Oświadczenie władz Kolumbii w sprawie Wenezueli

Oświadczenie prezydenta Kolumbii ws. Wenezueli.

Maurike Paolo Ignessias napisał:

Obywatele, obywatelki i zagraniczna praso. Dzisiejszego dnia naród Kolumbijski stanął w obliczu inwazji największego agresora nowej generacji, który zastrasza sąsiadujące kraje wzdłuż całej Ameryki Południowej i nie ograniczając się tylko do tego kontynentu. Faktem jest, że na wieść o inwazji Brazylii na Wenezuelę, w Kolumbii zaczęto pośpieszny przerzut wojsk w pobliże granicy. Należało to zrobić, żeby zabezpieczyć granice i zapewnić wam, obywatelom bezpieczeństwo nawet w sytuacji gdyby doszło do eskalacji.

Jeszcze w poprzedniej dekadzie rząd Wenezueli zerwał relacje dyplomatyczne z Kolumbią, w związku z czym w związku z chaosem wojny pozostawał jedynie kontakt przez granice, przez które po raz kolejny próbowali przedrzeć się uchodźcy, poszukujący, nie bez powodu schronienia w Kolumbii. Pomoc i schronienie, które na pewno dostaną.

Pomimo złych relacji i nieustannych konfliktów, rząd Kolumbii próbował jakoś pomóc. Niestety, spowodowało to godny ubolewania jest incydent, którego konsekwencją była interwencja wojsk Kolumbijskich na terytorium Wenezueli. W jej skutku wojska Kolumbii rozpoczęły działania zabezpieczające i stabilizacji regionu. Do czego niestety nie doszło na skutek dalszej eskalacji z powodu kolejnego aktu agresji Brazylii, które mam osobistą nadzieję, zakończy się wynegocjowanym porozumieniem.

Rząd Kolumbijski ogłasza podpisanie paktu o nieagresji z Rządem Tymczasowym Republiki Wenezueli oraz przekazanie ziem, które wojska Kolumbijskie zabezpieczyły przed Brazylijskim najeźdźca.

Rząd Tymczasowy wyłonił się samodzielnie z środowisk emigranckich, uchodźczych oraz innych organizacji Wenezuelskich, do reprezentowania narodu Wenezuelskiego. Powołano go na zjeździe organizacji i odtąd będzie pełnić tą rolę, aż do pełnoprawnych demokratycznych wolnych wyborów, które odbędą się po odbiciu pozostałej części kraju z rąk Brazylijskiego okupanta. Międzynarodowe grono obserwatorów może czuć się zaproszone do czuwania nad prawidłowym przebiegiem owych wyborów.

Obecnie Wenezuela reprezentowana jest przez powołany rząd, skupiony wokół Miguela Torres'a. Istnienie rządu oraz jego struktur, jak i jego ramie zbrojne, zostanie sfinansowane z budżetu Kolumbii na poczet spłaty traktatowego odszkodowania, którego pozostała część zostanie wypłacona w formie inwestycji ustalonych w traktacie.

Do Wenezuelskich Sił Republikańskich zgłosiło się już wielu ochotników, stanowiących trzon armii przyszłej niepodległej Wenezueli. Wojska WSR  przejmą kontrolę nad terenami odbitymi z okupacji. Ustalono, iż główny ciężar wojny z Brazylią, weźmie na siebie wojsko Kolumbijskie, które ochotniczo będzie wspierane przez WSR.

Otwieram spotkanie dla wszystkich państw z wyłączeniem Brazylii.
Prosimy o uznanie bądź też nie, nowego demokratycznego rządu Wenezuelskiego i międzynarodowe zapewnienie, iż Wenezuela odzyska niepodległość oraz będzie można tam przeprowadzić wolne wybory. Prosimy też świat o wsparcie i pomoc humanitarną.

Tymczasowy rząd Republiki Wenezueli uznał tylko Urugwaj. Reszta krajów Ameryk milczała.

Rząd Boliwariańskiej Republiki Wenezueli natomiast, rezydujący na Kubie, ogłosił, że zachowanie Kolumbii jest skandaliczne i ta, gdy jej inwazja okazała się nieudolna, próbuję teraz podporządkować Wenezuele drogą politycznego kabaretu i nazywa pospolitych, przekupionych przestępców, którzy przed wymiarem sprawiedliwości uciekać musieli poza granice Wenezueli, rządem tymczasowym Republiki Wenezueli. Może agresorzy z Kolumbii tego nie wiedzą, ale Republika Wenezueli już swój rząd posiada i cały naród stoi za nim murem!