Gdy reszta Marsa żyła raczej konfliktami Kooperatywy i Sojuszu, na południu od lat toczyło się coś w rodzaju zimnej wojny między Nowym Kukku a Unią Marsjańską. Oba państwa można określić jako technokracje, z tym że z różnymi podejściami do Nauki: o Unii Marsjańskiej można powiedzieć, że tworzy Naukę dla Nauki, natomiast o Nowym Kukku, że tworzy Naukę dla Dobra Istot myślących (bo o ludziach jako jedynych beneficjentach już ciężko tam mówić): oczywiście, mowa tu o ich własnych wizytówkach, bo jak jest naprawdę to wiedzą tylko ci, którzy żyją w tych państwach. Ostatecznie jedno z tych państw, Nowe Kukku, doszło do wniosku że obecny stan zimnej wojny jest niepożądany i należy przekształcić ją w tak zwaną "wojnę gorącą": i tak też się stało. Która wizja Nauki zatriumfuje? W tym roku na pewno się nie dowiemy..
Faza I: atak z Kosmosu i inwazjaZwiadowcy szturmowców Saqr wspierani na patrolu przez Peacekeepera, model przeznaczony do rozpoznania Nowe Kukku całkiem rozsądnie przedsięwzięło próbę zdobycia cennych informacji wywiadem: na ich nieszczęście Unia Marsjańska podbudowała swój kontrwywiad i wraże szpiony nie zdołały wykonać swoich celów. Była to przeszkoda w de facto pierwszej fazie planu bliskowschodniego agresora, ale przeszkoda nie do przeskoczenia: niektórych rzeczy można było się domyślić z wcześniejszych mobilizacji. Po raz pierwszy więc na Marsie objawiła się niszczycielska potęga nowoczesnego wojskowego satelity, który ostrzelał stolicę Unii Marsjańskiej, przeważnie tereny tamtejszych lotnisk, starając się trafić akurat w te, które służyły do celów wojskowych. Cel został częściowo osiągnięty, a lotnictwo Unii Marsjańskiej zostało upośledzone: przede wszystkim dlatego, że nie posiadali poza stolicą innych takich obiektów. Dewastacja mogła być jednak znacznie większa..
Po tym ataku rozpoczęła się inwazja na całej długości granicy NK - UM: początkowo mieli rozkaz ostrzeliwania wrogich pozycji (ale na dalszy zasięg zasadniczo nie mieli czym, ze względu na brak brygad artyleryjskich, a na bliższy pod ręką mieli tylko cywilów..), więc zdecydowano się przejść do dalszej części operacji, czyli inwazji: zasadniczo żołnierze Kukku wchodzili jak do siebie i początkowo nie napotykali praktycznie żadnego oporu, poza jakimiś domorosłymi przedstawicielami straży granicznej, lokalnych milicji czy amatorsko rozstawionych pól minowych: Unia nie miała dedykowanych brygad saperskich. Szło łatwo, nawet za łatwo.. Do tego został też przeprowadzony atak.. z IRM: i to nie przez Islamistów, ale przez wojska Kukku właśnie, te same, które w poprzednim roku wyprawiły się tam walczyć: zostały tam i uderzyły na Mount Weather. Zdobycie tej prowincji powiodło się wyłącznie dzięki temu, że Unia Marsjańska pozostawiła tam bardzo przestarzałe wojsko w niewielkiej ilości. Dla Konstruktów Wojennych wyznaczonych do ataku to było właściwe piekło: teren bardzo trudny, a do tego pojawiały się skrajne warunki atmosferyczne. Gorzej mogło być tylko na mokradłach.. Niemniej: zwycięstwo zostało osiągnięte, chociaż stratą cennego czasu. Za to na głównym froncie nie było tak różowo...
Faza II: Unia kontratakujeUnijny czołg klasy "Pasqual" rozpoczyna natarcie w Velletri.. Unia Marsjańska mając do dyspozycji bardzo duże siły pancerne zdecydowała się nie powtarzać błędów Rzeczpospolitej Pandory (albo po prostu miała więcej oleju we łbie) i "wycofanka" miała być wyłącznie przynętą dla wroga: a wróg ją przyjął, co zakończyło się dla Kukku przykrymi konsekwencjami, zwłaszcza na froncie zachodnim: duże zgrupowanie sił pancerno-zmechanizowanych, wspartych przez nowoczesną piechotę, po prostu zmiotło Saarie II (piechota zmechanizowana) i tak zwany Korpus Humanitarny I (składający się z de facto dywizji piechoty IV, no ale tylko jednej) i z defensywy przeszedł szybko do ofensywy: zajmując Nergalis. Zrobiło to poważny wyłom w planach sztabistów Nowego Kukku, którzy planowali wziąć Velletri w kocioł: ale nie mieli do tego po prostu sił. Taka formacja Arna III została również z tego równania wykreślona: od tyłu byli bici przez POTĘŻNY korpus, a z przodu było mniej więcej to samo. Fortyfikacje im w tej sytuacji niewiele pomogły, gdy unijni pancergrenadierzy robili z nimi porządek.
