Sztab Generalny

Niepewna sytuacja w Polsce i jeszcze bardziej niepokojąca w Niemczech, zmuszają nas do podjęcia radykalnych kroków. Niemcy bez pardonu najechali na Belgię a Turcja na Bułgarię. Zatem nasi dwaj najwięksi wrogowie posiedli nabytki terytorialne, a my nie - to niedopuszczalne! Sytuacja w Polsce może nas zmusić do konieczności obrony Obwodu Kaliningradzkiego, a najlepiej do uzyskania połączenia lądowego między Królewcem a Moskwą. Pierwszym krokiem w tym kierunku musi być rozszerzenie naszej północnej flanki w Europie poprzez być zajęcie dawnych Inflant, będących przez lata w granicach Imperium Rosyjskiego, a obecnie znanych jako Łotwa i Estonia.

Siły przeznaczone do operacji:

3 dywizje czołgów III
1 eskadra myśliwców III
1 eskadra bombowców III

Gdy tylko nasze czołgi skoncentrują się do działania na granicy, do rządów Łotwy i Estonii wysyłamy ultimatum - albo w obu tych krajach utworzone zostaną rządy "przyjazne" wobec Imperium Rosyjskiego (czyli w zasadzie wyrażą zgodę na ustawienie ich rządów przez Rosjan), siły zbrojne same się rozbroją a uzbrojenie przekażą stronie rosyjskiej, która uzyska także pełny dostęp militarny do terytorium obu państw, albo dywizje pancerne ze wsparciem lotnictwa zajmą zbrojnie terytorium obu państw. W przypadku odmowy lub braku odpowiedzi przez godzinę ruszamy! Nasze siły są wprawdzie niezbyt liczne, ale za to nowoczesne i posiadają silne wsparcie bombowców. Nie spodziewamy się silnego oporu od państw, które bez pomocy NATO absolutnie nic nie znaczyły, a teraz straciły swego jedynego obrońcę. Wojska wkraczające do Inflant mają pamiętać, że wkraczamy do siebie, a u siebie zachowujemy dyscyplinę.

Obyło się bez strat.
Ale kilka czołgów zostało uszkodzonych i należy uzupełnić straty za kwotę 1 mld.
Z magazynów z terenu Estonii zarekwirowano sprzęt 1D Piechoty II generacji.

Europa stoi na krawędzi wojny, Imperium musi rozpocząć intensywne zbrojenia, jednak wydajność naszego przemysłu ciężkiego jest niewystarczająca. Rozpoczęliśmy budowę 4 poziomu przemysłu ciężkiego, jednak potrzebujemy jeszcze większej ilości punktów zbrojeniowych. Separatystyczne republiki na wschodzie Ukrainy są nieźle uprzemysłowione, a ich wcielenie w granice Imperium Rosyjskiego z pewnością wzmocni nasz potencjał zbrojeniowy. Doniecka Republika Ludowa oraz Ługańska Republika Ludowa wyraziły zgodę na stacjonowanie u nich po jednej dywizji czołgów Armii Imperialnej oraz po jednej eskadrze rosyjskich myśliwców, co skrzętnie wykorzystujemy.

Siły przeznaczone do operacji:

2 dywizje czołgów III
2 eskadry myśliwców III

Federacyjna Republika Noworosji istniała już w latach 2014-2015, jednak jej działalność została zawieszona wskutek nacisku sił NATO, szczególnie USA. Teraz kiedy sojusz ten upadł, a na Ukrainie nie stacjonują wojska amerykańskie mamy wolną rękę w działaniu. Agresja na Inflanty oraz ultimatum wobec Litwy nie wywołały jakiejkolwiek reakcji międzynarodowej - świat jest zajęty wojowaniem z Niemcami oraz Turcją. Należy wykorzystać ten moment i rozpocząć działania przeciw Ukrainie. Pierwszym krokiem powinno być ponowne połączenie Doniecka oraz Ługańska w Noworosję i włączenie tych obszarów do Imperium.

