2137
PRELUDIUMTypowy krajobraz we wschodniej Słowiańszczyznie W wyniku przegranej w wojnie z Ukrainą oraz wewnętrznym sporom, które pochodziły z inspiracji czy to zagranicznej czy konkurencji obecnego establishmentu (w postaci JNSPR) Federacja Rosyjska stała się w istocie kolosem na glinianych nogach. Po ogłoszeniu śmierci Włodzimierza Putina nastąpił proces decentralizacji: nieformalnej rzecz jasna, gdyż następowała z konieczności, a nie dobrej woli Rosjan. Każdy kolejny włodarz na Kremlu musiał się coraz bardziej liczyć z rosnącą pozycją poszczególnych republik i krajów federacyjnych, zwłaszcza takich jak Tatarstan, Ałtaj, Czeczenia czy republiki leżące na terytoriach syberyjskich. Utrzymania silnej władzy Moskwy nie wspierał też fakt, że wraz ze stopniowym ocieplaniem się klimatu Syberia stawała się coraz zdatniejszym regionem do życia: przyciągając imigrantów, zarówno zewnętrznych jak i wewnętrznych i uwalniając tym samym cenne zasoby sił produkcyjnych: dzięki temu, że eksploatacja surowców stała się znacznie łatwiejsza. W wyniku tego Syberia stała się potężnym regionem, którego nieformalną stolicą stał się Władywostok, który przyjął rozmiary olbrzymiej metropolii. Jednak najnowsze elity moskiewskie, zarówno te należące do establishmentu jak i do "opozycji", w ostatnich latach traktowały ją dalej jako kolonię, drenując ją, jak się tylko dało - po części z konieczności ekonomicznej, po części z resentymentu wobec rosnącej pozycji Syberyjczyków.
Przyniosło to niespodziewane dla nich efekty, gdy JNSPR, oddział ziemski, postanowił się wreszcie rozprawić z obecną władzą drogą siłową, korzystając z pomocy ukraińskiej. Insurekcja rozpoczęła się w Rostowie nad Donem i okolicznych obwodach: ulice zostały przejęte przez bojówkarzy Narodowych Solidarystów, pod pretekstem nielegalności obecnej władzy: czysta gadka dla gadania, bo wiadomo o co chodziło. Faktycznym prezydentem Federacji Rosyjskiej mianowano generał-gubernatora Rostowa, Aleksieja Kałużyna, znanego wspólnika generała Dobrovolskijego, przywódcy kolonii marsjańskiej. Kałużyn wraz z lojalnymi sobie oddziałami i ukraińskim wsparciem postanowił powtórzyć słynny marsz Prigożyna sprzed stulecia i po prostu dojechać do Moskwy. I co ciekawe, mogłoby się to faktycznie udać, gdyby nie ta decyzja o podjęciu współpracy przez JNSPR z Ukraińcami. Roswścieczyło to bardzo stronnictwo siłowików, które było jak najbardziej za zaprowadzeniem jeszcze większego zamordyzmu i odnowy ruskiego miru, ale żeby tak robić to z chocholską pomocą? Nie do pomyślenia!
Toteż brawurowy przejazd Kałużyna zakończył się... w rowie, gdy nowi decydenci w Starej Gwardii zdecydowali się po prostu odpowiedzieć atakiem rakietowym i mobilizacji wiernych jednostek. Po odzyskaniu kawałków Kałużyna oraz jego świty i szybkim pogrzebie, JNSPR musiało utworzyć nowy plan, gdy zostało postawione w obliczu scenariusza nie zamachu stanu, a wojny domowej. Niedługo potem do tych dwóch stron konfliktu dołączyła trzecia - Związek Syberyjski, który ogłosił swoje powstanie we Władywostoku.. Jak przebiegnie te nowe rozdanie? Zarówno mieszkańcy Ziemi jak i Marsa się przekonają: dla jednych jak i drugich jest to okazja do jakichś korzystnych interesów...
