|
| Tutaj nie ma żadnych zasad... | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Komisarz Admin
Liczba postów : 2846 Join date : 31/01/2020
| Temat: Tutaj nie ma żadnych zasad... Czw Cze 15, 2023 5:53 pm | |
| Najnormalniejsi bossowie z północno-wschodnich rubieżyCo w Gangsteriadzie piszczy Wraz z rozpadem Federacji Handlowej i wybuchem wojny domowej między zwolennikami totalitaryzmu a umiarkowanego autorytaryzmu, tereny zdobyte przez nią w ramach specjalnej operacji wojskowej i wyszarpane Imperium Mon Calamari się uniezależniły całkowicie. Władzę na tych terenach nie przejęli jednak lokalni mieszkańcy, a w wyniku nierozważnej polityki Federacji Handlowej obydwa systemy - Raxus i Toola - wpadły całkowicie w objęcia przestępczej gromady której zarówno wylęgarnią i ziemią obiecaną okazała się dawna kolonia karna w systemie Raxus, księżyc Kho'Ri'Nnis. Jak jednak prezentuje się sytuacja na tych terenach? Raxus, a raczej Kho'Ri'Nnis Całą Gangsteriadę w ryzach przez krótki okres trzymał Go'Mess, legendarny skazaniec i degenerat, który poprowadził więźniów do walki i wykorzystał żmudne zmagania między inwazyjnymi wojskami Federacji oraz garnizonem Mon Calamari, miażdżąc obydwie formacje i zaprowadzając swoje własne rządy. Następnie w wyniku pacyfikacji Tooli oraz rozpadu Federacji i ten system przypadł pod jego bandycki but. Sytuacja zmieniła się jednak wraz z ingerencją sił trzecich. Otóż najwyraźniej zdaje się, że jedna z bandyckich frakcji otrzymała sowite wsparcie z zewnątrz, zarówno materialne, organizacyjne oraz ludzkie. Dzięki temu udało się Go'Messa w wyniku krótkiego i krwawego zamachu stanu obalić. Zamach ten zaburzył już dość i tak kruchy balans między przeróżnymi frakcjami Gangsteriady. Frakcja "puczystów" miała szanse utrzymać się u władzy i zająć miejsce kliki Go'Messa, potrzebowała do tego jednak większego wsparcia z zewnątrz. Czy takie miało przyjść? Nie wiadomo. Bez niego wynik mógł być jednak tylko jeden - frakcja "puczystów" szybko stała się celem ataku mniejszych ugrupowań i straciła większe znaczenie, zatrzymując jedynie tyle ile rzeczywiście była w stanie utrzymać. Tym samym księżyc Kho'Ri'Nnis popadł w całkowitą anarchię, gdzie każda z frakcji walczy z każdą i stara się zagarnąć jak najwięcej dla siebie z tego, co na Kho'Ri'Nnis pozostało. Ugrupowań jest multum i bez sensu byłoby rozwodzić się nad każdą z nich. Każde jest także zasilane non stop napływem szumowin z całej Galaktyki, które liczą na dobrą zabawę i uzyskanie swojego udziału w podziale zysków. Tym samym balans na Kho'Ri'Nnis jest bardzo kruchy i bardzo krwawy, ale jednak to jest. Jakakolwiek ingerencja z zewnątrz może nim jednak zachwiać, a kto wie jak wtedy się potoczą losy gangsterskiego raju w Galaktyce? Toola Siły pacyfikacyjne Go'Messa po rozpadzie Federacji nie tylko przejęły kontrole nad planetą, ale udało im się wybić załogę federacyjnego lekkiego krążownika i przejąć nad nim kontrolę. Wraz z upadkiem Go'Messa i na Tooli zaszły poważne zmiany w strukturze władzy. Otóż tak jak Kho'Ri'Nnis jest areną walk dziesiątek gangów i watażków, tak na Toola istnieje dominująca frakcja - jest nią gang zwący się Admiralicją. Jest to ugrupowanie złożone z elity pacyfikatorów Tooli i ludzi którzy zdobyli ów wspomniany lekki krążownik, a także przejęli kontrolę nad orbitalną stocznią. Przy pomocy takiej siły rażenia są oni w stanie bombardować nieprzychylnych im cywilów i bandyckie ugrupowania z orbity lub wchodząc w samą atmosferę. Tym samym są oni dominującą siłą, z którą nikt nie ma szans w systemie Toola walczyć i którego zwierzchność każdy tamtejszy gang mniej lub bardziej gorzko uznaje. Sytuacja na powierzchni również jest odmienna od Kho'Ri'Nnis. Toola w przeciwieństwie do Raxus była sektorem stricte cywilnym, nie żadną kolonią karną, to też jego mieszkańcy to z gruntu rzeczy cywile. Aktualnie żyją oni terroryzowani i wyzyskiwani pod butem lokalnych gangów podporządkowanych bezpośrednio lub pośrednio Admiralicji, nierzadko funkcjonując praktycznie jak niewolnicy. Ogółem jest to los straszny i godny pożałowania. Admiralicja zdaje się, że nie ma aktualnie ambicji powalczyć o dominacje nad "ojczystym" Raxus, jest jednak w stałym kontakcie ze swoimi towarzyszami zbrodni z jądra Gangsteriady.