Po wkroczeniu naszych sił do Ługańska oraz Doniecka  wybieramy nowego samozwańczego ludowego gubernatora Donbasu, który ma zwołać zjazd Partii Noworosji. Podczas swego przemówienia ma ogłosić zamiar zdobycia wszystkich południowo-wschodnich obwodów Ukrainy: oprócz donieckiego i ługańskiego, także charkowskiego, chersońskiego, dniepropetrowskiego, mikołajowskiego, odeskiego i zaporoskiego. W swoim swoistym expose ma dodać, że celem Partii Noworosji będzie nacjonalizacja majątków ukraińskich oligarchów, którzy stawią opór separatystom.

Docieramy do elit politycznych separatystycznych republik, którzy pod naciskiem naszych sił zbrojnych mają podpisać dokument o zjednoczeniu Donieckiej Republiki Ludowej oraz Ługańskiej Republiki Ludowej, a następnie wcieleniu ich w granice Imperium Rosyjskiego. Nowym prezydentem Noworosji znajdującej się w granicach Imperium zostanie Władimir Putin. Oficjalnym językiem pozostanie język rosyjski, z kolei religią „państwową” – Rosyjski Kościół Prawosławny. Miejscowi oligarchowie otrzymają obietnice uzyskania nowych nabytków na terenach Ukrainy, a wojskowi modernizację uzbrojenia podległych sobie prywatnych armii.

W Kazachstanie wybuchła panika spowodowana rzekomą epidemią. Wiemy z nieoficjalnych źródeł, że to sprawka Chińczyków, z którymi podpisaliśmy pakt o podziale Kazachstanu. Z uwagi na przyszłe działania na Ukrainie dysponujemy ograniczonymi środkami do podboju tego rozległego kraju:

1 dywizja czołgów III 1 eskadra bombowców III (Omsk)
1 dywizja piechoty zmechanizowanej III 1 eskadra kawalerii powietrznej III (północne wybrzeże Morza Kaspijskiego)

Nasz wywiad od dłuższego czasu działa w Kazachstanie a niedawno otrzymał rozkaz przeniesienia się do Astany (nie uznajemy Nur-Sułtan jako nazwy stolicy Kazachstanu). Nasze siły natrą w dwóch kolumnach: czołgi ze wsparciem bombowców rusza na stolicę, natomiast piechota zmechanizowana oraz kawaleria powietrzna uderzą po wybrzeżu Morza Kaspijskiego. Naszym siłom mają towarzyszyć ambulanse rozdające lekarstwa Kazachom (w rzeczywistości będzie to placebo bo jak wiadomo żadnej epidemii tak naprawdę nie ma). Nasze bombowce wspierają nasze siły lądowe ale robią to z wysokości całkowicie bezpiecznej dla naszych samolotów (nie sądzimy by wrogi sprzęt p-lot czy myśliwce były na tyle zaawansowane by mogły zagrozić naszym bombowcom atakującym z maksymalnego pułapu). Ataki bombowe z takiej wysokości będą co prawda mniej wydajne, ale na siły zbrojne Kazachstanu, które muszą zmierzyć się także z chińskim atakiem powinny wystarczyć.

Gdy nasze czołgi okrążą stolicę, nasz wywiad działający w mieście ma osłabiać morale obrońców i ich chęć stawiania oporu. Kazachstan był wszak już w granicach Państwa Rosyjskiego a samym Kazachom z północy kraju bliżej do Rosjan niż do Chińczyków. Wywiad działający w mieście na potęgować panikę związaną z rzekomą epidemią i twierdzić, iż tylko Rosjanie posiadają skuteczne lekarstwo na tą chorobę. W wypadku dalszego oporu nasze czołgi wkraczają i podczas walk ulicznych łamią opór nieprzyjaciela. Po upadku Astany oraz wybrzeża kaspijskiego nasze siły opanowują resztę prowincji kazachskich, które ma mocy ustaleń dyplomatycznych z Cesarstwem Wschodzących Chin miały przypaść w udziale Imperium Rosyjskiego.

Wszelkie problemy polityczne oraz zdrowotne zostaną rozwiązane po ukazaniu się wyników operacji "Skaczok"

Brak strat.
1 mld uzupełnienie wojsk oraz 2j. zaopatrzenia.

