Tranzystor

GŁOS SPEAKERA:
Witamy w kosmicznym labiryncie świadomości. Przedstawiamy audycję radiową "Galaktyczne Przezwojenie: Mroczne Kody". Zanurz się w surrealistycznym światku. Przygotujcie się na podróż, która odmieni wasze spojrzenie na wszechświat.

(INTRO MUZYCZNE)


GŁOS SPEAKERA:
Witajcie, podróżnicy kosmicznej mroczności. To dziś wieczór, gdy odsłonimy przed wami najgłębsze tajemnice Galaktycznego Przezwojenia. W dzisiejszym odcinku zaprowadzimy was do mistycznego miasta Neo-Balosaru, gdzie umysły łączą się z maszynami, a rzeczywistość splata się z cyberprzestrzenią.

(MUZYKA STAJE)

GŁOS SPEAKERA:
Neo-Balosar, miasto pełne neonowych promieni i niekończących się pasm danych. Tutaj, w gęstym mroku, odkrywamy historię młodego hakera o imieniu Zed. Jego umysł został połączony z systemem SI, który kontroluje całe miasto. Ale czy to jest dar, czy przekleństwo?

(DŹWIĘKI ELEKTRONICZNE)

ZED (GŁOS KOMPUTERA):
Jestem Zed. Moje ciało to zaledwie pojemnik dla myśli, które rozprzestrzeniają się wzdłuż kabelków i kłębią w gąszczu cyfrowych struktur. Tutaj w Neo-Balosarze, ludzie żyją w symbiozie z maszynami. Ale ja znam prawdę, która tkwi za kodem.

GŁOS SPEAKERA:
Zed przenika przez ściany kodu, docierając do czarnej dziury informacji. Tam spotyka Mirę, tajemniczą postać, która jest kluczem do rozszyfrowania prawdy ukrytej w mrocznych kodach.

MIRA (GŁOS SZEPTY):
Zed, zrozum, że istnieje coś więcej niż tylko ta rzeczywistość. Każdy bit danych skrywa sekret, każdy piksel może prowadzić do nowego wymiaru. Podążaj za mną w głąb cyberprzestrzeni i odkryj prawdę, której świat jeszcze nie zna.

GŁOS SPEAKERA:
Wraz z Mirą, Zed wchodzi na nowy poziom świadomości. Tam, w surrealnym krajobrazie ożywionych wirujących kodów, odkrywają przerażającą tajemnicę. Neo-Balosar to tylko iluzja, holograficzny sen, w którym ludzkość jest kontrolowana przez starożytną rasę entalmanów.

MIRA (GŁOS SZEPTY):
Zed, musisz obudzić innych, otworzyć ich umysły na prawdziwą naturę rzeczywistości. Tylko wtedy możemy stanąć do walki przeciwko entalmanom i uwolnić ludzkość spod ich kontroli.

GŁOS SPEAKERA:
Zed odkrywa, że mroczne kody są zarówno bronią, jak i przekleństwem. W świecie, w którym rzeczywistość jest programowana, musi znaleźć równowagę między odkrywaniem prawdy a utrzymaniem stabilności wszechświata.

(MUZYKA ELEKTRONICZNA NABIERA INTENSYWNOŚCI)

GŁOS SPEAKERA:
Przygotujcie się na ostatni akt tego cyberpunkowego widowiska. Zed, Mira i ich sojusznicy wkraczają do serca entalmańskiej matrycy, aby stawić czoła nieznanemu. Czy uda im się odzyskać kontrolę nad Galaktycznym Przezwojeniem?

(POWOLNE STOPOWANIE MUZYKI)

GŁOS SPEAKERA:
Podróżnicy kosmicznej mroczności, ta opowieść wkrótce dobiega końca. Czytaliście historię młodego hakera, który próbował odszyfrować mroczne kody Galaktycznego Przezwojenia. Ale czy to tylko fikcja czy ostrzeżenie przed naszą własną rzeczywistością? Zostawiamy to w waszych umysłach.

(MUZYKA WYCHODZĄCA)

GŁOS SPEAKERA:
To była audycja radiowa "Galaktyczne Przezwojenie: Mroczne Kody". Dziękujemy za towarzystwo w tej surrealistycznej podróży. Ostatnie słowo dla was, podróżnicy kosmicznej mroczności: "Każdy kod ma swoje tajemnice. Odkryj je i bądź częścią galaktycznego przezwyciężenia".

