Ludzie chcą (s)pokoju!

Ludzie w większości państw wyszli na ulice by zademonstrować poparcie dla pokoju na świecie i przeciwko prowadzonym wojnom. W każdym kraju przebiegało to różnie. Czasem gromadziły się tysiące w największych miastach i pod ambasadami i konsulatami państw prowadzących aktywne działania wojenne, a czasem przejawiało się to tylko w internecie na forach lub na portalach informacyjnych.

Jenak najważniejsze jest to, że społeczność międzynarodowa boi się co się stanie za miesiąc lub dwa i dlatego obywatele państw które w ostatnim kwartale zachowały spokój i nie brały udziału w konfliktach, poparli swoje rządy.

Jeżeli sytuacja się nie zmieni ruch ten w każdym z państw może urosnąć w siłę.

Walcząca na wielu frontach świata Japonia dopełnia wszystkich zobowiązań sojuszniczych i wypełnia swój obowiązek wobec narodów sprzymierzonych. Interwencja w Korei zakończyła się unifikacją od dawna zwaśnionych stron i stanowi gigantyczny sukces Paktu Tygrysa i Bażanta. Dzięki tej przemyślanej interwencji naród koreański może żyć bez grozy ciągłego rozbicia, w należnym mu dobrobycie i splendorze; bez prowadzenia wojen zewnętrznych i bez pojmowania ich jako narzędzia do wypracowania pokoju i obrony samorządności, dziś zbrodniarz Kim Dzong Un być może maszerowałby już na południe w celu zabezpieczenia krańców Półwyspu Koreańskiego.

Dzięki przemyślanej interwencji we Włoszech, wojskom Japonii udało się uchronić - po skutecznym parciu naprzód i następnie bohaterskiej obronie - Cesarstwo Rzymskie przed poniesieniem kompletnej klęski i utratą odzyskanych wcześniej od Niemiec ziem austriackich. Siły japońskie w znaczniej liczbie przyczyniły się do uwolnienia więźniów z obozów koncentracyjnych i obozów pracy, a ich poświęcenie przyniosło chlubę narodowi japońskiemu i uczyniło z narodu rzymskiego sojusznika wszystkich Japończyków. A nasi żołnierze pozostawili z maszyny nienawiści w Niemczech gruzy, obracając w perzynę fabryki broni i amunicji i ucinając jedną z głów nazistowskiej hydrze.

Nadto, odważny japońsko-brytyjski desant na północy Grecji doprowadził do częściowego uwolnienia narodu greckiego spod okupacji pontyjskiego szaleńca. Dotychczas sprzymierzona z Cyprem i narodem bułgarskim Japonia ma zamiar dokończyć tego zobowiązania i dokonać tego, co do niej należy: nie ma tutaj miejsca ani na porażkę, ani na poddanie się. Ostatecznym celem będzie oddanie Grekom - Grecji, Bułgarom - Bułgarii, Turkom - Turcji. Od momentu wstąpienia Akio Toyody na urząd Shusho Nipponu jasnym będzie, że tylko dziejowa sprawiedliwość i interwencja może uczynić zadość potrzebom współczesnego świata.

Z tego powodu Szogun Hiroyuki Sanada zwraca się do narodu japońskiego, gdy liczne myśliwce przelatują po japońskim niebie, a flota pływa wokół wybrzeży Honsiu zabezpieczając je przed wrażym działaniem: wojna jest narzędziem prowadzenia polityki międzynarodowej!

Gdyby nie wojna i nie interwencja Żelaznego Bażanta Azji, zarówno autorytet Japonii na arenie międzynarodowej byłby nieporównywalnie niższy, jak i gorzej miałyby się narody sprzymierzone. Równa kooperacja w obrębie Kombinatu Pacyficznego i zdecydowane działania mogą przynieść wyłącznie korzyść. Z tego powodu Szogun Sanada oficjalnie sprzeciwił się wzrostowi niekorzystnego ruchu pacyfistycznego w Japonii i zapowiedział, że za rządów Zaibatsu i jego przewodnictwa Japonia nie zawróci z obranej ścieżki, a podniebne orły - chluba myśliwców Nipponu - nadal będą widziane na niebie walcząc o sprawiedliwość w tym okrutnym świecie.