STRONY KONFLIKTU
Junta Narodowych Solidarystów "Powinność"Motyw muzycznyŻołnierze Narodowych Solidarystów Po śmierci Kałużyna i jego popleczników, władzę w ziemskiej komórce "Powinności" przejął generał Stefan Segalowicz i jego frakcja ziemska, która w kontraście do poprzedniego kierownictwa, uznaje totalny prymat Ziemi nad Marsem, w efekcie czego jakiekolwiek wsparcie dla marsjańskiej komórki przestało funkcjonować. Tak właściwie to NSowcy z Ziemi liczą na to, że generał Dobrovolskij będzie teraz ich wspierać sprzętem i zaopatrzeniem, aczkolwiek tak naprawdę nie mają żadnych instrumentów, żeby ich do tego zmusić. Narodowi Solidaryści rekrutują się przede wszystkim ze środowisk czysto wojskowych, rosyjskiej klasy intelektualistów i innych nacjonalistycznych. Posiada też wsparcie części duchownych Kościoła Prawosławnego, którzy liczą na stosowne awanse po zwycięstwie Narodowo-Solidarystycznej Rewolucji. Celem Junty jest przejęcie władzy i "uzdrowienie Rosji" poprzez utworzenie Nowego Rosyjskiego Człowieka, wprowadzenie totalitarnych systemów kontroli (podobnych jak na Marsie) i rozpoczęcia procesu "zbierania ziem ruskich", to jest Białorusi, Ukrainy, państw bałtyckich, Polski i tak dalej. Wielu Rosjan jednak nie uznaje ich wiarygodnych, zważając na współpracę z Ukrainą i jak głosi plotka: wsparciu udzielanemu przez zachodnie megakorporacje. Ich tymczasowa siedziba znajduje się w Rostowie nad Donem.
Formalnie wodzem legalnego rządu jest prezydent Sacharow, ale faktycznym przywódcą jest Marszałek Płatonow: naczelny wódz Rosgwardii, która w ostatnim wieku uzyskała olbrzymie uprawnienia i środki, stając się de facto drugą rosyjską armią, tyle że stworzoną w celu pacyfikacji wewnętrznych buntowników i armii właściwej. To opinia Marszałka Płatonowa przeważyła o stawieniu oporu narodowo-solidarystycznemu puczowi, gdyż "kto z chachłami się układa, ten swój kark sam pod nóż podkłada". Plotka poliszynela głosi, że nie zważając na opinie innych włodarzy kremlowskich po prostu wydał rozkaz ostrzelania rakietami konwoju Kałużyna. Kręgi rządu moskiewskiego składają się z dziedzicznych już właściwie elit: agentów FSB, neosowieciarzy, ultranacjonalistów i gangsterów, a nimi wszystkimi dyktatorską dłonią steruje obecnie Płatonow, który stał się mężem opatrznościowym obecnego reżimu. Cel rządu moskiewskiego jest niesamowicie prosty: eliminacja wrogów wewnętrznych i powrót do "business as usual", zwłaszcza z Federacją Europejską i Chinami. Płatonow zapowiada też krwawą zemstę na Ukraińcach i Polaczkach, gdy upora się już z wrogami wewnętrznymi..
Związek SyberyjskiMotyw muzycznyŚmietanka syberyjskich elit na polowaniu Związek Syberyjski to konfederacja różnych ludów ze wschodniej części Rosji: Turków, Ujgurów, Tuwan, Ajtałczyków, dysydentów z Chin.. Długo by wymieniać. Są wśród nich też Syberyjczycy, mieszkający przeważnie nad morzem: są to potomkowie białych Rosjan, którzy przestali się utożsamiać z Rosją właściwą. W normalnych okolicznościach wszystkie te narody i etniczności krwawo by się biły, ale moskiewska polityka wobec nich wszystkich niejako wymusiła na nich wzajemną tolerancję (do pewnego stopnia) i połączyła ich wspólnym interesem ekonomicznym. Toteż gdy Rosjanie rzucili sobie do gardeł, mieszkańcy Syberii postanowili tą okazję wykorzystać i po prostu ogłosić niepodległość, przy czym zarówno narodowi-solidaryści jak i rząd moskiewski uważają Związek za twór, który zmiażdży się z łatwością, jak robala, ale reszta świata nie jest tego taka pewna: obrzydliwie bogate dynastie syberyjskich oligarchów od dekad budowały swoje własne, prywatne armie i są gotowe je teraz wykorzystać.
