Wydarzenia

I półrocze 2025

Pierwsze demokratyczne wybory w Transylwanii

Ukształtowanie się Parlamentu w Braszowie byłoby bezcelowe bez przeprowadzenia demokratycznych wyborów. Prawo wyborcze otrzymuje każdy pełnoletni obywatel naszego państwa. Głosowanie jest tajne i powszechne, Skarb Państwa wydaje 3 mld na organizację lokali wyborczych oraz opłacenie Komisji Wyborczych pilnujących praworządności podczas głosowań. Kolejne wybory odbędą się na początku 2029 roku. Do pierwszych wyborów przystąpiło pięć partii politycznych:

Chrześcijańska Unia Jedności - pierwsza partia polityczna Transylwanii założona w Braszowie przez Iona Popescu. Jej politycy uznawani się za siłę która doprowadziła do zjednoczenia państwa. Pod ich kontrolą znajduje się aktualnie Ministerstwo Zbrojeń i Propagandy, co daje im stabilne poparcie wśród społeczeństwa. Partia ma silne powiązania z Kościołem Prawosławnym. Program wyborczy opiera się na zapewnieniu bezpieczeństwa obywatelom dzięki inwestycjom w przemysł oraz technologie militarne.

Agrounia - partia promująca narodowy agraryzm, której bazą wyborczą jest rolnicza prowincja Cluj. Znani z koncyliacyjnego podejścia do sprawowania władzy - idealny koalicjant dla każdego. Program wyborczy skupia się na rozwoju rolnictwa i unowocześnianiu go technologiami.

Łowcy Wiedźm - fanatycy religijni zwani potocznie "Inkwizytorami". Jest to frakcja uznająca autorytet Głowy Państwa, a lekceważąca Szefa Rządu. Program sprowadza się do jeszcze bardziej intensywnych zbrojeń i brutalnych prześladowań ludności w każdej skolonizowanej prowincji.

Liberaści - wolnorynkowa partia promująca wolność w każdej sferze życia społecznego. Negują wpływ Kościoła Prawosławnego na zjednoczenie państwa i żądają wysokiego opodatkowania ziem kościelnych. Program wyborczy skupia się na rozwoju usług i technologii gospodarczych.

Kult Gauldotha - transylwańskie szury oczytane "Dziennikami Gauldotha Pół-Żywego". Panicznie boją się powrotu Pana Drakuli i sieją niepokoje wśród społeczeństwa. Nikt rozsądny nie traktuje ich poważnie, więc poparcie zyskują głównie wśród paranoików i innych ludzi z zaburzeniami.


3 mld na organizację demokratycznych wyborów parlamentarnych

Zgodnie z przewidywaniami w sondażach, zwycięzca wyborów nie był dla nikogo szokiem; zdecydowany sukces odniosła Chrześcijańska Unia Jedności, która posiada większość w parlamencie. Gwarantuje jej to samodzielne rządy w kraju. Bardzo dobre wyniki osiągnęła też Agrounia, cementując swoją pozycję jako 2 największa partia po CUJ. Gdyby jakimś cudem w CUJ nastąpiły tarcia frakcyjne, Agrounia bez problemu będzie mogła przeforsować swoje postulaty w zamian za wsparcie.

Łowcy Wiedźm jak na swój dosyć ekspansjonistyczny i brutalny program, widocznie znaleźli istotne poparcie, aby stać się 3 największym stronnictwem będącym w parlamencie.  Największe jednak zaś zaskoczenie roku, nastąpiło wśród tzw. niszowych partii.


4 największą partią i ostatnią, która dostała się do parlamentu to ku zaskoczeniu wszystkich ekspertów politycznych, jest Komunistyczna Partia Transylwanii; jej program to w skrócie kult jednostki Słońca Karpat (bez niego partia praktycznie by nie istniała), narodowy komunizm, wsparcie dla cerkwi prawosławnej, oraz rumuński nacjonalizm, który jednak nie jest dobrze przyjmowany w społeczeństwie.