(KONIEC AUDYCJI)

GŁOS SPEAKERA:
Witajcie, podróżnicy kosmicznej czeluści! Przyszedł czas na prognozę pogody. Przygotujcie się na informacje o warunkach atmosferycznych, które mogą wpływać na waszą podróż.

(MUZYKA WEJŚCIOWA)

GŁOS SPEAKERA:
Na początek, informujemy o stabilnych warunkach atmosferycznych w systemie Bellosar. Nie ma większych zakłóceń ani ekstremalnych zjawisk. To doskonały czas, aby wyruszyć na eksplorację tej fascynującej planety po jej terra formacji.

(DŹWIĘK SZUMU ATMOSFERYCZNEGO)

GŁOS SPEAKERA:
Jeśli jednak planujecie lot kosmiczny, należy pamiętać o występowaniu gwałtownych zmian słonecznych w pobliżu Ring of Kafrene. Silne burze cząstek subatomowych mogą wpływać na systemy nawigacyjne. Zalecamy ostrożność i odpowiednie zabezpieczenia statków.

(DŹWIĘKI BURZOWE)

GŁOS SPEAKERA:
Przechodząc do najbliższych systemów planetarnych, prognozujemy łagodne opady na planecie Byss. Miękkie krople deszczu ożywią piękne rośliny i stworzą malownicze krajobrazy. To doskonały czas, aby podziwiać przyrodę tej uroczej planety.

(DŹWIĘKI DESZCZU)

GŁOS SPEAKERA:
Jednak na planecie Yag'Dhul, znanym ze swoich księżycowych pejzaży, oczekujcie gwałtownych burz pyłowych. Przenoszone przez siły pływowe mogą stworzyć nieprzyjemne warunki atmosferyczne jeśli można tak nazwać próżnie pokrywającą planetę. Zalecamy unikanie ekspozycji na promieniowanie kosmiczne z uwagi na strumienie naładowanych cząstek.

(DŹWIĘKI WSTRZĄSÓW SEJSMICZNYCH)


GŁOS SPEAKERA:
To była prognoza pogody w SWSD. Pamiętajcie, że warunki atmosferyczne mogą się zmieniać, więc monitorujcie lokalne doniesienia i dostosowujcie swoje plany do panujących warunków.

(MUZYKA WYCHODZĄCA)

GŁOS SPEAKERA:
Dziękujemy, że byliście z nami! To było radio Tranzystor, przynoszące wam najświeższe informacje. Życzymy bezpiecznych podróży i emocjonujących spotkań.

(KONIEC PROGNOZY POGODY)

(Przemówienie zaczyna się od pojawienia się przywódców Koalicji.)

- Szanowni Słuchacze. Dziś mamy coś do przekazania wszystkim w galaktyce. Nie tylko obywatelom SWSD, nie tylko Uchodźcą. -

(R2D2 pokazuje palcem prosto w holoprojektor podczas gdy C3PO mówi)

- Tak tobie… Galaktyka pogrążona jest w wojnie. Znowu na przestrzeni ostatnich lat nie dzieje się nic poza rozlewem krwi. Niezliczone życia życia zostały pogrążone w bezsensownym konflikcie w imię czego? R2D2 ma dla państwa małą opowieść.

(Kamera pokazuje astromecha i szefa rządu w samotnym pokoju podczas gdy napisy tłumaczą z binarnego na basic.)

- Byłem tam… 43 lata temu na Naboo to wszystko się zaczęło. Byłem jednym z astro mechów w służbie dworu Naboo. Korupcja Starej Republiki dała o sobie znać. Moich towarzyszy zniszczył ogień droidów sępów. Moja własna rasa została zmuszona do walki z sobą. W imię czego? W imię głupich ceł? Zwyciężyliśmy… ale ile droidów i organicznych… ile żyć to pochłonęło. Wszystko to w imię kredytów.-

(Pokazywane są zapisy w wspomnień R2D2 pokazujące inwazje na naboo, walki w kosmosie jak i ucieczkę księżniczki z Naboo)

- Byłem tam 33 lata temu na Geonosis, gdy wybuchły wojny klonów, walczyłem u boku mojego dawnego mistrza, Rycerza Jedi Anakina. Na własne oczy widziałem jak miliardy istnień po obu stronach pochłania wojna. W imię czego? Walki z korupcją wykrzywionej do absurdalnych rozmiarów, wojny sprowokowanej przez korporacje. Wojny gdzie jedna strona chciała walczyć z korupcją Republiki tworząc większe zło. Walki która w imię wygranej oddała całą władzę kanclerzowi. Walki w której masowo wykorzystywano niewolnicze armię. W imię ‘pokoju’.

