Zamach w Algierii

1 lipca 2021 roku prezydent Algierii Abdelmadjid Tebboune został zastrzelony przez nieznanego sprawcę podczas wizyty w jednym z małych miasteczek na południe od Algieru stolicy państwa. Mimo poszukiwań i zamknięciu całej prowincji przez policję i wojsko sprawcy nie udało się wykryć. Specjalna grupa dochodzeniowo-śledcza potwierdziła użycie pocisku .338 Lapua Magnum wystrzelonego z nowoczesnej broni snajperskiej i to właściwie tyle ile udało się im uzyskać przez pierwszy tydzień śledztwa.

Partia rządząca i media państwowe oskarżyły skrajną opozycję oraz mniejszości religijne i etniczne o udział w zamachu, ale bez dowodów prawnie nie mogli nic zrobić poza aresztowaniami.

Na ulicach miast w Algierii dość często dochodziło do samosądów na katolikach, beduinach, a nawet na berberach.

7 dni po zamachu urządzoną pogrzeb prezydenta w którym wzięło udział tysiące osób w tym najważniejsze osoby w państwie oraz duchowni. W trakcie ceremonii wybuchła bomba lub kilka bomb, które zabiły 259 osób i raniły 821 innych.

Zaraz po tym zdarzeniu i chaosie jaki zapanował w tym islamskim kraju nastąpiło przejęcie władzy przez jedynego ocalałego generała Algierskiego Makube Rahande Olisadebe. Wprowadził on stan wojenny w kraju, rozprawił się ze skrajną opozycją i wprowadził prawo Szariatu. Trzech członków opozycji oskarżono o organizację zamachów i rozstrzelano. W tej chwili w kraju panuje względny spokój, choć służby nadal prężnie działają i szukają zamachowców, który być może jest obcokrajowcem.