Liberaści i Kult Gauldotha nie dostali do Braszowskiego parlamentu. Gdy liberaści oskarżają głębokie państwo o sabotaż i fałsz w wyborach, gdyż ich wynik wyborczy jest tuż pod progiem dostania się do parlamentu, Kult Gauldotha wieszczy najgorsze, chociaż prawdopodobnym wytłumaczeniem ich klęski jest to, że w Transylwanii nie ma wystarczająco dużo schizofreników. Jeszcze.

WYNIKI WYBORÓW:
CUJ - 54,1%
Agrounia - 21,4%
Łowcy Wiedźm - 11,2%
PKT - 5,2%
Liberaści - 4,8%
Kult Gauldotha - 3,3%

+2% poparcia

Otwarcie mostu odbyło się z patriotyczną pompą, a obywatele przynieśli liczne transparenty z napisami takimi jak chociażby "Sekciarze won od Transylwanii!" albo "Kiedyś Drakula, teraz Perseusz?". Dodatkowo działki znajdujące się w pobliżu mostu znacznie potaniały, a to z racji obawy, że kultyści Perseusza mają porywać transylwańskie dzieci. Czyli ogólnie wydarzenie okazało się umiarkowanym sukcesem, a obywatele reszty kraju cieszą się, że kraj staje się potęgą dyplomatyczną w regionie. Opozycja psioczy, że nie ma i tak zbyt dużej konkurencji w tej dyscyplinie.

+2% poparcia

Użhorod
Inwestycje w Użhorodzie szybko przemieniły zapuszczoną prowincje w kwitnący rolniczy rejon.

+2 sektory rolnictwa w Użhorodzie, +2 mld zaoszczędzone ekstra z wydanych 30 mld.

Wirtualne Gospodarstwo
Nikt z obywateli nie ma w ogóle pojęcia czym jest jakiś Internet i jak on miałby działać, do dyskusji więc nie doszło, a cały projekt uznano za jakieś religijne bajdurzenie ChUJowitów.

I połowa 2027
Debreczyn już przed bitwą był ruiną, po niej ciężko znaleźć właściwe określenie. Rząd Transylwanii wpompował jednak w opustoszałą miejscowość dosyć sporo pieniędzy, a to przy wsparciu świeżych kolonistów pozwoliło na w miarę umiarkowaną odbudowę. Uszkodzone budynki zostały poddane renowacji, te zrujnowane z kolei zostały wyburzone, by w ich miejsce powstały nowe place budowy. Obywatele jednak liczą, że rząd poza miejscem zamieszkania zapewni im także niedługo miejsca pracy.

+3% poparcia

Cytat :

I półrocze 2027 roku stało się datą, która będzie żyła w niesławie - Transylwania została nagle i celowo zaatakowana przez siły wojskowe watażki na tamie zwanego Attylą. Nasz kraj utrzymywał pokój w tym regionie i za namową części parlamentarzystów wydałem oficjalne oświadczenie skierowane do mieszkańców dzikich pól, licząc na uniknięcie otwartej wojny. Wyposażenie którym posługiwali się napastnicy wskazuje na to, że atak został celowo zaplanowany wiele dni, a nawet tygodni temu, przy aktywnym wsparciu państwa ościennego. Atak na Użhorod oraz Debreczyn wyrządził poważne szkody transylwańskim siłom wojskowym. Z przykrością muszę powiedzieć, że wielu naszych obywateli straciło dobytek swojego życia i popadło w niewolę Attyli. Liczę że parlamentarzyści sformułują swoje opinie na temat walki z najeźdźcami i dobrze rozumieją konsekwencje wprowadzenia w kraju stanu wojennego dla bezpieczeństwa naszego narodu. Jako głównodowodzący armii poleciłem, aby podjęto wszelkie środki w celu obrony kraju, ale cały nasz naród zawsze ma pamiętać o bandyckim charakterze ataku na nas. Bez względu na to, ile czasu zajmie nam pokonanie tej zaplanowanej z premedytacją inwazji, naród transylwański w swojej słusznej potędze odniesie zwycięstwo absolutne. Wierzę, że właściwie interpretuję wolę Parlamentu i ludu, gdy zapewniam, że nie tylko będziemy się bronić w najwyższym stopniu, ale upewnimy się, że ta forma bandytyzmu już nigdy więcej nam nie zagrozi. Nie da się ukryć, że nasz lud, nasze terytorium i nasze interesy są w poważnym niebezpieczeństwie, dlatego wprowadzenie stanu wojennego uważam za absolutnie konieczne. Mając zaufanie do naszych sił zbrojnych, z bezgraniczną determinacją naszego ludu, odniesiemy nieuchronny triumf.