Żołnierze którzy wrócili z Kazachstanu i skarżą się na objawy wirusowe mają zostać poddani natychmiastowej kwarantannie a ich mundury oraz sprzęt wojskowy ma zostać zdezynfekowany. Oczekujemy szczegółowego raportu na temat wszystkich żołnierzy biorących udział w operacji w Kazachstanie. Zdrowi również mają obowiązek przebadać się profilaktycznie. Sprowadzamy najlepszych lekarzy, nasze wojsko ma absolutny priorytet w leczeniu. Techniki leczenia opracowane na naszych żołnierzach w przyszłości posłużą dla leczenia obywateli. Jeśli konieczne jest dofinansowanie, Skarb Państwa nie poskąpi funduszy.

Ponadto:

Wysyłamy ekipę naukową na Kaukaz, która przy pomocy dywizji piechoty górskiej wysłanej niedawno w te rejony ma rozpocząć poszukiwania wody z wysokogórskich źródeł Kabardo-Bałkarii. Ze względu na unikalny skład chemiczny woda ta może okazać się idealnym surowcem do wytwarzania ludzkiej plazmy, niezbędnej w ratowaniu setek tysięcy istnień. Nie wiemy na ile wiarygodne są pogłoski o nadzwyczajnych właściwościach wody z tych źródeł, ale w czasie cyber papieży oraz królowych niczego nie można wykluczyć.

Obszar poszukiwań:

Dalsza eskalacja wojny na zachodzie Europy oraz obojętność USA w sprawach europejskich daje nam możliwość zniszczenia sił zbrojnych Ukrainy i ustanowienie nowej satysfakcjonującej nas granicy z tym państwem. Do tej pory obecność regularnych jednostek sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej miała decydujące znaczenie w walkach z Ukraińcami, zakończonych porażką strony ukraińskiej (na przykład pod Iłowajskiem w sierpniu 2014 roku). Zgodnie z wypracowaną taktyką, zwarte oddziały wchodziły na teren działań bojowych i wykonywały ofensywne zadania bojowe, korzystając przy tym ze wsparcia sił lokalnych. Teraz nie możemy liczyć już na siły separatystów, dlatego do pokonania ukraińskiej armii wykorzystamy ogromne siły Armii Imperialnej:

Na granicy z Ukrainą:

3 dywizje czołgów III
2 dywizje piechoty zmechanizowanej III
2 eskadry myśliwców III 1 eskadra bombowców III
1 eskadra kawalerii powietrznej III
1 brygada SPECNAZ III

2 dywizje czołgów III oraz 2 eskadry myśliwców III stacjonują w Donbasie

1 dywizja czołgów III oraz 1 eskadra myśliwców III stacjonują na Krymie

Uwaga 1 - część sił z Kazachstanu będzie miała niedobory kadrowe z powodu kwarantanny dla żołnierzy zdradzających objawy wirusowe

Uwaga 2 - samo przerzucenie tych sił zajmie chwilę, dlatego do tego czasu nasze siły w Donbasie rozpoczną działania dezinformacyjne:

MASKIROWKA

Nasze dywizje pancerne od razu po przybyciu do Ługańska oraz Doniecka mają rozpocząć demonstrację siły i przedefilować ulicami tych miast. Załogi czołgów mają otrzymać rozkaz by podczas defilady zawracać bocznymi ulicami i znów dołączać się do parady, tworząc w ten sposób fałszywy obraz większej siły. Ukraińscy szpiedzy z pewnością zameldują swoim przełożonym o tym, że w miastach jest więcej czołgów niż tylko po jednej dywizji. Aby jeszcze powiększyć rozmiar oszustwa należy nocami budować w Donbasie setki makiet czołgów, które mają wprowadzić w błąd zwiad lotniczy Ukraińców.

