Zaibatsu Interactive

Rząd Nipponu przedsięwziął szeroko zakrojoną akcję mającą na celu ostateczne oczyszczenie okolic elektrowni atomowej Fukushima z jakichkolwiek śladów odpadów radioaktywnych po tragicznej awarii elektrowni atomowej. Dzień i noc trwają działania mające na celu polepszenie bytu lokalnych mieszkańców i odratowanie japońskiej, wyjątkowej na skalę świata, ekologii. Wysocy urzędnicy zapowiedzieli, że na pozbycie się substancji zagrażających życiu i zdrowiu zostały przeznaczone zarówno wystarczająco środki, jak i podjęto w tym zakresie działania skuteczne i kreatywne. Reporterzy lokalnych agencji informacyjnych donoszą, że według rządu te działania mają stworzyć także precedens radzenia sobie z podobnymi sytuacjami na przyszłość.

Dodatkowo, Shusho Akio Toyoda poinformował w wystąpieniu publicznym o utworzeniu specjalnego funduszu pieniężnego dla ofiar katastrofy - przesiedleńców, osób poszkodowanych zdrowotnie i doświadczających bezrobocia. Dzięki skorzystaniu z funduszy (wymagającego wyłącznie podjęcia pracy kontraktowej w jednym z konsorcjów Zaibatsu) polepszą się w końcu ich warunki bytowe. W szczególności mowa tutaj o osobach w wieku produkcyjnym wyżywiających rodziny.

W całym kraju aż huczy od wiadomości: Szogun Hiroyuki Sanada podpisał akt rozszerzający maksymalną liczebność wojsk japońskich ponad kilkunastokrotnie do poprzedniego stanu osobowego. Oznacza to de facto kompletne odtworzenie japońskich sił zbrojnych. Przeprowadzono już pierwsze pobory i skoszarowano rekrutów, którzy pod okiem najbardziej doświadczonych instruktorów wojskowych doprowadzą do ponownego wzrostu znaczenia sił zbrojnych Nipponu. Dawne Siły Samoobrony Japonii zostały kompletnie rozwiązane i zastąpiła je struktura Cesarskiej Armii Japońskiej: to oznacza przede wszystkim, że ponownie lotnictwo i marynarka Yamato zagoszczą na niebie i morzach, a kraj odtrącił wreszcie przepis zabraniający realizacji interwencji zbrojnych i wypowiadania wojny. To z kolei ma kolosalną wagę: odtąd Japonia jest całkowicie suwerenna w prowadzeniu swojej polityki zagranicznej.

Zapytany o priorytety Ministerstwa Wojny, Minister Dayno Satamari odpowiedział stanowczo:

— NIE WYOBRAŻAM SOBIE, ABY W PRZYPADKU WYPOWIEDZENIA NIPPONOWI PRZEZ OBCĄ SIŁĘ WOJNY ZASZŁA TAKA OKOLICZNOŚĆ, ŻE JAPOŃSKIE MYŚLIWCE I BOMBOWCE NIE BĘDĄ W STANIE SOBIE PORADZIĆ Z INKURSJĄ NA NASZE WYSPY! - wykrzyczał wręcz do mikrofonu. - JEST KRYTYCZNYM PRIORYTETEM ŻEBYŚMY POSIADALI CAŁKOWITĄ DOMINACJĘ W POWIETRZU I W MORZU, NA ZIEMI I W MEDIACH! WYŁĄCZNIE TYLKO KIEDY PRZYWRÓCIMY JAPOŃSKĄ DUMĘ NARODOWĄ I CHĘĆ SŁUŻBY W SIŁACH ZBROJNYCH JAK NASI DZIADOWIE I PRADZIADOWIE BĘDZIEMY W STANIE OPRZEĆ SIĘ WPŁYWOM PRZESZŁOŚCI, KTÓRE...

Tutaj wystąpienie Ministra Dayno Satamariego zostało przerwane z powodów technicznych. Uprzejmie dziękujemy mu za komentarz.

Kilka lat temu nagłówki prasowe szumnie trąbiły: Korea i Japonia, sojusz bez przyjaźni. Aby przełamać lata niesnasek i oddolną nienawiść, Nippon postanowił wyciągnąć do Joseonu pomocną dłoń w kwestii poradzenia sobie z drążącym kraj kryzysem. Joseon tę dłoń przyjął i opowiedział się za budowaniem przyjaznych relacji: zawarty został korzystny dla obu stron układ, który - jak mają nadzieję japońscy ekonomiści - doprowadzi do rewitalizacji obu gospodarek i rozwoju współpracy w zakresie wpływów i polityki. Dodatkowym celem Nipponu jest zabezpieczenie interesów Joseonu przed inkursjami Korei Północnej, która w dobie kryzysu jest krajem nieprzewidywalnym i mogącym pomstować na próbie podniesienia się prawowitej Korei oraz transformacjach które zaszły w Japonii oraz Chinach.

Jak ma nadzieję sam Szogun - o czym powiedział przed Zgromadzeniem Narodowym - porozumienie to będzie tylko pierwszym z kroków mającym na celu scementować współpracę Nipponu i Joseonu, które mimo wszystkich różnic światopoglądowych i zaszłości historycznych mają szansę na nową przyszłość w tym okrutnym świecie. Przymierze ma zawsze większą wartość niż rywalizacja i interesowna wrogość.

Jedną z najbardziej przerażających i budzących odrazę informacji która dotarła do Nipponu jest ta o poczynaniach Boko Haram w Nigerii. W tej sprawie przemówił sam Shusho Akio Toyoda, w mocnych słowach streszczając podejście Kraju Kwitnącej Wiśni do powstałego w odległej Afryce problemu:

— Wraz z Jego Wielebnością (przyp. redakcji - Szogunem Hiroyukim Sanadą) jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi informatorami w temacie. Na tym etapie mogę z całą pewnością zapewnić, że ani działania Boko Haram nie przejdą bez echa, ani nie będzie tak, że ofiarom nie zostanie oddana sprawiedliwość. Rodziny zabitych tragicznie mogą liczyć na należną rekompensatę; niech wiedzą, że sam Jego Wielebność jest zdania, iż trafią oni jako ofiary barbarzyństwa przed oblicze Cesarzy Japonii i zostaną przez nich uświęceni. Mam szczerą nadzieję, że pozostałych uda nam się odratować i przedsięwzięte zostaną ku temu jak najlepsze środki. Co do Boko Haram, mam do powiedzenia publice tylko jedno słowo. Bushido.

Wystąpienie zakończyło się gromkimi oklaskami obecnych.