Proszę, aby Parlament zadeklarował, że od czasu niesprowokowanego i nikczemnego ataku bandytów Attyli na nasz kraj, między Transylwanią a dzikimi polami istnieje stan wojny. Oczekuję także głosowania w sprawie wprowadzenia w kraju stanu wojennego do czasu pokonania Attyli.

Wystąpienie van Helsinga wywołało w parlamencie wielką dyskusję na temat tego, jak poradzić sobie z tymi bandziorami; ostatecznie, po kilkugodzinnej dyskusji w parlamencie, powstał konsensus prawie wszystkich opcji politycznych.

Stan wojenny trwać będzie tylko przez rok, po czym przestanie obowiązywać, zamiast nieprecyzyjnego zwrotu "do pokonania Attyli". Po dyskusji z rodzinami ofiar także społeczeństwo oczekuje, że ci, co niestety obecnie robią za żywą tarczę Tamy Attyli, powrócą cali i bezpieczni do kraju. W dodatku wyrazili swą zgodę na stan wojenny, licząc, iż armia będzie jednak broniła całości terytorium przed grabieżcami, a nie skupiać się jak wariat na kolonizacji albo ofensywie.

Mimo wszystko stłamszenie swobód obywatelskich nawet przez kryzys, który nas dotknął, nie przysporzy obecnemu rządowi popularności, nie mówiąc o tym, że pojawili się już opozycjoniści oskarżający rząd o całą zaistniałą sytuację.

-10% poparcia za wprowadzenie stanu wojennego.

Na pograniczu, za którym ciągną się już tylko Dzikie Pola, powstał zaawansowany kompleks przemysłowy który służyć będzie zarówno obywatelom jak i wojsku.

+1 przem. wydobywczy, lekki i ciężki w Debreczynie.
+1% poparcia
+2 mld dodatkowego zwrotu z 50 mld.

Gorzkie zwycięstwo w wojnie z Attylą pozwala nam zakończyć stan wojenny w naszym państwie wcześniej niż zakładał Parlament w Braszowie. Wszelkie swobody obywatelskie zostaną przywrócone z początkiem tego roku. W związku z niepowodzeniem odbicia jeńców, do dymisji podał się aktualny Minister Obrony Narodowej. Jego stanowisko zajął Baron Siedmiogrodu - Petre von Tarkin. Nie jest on politykiem, tylko dowódcą 1. Floty Zniszczenia Strategicznego, co symbolizować będzie odpolitycznienie i profesjonalizację Transylwańskich Sił Zbrojnych. Zniszczenie siedliska Attyli przez nasze bombowce strategiczne zakończyło wojnę z Attylą, jednak poległym życia to nie przywróci. Rząd organizuje uroczystości pogrzebowe w Użhorodzie, każdy Transylwańczyk, który poniósł śmierć w czasie wojny z Awarami, zostanie godziwie upamiętniony. Nieliczni wyzwoleńcy powracają do Użhorodu, a Parlament w Braszowie zapewnia im oraz rodzinom poległych odpowiednią pomoc humanitarną. Pokój w regionie został ostatecznie zaprowadzony, lecz jego cena była tym razem bardzo wysoka...