Po defiladach nasze siły pancerne mają zostać podciągnięte pod granicę i wykonywać pozorowane przygotowania do ataku. W dzień wychodzić mają one na pozycje wyjściowe do natarcia a w nocy się wycofywać. Myśliwce mają latać niebezpiecznie blisko ukraińskiej przestrzeni powietrznej, ale jej nie przekraczać. Celem tych zadań jest spowodowanie by Ukraińcy ściągnęli w ten rejon jak najwięcej swoich rezerw w obawie przed rychłym atakiem. Gdy tylko siły z Kazachstanu będą gotowe do ataku, rozpoczynamy właściwą operację "Kolco" od zniszczenia ukraińskiej bazy lotniczej w Dniepropietrowsku:


Potężne uderzenie lotnicze z kilku stron ma w jeden dzień zniszczyć w powietrzu i na pasach startowych całe lotnictwo ukraińskie na wschodzie kraju. Z oficjalnym wypowiedzeniem wojny nawet się nie kłopoczemy, konflikt trwa nieprzerwanie od aneksji Krymu. Gdy przestworza będą czyste dla naszych lotników rozpoczynamy natarcie lądowe:


Skład grup bojowych jest dość jednolity, jądrem uderzeniowej grupy bojowej są czołgi wsparte przez śmigłowce bojowe oraz transportowe przewożące komandosów SPECNAZ, a także ciężarówki zapewniające pełną autonomię logistyczną. Niezbędne w kolumnie są także cysterny, które dają wojskom pancernym samodzielność na czas marszu i walki. Podczas gdy nasza piechota zmechanizowana rozciągnięta na znacznym obszarze zabezpiecza skrzydła, nasze czołgi ze wsparciem kawalerii powietrznej oraz sił specjalnych SPECNAZ przełamują front obsadzony głównie przez piechotę II generacji i doprowadzają do odcięcia sił ukraińskich zgrupowanych przy Donbasie. Nasze lotnictwo bojowe korzystając ze swobody działania wspiera z powietrza siły lądowe. Gdyby Charków stawiał duży opór okrążamy go minimalnymi siłami niezbędnymi do utrzymania oblężenia i ruszamy dalej, zdobędziemy je później, priorytetem jest jak najszybsze odcięcie sił w Donbasie. Jeżeli ukraińskie lotnictwo nie zostało jeszcze całkowicie anihilowane, nasze myśliwce mają je wykończyć w walkach powietrznych. Kiedy siły wroga w Donbasie zostaną okrążone, przechodzimy do likwidacji kotłów:


Nieprzyjaciel rozbity na dwie grupy bojowe i atakowany ze wszystkich stron nie powinien stawić długiego oporu. Nasz bombowce mogą zmiękczyć ich opór przed głównym natarciem. Przed uderzeniem wysyłamy do wroga propozycję kapitulacji - jeńcy mogą okazać się cenni dla zawarcia korzystnego dla nas pokoju, a zdobyte uzbrojenie może nam się przydać do wyposażenia jednostek drugiej linii. W walkach tym razem aktywny dział weźmie też jedna dywizja zmechanizowana, skuteczna w walce z piechotą wroga, która stawi trzon jego sił zbrojnych. Jeżeli nasz plan się powiedzie, główne siły ukraińskie na wschodzie kraju przestaną istnieć w parę dni, a wtedy dokonujemy przegrupowania i uderzamy dalej na zachód:


Jak widać na mapie, uderzenie pójdzie dwiema kolumnami: dwie dywizje pancerne mają dotrzeć do granic Białorusi i odciąć siły Ukraińskie stacjonujące na północy a następnie zniszczyć je lub zmusić je do kapitulacji przy współudziale dywizji zmechanizowanej stacjonującej tam od początku konfliktu, więc wypoczętej i zachowującej pełną gotowość bojową. Na południu dywizje pancerne mają bardziej indywidualne zadania: jedna doprowadza do odcięcia dywizji piechoty wroga pilnującej Krymu, a następnie niszczy ją lub zmusza do kapitulacji przy współpracy dywizji pancernej stacjonującej na Krymie do początku konfliktu, więc wypoczętej i gotowej do działań. Druga naciera wybrzeżem Morza Czarnego, by zdobyć Odessę. Jeżeli miasto padnie stosunkowo szybko, naciera dalej wybrzeżem aż do granic z Rumunią. Trzecia zabezpiecza północną flankę naszych działań na południu do dociera aż do Naddniestrza, jednak jeszcze tam nie wkracza. Rezerwę operacyjną dla tych sił stanowi kawaleria powietrzna, SPECNAZ oraz dywizja zmechanizowana, które zostają włączane do walki w miejscach, gdzie nieprzyjaciel stawi twardy opór (potencjalnie Odessa). Dywizja pancerna z Krymu także może stanowić mobilny odwód gdy już przekroczy Przesmyk Kerczeński. Pamiętamy o lotnictwie, które stanowi znaczące wsparcie dla naszych sił lądowych nie tylko w walce, ale w zwiadzie i zapewnieniu bezpieczeństwa przed atakami z powietrza.