___ Raxus: Kho'Ri'Nnis (sektor Raxus) jest w stanie permanentnej wojny domowej, gdzie żaden z lokalnych watażków po obaleniu Go'Messa nie może uzyskać przewagi nad innym. Toola: Toola jest w większości pod kontrolą Admiralicji. Lokalna ludność jest wyzyskiwana i zastraszana przez gangsterów. Gangsteriada: Z całej Galaktyki do Gangsteriady zjeżdżają się przestępcy, którzy przywożą ze sobą finanse, zaopatrzenie, ludzi i sprzęt - lekki i ciężki. | |
| | | Komisarz Admin
Liczba postów : 2846 Join date : 31/01/2020
| Temat: Re: Tutaj nie ma żadnych zasad... Sob Lip 22, 2023 6:40 pm | |
| Lokalna komórka gangu "Koneserów".Macki Gangsteriady Jak na "kraj" o dosyć słabym zorganizowaniu to Gangsteriada radzi sobie całkiem dobrze, biorąc pod uwagę, że nadal istnieje, a swe wpływy oficjalnie poszerzyła nawet o kolejny sektor, uciekającą z tonącego "Widma" Felucię. Zdaje się jednak, ze to co widać na pierwszy rzut oka, to jedynie tylko część sił gangsterów z północnego-wschodu, a znacząca ich siła skrywa się w cieniu, a przynajmniej skrywała do jakiegoś czasu, gdyż ostatnimi czasy problemy z tego wynikające stały się na tyle bolesne i widoczne, że ciężko już mówić o cichym działaniu zza kurtyny półświatka...
Otóż macki gangsterów silnie oplotły po cichu zrujnowany wojną i za razem skupiony wyłącznie na niej kraj Mon Calamari, który większość swych środków przeznacza na wojnę z innymi gangsterami, tak samo i swe służby porządkowe oddelegowuje do utrzymywania porządku w swojej stolicy lub w systemach średnio posłusznych. Albo w ogóle w koszarach, szykując je do wysłania na Lothal czy gdziekolwiek, w każdym razie nie na swoje ulice. W tych idealnych okolicznościach gangsterzy z Gangsteriady poczuli się jak ryby w wodzie i rozpoczęli infiltrowanie nieszczelnej granicy Imperium, następnie zabrali się za dogadywanie z lokalnymi przestępcami i tworzenie baz, z których mogli rozpocząć prowadzenie swych operacji. Prędko okazało się, że Gangsteriada ze swymi pieniędzmi i siłą jest graczem, z którym żaden lokalny przestępca równać się nie mógł i półświatek na Tionie i Mon Cali stał się domeną kontrolowaną w pełni przez obce gangi z północy. Ulice prędko zostały zalane narkotykami, przedsiębiorstwa w obawie przed konsekwencjami zmuszone zostały wejść w nieformalne umowy z mafiozami, a spora część administracji państwowej stała się skorumpowana i przymyka oko na działalność przestępców. HoloNetowe reportaże twierdzą nawet, że na terytorium Imperium powszechny jest handel istotami inteligentnymi, w szczególności chodzi tutaj o ofiary wojny czy sieroty! Sytuacja jest bardzo zła, a nie polepszyło jej zdobycie Jabiim, które nie dość że jest planetą całkowicie postgangsterską, to jeszcze otwarcie sprzeciwiającą się władzy Kalamarian. A jakby tego było mało, podobno narkotyki w naszej stolicy stały się prawdziwą chorobą, która wymagać będzie poważnej interwencji państwa... Czy Imperium Mon Calamari przegra wojnę z gangsterami, swymi zaprzysiężonymi wrogami, jednak w całkowicie inny sposób niż każdy by się tego spodziewał?