1,5 mld na organizację uroczystości pogrzebowych
2 jednostki zaopatrzenia pomocy humanitarnej dla wyzwoleńców oraz rodzin poległych

Zniesienie stanu wojennego przyniosło ulgę obywatelom, świętowania zwycięstwa jednak nie było, a wszystko przyćmiła żałoba i oburzenie niekompetencją wojskowych. Dymisja ministra obrony została przyjęta pozytywnie, a manifestacje zniknęły z ulic miast. Niesmak na pewno jednak pozostanie jeszcze na długo, a pamięć o tych wydarzeniach raczej nie zniknie nigdy...

+5% poparcia

Czteroletnia kadencja poprzedniego rządu zakończyła się z początkiem 2029 roku. Nadszedł czas na drugie demokratyczne wybory do Parlamentu w Braszowie. Kampania została zdominowana przez temat walki z narkotykami oraz kontrowersje wokół wojny z Attylą. W przekazach partyjnych nasilają się tony oskarżające Perseusa o dozbrajanie Attyli oraz zalewanie naszego rynku narkotykami. Jedynie Liberaści dystansują się od agresywnej retoryki, wyrażając swoje zadowolenie z powstania Paktu Demokratycznego. Ruch Kontroli Wyborów ma pilnować praworządności podczas głosowań, czynne i bierne prawa wyborcze otrzymali pełnoletni obywatele wszystkich 10 prowincji Transylwanii.

WYNIKI POPRZEDNICH WYBORÓW:
CUJ - 54,1%
Agrounia - 21,4%
Łowcy Wiedźm - 11,2%
PKT - 5,2%
Liberaści - 4,8%
Kult Gauldotha - 3,3%

3 mld na organizację demokratycznych wyborów parlamentarnych

Do żadnych fałszerstw na pewno nie doszło; wybory odbyły się wzorowo, a Ruch Kontroli Wyborów poza kilkoma przypadkami (które i tak mają zerowy wpływ na wynik) nie zanotował niczego niezgodnego z normą. O ile same wybory przebiegły kurtuazyjnie, to kampania wyborcza okazała się być zaskoczeniem dla wielu, tak samo wyniki.

Nikt (poza szaleńcami i komunistami) nie miał problemu z brataniem się z innymi państwami demokratycznymi na arenie międzynarodowej, a wręcz większość opozycji wspierała te działania i zapewne podczas ich rządów nastąpiłoby to samo. Najbardziej drażliwym tematem całej kampanii okazała walka z Attylą i podjęte przez rząd działania w czasie tej wojny, a niespodziewanym przeciwnikiem ChUJowitów okazała się agrarna partia Agrounia.

Po masakrze w Użhorodzie ze względu na niedopatrzenie wojsk Transylwańskich, zaufanie wieśniaków dla obecnego rządu wyraźnie zmalało; ale prawdziwą sączącą się raną okazało się zignorowanie przez wojskowych cywilów znajdujących się w niewoli Attyli, a nawet czynne wspomożenie bandytów w wymordowaniu członków chłopskich rodzin z tej prowincji. Konserwatywnym, chrześcijańskim chłopom nie podobało się też zburzenie tamy i wymordowanie tam cywilów, albowiem co jest chrześcijańskiego w rzucaniu ludziom bomb na głowy? Na tych zdarzeniach kampanie zrobiła Agrounia w kontrze do ChUJ.

Po wyborach okazało się, iż poparcie dla ChUJowitów skoczyło na łeb na szyję, a szczególnie widać to w Parlamencie; większość ChUJ nad pozostałymi partiami zmalała do jednego posła, co by sugerowało mimo smukłą większość. W rzeczywistości jednak nawet część posłów od chadeków jest wyraźnie niezadowolona z działań ich własnej i ma zamiar blokować ich zdaniem "niedobre" ustawy, przez co w kluczowych sprawach tej większości może zabraknąć. W dodatku Agrounia przejęła też część komisji w Parlamencie, przez co zyskali możliwość dochodzenia ws. działań pewnych członków rządu.