Jak widać naszym celem nie jest całkowita aneksja Ukrainy, chcemy tylko odzyskać ziemie w dużej mierze rosyjskojęzyczne, a także uzyskać połączenie lądowe z Naddniestrzem oraz Rumunią, które mają duże znaczenie w naszych dalszych planach strategicznych. Z tego co wiemy Wojsko Polskie może pokusić się o odzyskanie Lwowa, co ostatecznie powinno zmusić Kijów do przystąpienia z nami do rozmów pokojowych. W międzyczasie łamiemy opór Charkowa z dodatkowymi siłami jeśli nie został zajęty z marszu.

Warto również wspomnieć, że na terenach Ukrainy działają dwie nasze siatki szpiegowskie, które teraz mają prowadzić działania agitacyjne wśród miejscowej ludności rosyjskojęzycznej. Wśród sympatyków Imperium Rosyjskiego pozyskujemy rekrutów do sformowania 4 oddziałów Służb Porządkowych, które zapewnią względny porządek na tyłach frontu - 1mld.

Straty Rosja: 1D piechoty oraz 4 mld na uzupełnienie wojsk pancernych.

//tu był nieistotny ból dupy to se sprawdzam czy gify działają na forum

//będę też tu sprawdzał skalę niektórych obrazków przed wrzuceniem

Gubernia Besarabska znajdowała się w granicach Imperium Rosyjskiego do 1917 roku. Teraz została bezczelnie najechana przez Rumunów i wcielona do ich państwa jako Mołdawia. Mocarstwo naszego pokroju nie może sobie pozwolić na to by państwo trzecioplanowe bez konsultacji z Moskwą zajmowało zbrojnie terytoria, które historycznie nam się należą. Zamierzamy zbrojnie najechać Rumunię i zlikwidować ich siły zbrojne, ale nie państwowość. Przyszłość ziem rumuńskich zależeć będzie w głównej mierze od rozwoju sytuacji w regionie, ale pełna aneksja tego kraju nie wchodzi raczej w grę z powodów politycznych. Rozprawę z Bukaresztem traktujemy jako kolejny krok w kierunku wyzwolenia braci Bułgarów spod okupacji tureckiej i śmiałe posunięcie w naszej rozgrywce z Konstantynopolem.

Przygotowanie propagandowe:

Nasz wywiad na terenie Rumunii ma rozpocząć działalność strony internetowej, która nosić będzie tytuł „Głos Besarabii”. Już na stronie startowej ma widnieć godło Imperium Rosyjskiego, zaś w słowo „Rosja” przewija się kilkakrotnie w każdym niemal artykule.

Oprócz haseł „Żądamy przyłączenia Besarabii do Rosji” oraz fragmentów rosyjskich pieśni patriotycznych, strona zawierała głównie wypowiedzi rosyjskich polityków. Chętnie cytowano premiera Michaiła Miszustina: „Problem Besarabii musi być uregulowany zgodnie z zasadami samostanowienia narodów. Na demokratycznych zasadach oparte rozwiązanie, słuszne tak z punktu widzenia etnicznego, jak i historycznego, jakim jest przyłączenie do Imperium Rosyjskiego Besarabii, zamieszkanej przez znaczną mniejszość rosyjską”.

Autorzy podpisują się jako „Rosyjscy patrioci w Besarabii”, a adres strony wskazuje, że tworzona jest ona w Kiszyniowie co miało sugerować akcję lokalną. W rzeczywistości „Głos Besarabii” moderowany będzie z Moskwy, a treść artykułów przygotują członkowie tajnej komórki rosyjskiego wywiadu armii, noszącej nazwę Sztabu Besarabskiego. Celem jej powołania jest przygotowanie gruntu pod przejęcie tego regionu przez Imperium Rosyjskie.