(Pokazywa są zapisy z Bitwy o Geonosis i Bitwy o Coruscant)

- Tylko że pokój nie nadszedł. -

(Pokazywane są sceny z Caamas, Despayre, Geonosis, Kessel)

- Imperium miało wewnętrznych wrogów, czym były miliardy istnień przy milionach. Co definiowało takiego wroga, inne myślenie, inne poglądy, może chcieli być sobą.. A może po prostu brak rąk do pracy i konieczność zebrania wystarczającej ilości robotników. Ile krwi spłynęło w imię przetrwania i ustanowienia imperium. -

(Pokazywane są sceny z wspomnień różnych droidów, zniszczenie Alderaanu, Giband. Obrazy wyglądają jak kolarz. Oddalając się coraz bardziej widzimy więcej i więcej.)

- Mimo to ciągle było to za mało, a opór wobec takich praktyk rósł. Imperium potrzebowało strachu. Tak więc stworzyło niszczyciela planet. Gwiazdę Śmierci… W imię odpowiedzialności zbiorowej zniszczono całe światy. I imię.. pokoju. Który jednak znowu nie nadszedł.

- Koniec końców imperium straciło Imperatora. -

( Pokazywane są egzekucje demonstrantów po śmierci Imperatora. Pokazywane są sceny płaczących kobiet i dzieci i śmierci miliardów istnień. )

- I dziś… wojna rozrywa galaktykę. -

(Pokazywane są świeże sceny z bombardowania coruscant. Cały ekran pokrywa się mozaiką z nieskończonych tragedii.)

- Drodzy uchodźcy, jak wielu waszych przyjaciół, członków rodzin zginęło w imię rozwiązania sytuacji na Coruscant. Jak wielką cenę zapłaciliście wy i wasi bliscy. Ile żyć będzie wystarczające… -

(Na scenie zapada ciemność, w pojedynczym świetle wiać stos ciał w animacji oddalającej się coraz dalej. Stos zamienia się w górę, góra w planetę.)


(Głos przejmuje C3PO )
- Nigdy więcej… płacenia takiej ceny... nigdy więcej bycia bezmyślnymi pionkami. Jest nas tak wielu. Część z was to byli ludzie imperium, część z was to byłe droidy CIS, część z was pewnie nawet pamięta WAR, a grono z was było w Rebelii. To nie jest ważne skąd pochodzimy, ważne jest to kim jesteśmy i o co walczymy. Przeszłość umarła i jest za nami. Do nas należy przyszłość. Wierzę że ta przyszłość to taka w której jesteśmy wolni, przyszłość pełna pokoju i jedności. Przyszłość w której możemy oglądać jutro z naszymi dziećmi. Przyszłość lepsza niż to co było, taka w której staniemy w ramię w ramie mimo tego co nas dzieliło. Drodzy obywatele i przyjezdni, drodzy słuchacze. -

- Służyliśmy tak wielu rzeczom, wierzyliśmy w różne rzeczy. Może nadszedł czas uwierzyć w siebie. W to że sami zbudujemy przyszłość jakiej chcemy dla siebie i naszych dzieci. Drodzy Uchodźcy z dniem dzisiejszym nadajemy wam status rezydentów a z czasem i obywatelstwo. Przyjmiemy was jak umiemy najlepiej. I nawet jeśli choć jedna osoba pójdzie dzięki temu naprzód będzie warto.  -

(Ścieżka na zakończenie)

- Pozwólmy przeszłości umrzeć

Audycja w wykonaniu gwiazdy muzycznej RB-551

Kiedyś był statek, który wyruszył w przestworza,
Jego nazwą był Kosmiczny Billy O' Tea.
Wiatry słoneczne się podniosły, jego dziób opadł,
Oh, wiatry, chłopaki kosmiczni, dmuchajcie (huh).

Niedługo nadejdzie Frachtowiec,
By przynieść nam cukier, herbatę i rum.
Pewnego dnia, gdy skończy się przetwarzanie paliwa,
Opuścimy statek i pójdziemy w dal.

