6:30 na Mon Calamari - Twój szybki dostęp do wiadomości!
Kolonia Karna Kho'Ri'Nnis
Zapowiedzi naszego rządu został spełnione w zastraszającym tempie. Kiedy ogłoszono budowę superwięzienia, Koloni Karnej, wielu wątpiło co z tego będzie, nowoczesna technologia, ogromny rygor, zabezpieczenia i obietnica zsyłki wszelakiego bandyctwa do pracy na rzecz naszego pięknego Imperium. Pierwsi goście przybyli dość szybko, wzmocniono sztab więzienny dodatkowym personelem aby przywitać kolejnych przybyłych.
Kompleks więzienny zaczął również produkować pierwsze zaopatrzenie oraz uzbrojenie dla naszego Imperium, więźniowie nie tylko wydobywają potrzebne minerały ale również pod rygorystycznym nadzorem tworzą mniej potrzebne części dla naszego potężnego przemysłu zbrojeniowego.
Zwycięska bitwa w układzie Tion
Po ogłoszeniu stanu wojennego, przemówień naszego Imperatora oraz pełnej mobilizacji wielu wątpiło czy jest to tylko zagrywka aby zwiększyć kontrolę nad Imperium i mieć wymówkę aby móc nieograniczenie ingerować w sprawy układu systemów Mon Calamari. Wątpiący i przeciwnicy szybko zostali zweryfikowani kiedy jeszcze w tym samym roku doszło do pierwszych starć z bandytami z tak zwanej organizacji widmo (specjalnie z małej litery, dopisek redaktora Me'ksi'kano). Nasze siły dzięki przygotowaniu, przeszkoleniu, lepszej kadrze i dzięki lepszym okrętom nie dość, że przegonili siły kolonizacyjne bandytów, którzy chcieli stworzyć posterunek do ataku na Mon Calamari, to do tego pokonali ich okręty wyrządzając im wielkie szkody.
Dzięki naszej flocie, wsparciu społeczeństwa i kadrze floty zwycieżyliśmy, zajęliśmy system w którym znajdują się pokłady kryształów Kyber, kryształów które w rękach bandytów byłyby ogromnym zagrożeniem nie tylko dla Nas ale dla wszystkich w galaktyce.
Wiadomość roku - bandyctwo bandyctwu równe! Strzeżcie się!
W zeszłym roku siły dyplomatyczne Mon Calamari nawiązały relacje dyplomatyczną z bandyckim stanem Złomiarzy. Na szczęście nasi dyplomaci spodziewali się, że coś może się wydarzyć. Nie spodziewali się jednak tego.
Po dość konkretnych i krótkich rozmowach Mon Calamari oraz Złomiarze doszli do porozumienia. Za wynegocjonowaną cenę nasze Imperium miało zakupić od nich uzbrojenie do walki z prawdziwym bandyctwem. Był to jednak błąd. Złomiarze rozpisali umowę którą mieliśmy podpisać. Tuż przed dokonaniem przelewu na szczęście jeden z dyplomatów zauważył pewną nieprawidłowość. Spójrzcie sami!
Wygląda na normalna umowę napisaną korporacyjnym językiem, prawda? Spójrzcie bliżej.
No tak, dalej wygląda na normalna umowę, prawda? (głosy w tle nawołują aby redaktor Me'ksi'kano się pospieszył) No już. Ludzie muszą to zobaczyć!
Widzicie teraz odpowiednio naświetlony, cyfrowo powiększony obraz zapisu w umowie wychwyconego przez naszego dyplomatę w czasie rozmów! Zacytuję dla państwa co tam jest napisane! "UWAGA: Przedmiot sprzedaży stanowią licencjonowane modele w skali 1:160" - kpina! W umowie w której miało dojść do zakupu okrętów, wszystko zostało wbrew pozorom zapisane przez nich korporacyjnym językiem, zapewne celowo dokonanym w taki sposób aby odwrócić uwagę mnóstwem nic nie znaczących szczegółów w celu oszukania naszego Imperium!
Wiadomość tą ślemy nie tylko jako przestrogę dla Mon Calamari ale dla całej galaktyki! Bandyctwo bandyctwu jest równe. Wszyscy są na tej samej szali. Nie prowadźcie z nimi handlu, zobaczcie naszą przestrogę! Takich jak oni trzeba bić! Bić! Bić! Mieczem Świetlnym najlepiej!