Strefa 51

Niech spróbują usunąć ten "system optyczny" z głowy robota i dokładnie go zbadają. Równocześnie niech naukowcy podłączą rdzeń robota do jakiegoś komputera lub czegoś podobnego i zobaczą czy zadziała on jak rodzaj dysku twardego. Jeżeli tak to być może uda się odczytać z rdzenia jakieś informacje.

W porządku skoro Niemcy udzielili nam wsparcia w postaci swoich inżynierów i super betonu, to czas powrócić do badań nad obiektem z Celebes. Otwórzcie hangar i niech rozpoczną budowę kilku schronów, tak oddalonych od obiektu, jak tylko możliwe, ale wystarczająco blisko, aby znajdował się on w zasięgu broni naszych żołnierzy.

Natomiast jeżeli chodzi o tego naukowca, to pokażcie mu obiekt z Celebes i niech powie nam czy widział coś podobnego w Kongo. Jeżeli tak to niech powie nam wszystko co wie o tych obiektach w najdrobniejszych szczegółach. Możecie mu powiedzieć, że jeżeli będzie z nami współpracować to szybciej wróci do Kongo.

- Znajdujesz się obecnie w Strefie 51 na terytorium należącym do Królestwa Egiptu. Wszyscy obecni na terenie bazy pracują dla rządu Jego Królewskiej Mości Muhammada Al-Banny, króla Egiptu. A jeśli chodzi o twoje trzecie pytanie, to nie wiemy o kogo ci dokładnie chodzi, ale jeżeli o Marsjan, to możemy cię zapewnić, że nasze działania w tej bazie mają na celu przygotowanie rasy ludzkiej do obrony przed zagrożeniem, które czyha na nasz na Marsie.

A więc witamy w wolnym świecie, jeżeli można tak powiedzieć. Skoro już wiadomo, że jesteś jednak przy zdrowych zmysłach, to może chciałbyś nam pomóc przy pracach prowadzonych w Strefie 51? Wiesz może, jak otworzyć ten obiekt? Z czego jest zbudowany itp.? Wszelkie informacje o nim nam się przydadzą.

Oprócz sprawy obiektu, chcielibyśmy abyś przyjrzał się pewnemu robotowi. Czy to jeden z tych całych "nadzorców", o których nam mówiłeś?

Hmm..., jeżeli, jak twierdzisz, obiekt, ten który tutaj mamy, zawiera kolejnego Nadzorcę, to znaczy się, że prawdopodobnie znajdowali się oni również w obiektach znalezionych w Kongo i przez Świątynie Marsa. Tylko, że według informacji przekazanych nam przez Towarzystwo Przyjaciół Czerwonej Planety obiekt z Kongo był już otwarty i całkiem pusty w środku. Wiesz coś na te temat?

Chcielibyśmy cię również zapytać, o to czy wiesz coś na temat tego jak ten cały "Nadzorca" zdołał przejąć całkowitą kontrolę nad Kongiem? Po prostu zabił wszystkich rządzących i zastąpił ich robotami? Czy też może jakąś wpłynął na nich? Bo raczej nie zaczęli z nim współpracować z własnej woli, prawda?

W porządku więc. Najwyraźniej, aby dowiedzieć się czegoś więcej będziemy musieli otworzyć ten obiekt. Czas więc się do tego przygotować.

A więc tak, w każdym z wybudowanych superbetonowych schronów ma się znajdować co najmniej jeden karabin maszynowy i granatnik oraz dwójka żołnierzy sił specjalnych. W samym hangarze, oprócz żołnierzy, może się znajdować podczas całej operacji jedynie taka liczba naukowców, jaka zostanie uznana za niezbędną do przeprowadzenia całej operacji. Połowa pozostałych żołnierzy sił specjalnych ma przebywać poza hangarem i być przygotowanym na wszelkie możliwe okoliczności. Druga połowa i personel naukowy, poza naukowcami zaangażowanymi w operacje, rzecz jasna mają opuścić teren Strefy 51 i udać się do miejsca stacjonowania brygady artyleryjskiej, którą sprowadziliśmy w okolice bazy.

Zadaniem brygady artyleryjskiej będzie utrzymywanie stałego kontaktu radiowego z żołnierzami przebywającymi w Strefie. W przypadku gdyby kontakt się całkowicie urwał, dowódcy brygady mają pełne prawo do wydania rozkazu ostrzelania całego obszaru Strefy 51. Nie możemy sobie pozwolić, na to aby ten cały "Nadzorca" zaczął nam się pałętać samopas po Egipcie.

Co do sposobów otwarcia obiektu, to tutaj raczej musimy zdać się na swoją wyobraźnie. Na początek może niech naukowcy spróbują pobrać kilka próbek osłony obiektu. Może obiekt na to zareaguje. Jeżeli to nie zadziała, wówczas niech użyją wszelkich możliwych sposobów, jakie tylko przyjdą im do głowy. W ostateczności, i tylko w ostateczności, kiedy naukowcy nie będą już mieli więcej pomysłów, niech siły specjalne ostrzelają obiekt z wszystkiego co będą mieli pod ręką.

W przypadku gdyby obiekt zaczął się otwierać, niech żołnierze nie strzelają od razu, ale poczekają na rozwój wypadków. Gdyby spróbował się skomunikować z nami, co uważamy za mało możliwą opcje, niech zrobią to naukowcy. Jeżeli natomiast "Nadzorca" zacznie ich atakować, mają prawo go zabić.

W porządku, takie coś może się rzeczywiście przydać. Przekazujemy więc te 2 mld. Miejmy nadzieje, że ten przekaźnik pomoże nam chociaż trochę się z tym "Nadzorcą" porozumieć i być może nie zaatakuje nasz od razu, jak tylko się przebudzi.