A skoro mowa o Drenthe, to tam walki były już bardziej wyrównane, zwłaszcza, że zgromadzono tam najwięcej tak zwanej broni przeciwpancernej i zmechanizowanej, przez co wojska Kukku miały okazję się popisać, ale załamanie frontu Velletri - Nergalis, połączone z upadkiem tej drugiej prowincji i zmasowanym natarciem drugiego zgromadzenia wojskowego Unii skutecznie ostudziło te zapały: żeby nie stracić najcenniejszych jednostek i nie pozwolić Europejczykom na marsz do stolicy, wycofano się do Gilgamashar, ale zgrupowanie drenthyjskie deptało im po piętach.
W Charentes sytuacja też nie była różowa, zważając na trudny do operowania dla pojazdów teren mokradeł oraz nieprzewidziane wsparcie artyleryjskie: marynarka UM, nie mając nic lepszego do roboty, po prostu ostrzeliwała pozycje najeźdźców na terenach przybrzeżnych, co umożliwiało piechocie morskiej przeprowadzanie śmiercionośnych manewrów. Zgrupowania Korpusów Humanitarnych którym przeznaczono walkę w Charentes nie były też tak nasycone bronią ciężką i zmechanizowaną, więc otrzymując wiadomości z pozostałych odcinków frontu i zważając na słabe wyniki na tych bagnach, zdecydowano się po prostu na taktyczny odwrót celem uniknięcia niepotrzebnych strat i wspomożenia Gilgamasharu.
W tej sytuacji Saqr I po zajęciu Mount Weather nie za bardzo wiedział, co ma robić: oddziałów pancernych wróg miał tyle i tak rozrzuconych po terytorium Południa, że ciężko byłoby coś wybrać.. Działania ofensywne w kraju też nie było takie bezpieczne, zważając na to, że Nowe Kukku nie przydzieliło żadnego lotnictwa do operacji, a nawet myśliwce działające z uszkodzonego lotniska skutecznie przeszkadzało kawalerii powietrznej. Alternatywą byłoby przeprowadzenie ataku na Velletri, ale znowu był to bardzo trudny teren dla Peacekeeperów i powracające dywizje pancerne mogłyby im zrobić niezłą zamarachę.
Faza III: Cisza na froncie i podsumowanie Nic nie poszło według Planu. Nowe Kukku zupełnie nie doceniło przeciwnika, który miał znacznie większe siły niż się spodziewano: i to jeszcze jakie.. Poważną pomyłką było też rozdzielenie wywiadu do dwóch różnych akcji: byłoby świetnie, jakby się udało, ale z tego powodu nie osiągnięto żadnego celu, co zaważyło na wynikach wojny: zwłaszcza na obecności lotnictwa W samym Velletri stosunek sił Nowego Kukku do sił Unii wynosił 1:2,5. Największym atutem Nowego Kukku w tej wojnie okazał być się wojskowy satelita, który de facto zadał największe straty wśród unijnych wojsk i ostudził zapędy unijnych generałów do głębszych wycieczek w głąb terytorium wroga: woleli nie ryzykować swoich linii zaopatrzeniowych albo zbytnio rozciągać swoich wojsk. Satelita jednak nie mógł strzelać wszędzie i zawsze: ostatecznie systemy wymagały kalibracji czy przeładowania, nie wspominając o samym namierzaniu, a jakby się przegrzał to Kukku straciłoby istotny atut.
Czy to znaczy, że Nowe Kukku miało zły plan? Nie, wręcz przeciwnie, ale nie posiadano dostatecznych informacji lub były one złe: Unia była bardzo dobrze uzbrojona swoimi własnymi środkami i to bez słynnego konwoju z Korei, który w sumie nie wiadomo gdzie się podziewa. Więc generalnie Nowe Kukku nie jest teraz w zbyt dobrej sytuacji: ale z drugiej strony teraz ich sojusznik nie musi się martwić NanoTechem a i ponoć utrata prowincji Mount Weather według plotek może być bardzo dotkliwa dla Unii. Może też lepsze było to uderzenie wyprzedzające? Kto wie, jak przy tych siłach pancernych mogłaby wyglądać inwazja na północ..
________________________
EFEKTY:Nowe Kukku:-4% stabilności - miało, kurde, być inaczej.. (byłoby 5, ale masz dodatkowy punkt za bardzo ładne mapki)
Unia Marsjańska:- Bez zmian w stabilności. Zyski z kontrofensywy wyrównują się z utratą Mount Weather i tamtej strategicznej struktury..
STRATY:UM:- 2 dywizje piechoty I zostają zanihilowane. [1 dywizja to wsparcie z innej prowincji]
- 1 dywizja pancerna II zostaje zniszczona (połączenie ppanc i wsparcia z Kosmosu)
- 1 dywizja pancerna II wymaga napraw za 5mld i 2PZ (Charentes)
- 2 piechoty III wymaga napraw 2 mld i 1PZ każde.
- 1 eskadra samolotów szturmowych I zostaje zanihilowana.
Struktura lotniska w Tettau wymaga napraw za 5 mld, inaczej będzie mogła na niej przebywać tylko 1 eskadra.
Nowe Kukku:- Korpus Humanitarny III (1 dywizja piechoty I) zostaje zniszczony.
- KH I (1 dywizja piechoty IV), Saarie II (1 piech.zmech III) i Arna III (1 zmech II) zostają zniszczone.
- Saarie I (1 zmech III) wymaga napraw za 2 mld i 1 PZ.