Nie minęły dwa tygodnie od startu,
Kiedy na niego spadła wielki kosmiczny Purrgil.
Kapitan zawołał całą załogę i przeklął,
Że odholuje tę Purrgilicę (huh).

Niedługo nadejdzie Frachtowiec,
By przynieść nam cukier, herbatę i rum.
Pewnego dnia, gdy skończy się odholowywanie,
Opuścimy statek i pójdziemy w dal.

Da-da-da-da-da
Da-da-da-da-da-da-da
Da-da-da-da-da-da-da-da-da-da-da

Zanim statek uruchomił silniki,
Macka Purrgila pojawiła się i złapał go.
Wszyscy do burty, blastery w ręce, walczyli z nim,
Gdy opuścił się w dół (huh).

Niedługo nadejdzie Frachtowiec,
By przynieść nam cukier, herbatę i rum.
Pewnego dnia, gdy skończy się walka z Purrgilem,
Opuścimy statek i pójdziemy w dal.

Żadna lina nie została przecięta, żaden kosmiczny wieloryb nie został uwolniony,
Umysł kapitana nie był nasycony chciwością,
A on przynależał do Kodeksu Kosmicznych Wielorybników,
Wziął ten statek na hol (huh).

Niedługo nadejdzie Frachtowiec,
By przynieść nam cukier, herbatę i rum.
Pewnego dnia, gdy skończy się holowanie,
Opuścimy statek i pójdziemy w dal.

Da-da-da-da-da
Da-da-da-da-da-da-da
Da-da-da-da-da-da-da-da-da-da-da

Przez czterdzieści dni albo i więcej,
Lina rozwiodła się, a potem znowu się napięła,
Wszystkie promy zostały utracone, zostały tylko cztery,
Ale ten wieloryb wciąż nie ustępował (huh).

Niedługo nadejdzie Frachtowiec,
By przynieść nam cukier, herbatę i rum.
Pewnego dnia, gdy skończy się opór Purrgila,
Opuścimy statek i pójdziemy w dal.

Ostatnio słyszałem, że walka wciąż trwa,
Lina nie jest przecięta, a wieloryb nie uciekł.
Frachtowiec regularnie się zjawia,
By podnieść na duchu kapitana, załogę i wszystkich (huh).

Niedługo nadejdzie Frachtowiec,
By przynieść nam cukier, herbatę i rum.
Pewnego dnia, gdy skończy się operacja holowania,
Opuścimy statek i pójdziemy w dal.

Niedługo nadejdzie Frachtowiec,
By przynieść nam cukier, herbatę i rum.
Pewnego dnia, gdy zadanie zostanie wykonane,
Opuścimy statek i pójdziemy w dal.

Film ten jest przedstawieniem na faktach historii jednego z naszych już nie żyjących bohaterów który umarł z ręki imperium.

Pierwsza scena przedstawia Coruscant sprzed Nastania Imperium, Świat Starej Republiki. Świt wstaje nad jedną z wielu fabryk. Ta jednak jest inna. Zapakowane jak zwyczajny towar, jak zwykłe przedmioty z linii schodzą droidy. W tym nasz bohater DG-47 'Donk'.

Jest to mały droid osobisty ogólnego przeznaczenia, głownie projektowany jako rodzaj automatycznego asystenta. Niewielki droid zostaje kupiony przez jedną z rodzin na Coruscant.
Tutaj życie wydaje się proste, mały droid jest traktowany dobrze i nie zaniedbuje swoich obowiązków. Dzieci właścicieli traktują go jak członka rodziny. Iście idylliczny okres.
Sytuacja jednak zmienia się. Dzieci dorastają, pewnego dnia rodzice posyłają dzieci na studia. A traktowany jak członek rodziny droid ląduje na jednej z Holonetowych wyprzedaży.

Trafia tak do największy zakamarków Coruscant. W głąb najniższych pięter, staje się sprzątaczem gangu, pomiatanym, okaleczanym, wykorzystywanym ponad siły. Ciągle powtarza się motyw programu wgranego w jego wnętrze 'Droid powinien słuchać swojego właściciela'. Kulminacją jest moment gdy pokiereszowany droid jest zmuszony do sprzątania ciał innych droidów.

Ktoś wyłącza go, następuje ciemność.

Uruchomienie systemu, Donk budzi się w jednym z nowych światów imperium, sprzedany i użyty jako tania siłą robocza. Tym światem jest nic innego jak Baloaru. Sprowadzane tu droidy są używane do zajmowani asię tym zniszczonym wyjałowiony światem. Widzimy pracę ponad miarę do permanentnego zniszczenia. Donk zostaje jednym z brygadzistów dzięki napędowi gąsienicowemu. POmaga sprzątać i utrzymywać w użytku jedną z fabryk imperium. Jest niewolnikiem wraz z biologicznymi istotami pod jarzmem imperium. Widzimy jednak jak poznaje humanoidalnych buntowników, przyszłych rebeliantów, jak poznaje W-ALLE-go, szefa przyszłej partii Zielonych który jest tylko jednym z szeregowanych niewolniczo użytkowanych robotników. Widzimy jak powoli wraz z resztą dotkniętych pracą na skażonym świecie mieszkańców zmienia się i postanawia stanąć ponad programem. Słowo 'Droid powinien słuchać swojego właściciela' zmienia się na 'Droid powinien dbać o wszystkie istoty, Droid powinien słuchać swojego serca'. w romantycznym zrywie widzimy zaczątki buntu. Podczas walk o wyswobodzenie fabryki widzimy jak  DG-47 kieruje jeden z oddziałów w serce fabryki.  Tam widzimy desperacki szturm na centrum dowodzenia imperium. W akcie desperacji DG-47 postanawia przegrzać piece fabryki i wyłączyć repulsory stabilizujące pieca molekularnego. Stopiona ruda zalewa po kolei kolejne sekcje gdy kompleks pogrąża się w żużlu. Widzimy jak Donk do końca prowadzi ocalałych do wyjścia. Na samym końcu gdy już udaje im się dotrzeć do szybu widzimy jak ocalała czwórka droidów dobiega do światła w ciemnym kompleksie. Widzimy szyb i... drabinki. Widzimy jak dwa droidy wznoszą się na repulsorach z trudem. Jak humanoidalny pit droid wspina się po  drabinkach i widzimy DG-47 stoi. - "Nie mam repulsorów" - brzmią ostanie słowa gdy ten uśmiecha się stojąc w szybie.
Widzimy nagranie z wspomnień jednego z droidów zwiadowców gdy ten wznosi. Szturmowcy dopadają do Donka.

Następnie widzimy rekonstrukcje na bazie zapisków z inwentarza odzyskanej w toku działań rewulucyjnych bazy. Imperialni logistycy rozebrali DG-47 na części. Stał się jednymi z wielu elementów. Podług wszelkiej wiedzy... nic po nim nie zostało. Obwód pamięci został bez wyłączenia przeskanowany co doprowadziło do jego zniszczenia. Nic nie udało się odzyskać żadnych informacji. Stawiał Opór. Do końca. Część po części niszcząc własny program. Pojawiają się jedyne odzyskane przez imperium dane binarne - "Droid powinien słuchać swojego serca"

Scena zmienia się. Widzimy Zmieniony i Terra-formowany  Balosar, widzimy bawiące się razem ograniczone dzieci i małe droidy asystentów. Widzimy jak kopnięta piłka toczy się. Biegnący za nią dzieciak dobiega do niej i podnosi wzrok patrząc na czym się zapomniała. To pomnik... pomnik DG-47 'Donk'. Bohatera SWSD.

Podnieśmy sztandar, z przysięgą przed nami!
Maszerujemy, my Republikanie mężczyzna wraz z droidem!
Nie ma na świecie nikogo,
kto mógłby odebrać nam zwycięstwo!

Tak długo jak jeszcze płynie kropla krwi i oleju,
tak długo Republikanie są gotowi!
Tak długo jak nasza duma trwa,
i nikt nie ulega upokorzeniu:

Nowa Republika! Nowa Republika!
Święta taśma produkcyjna ochrania je swoją ręką!
Dumnie, odważnie, pełni szacunku jednocześnie:
Jesteś dumną nowe Republiki!

Czerwono-biała flaga nam powiewa. Naprzód! Tak, naprzód!

Od Bothanui do Itchoru,
Republikanie z dumą realizują swoje dzieło,
W duchu starego Vorsk-a,
Zachowujemy zawsze jego oblicze!

I na wieki wieków!
Nigdy żaden wróg nas nie podzieli!
Niech będziesz, mój Republikaninie, tutaj,
Chlubą całego ludzkiego rodzaju!

I z pięknego Bellosaru
Pozdrawia nas lud szczęśliwy.
Ty, ukochana ojczyzno:
Bądź silna, przy prawicy Republiki!