Swe macki Gangsteriada rozprzestrzeniła także na inną granicę, która nie była zbyt pilnie strzeżona - chodzi tutaj o kierunek zachodni, czyli terytoria Najwyższego Porządku. Tereny te co prawda nie są zrujnowane i poddane chaosowi, który trawi Imperium Mon Calamari, jednak i przecież w takich okolicznościach przestępczość się rozwija, a przede wszystkim ma sporo okazji do zarobku. Ulice osiedli na Korriban i Yavinie są przepełnione żołnierzami Gangsteriady, z którymi lokalne mało liczne służby porządkowe boją się aktualnie zadzierać, a społeczeństwa tych planet trawione są przez narkotyki czy wymuszenia, haracze w sferze gospodarczej. Niektórzy nawet podejrzewają, że gangsterzy wsiąknęli w sferę gospodarczą na tyle, że mają oni udziały w przedsiębiorstwach, albo w ogóle całkowicie kontrolują część przedsiębiorstw, co jednak jest dla nas władz Najwyższego Porządku nieweryfikowalne... ___ Gangsteriada: Zabawa trwa w najlepsze.
Imperium Mon Calamari: -8% stabilności Praktycznie we wszystkich naszych systemach panoszą się przestępcy powiązani z Gangsteriadą. Powszechny jest handel narkotykami, funkcjonowanie mafii, haracze, wymuszenia, korupcja, pościgi, strzelaniny, wojny gangów... Stołeczne Mon Calamari zmaga się z prawdziwą plagą uzależnień. 1 sektor wydobywczy nieaktywny na następną turę, tracimy też 4 mld już na tę turę. (górnicy walają się zaćpani po ulicach)
Najwyższy Porządek: -5% stabilności Na Korribanie i Yavinie rozpanoszyły się gangi powiązane z Gangsteriadą, a wraz z nimi handel narkotykami, mafie i korupcja. Podobno część bardziej ambitnych gangów wsiąknęła w naszą gospodarkę pod płaszczem legalnej działalności. | |
| | | Herc Gracz
Liczba postów : 1653 Join date : 09/02/2020
| Temat: Re: Tutaj nie ma żadnych zasad... Nie Sie 06, 2023 7:14 pm | |
| 12 ABYJeden z łachmytów Gangsteriady podczas strzelaniny na Yavinie. Wraz z rozpoczęciem wojny przez III Rzeszę Federacyjną, wszystkie plany Ostatecznego Porządku mające na celu poskromienie Gangsteriady spełzły na niczym i to w dosyć spektakularny sposób; nie tylko nie udało się nic osiągnąć, ale Gangsteriada kontynuowałe swoje działania z poprzedniego roku, w zasadzie z jeszcze większym sukcesem; siły kontrwywiadowcze oraz porządkowe nie były jakoś silniejsze niż wczesniej, a w dodatku całe siły zbrojne wrogów było skupione na zagrożeniu wynikającym z państwa Lotta Dotta, który właśnie zajmował wysunięte, pólnocne systemu kraju. A gangsterzy, jak to gangsterzy, nigdy nie pozwolą, aby jakakolwiek okazja wymsknęła im się z rąk. A jak była okazja do zrobienia z Yavinu strefy wolnego handlu, to któż może ich obwiniać?