Obecny podział terytoriów: dość umowny i nie odzwierciedla enklaw frakcyjnych Mechanika
Gracz może zaangażować się w rosyjską wojnę domową, poprzez otwarte wspieranie jednej strony lub ją po prostu zignorować. Za zignorowanie otrzymujemy 3% stabilności i tyle: bo obywatele i instytucje są zadowolone, że nie mieszamy się w jakieś głupie wojenki, gdy mamy poważne interesy do rozegrania na własnej planecie. Musimy to jednak jawnie ogłosić w tym temacie.
Jeśli nie ignorujemy wojny, to musimy ogłosić, którą frakcję popieramy. Siła frakcji mierzona jest w "punktach przewagi", w skrócie PP. W momencie startu każda z frakcji ma 0 punktów przewagi, co odzwierciedla fakt, że siły są w miare wyrównane, czy to przez wewnętrzne zasoby danej frakcji czy ziemską pomoc zagraniczną: pomoc Marsa jest więc tym "języczkiem u wagi". Punkty przewagi dla danej frakcji możemy zapewniać na następujący sposób:
1. Produkcja amunicji i części wymiennych - Dzięki odciążeniu swojego przemysłu zbrojeniowego, wspierana frakcja jest w stanie wyprodukować więcej sprzętu. Za każde wydane 1PZ zapewniamy 1PP wybranej frakcji.
2. Wysyłka zaopatrzenia - Poprzez wysyłkę jedzenia, paliwa i medykamentów umożliwiamy wspieranej frakcji wystawienie większego wojska do walki w wojnie domowej. Za każde wydane 2 jednostki zaopatrzenia, zapewniamy 3PP danej frakcji.
3. Wsparcie wywiadowcze - Poprzez zamrożenie na rok naszej 1 akademii wywiadowczej lub kontrwywiadowczej zapewniamy 5PP wybranej frakcji.
4. Asysta Sił Specjalnych - za każdy zamrożony oddział specjalny na rok zapewniamy 3PP danej frakcji.
UWAGA: możliwa jest ich utrata w trakcie operacji.5. Pranie brudnych pieniędzy - Umożliwia frakcjom obchodzenie sankcji międzynarodowych i kupowanie niezbędnego, skomplikowanego wyposażenia. Zapewnia 5PP za każdy zamrożony sektor usługowy.
6. Wsparcie kryptologiczno-cyfrowe - Umożliwia wspieranej frakcji poznanie sekretów przeciwnika. Zapewnia 10PP za zamrożone centrum naukowe na rok.
UWAGA: można zamrozić jedno CN na kraj.Wygrywa ta frakcja, która a) zdobędzie odpowiednio dużo przewagę nad dwiema pozostałymi LUB b) osiągnie pierwsza pewien pułap punktów. Konkretne wartości są znane Mistrzowi Gry: są przynajmniej dwucyfrowe. Postępy w wojnie domowej opisywane będą co roku w "Konfliktach Zbrojnych" wraz z odpowiednią rozpiską punktową.
Zwolennicy zwycięskiej frakcji uzyskają dużą nagrodę. Zwolennicy drugiej najsilniejszej frakcji uzyskają małą nagrodę pocieszenia, a trzeciej: nic. Kraj, który najmocniej wesprze zwycięską stronę (i nie zmieniał nigdy strony) otrzyma budynek specjalny i będzie mógł podjąć kluczowy wybór na temat przyszłości Rosji. Możemy zmienić wybraną stronę, ale jeśli ona wygra, to nie możemy otrzymać budynku specjalnego, tylko będziemy się kwalifikować na nagrodę pocieszenia.
W przypadku demokracji wspieranie jakiejś frakcji w wojnie domowej może wpłynąć na wynik wyborów, ale nie musi: większość obywateli raczej ma gdzieś to, co się dzieje na Ziemi. Co innego jeśli w wyniku tych "pomocy" nasz kraj przestaje być wydolny gospodarczo..
JNSPR pomimo swoich "źródeł" nie musi się angażować w wojnę domową albo koniecznie wspierać swoją komórkę ziemską: ostatecznie deklaracja Stefana Segalowicza może być uznana za zdradę komórki marsjańskiej.
WAŻNE: na dzień przed dedlajnem handlowym nie możemy już modyfikować naszego wsparcia, wycofywać i tak dalej. Co daliśmy, to leci.