Główne siły uderzeniowe:

6 dywizji czołgów III oraz 6 eskadr myśliwców III

Korpus górski:

3 dywizje piechoty górskiej III

Rezerwy operacyjne:

1 dywizja zmechanizowana III 1 eskadra kawalerii powietrznej III 1 brygada SPECNAZ III 1 eskadra bombowców III

Główną siłą uderzeniową będzie 6 dywizji czołgów III generacji. Każda z nich będzie miała wsparcie jednej eskadry myśliwców, które zapewnią czołgom ochronę przed ewentualnymi atakami z powietrza, ale także odpowiedni zwiad na równinnych terenach wschodniej Rumunii. Myśliwce III generacji są zdolne do aktywnego wsparcia bojowego jednostek lądowych. Nieprzyjaciel dysponuje piechotą z wyposażeniem II generacji, więc na równinnym terenie nie będzie w stanie powstrzymać naszych czołgów wspieranych z powietrza. Warto zwrócić także uwagę na fakt, że nasi czołgiści i piloci myśliwscy mają już spore doświadczenie bojowe zdobyte na Ukrainie, Inflantach czy Kazachstanie. Poniżej schemat natarcia naszych dywizji czołgowych wspartych myśliwcami na główne miasta wschodniej Rumunii (na stolicę wysyłamy aż dwie dywizję, gdyż tam spodziewamy się najsilniejszego oporu):


Równie ważne jak uderzenie pancerne jest natarcie naszego korpusu górskiego, którego celem ostatecznym jest zajęcie dogodnych pozycji obronnych w Karpatach. Strzelcy górscy wesprą czołgi przy zdobywaniu miast położonych na wyżynach takich jak Braszów. Z kolei nasza piechota zmechanizowana, kawaleria powietrzna oraz siły specjalne SPECNAZ wspierają nasze czołgi w miejscach najsilniejszego oporu. W razie niespodziewanego kontrataku, wzywamy do pomocy nasze bombowce, które osłaniane przez myśliwce dokonują bombardowań dezorganizujących pozycje wroga i spowalniają jego działania do czasu podciągnięcia odpowiednich rezerw. Zdobycie równinnych terenów Rumunii wschodniej oraz południowej, a szczególnie stolicy oraz pól naftowych, a także ustalenie przez nasz korpus górski zwarte linii obrony w Karpatach wyczerpie działania ofensywne Armii Imperialnej w tym kwartale. Dalsze działania wobec Rumunii zostaną odpowiednio opisane po ukazaniu się wyników tury. Mapa poniżej obrazuje główny kierunek natarcia dywizji górskich (rezerwy operacyjne używane będą tam, gdzie akurat zajdzie taka potrzeba, elastyczność naszej doktryny wojennej da nam znaczną przewagą nad nieprzyjacielem zmuszonym do rozpaczliwej obrony):

Taktyczna .

Straty:
1D czołgów 3 gen
1D górskiej 3 gen

Uzupełnieniu wymaga część naszych wojsk za kwotę 6mld.

Okupacja Rumunii: +1 przemysł lekki, +1 rolnictwo( zysk dopiero w III kwartale )

Nadszedł czas wypełnić przeznaczenie Moskwy jako Trzeciego Rzymu. Od początku 2020 cierpliwie znosimy wygłupy pseudocesarza z Konstantynopola, jednak teraz gdy wojska koalicji wylądowały w Grecji, nadszedł czas, by zademonstrować światu kto jest prawdziwą głową prawosławia na świecie. Nieprzyjaciel zapewne spodziewa się tego, że przed atakiem najpierw wykończymy Rumunię, jednak nie zamierzamy tego robić siłą w tym momencie. Tak samo Gruzję pozostawiamy na przyszły kwartał wzmocniwszy nasze linie obrony na Kaukazie:

1 dywizja piechoty górskiej III stacjonuje przy Abchazji
1 dywizja piechoty górskiej III stacjonuje przy Osetii
1 dywizja piechoty górskiej III obsadza resztę granicy z Gruzją

Liczymy że te siły stacjonujące w dogodnych pozycjach na Kaukazie wystarczą, by zatrzymać ewentualne uderzenie Gruzinów. Ze strony Azerbejdżanu nie spodziewamy się ataku, przynajmniej teraz...