Gdy w Korribanie stacjonowała cała flota korporacji NovaStar oraz Najwyższego Porządku, do systemu Yavin zaczęło wlatywać masa statków z Felucii — część dowódców wręcz myślała, że jest to inwazja Gangsteriady i zawołali siły z sąsiedniego Korribanu na pomoc. Pech chciał, że przez rozkazy korporacyjnych tuzów intelektu dowódcy w Korribanie w zasadzie nie mieli pojęcia, co w ogóle należy zrobić, ani nie mieli oddanej im inicjatywy oficerskiej. To oczywiście odbiło się na sprzymierzonych siłach Ostatecznego Porządku; na szczęscie dla Wielkiego Admirała Thrawna, nie była to inwazja wrogich sił. Ale na nieszczęście dla społeczeństwa i gospodarki, była to inwazja świństw znanych od dawna, czyli mafii, narkotyków, nielegalnego bimbru (alkohol legalny oczywiście jest tutaj jak w każdej części galaktyki, ale te NIElegalne bimbry są znane z tego ze mogą.. zabić. Tak po prostu, gdy są źle przyrządzone, a to do rzadkości nie należy..) i wiele innych "dobroci". Spowodowało to sytuacje znaną z Imperium Mon Calamari na systemie Yavin, a nieliczne służby porządkowe, słaby kontrwywiad oraz garnizony niewiele są stanie zdziałać. Gangsterzy nigdy ostatecznie nie mają zamiaru walczyć na otwartym polu w pełnoskalowej bitwie.
A jakie są tego skutki? Korzystając z "bramy yavinskiej", na Korribanie w zasadzie dzieje się to samo co w Yavinie, gdyż mafiozi, korzystając z połączenia wewnątrzkrajowego Najwyższego Porządku rozgaszczają się jak u siebie w domu w tym systemie. Nastąpiła powtórka z rozrywki znanego już scenariusza: półswiatek na Yavini i Korribanie stał się domeną kontrolowaną w pełni przez obce gangi ze wschodu, ulice prędko zostały zalane narkotykami, przedsiębiorstwa w obawie przed konsekwencjami zmuszone zostały wejść w nieformalne umowy z mafiozami, a spora część administracji państwowej stała się skorumpowana i przymyka oko na działalność przestępców... Ma to niszczycielski wpływ na ekonomię, która zamiast wytwarzać dochód dla budżetu, która wytwarza dochód, ale dla gangsterów. A w zanadrzu czekają jeszcze pewnie o wiele, gorsze rzeczy, bo w zasadzie cholera wie, co się dzieje tam, gdy oficjalne służby albo dzielni HoloNetowi dziennikarze nie dojdą... Co gorsza, wielu spodziewa się, że na Yavinie i Korribanie się nie skończy, albowiem apetyt rośnie w miarę jedzenia. A nowe, otwarte wrota do rynków Najwyższego Porządku stoją otworem.
_______________________________ NAJWYŻSZY PORZĄDEK:-3% stabilnościNa Korribanie i Yavinie w wielu dystryktach planety prawdziwym panem są gangi powiązane z Gangsteriadą, a nie Najwyższy Porządek. Przez co kontrolują część sektorów gospodarczych. W obu systemach przemysły lekkie (razem 2, po 1 na system) wytworzyły dochód i zaopatrzenie w roku 11 ABY.. które zgarnęły w całości gangusy. Te sektory nic nie dają na budżet 12 ABY. Widocznie gangusy skupili się na kierunku zachodnim, bo tam jest kasa do wyłowienia. | |
| | | Komisarz Admin
Liczba postów : 2846 Join date : 31/01/2020
| Temat: Re: Tutaj nie ma żadnych zasad... Pią Wrz 15, 2023 6:24 pm | |
| 13 ABYBandyta bandycie bandytą...Nie było żadnych zasad, a powoli zaczyna nie być niczego? Dynamicznie rozwijająca się Gangsteriada składała się ze swego zdeprawowanego cielska, czyli swych terenów "rdzennych" i bezpośrednio podległych, jak i ze swych kryminalnych macek, którymi oplotła ona i zaczęła podduszać Najwyższy Porządek i Imperium Mon Calamari. Straszliwy przestępczy potwór nie okazał się mieć immunitetu i sam się wreszcie stał celem ataku...