Zważywszy na to, że kampania głównie skupiła się na antagonizmie Agrounia-ChUJ, to pozostałe partie głównie zajęły się konsolidacją swych poprzednich grup wyborczych, co im w miarę wyszło, a nawet niektóre zyskały nowych wyborców. Co zdziwiło też niektórych, obrońcami akcji ChUJ okazali się bardziej komuniści, aniżeli oni sami, dla których kasowanie feudalistycznych bandytów i niszczenie obiektów kapitalistycznego wyzysku jest w porządku.

WYNIKI WYBORÓW:
ChUJ - 42,5%
Agrounia - 32,1%
Łowcy Wiedźm - 10,4%
PKT - 5,8%
Liberaści - 4,9%
Kult Gauldotha - 4,3%


Agrounia staje się partią jednoznacznie opozycją wobec obecnie panującego rządu, który ledwo ma większość w obecnym parlamencie. Wielu ich obecnych członków to byli ChUJowici.
O ile raczej nikt z reformami socjalnymi, gospodarczymi etc. problemu nie będzie miał, to teraz bardziej "kontrowersyjne" posunięcia dyplomatyczne będą blokowane przez Parlament, albo wymagały większej dyskusji w tym zacnym gronie.

// Dałbym poparcie, no ale masz już maksymalną ilość, czyli 100%.

Przywrócenie Serbskiej Cerkwi Prawosławnej spotkało się raczej z aprobatą wśród większej części społeczeństwa w Transylwanii, gdyż jak powszechnie wiadomo, większość mieszkańców naszego państwa jest prawosławna. Nie wszyscy jednak lubią jawne wspieranie misji ewangelizacyjnej Cerkwi, bo znajdują się też u nas pokaźna mniejszość węgierska i inne, które nie są prawosławne.

Co do reakcji na ziemiach byłego Perseusa, zdecydowana większość wciąż trwa przy swojej wierze i dopiero lata jak nie dekady działalności misyjnej będą w stanie to zmienić. Co gorsze dla nas, zignorowanie przez nas specyfiki Bałkan i wskazanie przez nas jasnego faworyta zantagonizowało ludzi (niewielu ich, ale są ich rozsiane społeczności), którzy po upadku Perseusa przeszli na wiarę ojców.. czyli na islam albo katolicyzm, w wielu naszych terytoriach. Te są wrogo nastawione wobec serbskiego patriarchatu, a nawet często pomiędzy nimi a owieczkami byłego Serafina dochodzi do dziwnego synkretyzmu, gdzie cechy wszystkich trzech religii są złączone w jedno.
...
Zbudowano most. Niesamowite. Celebracje jednak nie cieszyły się zbytnią frekwencją.
...
Ogłoszenie byłego dyktatora Rumunii jakimś tam bohaterem niewielu interesuje, oprócz sfanatyzowanych komunistów i jego zdecydowanych przeciwników. Chociaż dzień wolny od pracy na pewno się przyda wielu obywatelom.



+2% poparcia za całokształt wydarzenia.

Zaatakowaliśmy Perseusa na bardzo wątpliwym casus belli i wygraliśmy wojnę. To raczej tyle z dobrych wiadomości.
Z tych złych, to nie obyło się to oczywiście bez strat i mamy teraz znaczny kawał ziemi do kontrolowania i musimy w nim zwalczać partyzantów. To jednak dopiero wierzchołek góry lodowej; prawdziwe trzęsienie ziemi nastąpiło w naszej polityce wewnętrznej.

Cała opozycja jest oczywiście przeciw takim "przygodom", jaką nazwali naszą "haniebną" kampanię. Na tym się jednak nie kończy, bo popiera nich znaczna część populacji, a w dodatku skorzystali z ich prerogatyw i utworzyli komisje parlamentarne, które prowadzą teraz dochodzenia względem czołowych polityków ChUJa i zamierzają wyprać brudy. Na razie zdołali ustalić i obwieścić populacji, nasze w miare dokładne straty w wojnie oraz to, że ta odbyła się na bardzo słabych nie tyle, co dowodach, ale poszlakach. Co będzie dalej, to zobaczymy w następnym półroczu..


W następnym półroczu dopiero się zacznie. Albo skończy..
-8% poparcia.