Działania wywiadu i propagandy

Na terytorium Rumunii nadal funkcjonują dwie nasze siatki szpiegowskie. Szpiegów na tereny Cesarstwa Wschodniorzymskiego nie wysyłamy w obawie przed wrogim kontrwywiadem i wykryciem naszych przygotowań do ofensywy na ich stolicę. Jedna siatka szpiegowska zajmuje się likwidacją potencjalnego ruchu oporu razem z siłami okupacyjnym. Druga ma o wiele donioślejsze zadanie. Mają oni prowadzić działania propagandowe na terenach Siedmiogrodu oraz na ulicach oblężonego Bukaresztu. Mają oni rozprzestrzeniać informację, że Moskwa nie dąży do aneksji Rumunii tylko do utworzenia Królestwa Rumunii połączonego unią personalną z Imperium Rosyjskim w oparciu o Konstytucję Królestwa Rumunii. Nowe państwo posiadać będzie własną konstytucję, parlament, wojsko i szkolnictwo, a czynności urzędowe odbywać się będą w języku rumuńskim. Rumunię będą łączyły z Rosją – osoba monarchy[d] (każdy Imperator Rosji będzie jednocześnie królem Rumunii i pod takim tytułem występował w Królestwie) oraz polityka zagraniczna, należąca do prerogatyw Moskwy. Propaganda ma promować hasła złożenia broni i poddania się nowemu ładowi rosyjskiemu.

W tym samym czasie rządowe media w Rosji mają przypominać wypowiedź pseudocesarza z Konstantynopola:

Nicholas I Paleologos napisał:

Wygłupy Rosji z trzecim Rzymem skwitował głównie śmiechem podczas przywoływania przemów "Imperatora" bez kropli błękitnej krwi Putina, Cesarstwo Wschodniorzymskie z historyczną stolicą w Konstantynopolu miałoby mieć mniejsze prawa do tytułowania się Rzymem od państwa które jedyne terytorium jakie ma wspólne z Rzymem to skraweczek Krymu? Cesarz w którego żyłach płynie krew najdłużej panującej dynastii rzymskiej miałby ulegać plebejuszowi z KGB? Brednie, nonsens i śmiech.

Może i Rosja miała prawo do nazywania się trzecim Rzymem, jednak do czasu panowania władców spokrewnionych z Paleologami, czyli z MOJĄ dynastią, mówił Cesarz z wyraźną wyższością. I odkąd nad Konstantynopolem wisi dwugłowy orzeł a Hagia Sophia znowu jest prawosławną świątynią religia jest w rękach patriarchy Konstantynopola...

Sytuacja przed ofensywą

Siły stacjonujące w Rumunii na koniec poprzedniej tury wojennej (po odliczeniu strat):

5 dywizji czołgów III 2 dywizje piechoty górskiej III 1 dywizja zmech III 1 eskadra kawalerii pow III 1 brygada SPECNAZ III 6 eskadr myśliwców III 1 eskadra bombowców III

Siły dostarczone do Rumunii w tej turze:

11 dywizji piechoty III 3 dywizje piechoty górskiej III 1 dywizja czołgów III 1 dywizja piechoty zmech III 1 eskadra samolotów szturmowych III

Rozmieszczenie sił lądowych na mapie:


1 dywizja czołgów oraz 1 zmech chronią naszą flankę przed ewentualnym uderzeniem z Serbii lub zachodniej Bułgarii
3 dywizje piechoty III utrzymują pozycje w centrum południowej Rumunii, przy granicy z Bułgarią
1 dywizja piechoty III broni wybrzeża rumuńskiego przed działaniami partyzantów, lub innym próbom przerwania linii zaopatrzeniowych

Atak na Konstantynopol

5 dywizji czołgów III 5 dywizji piechoty III oraz 5 eskadr myśliwców III to główne siły przeznaczone do uderzenia

Jako wsparcie mają oni 1 dywizję piechoty zmech III 1 eskadra bombowców III 1 eskadrę samolotów szturmowych III 1 eskadrę kawalerii powietrznej III oraz 1 brygadę SPECNAZ III

Jedna eskadra myśliwców III pozostaje w Rumunii, by pilnować złóż ropy przed nalotami oraz odcinają Bukareszt od potencjalnych dostaw lotniczych. Dwie dywizje piechoty III zamykają szczelny pierścień okrążenia wokół miasta, ale nie szturmuje go. Poczekamy, aż głód skłoni obrońców do przyjęcia argumentów naszej propagandy, wszak poświęcą tylko głowę państwa a nie swoją niepodległość. Ludzie potrafią być niezłomni, póki nędza nie zajrzy im w oczy.

Wróćmy jednak do głównego uderzenia. Przed rozpoczęciem ataku nasi oficerowe polityczni odczytują żołnierzom wypowiedź naszego Ministra Spraw Zagranicznych z początku zeszłego roku:

MSZ Imperium Rosyjskiego napisał:

Co do Bułgarii - tak jak w 1878 wyzwoliliśmy naszych prawosławnych braci Bułgarów spod jarzma Imperium Osmańskiego, tak i teraz wyzwolimy ich spod buta błazna przebranego w szaty Cesarza Konstantynopola.

Natarcie prowadzimy wybrzeżem, by nie wdawać się w uciążliwe walki górskie. Wyjątkiem jest niewielkie pasmo górskie Strandża, z którego wypychamy nieprzyjaciela, a pozycje obronne zajmie w nim później nasza dywizja zmechanizowana. Atak wybrzeżem Bułgarii może skłonić flotę Cesarską do ostrzału naszych czołgów, dlatego nasze bombowce oraz samoloty szturmowe mają być w pogotowiu i w razie potrzeby zatopić wrogie statki. Pięć eskadr myśliwców III powinno zapewnić nam panowanie w powietrzu. Bierzemy wszak pod uwagę że nasz wróg toczy obecnie wojnę z UK oraz Japonią. Celem naszego natarcia po równinnym wybrzeżu jest jak najszybsze dotarcie do Konstantynopola i nie pozwolenie większym siłom z Grecji na dotarcie do miasta i wzmocnienie jego obrony.


Kiedy dotrzemy do rogatek miasta należy zabezpieczyć skrzydła naszych wojsk toczących walki uliczne. We wspomnianym paśmie górskim Strandża pozycje zajmuje nasza piechota zmechanizowana. Zostawiamy jedną dywizję czołgów na wybrzeżu Bułgarskim między Dobrczem a Warną. Ich celem jest nie tylko pilnowanie, by wróg nie przeciął naszej łączności z Rumunią, ale także pomoc ludności cywilnej, Armia Imperialna wkracza do Bułgarii jako wyzwoliciel i Bułgarzy mają się o tym przekonać. Zapewniamy ich, że wkrótce do ojczyzny powróci rząd, który uciekł do Japonii. Gdy sytuacja na zapleczu zostanie odpowiednio zabezpieczona zaczynamy szturm na Konstantynopol.


W zależności od strat poniesionych po drodze, do ataku na miasto mamy głównie piechotę oraz czołgi. Jedna dywizja czołgów musi pozostać na zachód od miasta, by strzec naszych żołnierzy walczących na ulicach przed atakiem od tyłu. Główny ciężar walk ulicznych spada na piechotę, która wspierana będzie przez czołgi. Kawaleria powietrzna także będzie bardzo cenna przy likwidacji umocnionych punktów poru wroga. W razie dużych problemów wzywamy wsparcie samolotów szturmowych, ale ogólnie staramy się nie niszczyć miasta. Brygada komandosów SPECNAZ ma specjalne zadanie - pojmanie Cesarza Paleologa! W zamieszaniu wywołanym walkami w mieście taka akcja może się powieść o ile pseudomonarcha nie uciekł wcześniej do Azji. Zdobycie europejskiej części Konstantynopola jest dla nas tak ważne, że nie liczymy się ze stratami w piechocie, zgodnie z rosyjskimi tradycjami zdobywania ufortyfikowanych miast. Gdy złamiemy opór wroga w europejskiej części miasta, podciągamy ciężką artylerię, która nie byłą do tej pory w użyciu w obawie przed zniszczeniem miasta i obstawiamy ją obszar cieśniny Bosfor, by nie przepuścić przez te wody żadnego statku.

Straty:
2d czołgów 3 gen
2d piechoty 3 gen

Uzupełnienia wymagają dywizje piechoty w kwocie 2 mld.