Cielsko otrzymały bardzo dotkliwy cios, można wręcz rzec, że krytyczny, w samą głowę - bezbronny system Raxus wpadł w łapy, a właściwie został po wielu latach odbity przez flotę Imperium Mon Calamari (a raczej w większości wynajętą przez nich flotę corelliańską). Tym samym łeb lewiatana został ucięty, a jego ciało popadło w bolesne konwulsje - w innych systemach kontrolowanych przez Gangsteriadę wybuchły szybko rozruchy, kiedy przeróżne gangi, pozbawione już jakichkolwiek szczątków odgórnej organizacji, rzuciły się sobie do gardeł. Toola i Felucia są aktualnie areną krwawych walk między tymi, którzy jeszcze chcą walczyć o zasoby Gangsteriady, oraz areną rabunków dokonywanych przez tych, którzy w żadną przyszłość nie wierzą i chcą się jedynie nachapać przed ucieczką w prawdziwą czarną strefę Galaktyki. Najlepiej sytuacja prezentuje się o dziwo na Korribanie, gdzie Gangsterzy żelazną ręką podporządkowali sobie ludność, a nad terrorem sprawuje kontrolę "dowództwo" gangsterskich sił inwazyjnych z poprzedniego roku. Ile jednak minie nim i oni rzucą się sobie do gardeł? A może nawet nie doczekają takiego momentu, zmieceni jakąś śmiałą kontrofensywą?
Tragiczna sytuacja cielska Gangsteriady to jednak nie koniec - również i jej macki trawią bolesne konwulsje. Przeprowadzone z rozmachem, acz o niezbyt wielkiej skuteczności działania Imperium Mon Calamari pozwoliły im wyplenić jednakowoż element przestępczy ze swej stolicy, co odbywało się w sposób bardzo widowiskowy, mianowicie poprzez masowe rozstrzeliwania czy podtapiania członków półświatka. Litości nie było dla de facto wrogiej agentury, no chyba że akurat konkretne osobniki pod wodą oddychać mogły. Wtedy dopiero musiano oczekiwać na zmianę sposobu wykonania wyroku, co dawało oskarżonym komfortowe kilka minut dodatkowego życia. Reszta systemów Imperium Mon Calamari jednak nie stała się pokazem tak krwawej jatki - jednak żadnej reakcji ze strony przestępców nie było. I tak samo się stało na terenie Najwyższego Porządku, a dzisiejszej Szarej Konkwisty. Do władz tych państw zaczęły docierać natomiast informacje o tym, że Gangsterzy... również i tu rzucili się sobie do gardeł. I to nadzwyczaj wojowniczo - niemal tak, jakby ktoś ich do tego podjudzał, a ten ktoś ewidentnie miał bardzo dobre rozeznanie i kontakty w galaktycznym podziemiu przestępczym. Niektórzy eksperci wskazują Fundację Czystykosmos o szemranej reputacji, która jest w sojuszu z tymi państwami, inni postulują udział służb Republiki. Kto za tym stoi - nie wiadomo. Ale faktem jest, że rok ten przebiega raczej spokojnie pod względem gangsterskich porachunków na północnym-wschodzie. Ten rok. ___ Imperium Mon Calamari i Szara Konkwista:Gangsterski półświatek zdaje się być w tym roku sparaliżowany i skupiony przede wszystkim na sobie, nie wyrządzając żadnych znaczących szkód.Gangsteriada: W kraju toczy się bolesna wojna domowa, co nie zmienia faktu, że każda z wielu stron konfliktów jest dobrze uzbrojona i zapewne w razie ataku porzuci waśnie, by spróbować odeprzeć najeźdźców. Wyjątkiem jest sektor Korriban, gdzie istnieją ostatki gangsteriadzkiej "administracji". | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Tutaj nie ma żadnych zasad... | |
| |
| | | | Tutaj nie ma żadnych zasad... | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |