Musiał nadejść taki czas, że na relatywnie spokojny region Karaibów świat znów zwróci uwagę. Najpierw atak Hiszpanii na Kubę, a teraz - właśnie, co się w ogóle wydarzyło?
W ostatnich dniach zarówno Wielka Brytania jak i Unia Iberyjska wystosowały do rządów krajów karaibskich
stanowcze ultimata w których zażądały kapitulacji rzeczonych pod groźbą zastosowania rozwiązania siłowego. Podczas gdy państwo iberyjskie wysunęło roszczenia wobec Dominikany, Wielka Brytania poważyła się na całe eksbrytyjskie Karaiby i zażądała aneksji części Mniejszych i Większych Antyli! Wywołało to gigantyczne oburzenie zarówno rządów, jak i wszystkich mieszkańców wysp karaibskich. Dominikana podała do wiadomości publicznej ultimatum
Unii Iberyjskiej w której ta łasi się na jej przynależność terytorialną:
- Ultimatum napisał:
- "Wy dostaniecie [...] bezpieczeństwo w zamian wracając do macierzy i stając się ponownie częścią hiszpańskiego imperium. Dominikana stanie się na powrót klejnotem w koronie Hiszpanii.
W wypadku odmowy będziemy musieli zabezpieczyć swoje interesy siłą, większa i lepiej uzbrojona Kuba poddała się bardzo łatwo i prawie bez strat a na dodatek mamy już na Karaibach rakiety bliskiego zasięgu, nieporównywalnie większe wojsko oraz flotę która może pokazać stanowczość korony iberyjskiej w każdym zakątku wyspy. Nie chcemy przelewać hiszpańskiej krwi więc prosimy was o rozważną decyzję."
Po ujawnieniu ultimatum hiszpańskiego, ultimatum brytyjskie upubliczniły inne kraje Karaibów.
- Ultimatum napisał:
- UK wysyła swoim ex koloniom na Karaibach ultimatum jakim jest poddanie się nam i aneksja przez UK. Biedne Karaibskie państwa nie powinny czychać aż padną łupem silniejszego drapieżnika, np Hiszpanii która grasuje w regionie. W ramach zadość uczynienia oferujemy potężne inwestycje w sektor rolniczy bo potrzeba nam cukru do naszej gorzkiej herbaty.
Furia metysów karaibskich z niewielkich wyspiarskich krajów i terytoriów miała swoje przełożenie w masowej samoorganizacji państewek i obwołaniu
stanu wojennego w każdym, co do jednego kraju regionu. Karaiby szykują się do walki, odkurzają magazyny broni i napełniają baki swoich okrętów. Całe Karaiby, cała Ameryka Centralna - w tym takie kraje jak Nikaragua, Federacja Gwatemali i Hondurasu czy Salwador - oraz Wenezuela potępiły Wielką Brytanię i wyraziły stanowczy sprzeciw wobec takiej polityki. Wobec Unii Iberyjskiej zastosowano bardziej zdeterminowane działania i wszystkie te państwa zerwały stosunki dyplomatyczne z iberyjskim kolosem. Wygląda na to, że szykuje się większa kooperacja w obliczu takiego zagrożenia.
Na ulicach większych miast
Wielkiej Brytanii zapanował chaos. Niektórzy obywatele są bardzo zbulwersowani tak jawnie brutalną dyplomacją kraju rzekomo... demokratycznego! Dodatkowo, wielokrotnie deklarującego swoje pozytywne nastawienie do krajów Brytosfery i pokojowe intencje, następnie osuwającego się w izolacjonizm, a potem - właściwie to już sami obywatele nie mają pojęcia co. Protestujący przedstawiają króla Edwarda z makijażem Jokera z ZEA na plakatach, banerach i transparentach. Czy król-joker poprowadzi brytyjską demokrację kursem samozniszczenia? W
Hiszpanii ludność nie zareagowała w ogóle. Trudno się dziwić, że przeciętny Hiszpan jest bardziej zainteresowany codziennością, a wzmiankę radiową o iberyjskich zakusach na Karaiby przyjmie jak ciekawą nowinkę. Stanowisko ludności Portugalii i Kuby jest raczej oczywiste, nikt tam nie sympatyzuje z nowym reżymem. Nieco zaniepokojona jest za to ludność
francuska, szczególnie wielkomiejska i z pogranicza hiszpańskiego, która wyraża jawne i publiczne zdziwienie doborem francuskiego sojusznika. W oczach wielu Hiszpanie nie różnią się niczym od włoskich morderców i kraj reprezentujący ideały BWN nie powinien z takim utrzymywać bliższych relacji.
___
Kraje karaibskie szykują się do wojny. Mają wsparcie państw regionu.
Reputacja dyplomatyczna Wielkiej Brytanii oraz Unii Iberyjskiej zostaje stanowczo nadszarpnięta.