacjonizmu, jako recepty na pogłębiający się kryzys wewnętrzny. Dla nich też stało się jasne jak słońce, że jeżeli chcą zakończenia istnienia republiki, to muszą obalić system kapitalistyczny, który nigdy nie zezwoli na realizację ich żadnych postulatów. Pierwsze promienie Słońca Wybory w 2018 były bardzo żwawe; ostatecznie z nich zwycięsko wyszedł kandydat znikąd, Jair Bolsonaro. Obiecał być on drugim Trumpem, a mimo wszystko, Brazylijczycy wciąż dawali demokracji w ramach systemu kredyt zaufania. Niestety jak się okazało, obietnice wyborcze a rządy to dwie, odrębne sprawy. Miało być wstawanie z kolan. Zamiast wstawania z kolan, było całkowite poddaństwo wobec oligarchów i zachodnich korporacji, szczególnie gdy rozpoczął się kryzys roku 2019. Było jasne, że Bolsonaro jest prezydentem nie Brazylii, ale górnej warstwy, czyli tak naprawdę kasty ponad wszystkimi. Nie dość, że oszukał on swoich wyborców, to jeszcze jego jedyną receptą na krach gospodarczy było bezwarunkowe wspieranie wielkich panów, co można uznać, że kryzys w jakiś sposób rozwiązywało, ale wtrącało kolejne miliony w progi ubóstwa, gwałcąc przy okazji jakiekolwiek prawa robotnika i ludzką godność. Ruchy pozasystemowe już na długo przed rokiem 2019 po cichu się zbroiły na czarną godzinę, gdy nie będzie innego wyjścia. Szczególnie związki zawodowe, zgodnie z Marksistowską maksymą: Pod żadnym pretekstem nie wolno oddawać broni palnej ani amunicji; jakakolwiek próba rozbrojenia robotników powinna zostać zdławiona w zarodku, jeśli to konieczne – przy użyciu siły.Czara goryczy przelała się, gdy w sierpniu 2019 wyciekły informacje o planowanym puczu wojskowym prezydenta Bolsonaro, który miał zamiar przejąć całkowitą władzę w kraju. Brazylijczycy mieli już dość upokorzeń, nadszedł czas działania zbrojnego, gdyż wszystkie inne środki ich zawiodły. Rozpoczął się dzień barykad, a więc rewolucja. W kraju rozpoczął się masowy strajk generalny, paraliżujący ekonomię państwa. W dodatku część armii dokonała insurekcji, buntując się przeciwko prezydentowi. Powstał niezwykły sojusz, zbuntowanych żołdaków, monarchistów idących im na pomoc w stolicy, Kościoła Katolickiego oraz elementów socjalistycznych, od deleonizmu, po anarchizm aż do syndykalizmu. Podczas gdy dwie pierwsze spośród wymienionych sił toczyły w stolicy kraju, Brasília walkę z lojalistami, komuniści rozpoczęli masową kolektywizację wszystkiego, szczególnie majątków oligarchów. Grupa uprzywilejowanych została całkowicie wywłaszczona a ich własność przejęta przez lud pracujący miast i wsi. Siły policyjne wraz z oddziałami militarnymi na prowincjach, same też mocno zradykalizowane, przechodziły na stronę związkowców i same pomagały im w Rewolucji. Na początku, bogaczy po prostu brutalnie mordowano, ale dzięki Kościołowi, socjaliści zostali przekonani, że dla nich gorszym losem niż kula w łeb jest zrównanie ze tymi samymi ludźmi, których uważali za swe sługi. Gdy ostatecznie rząd i Bolsonaro sami zostali zabici w stolicy, monarchiści wraz z buntownikami ujrzeli przerażający widok; większość państwa znajdowała się już w rękach komunistów, uzbrojonych po zęby, między innymi poprzez dezerterów, przejmowanie arsenałów, wsparcie zewnętrzne etc. Wojskowi zdecydowali się na złożenie broni w zamian za amnestię, a monarchiści nie szarpnęli się na przeprowadzenie wojny domowej, jako że kraj już wycierpiał wystarczająco, głównie dzięki wysiłkowi Kościoła, który cały czas dzielnie pracował, aby w kraju nie dochodziło do większego rozlewu krwi, niż powinno. Oczywiście, niestety pewne nieprzekonane elementy musiały zostać usunięte, za sprzeciwianie się woli ludu. W Brazylii, w ciągu ostatnich kilku miesięcy powstało społeczeństwo, które całkowicie zniszczyło system kapitalistyczny; dodatkowo, socjaliści nie popadli w błędy rewolucji poprzednich, taki jak totalitaryzm bolszewicki z zamordyzmem. Brazylia po raz pierwszy od dekad, stała się wolna od demonów przeszłości. | |
| | | Isyrahis Gracz
Liczba postów : 534 Join date : 03/02/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Nie Lut 09, 2020 9:58 pm | |
| Powrót Smoka Władze Republik Ludowej Chin przed Kryzysem Przełomu Dekad uważały, że Lud Chin jest przygotowany na wszystko. Centralnie sterowana gospodarka, ogromne siły wojskowe, podporządkowani obywatele, kontrola Internetu. To wszystko miało zapobiec dokładnie takim rzeczom jak Kryzys. Niestety nic z tego nie wyszło. Co prawda z zewnątrz mogło to wyglądać jakby to właśnie Chiny jako jedyne nie upadły, nie pogrążyły się w chaosie i przetrwały Kryzys. Kiedy inne państwa i ich rządy milknęły to z Chin docierały oficjalne wieści. Spokoju na ulicach, ogólnej stabilności, zabezpieczeniu granic przed napływami imigrantów szukających bezpieczeństwa i dobrobytu. Wszystko było pięknie, transmisje pokazywały życie ludzi na ulicach, życie zwyczajnie toczące się dalej. Oczywiście ChRL słynęło z tego, że nie należy wierzyć we wszystko, zwłaszcza w to co pokazuje rząd. Tak też było tym razem. Kiedy wszyscy dookoła oglądali utopijne wręcz transmisje i czytali artykuły o tym jakoby Kryzys ominął Chiny to prawda była zupełnie przeciwna. Już w pierwszych godzinach po ogromnym krachu wojska wyszły na ulicę, zaczęły pacyfikować mieszkańców którzy ruszyli na Pekin, z całego kraju rzesze żółtych rzek kierowały się nieprzerwanie. Ludzie byli bombardowani w drodze, miasta były zamykane, niektóre wyglądały jak podczas oblężeń. Szanghaj został ostrzelany przez okręty z morza i praktycznie zrównany z ziemią. Pekin zamienił się w strefę wojny, lud nagle zaczął mieć własną broń, własne pojazdy opancerzone, wszystko zaczęło być zbyt skoordynowane z dnia na dzień. Ktoś inny stanął w obronie zwykłego ludu. Nazywał się on Aisin Gioro, tak samo jak protoplasta dynastii Qing, ostatnich cesarzy. I tak też się tytułował. Zorganizowani żołnierze i pozostali członkowie jego organizacji wręcz go wielbili i rozsiewali to na innych. W przeciągu Powstania był przywódcą Prawdziwego Ludu Chinskiegi, a nie komunistycznego ścierwa. Zawsze walczył w pierwszym szeregu, spotykał się z ludźmi i pomagał im gdzie tylko mógł, głosił, że dawne drogi były słuszne i obecne Chiny zatraciły się w niszczycielskim komunizmie, truciźnie tej ziemi i zagrożeniu balansu świata. Coraz większe rzesze ludzie za nim podążały, następnie wielbiły, a na końcu wyznawały. W momencie kiedy Pekin w końcu upadł, władza nowego Cesarza była absolutna i całkowicie poparta głosem ludu. Dawny rząd Chiński został zebrany i dokonano na nim egzekucji na placu Tianmen - miało to przywrócić równowagę w społeczeństwie, sprawić aby Ying i Yang powróciły do swojego pierwotnego stanu, sprawy tragedii byli tymi którzy przysłużyli się ostatecznie państwu i swoją krwią oraz wnętrznościami przywrócili pokój. Aisin Goro następnie został oficjalnie obwołany Cesarzem Wschodzących Chin oraz Przewodnikiem Wszystkich Ludzi. Przywrócił on porządek, ustabilizował kraj i zaczął go wyciągać z bagna w jakim się znalazł przez Czerwoną Zarazę. Organizacja Cesarza szybko objęła najważniejsze stanowiska i nikt temu się nie sprzeciwiał, byli to bowiem ludzie którzy wraz z nimi przelewali krew, rozmawiali z nimi i dzielili bóle w trakcie Powstania. Ludzie mieli do nich ogromny szacunek i wiarę, że faktycznie przywrócą Wschodzącym Chinom dawną światłość i blask, rozwój, stabilność i stan życia. Zjednoczą to co zjednoczone ma zostać, zabezpieczą kraj i nawiążą nowe, lukratywne relacje z całym światem. Tak zapanował Kult Cesarza i Wschodzących Chin. Tak ponownie zaczęło mieć znaczenie Ying i Yang oraz pozostałe dawne, światłe nauki Chińskich mędrców. Tak nastała nowa era dla wszystkich mieszkańców Chin! | |
| | | Miyokari Gracz
Liczba postów : 2 Join date : 03/02/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Pon Lut 10, 2020 10:54 am | |
| Śmierć demokracji: Australia w czasie ostatniej dekady zaczęła już przechodzić kryzys – od zmian w rządzie w dość krótkich okresach czasu, po różne zabójstwa przez bardziej ekstremistyczne grupy na mniejszościach. Skorumpowany rząd nie potrafił zaspokoić tej sytuacji, a sami obywatele Australijscy cierpieli na tym najbardziej – najważniejsze instytucje Państwa kompletnie nie funkcjonowały, a terroryści zaczęli blokować coraz to ważniejsze zakłady ważne w życiu codziennym ludzi – różne zakłady elektryczne, firmy dostarczające dostęp do sieci i tym podobne. Wszystko odmieniło się w 2015 roku gdy powstał Front Zjednoczonych Patriotów na którego czele stanął Blair Cottrell. Obiecał on ludziom unormowanie tego co się aktualnie dzieje w Australii oraz pociągniecia skorumpowanych polityków do odpowiedzialności za swoje czyny. Swoimi prostymi sloganami „Australia musi powstać na nowo” zaczął przyciągać rzeszę ludzi w ciągu krótkiego okresu. Nawoływał również do przemocy wobec tych którzy nie są po ich stronie – wszak Ci co milczą albo są przeciwko nim, wspierają obecny stan rzeczy. Najważniejsi politycy Australii nie byli nawet w stanie uciec z kraju – co się okazało, nawet Ci bardziej lojalni ludzi, piloci czy ochroniarze mieli dosyć protekcji tych, którzy zawiedli ich w najważniejszym czasie. Ruch Blaira rósł coraz bardziej, a Ci co byli przeciwko niemu, starali się milczeć, inni, bardziej wokalni byli katowani na ulicach miast Australijskich bądź więzieni w szkołach bądź innych budynkach instytucji których Front Zjednoczonych Patriotów użył do swych celów. Przerażeni politycy stracili nawet poparcie wśród wojska – stanęło ono po stronie Blaira, a Generałowie którzy sprzeciwiali się tak dużej przemocy między obywatelami Australijskimi poddali się do dymisji. Tym samym, politycy mieli coraz bliżej nóż przy gardle a ich dymisja była coraz bliżej. Gdy rozwścieczeni obywatele zbliżali się coraz bliżej do budynku parlamentu po wielu miesiącach bojówek z policją, gdy ruch coraz to bardziej wzrastał i wzrastał w liczbach, politycy postanowili się poddać i ostatecznie podać się do dymisji. Blair przystąpił do propozycji i powiedział, że każdy z polityków dostanie uczciwy proces – jednak głowa Państwa oraz Rządu nie mogą liczyć na żadną taryfę ulgową. Plan jednak był inny, Blair wiedział, że jeśli wycofa się z danego słowa, ludzie zaczną tracić swoje zaufanie względem niego. Tym samym, wysłał swojego sobowtóra na rozmowy w parlamencie, a samemu postanowił doprowadzić do śmierci wszystkich dawnych polityków. Pod budynkiem parlamentu, w czasie przemówienia sobowtóra Cottrella, została umieszczona bomba. W czasie podania rąk między Blairem a byłym szefem rządu, została ona eksplodowana zabijając w procesie sobowtóra jak i wszystkich polityków którzy znajdowali się obecnie w Parlamencie. Australia na chwilę zamarła w tym momencie – ich bohater który miał doprowadzić do odbudowy i stworzenia potężnej Australii został zamordowany. Nic jednak mylnego, sam Blair który był przygotowany na ten moment, wyszedł z zgliszczy jak mesjasz. Wtedy właśnie, wymówił znane dzisiaj wszystkim Australijczykom zdanie „Skorumpowany rząd w akcje desperacji chciał zamordować mnie, jednak mnie tak łatwo nie da się zabić! Wszak ja mam protekcję od samego Boga.”. Dzięki tym słowom, oraz całej tej sytuacji, Blair był widziany przez ludność Australijską jak bohater oraz osoba mająca ochronę samych niebios. Narodziny Dominium Australijskiego: Blair Cottrell I Przez parę następnych miesięcy, wszystko zaczęło wracać do normy w Australii powoli, wiele instytucji zaczęło ponownie funkcjonować, ludzie mogli na nowo wieść spokojnie życie w kraju. Jedyne co pozostało, to wyznaczenie nowego rządu w Australii. Blair, jednak miał całkiem inny plan do tego. Gdy ludzie wyczekiwali przemówienia oraz ogłoszenia swojego nowego bohatera, on w czasie niego zaskoczył wszystkich. „To jest koniec Australii jaką wszyscy znamy. Ostatnie lata pokazały wszystkim jak słaba jest demokracja, a rządy wielu doprowadzają jedynie do korupcji oraz powolnego wyniszczania kraju! Nie możemy sobie pozwolić na to ponownie, krew naszych przodków zbudowała te ziemie, to my ją wywalczyliśmy. To nasi dziadkowie ginęli pod Gallipoli w imię Imperium Brytyjskiego. To nasze babcie były pielęgniarkami w obozach wojennych. Ale koniec tego. Australia nigdy więcej nie będzie marionetką, czy to w rękach Brytyjskich, czy polityków dla których najważniejsze jest by zapełnić swoje kieszenie a po wielu latach zejść z ciepłego stanowiska, z bogatą emeryturą oraz milionami ukradzionymi Wam obywatele. Tym samym, demokracja jest skończona w Australii. Nasze Państwo potrzebuje silnego przywódcę, a patrząc na sytuacje międzynarodową, rozpad ONZ, militarnych jak i gospodarczych sojuszy, pokazuje nam, że szczególnie w tych czasach potrzebny nam jest Przywódca który wyprowadzi Australię z dołka i poprowadzi ją ku świetlanej przyszłości. Tym samym, nasz system zostaje przemianowany na Monarchię, a w świecie będziemy znani jako Dominium Australijskie. Na jego tronie zasiądę ja, Blair Cottrell I gdyż sam Bóg wybrał mnie jako godnego przywódcę, gdyż on sam obronił mnie przed eksplozją w Parlamencie. Niech żyje silna Australia!” Zapewne w Australii, oraz na arenie międzynarodowej nikt nie spodziewał się takiego obrotu sytuacji, a w szczególności przemianowania republiki na monarchię absolutną. Jednak, dzięki temu, że sytuacja w Państwie zaczęła się poprawiać, instytucję zaczęły na nowo działać, ludzie mają dostęp do wody, internetu, prądu, przemówienie Blaira zostało przyjęte ciepło. Nowy Król swoje rządy zaczął poprzez wybranie najbardziej zaufanych sobie ludzi na pomoc w sprawowaniu Państwem. Nagrodził on również Generałów którzy stanęli po jego stronie, nazywając ich bohaterami Dominium Australijskiego. Natomiast, rodziny dawnych polityków zostały pozbawione swojego majątku który został zwrócony do skarbca narodowego w celu odbudowy tego, co zostało wyniszczone przez dawny system który panował. Nowy Król Australijski natychmiastowo zaczął ważne reformy gospodarcze które miały uratować aktualny stan rzeczy panujący w Australii oraz rozpad organizacji jak ONZ i NATO. Obiecał on ludziom, że Australia również będzie szukać nowych sojuszników na arenie międzynarodowej w celu odbudowania przyjaźni. Sam Blair wiedział, że musi znaleźć pomoc w celu obrony interesów Dominium. Stolica również została przez niego przeniesiona do Sydney, gdyż Canberra pokazywała dawną historię Australii której trzeba było się pozbyć. Została również zlecona budowa pałacu dla nowego Króla. Tym samym, stary rozdział w Australii został zamknięty, a rozpoczyna się nowa era, nazwana przez niektórych „Epoką Blaira” ze względu na bycie aktualnym Królem Australijskim. To, co czeka w przyszłości ten kraj pozostaje tajemnicą na najbliższe miesiące, gdyż sam Władca Blair Cottrell I jest pełen desperacji oraz niespodzianek. | |
| | | Dukin Gracz
Liczba postów : 1067 Join date : 07/02/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Pon Lut 10, 2020 4:06 pm | |
| Ostatnie dni mroku Gdy druga dekada XXI wieku zbliżała się ku końcowi Wielka Brytania była już podzielona. Coraz większe nieufności w stosunku do Unii Europejskiej, osłabienie gospodarcze, ataki terrorystyczne sprawiały że mieszkańcy nie byli pewni swej przyszłości, a nieudolności kolejnych rządów skrzętnie wykorzystywali najróżniejsi populiści, nacjonaliści i fanatycy. Ludzie stracili do siebie zaufanie, każdy mógł być wrogiem istniejącej jedynie w głowach "prawdziwej Brytanii", a zbliżający się wielkimi krokami Brexit tylko te napięcia wzmagał i kiedy nadszedł uderzył jak burza. Szkocja i Irlandia północna przeprowadziły referendum i ogłosiły swoja niepodległość pomimo niezgody władz z Londynu w wyniku czego w całym kraju rozpoczęły się starcia paramilitarnych grup nacjonalistycznych. Te oprócz walk między sobą oraz sporadycznych czystek, dokonywali zamachów terrorystycznych na wysoko postawionych osobach innych narodowości. Ofiarami byli politycy, premier nowego rządu szkockiego oraz ku rozpaczy całego narodu większość rodziny królewskiej a sama królowa została śmiertelnie ranna. Oliwy do ognia dolał jeszcze światowy kryzys gospodarczy oraz zdobycie stolicy przez jedna z alt-rightowych organizacji terrorystycznych która zamordowała członków parlamentu i próbowała koronować swojego przywódce o internetowym nicku "NatioKarl88" na imperatora. Na szczęście niedługo potem stolica została odbita a pokój w kraju powoli zaprowadzany dzięki mobilizacji lojalistów brytyjskich pod przywództwem Elżbiety lecz w swojej nowej lepszej formie... Podczas gdy te wszystkie wydarzenia miały miejsce w tajnym laboratorium gdzieś w Walii odbywała się inna walka, walka o życie królowej której stan był na tyle tragiczny że zdecydowano się na iście nowatorski krok. Umysł królowej został zespolony z najnowocześniejsza sztuczna inteligencja przeniesiony do superkomputera a specjalne ciało zostało oddana do jej zdalnego użytku. Tak o to powstała nowe Zjednoczone Królestwo którym nauka po raz kolejny rozwiewa mrok nocy. Ze zgliszczy powstał nowy ustrój w którym rządy sprawuje królowa wspólnie z radą naukowa wybierana przez lud brytyjski z pośród najlepszych ekspertów, profesorów i naukowców a obywatele cieszą się duża wolnością czasem jedynie zakłócana nowymi pomysłami z zakresu inżynierii społecznej. | |
| | | Papieroski123x2005PL Gracz
Liczba postów : 28 Join date : 04/02/2020 Skąd : Izrael
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Pon Lut 10, 2020 7:11 pm | |
| Po klęskach niekończących się klęskach wielu niestabilnych rządów XX wieku kraj zaczął stawać na nogi. Reformy gospodarcze pozwoliły się odbić od dna po kryzysie gospodarczym. Dzięki rozbiciu monopoli zachodnich koncernów przez państwo jeszcze przed owym kryzysem, młodzi argentyńscy przedsiębiorcy mogli zacząć rozwijać swoje mniejsze biznesy, tworząc bardzo dobrze prosperującą gospodarkę małych przedsiębiorstw, co sprowadziło aż 60% populacji do klasy średniej. Do tego państwo zarabiało spore pieniądze z pół-prywatnych spółek naftowych i wydobywczych. Ten całkiem liberalny system wyprodukował nowe pokolenie, ludzi dobrze wykształconych, urodzonych już w dobrobycie. Dotychczas dosyć liberalne gospodarczo społeczeństwo argentyny zaczęło z biegiem lat zabarwiać się na czerwono. Otóż młodzi ludzie zaczeli zwracać uwagę na brak praw dla mniejszości seksualnych, dyskryminację czarnej i indiańskiej społeczności oraz na klasę niższą, która zazwyczaj zamieszkiwała tereny oddalone od oceanu oraz złóż naturalnych. Ręce rządu były jednak związane przez głos klasy średniej i wyższej, które i tak już musiały oddawać część dochodu w podatkach na edukację i infrastrukture - z różnych powodów dostępne tylko dla nich. Napięcie to narastało, aż do światowego kryzysu, który całkowicie zabił globalną ekonomię. Małe przedsiębiorstwa powoli bankrutowały, a ich przedstawiciele z braku środków do życia, zaczeli łączyć się w małe komuny. Klasa niższa z hukiem przebiła się pod linię skrajnego ubóstwa, a nowe radykalne ruchy zaczynały zdobywać coraz większe poparcie. Gdy jedni o całą zaistniałą sytuację obwiniali czarnych, a inni kapitalistów, zanalazł się człowiek, który wykorzystał swoje zdolności w zarzadzaniu zasobami ludzkimi do utworzenia nici porozumienia pomiędzy zwaśnionymi klasami. Senior Adolfo Lenino dzięki swoim prospołecznym lewicowym poglądom szybko znalazł poklask wśród milionów ludzi, błagających o lepsze jutro. Udało mu się utworzyć odniały paramilitarne, złożone z byłych pracowników sektora porządku publicznego, którzy w wyniku rozpadu państwa zostali bez pracy. Podczas słynnej demonstracji przed Argentyńskim parlamentem wykorzystał rozwcieczony tłum, aby zdobyć budynek. Jednocześnie jego przyjaciel i współpracownik - Senior Alvaro Himmlero, wykorzystał swój talent dyplomatyczny, aby przekonać narodową flotę do puczu wojskowego. Dzięki temu, że stara stolica znajdował się na wybrzeżu, całe miasto zostało otoczone przez oddziały sprzyjające rewolucji Adolfo Lenino. Jeszcze tej samej nocy rząd podał się do dymisji, a nowym szefem rządu i głową państwa zostali Adolfo i Himmlero. Już następnego dnia wydana została błękitna lista odrodzenia proletariatu, która zawierała wszystkie wizje nowej władzy. W ciągu następnych miesięcy wszystkie spółki zarządzające najważniejszymi surowcami zostały upaństwowione, a ich poprzedni właściciele w ramach kompromisu obsadzeni na najważniejszych funkcjach państwowych. Wykorzystano już istniejące komuny kalsy średniej i zaczęto tworzyć zakłady państwowe, które następnie podpisywały z nimi umowy i tworzyły z nich wykonawców różnych zleceń. Ten system pozwolił utworzyć wolny przepływ gotówki, ale jednocześnie wystarczająco ograniczył klasę średnią, aby skupić jej działanie na odbudowie ledwo dychającej gospodarki. Utworzono również plan dziesięcioletni, który miał pozwolić na rozrost struktur prywatnych, przeznaczonych do stopniowego upaństwowienia na specjalnych warunkach. W tym czasie specjalna komisja miała analizować rynek, decydować kiedy dane przedsiębiorstwo można upaństwowić i jak je dalej poprowadzić. Zmiany systemowe dosięgnęły również argentyńskiego systemu wyboru władz. Przez utworzenie się komun klasy średniej i wykorzystanie ich do naprawy gospodarki, nowa władza musiała nadać sporą autonomię poszczególnym jednostką administracyjnym, aby ich mieszkańcy nie czuli się zbyt ograniczeni, czy oszukani nowym socjalistycznym systemem, dlatego w wyborach lokalnych postawiono na demokrację bezpośrednią, mocno ograniczoną jednak konstytucją, oraz specjalnym dekretem limitującym wolność komitetów. Natiomiast wybory na poziomie państwowym były już czystą propagandą. Adolfo nie mógł sobie pozwolić na samowolkę w tak wczesnej fazie swojego planu, dlatego sam decydował o składzie rządu. Sprawa mediów została rozwiązana bardzo podobnie. Lokalna prasa, oraz nieupolitycznione programy informacyjne były całkowicie wolne, ale to telewizja państwowa miała monopol na komentowanie sytuacji w kraju, w rządzie i w relacjach międzynarodowych, dotyczących Argentyny i jej sojuszników. W kwestaich społecznych postawiono na pełną równość. Stary system oświaty został zmieniony na wyłącznie publiczny. Dzieci były przydizelane do szkół niezależnie od ich koloru skóry, wierzeń i statusu społecznego rodziców. Przez upadek religijności w państwie, spowodowany zwątpieniem w Boga po kryzysie, postawiono na pewien sekularyzm. Z tego tytułu w szkołach rozpoczęto edukację seksualną, nadano prawa do związków partnerskich i adopcji dla osób homo, oraz ułatwiono proces związany ze zmianą płci. Wcześniej wspomniany plan 10 letni zakładał również wprowadzanie coraz to większych datków na edukację i dzieci. Przewiduje się datki 2137+ (peso), za każde dziecko. | |
| | | Kutarates Gracz
Liczba postów : 12 Join date : 12/02/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Sro Lut 12, 2020 10:46 pm | |
| Na północy bez zmian Szwecja przez kryzys przeszła ze swoimi problemami, jednak jako jedne z nielicznych państw na świecie zaprezentowała coś niebywałego - stabilność polityczną. Rząd się utrzymał, wybory w 2018 dały kolejną kadencję u władzy Szwedzkiej Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej. Znienawidzona przez prawe skrzydła polityczne polityka akceptacji i integracji migrantów, kolejne wybryki Breivika zza krat i liczne incydenty nie spowodowały drastycznej zmiany kursu w polityce wewnętrznej - a stabilność polityczna zapewniła pomoc w przejściu kryzysu suchą stopą z pomocą zagranicznego kapitału i szerokiego azylu politycznego dla uciekinierów z krajów ogarniętych rewolucjami i przewrotami. O ile masowa migracja sprzed kryzysu była problemem, o tyle nie ma takiego problemu, którego wielka gotówka nie jest w stanie naprawić - giganci technologiczni, wykształcone elity, ale i zwykli europejczycy znaleźli w Szwecji nowy dom. Przybywali często ze swoim dobytkiem, a przemysł mógł się rozwijać zwiększając produkcję podstawowych dóbr zastępując te sprowadzane z dalekiej Azji. Przeludnienie jest problemem, jednak widoki budowy całych miast od podstaw na podstawie marzeń architektów, do niedawna spotykane tylko w Chinach czy w krajach Arabskich, stały się symbolem snu - szwedzkiego snu - tylko te zasrane meble z Ikei są wszędzie. Szwecja to bastion starej Europy. Nie jest to jednak już bastion naiwny, ani uległy. | |
| | | Falarism Gracz
Liczba postów : 34 Join date : 05/02/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Czw Lut 13, 2020 1:19 pm | |
| Państwo Izrael pozostawione Izrael został sam. Jego największy sojusznik i protektor, który był gotowy bronić Żydów przed jakąkolwiek agresją ze strony krajów arabskich - Stany Zjednoczone Ameryki Północnej zerwał z nim wszelkie kontakty. Premier Benajmin Netanjahu zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego, która wprowadziła na terenie całego państwa stan wyjątkowy. Wojska izraelskie wyszły na ulice miast i pilnowały porządku. Zagrożenie związane z zamachami terrorystycznymi inspirowanymi przez Palestyńczyków i Iran było zbyt duże. Jednak to nie terroryści z Zachodniego Brzegu zaatakowali. Główny agresor w regionie środkowego wschodu - Irańska Republika Rewolucyjna postanowiła otwarcie zaatakować Izrael. Muzułmanie z Persji ubzdurali sobie, że to właśnie Mosad był odpowiedzialny za to, że ich infrastruktura techniczna była w opłakanym stanie i zablokowało to im możliwość stania się potęgą na skalę światową. Nagle zaatakowali Izrael i wywołali kolejną, zupełnie niepotrzebną wojnę na Środkowym Wschodzie. W wyniku wojny zniszczeniu uległa większość sprzętu wojskowego, który Żydzi otrzymali od swoich sojuszników z USA. Izrael wchodzi w rok 2020 jako państwo nadszarpnięte niedawną wojną. Skłócone z większością swoich sąsiadów, bez wielkiego mocarstwa, które by gwarantowało jego niepodległość. Czy padnie ofiarą krwiożerczych muzułmanów? Czy Żydzi są zdolni do samostanowienia bez czujnego oka ich protektora? | |
| | | Domis44pl Gracz
Liczba postów : 354 Join date : 03/02/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Czw Lut 13, 2020 6:50 pm | |
| W Kanadzie jak zawsze Kiedy na świecie zapanował wielki bałagan i czas niepokoju , w Kanadzie jak zawsze panował spokój. Mimo pojawieniu się między innymi Partii Faszystowskich oraz Komunistycznych nikt na poważnie nie brał ich pod uwagę w wyborach które nadeszły na początku 2020 roku , to właśnie w nich wygrała Partia Kanady Przyszłość (trzymająca się centrum). Rząd obiecał modernizacje armii oraz rozwój gospodarki. Pomimo utrzymania się krajowej struktury zatrudnienia i nikt nie odczuł tego co się stało w europie (rozpad NATO i Unii) , jednak odczuło to właśnie głownie (z powodu cięć budżetowych) wojsko. Właśnie dlatego rząd zgarnął sporą sumę wyborców po przez ,,Zwiększeniu Obronności Kanady" Kanada dalej pozostaje otwarta na emigrantów z Europy szukających lepszego życia. Przyroda w Kanadzie tak jak nigdzie indziej pozostaje w nienaruszonym stanie (szczególnie Północne rejony kraju) Kanadyjczycy liczą że nowy rząd jeszcze bardziej rozbuduję gospodarkę , wojska a przede wszystkim nawiąże bardzo dobre kontakty z najbliższymi partnerami handlowymi : USA, Meksyk i UK . | |
| | | RinkyDinkyAmpersand Gracz
Liczba postów : 244 Join date : 01/03/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Pon Mar 02, 2020 8:44 pm | |
| Gdy cały stary porządek świata zaczął się sypać, w Etiopii nic się nie zmieniło. Dlaczego? Otóż Etiopia już podupadała od lat. Wiele lat komuny, biedy, głodu i tłamszenia niegdyś dumnego narodu doprowadziły większość ludność Etiopii do wyboru pomiędzy skrajnościami. Partia Ludowa Etiopii - Narodowy Agraryzm
Bardzo popularna wśród narodu stała się Partia Ludowa Etiopii. Była to partia która stała się pionierem wśród polityki gdyż ogłosiła swoje poglądy jako narodowo agrarystyczne. Partia ta obiecywała chleb i ziemie dla biednych Etiopii. Przywódcą ruchu ludowego był tak zwany Johanys Dukan. Był on politykiem, który otwarcie krytykował obecny rząd Etiopski i nawoływał do otwartego powstania narodu rolniczego. Partia Zbawienia Etiopii - FaszyzmNaprzeciw Dukanowi wystąpił Johanys Abdulmafid, faszystowski przywódca kreujący się na spadkobierce Cesarstwa Etiopskiego. Jego przemowy porównywane były do przemówień samego Adolfa Hitlera. Głosił on nienawiść wobec białego człowieka jak i Somalów. Jego bojówka rozpoczynała bójki z rolnikami na błotnych drogach Etiopskich. Kryzys Przełomu DekadKryzys który dotknął cały Świat ominął Etiopię. Ominął ją dlatego iż jej gospodarka jak i struktura państwowa w rzeczywistości już nie istniały. Rozpadający się Świat w okół jak i non-stop pogarszający się poziom życia w państwie Etiopiskim były pretekstem do przeprowadzenia zamachu stanu przez Przywódcę Johanys Abdulmafida."Johanys Abdulmafid wydaje rozkaz zajęcia stolicy przez bojówki faszystowskie poprzez podniesienie palca - Forma salutu Etiopskich faszystów" Odpowiadając na to Johanys Dukan ogłosił narodowe powstanie rolników, które miało przejąć większość państwa pod rządy farmerów dla Narodowego Agraryzmu."Johanys Dukan stojący na polu" Kraj zbliżał się ku krwawej wojnie domowej. Tylko cud był w stanie powstrzymać rozłam narodu. Na szczęście dla już zdewastowanego państwa Pojawił się zbawca o imieniu Mokebe. Nasz święty przywódca poprzez parę szybkich ruchów w Afrykańskich szachach pokonał Dukana jak i Abdulmafida.
"Afrykańskie Szachy"
Po zwycięskiej partyjce łaskawy Mokebe postanowił połączyć partie Agrarną jak i Faszystowską w nową Partię Faszystowskiego Agraryzmu Etiopii. Dzięki temu Etiopia ominęła krwawej wojny domowej oraz wchodzi w rok 2020 z zjednoczoną siłą narodu, który jednomyślnie stanął za Mokebe i jego ministrami Dukanem i Abdulmafidem. | |
| | | AryanBakunin Gracz
Liczba postów : 24 Join date : 04/03/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Czw Mar 05, 2020 1:10 am | |
| Od ludobójstwa w Rwandzie minęło 23 lata. Rwanda nie była w stanie stać o własnych nogach od dawna. Choć przemysł powoli zakwitał, gospodarka nadal oparta była w 40% na uprawie rolnej. Największa zmiana nastąpiła jednak w edukacji. Ludobójstwo przysłoniło fakt, że piśmienność w tym państwie zwiększyła się o 200% od 1974 do 2018. Cały cud zawdzięczało się jednej organizacji pozarządowej która wcześnie wkroczyła do państwa. Nie były to jednak szkoły jedynie piśmiennictwa. Uczyły wiele więcej. Przez warunki i kulture, nauczanie przybrało bardzo wolnościowy charakter. Poruszano podstawy filozofii, jednocześnie ucząc ludność nowych technik uprawy. Szkoły stawiały na kooperacje, uczyły braterstwa. Choć większość ludzi kończyła naukę na podstawowym poziomie, niektórzy kontynuowali. Pomiędzy omawianymi autorami zaczynali pojawiać się Marks, Kropotkin, Bakunin. Idee te przemawiały te do wyniszczonych kolonializmem Rwandczyków, którzy aktualnie oddawani byli obcemu kapitałowi. Owoce tych myśli nadal jednak kiełkowały. 2017 Prezydent Paul Kagame zostaje wybrany. Znowu. Oburzona młodzierz spontanicznie idzie protestować. Niosą ze sobą flagi. Czerwono czarne flagi z białym napisem “BRZ”. Są bowiem częścią związku zawodowego “Braterstwo-Równość-Zmiana”. Stowarzyszenie powstało już dawno, i aktualnie kontroluje większość przemysłu rolniczego. Na początku miało w zamyśle współprace rolników, doszczętnie wyzyskiwanych ze swoich produktów przez rząd, aby mogli razem przeżyć z tego co im zostawiano po zabraniu rzeczy na eksport. Wioski stawały się swego rodzaju rolniczymi komunami. Kiedy jednak rolnicy poczuli braterstwo, coraz mniej sensu miało dawanie zarządzać się zagranicznemu kapitałowi, który nie potrafił zapewnić im wystarczających środków. Ich dzieci jednak, w większości wychowane w wymienionych wcześniej szkołach, zamieszkiwały stolice, trudząc się w zagranicznych call-centerach. Słysząc o wyborach, poniesieni gniewem podnieśli sztandary. Ruszyli ulicami stiolicy w proteście przeciwko faszyzującemu prezydentowi. Spontaniczność protestu zaskoczyła wszystkich. Miasto wrzało. Protesty trwały kilka dni, jednak milicja szybko opanowała sytuacje do jednej dzielnicy. Tu protestujący zabarykadowali się w domach, tworząc wolną dzielnice BRZ. we wspolpracy z kolaborantami z prowincji funkcjonowali jako żywy obraz, że inaczej się da. 2018 Po ustanowieniu wolnej dzielnicy BRZ, swiadomosc klasowa ozyla w kraju. Była medialną sensacją. Choć kontrolowane przez prezydenta media tego nie pokazały, powstanie sporej autonomicznej dzielnicy która nie tylko żyła pod opresją, ale prosperowała ujeła jakikolwiek urok życia pod piętą prezydenta Kagame. Ludzie jednak siedzieli cicho, bojąc się się działać. Krzyczeć zaczęli górnicy. Krzyczeli głośno, bowiem chcący rozwijać przemysł prezydent nawet nie myślał o swoich rodakach. Byli tanią siłą roboczą w zagranicznych kopalniach. Mieli dość ledwie ludzkich warunków życia, podczas ich europejscy zarządcy mieszkają w pięknych hotelach nie ruszając palcem. Chcieli podwyżek, zakwaterowań, jednak szybko chcieli zwyczajnie sami zajmować się swoimi kopalniami. Wygonili wszystkich i przejęli kopalni. Rząd nie wiedząc co robić wysłał wojsko, nie zdając sobie sprawy co robi. Wojsko widziało to samo, co górnicy. To wszystko nie miało sensu. Zamiast brutalnego konca protestu, żołnierze uścisneli dłonie. W ten sposób powstał Górwniczo-Wojskowy Nurt. Niedługo później, GWN nawiązało relacje z BRZ. 2020 Używając momentu w którym Prezydent Kagame został sam, pozbawiony zachonich sił, GWN-BRZ ruszyło z rewolucją. “Wolność! Wolność! Wolność” - krzyczeli na ulicach ludzie, kiedy wojsko zwyczajnie weszło do pałacu prezydenckiego , wynosząc z niego prezydenta. Nie miał czym się bronić, Przejęte zostały zachodnie bazy sił NATO, zachodnie kopalnie, manufaktury i fabryki. Przejęte i uspołecznione zostało wszystko. Demokracja zapaliła się w narodzie. Demokracja i współpraca zawitała w wioskach, od dawna do niej przywyczajonych, ale również do tych mniej przyzwyczajonych do takiej solidarności mieszkańców stolicy. BRZ sprawiało piecze nad tymi właśnie mieszkańcami, ucząc ich działania w obecnej sytuacji, poza kapitalistyczną drabinką władzy. BRZ stworzyło również aplikacje, umożliwiającą informowanie o potrzebach ludzi w danej społeczności, oraz kraju jako tako. Zniesionio również pieniądz, zamiast tego używając barteru między społecznościami. Wewnątrż społeczności, starano dzielić się wszystkim tak aby nikomu nie brakowało. Anarchosyndykalizm, stawiający na samowystarczalność, zapanował nad Rwandą. Jako symbole starego opresywnego systemu spalono stare flagi, a narodowym sztandarem stała się flaga czerwono czarna. Rewolucja obyła się bez ofiar | |
| | | Rexiwul Gracz
Liczba postów : 58 Join date : 05/03/2020
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad Nie Mar 08, 2020 5:15 pm | |
| Afrikanische Schwarz ReichŚwiat podupadał na duchu, ludzie biedni, poniewierani i umierający, do tej pory Niemcy nie widziały większej klęski. Szlachta niemiecka próbowała ratować dziedzictwo Rzeszy i emigrowała na tereny Tanzanii, gdzie zostali ciepło przyjęci przez Tanzańczyków, którzy nie zapomnieli dobroci niemieckiej z czasów kolonialnych.
"Dobre niemieckie czasy kolonialne" Wtedy to na scenie polityki Tanzańskiej zaginiony potomek dynastii Hohenzollern'ów Kokebe. Szlachta zgromadziła się pod przywództwem Kokebe i nazwała go cesarzem wszystkich Niemców, widząc w nim idealnego przywódce mogącego zjednoczyć Stary Kontynent oraz Czarną Ziemię. Tanzania po objęciu rządów przez Kokebe została mianowana Niemiecką Rzeszą na Wygnaniu, a stara armia Tanzańska została przemianowana na Reichswehre oraz rozpoczeła stosowanie Pruskiej musztry. "Kokebe Johannys I Hohenzollern" Kokebe rozwiązał parlament i ogłosił się monarchą absolutnym, Niemiecka Szlachta zaaprobowała decyzję cesarza, ponieważ dalej uznają oni, że Niemcy zostały zdradzone przez swój własny parlament podczas I wojny światowej który doprowadził do upadku cesarstwa i pogrążeniu się niemiec w skrajne ideologie oraz zwróceniu się w stronę niedoszłych artystów."Niedoszły Artysta" Młody Kokebe I Johannys Hohenzollern przed objęciem władzy podróżował po świecie i jako swój stały dom wybrał Dom Mokebe Johannys'a, który przyjął go z otwartymi rękoma i wychował go jak swojego młodszego brata, więź pomiędzy nimi była prawdziwa, czysta i wieczna."Ostanie spotkanie Mokebe i Kokebe przed objęciem przez nich władzy nad swoimi nacjami." Nowo odrodzona Rzesza wierzy, że dzięki swojemu nowemu liderowi wkroczy w nową Erę i zostanie odrodzone to co zostało stracone i nastanie czas rozkwitu i dobrobytu. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Kryzys Przełomu Dekad | |
| |
| | | | Kryzys Przełomu Dekad | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |