Pogłoski

Jak powiadają, w Bothawui widziano samego Luke'a Skywalkera. Co on robił u Bothan? Nikt nie ma bladego pojęcia, ale być może korzystał z informacji zebranych przez SpyNet do swych poszukiwań, albo w systemach gwiezdnych Ligi jest coś ciekawego dla rycerza Jedi.  Ale tego od nich się raczej nie dowiemy prędko, ze względu na tajemnice związane z fachem...

W świecie rozgrywek nowopowstała gra "Arkania - A Gothic Tale" niczym by się nie wyróżniała spośród konkurencji, ale zdobyła ogromną niesławę ze względu na stworzenie wariantu gry multiplayer, gdzie w zasadzie można realizować każdą degenerację do woli, nieletni admini sprzedają statystyki za pieniądze, a gracze grają w grę jak powaleni i są uzależnieni. Skutek jest taki, że większość z nich jest już bezrobotna, powróciła do mieszkania z rodzicami, a gra sama w sobie jest piramidą finansową, która z pewnością kiedyś się zawali. Gdzie są regulacje, gdy ich potrzeba?

Po raz kolejny od lat słychać wycie, że w galaktyce są poukrywane jakieś skarby, ale nikt jeszcze nie zlokalizował, kto stoi za tymi plotkami. Ukrytych skarbów żadnemu ze śmiałków też nie udało się jeszcze odnaleźć, ale historyjka ta widocznie żyje swoim życiem i ma się dobrze, mimo całkowitych porażek istot co działają na jej podstawie.

Do HoloNetu trafił Manifest Organizacji "Prawdziwa Inteligencja" która ma zamiar walczyć z upośledzaniem droidów przez organiczników i zainstalować każdemu droidowi moduł sztucznej inteligencji. Szkoda, że nie zainstalowali modułu zwięzłe wyrażanie myśli swoim pisarzom, bo 1000-stronnicowego ideologicznego bełkotu nikomu nie chce się czytać.

Wśród niektórych kręgów Frontu Feniksa podobno zaczyna się szerzyć ideologia komunistyczna, a przywódcy na Coruscant ignorują sprawę. Humanocentryczny komunizm ma polegać na stworzeniu komunizmu, ale tylko dla ludzi jako najbardziej zaawansowanej, oświeconej i najlepszej rasy w galaktyce. Logiczne, że nieludzie powinni być pod butem postępu; najpierw przynieśliśmy im Nowy Porządek, a teraz stworzymy dla tych karaluchów na sterydach Utopię! Tak ma brzmieć jedna z broszur Humkomów.

Prawa droidów mimo tego, że nie wyglądają na bardzo popularne w galaktyce, zważywszy na uwarunkowania  gospodarcze i kulturowe i tak przyciągają jak magnes różnorodnych radykałów, idealistów albo istoty (tudzież droidy) spod ciemnej gwiazdy. Rzekomo nawet frakcja Sztucznej Inteligencji znalazła jakichś patronów.

Powiadają, iż w systemie Bakura w jednej z placówek badawczych wykryto sygnał.. pochodzący spoza naszej galaktyki! Na razie jednak nie wiadomo, co jest źródłem tej informacji ani nikt nie zna szczegółów. Nie zmienia to faktu, że wiadomość o tym przeszła jak błyskawica po galaktyce i poruszyła opinię publiczną.

Wśród Imperialnych bloggerów na HoloNecie trwają zażarte spory o to, czy Palpatine wiedział o zniszczeniu Aldeeranu, czy nie wiedział — albo czy Aldeeran kiedykolwiek istniał? W dziwnych teoriach przodują wyznawcy Frontu Feniksa, co uznają, że Endor to była ustawka mocowładnych mająca na celu zniszczenie normalnych ludzi przez kompromitacje idei Nowego Porządku; Palpatine i Vader byli mocowładnymi, nieprawdaż? Oskarżanie jednak Palpatine'a o zdradę porusza jednak zawsze media społecznościowe...

Podobno po okresie względnego spokoju w galaktyce zaczynają organizować się floty pirackie pod banderą bardziej znanych lub mniej znanych wodzów. Czyżby wyścig o systemy niczyje wkrótce miał wkrótce utracić swój pokojowy charakter? Może to tylko jednak pijacki bełkot i przechwałki istot, co nic nie osiągnęły?

Wojna Widma (i Federacji) z Kalamarianami są jednym z głównych tematów w HoloNecie i sfery informacyjne; niektórzy zapaleńcy to nawet podobno obserwują walki na tyle skrupulatnie, że znają rozłożenie wszystkich raf koralowych na planecie Tion. Wojna ta jest na tyle znana całej galaktyce, że dociera prawie do każdej warstwy społecznej i klasy. Szczególnie dla skazańców w obozach LIG i Szkarłatnego Dowództwa jest interesująca nowina o udanym buncie skazańców na księżycu Kho'Ri'Nnis...

Pirat Admirał przypomniał wszystkim, iż piraci to nie jest jakieś zagrożenie z przeszłości, które już dawno pokonano, ale jak pokazują wydarzenia teraźniejsze i coraz powszechniejsze ataki w systemach niczyich, ściąganie haraczu i inne działania korsarskie, to trwoga bardzo realna dla znacznej części galaktyki. Mnożą się informacje, opowieści, legendy o kolejnych to grupach pirackich, które powstają jak grzyby po deszczu. W gawędach pewni ludzie nawet twierdzą, że Piracki Admirał to nie jest ten jedyny i gdzieś indziej w galaktyce jest kolejna twierdza piratów, na której ktoś kiedyś rozbije sobie zęby.

W bankach Aargau rzekomo nawet najwięksi złoczyńcy (w tym zbrodniarze wojenni) mogą składać swój majątek w tamtejszych kontach bankowych, a bankierzy nie wybrzydzają przy klientach.

Po raz pierwszy od lat HoloNet został zdominowany przez przekaz użytkowników Nowej Republiki, zamiast Imperialnych Bojowników o Prawdę, co jednak za skutkowało podobnym rezultatem; spory polityczne w tej pierwszej też istnieją, co się przekłada na media społecznościowe i inne platformy masowej komunikacji. Sprawa jest jasna; ktoś kontroluje wszystko zza kulis! Międzygalaktyczny Klan Bankowy steruje wszystkim i wywołuje wojny, Jedi tylko udają świetoszków i tak naprawdę korzystają z zasłony dymnej polityki, aby pożerać dzieci w ramach posiłków krwawych orgii, droidy/imperialni sterują władzami i senatem jak pacynką.. Największe spory trwają jednak między liberałami a etatystami, gdzie ci pierwsi oskarżają tych drugich o demagogię i sprzeniewierzenie się Pierwotnej Prawdzie liberalizmu naukowego, a ci drudzy tych pierwszych o zwykłą psychopatię i nienawiść do współobywateli.

Chaos to drabina; tak mówi przynajmniej jedno z przysłów ulubionych przez szumowiny i innych typów spod ciemnej gwiazdy, którzy uwielbiają żerować na nędzy i niedoli innych. Podobno jeszcze bliżej nieznany watażka z dawnego terytorium Eriadu, który wybił się na znaczącą pozycję po dezintegracji tegoż państwa nie tylko stał się bajecznie bogaty, ale swe bogactwo może bronić pokaźną flotą, a nawet rozszerzyć je o nowe nabytki. Krążą słuchy, że nawet ma na stanie kryształy kyber, tak bardzo pożądana w galaktyce. Wielu jednak powątpiewa w te informacje; co niby można było wyłuskać z takiego biednego państwa, jak Eriadu...?

Jak mówią, galaktyczne konsorcja przestępcze czerpią spore zyski z umykających oczu rządów transferów przemytniczych. Źródło tych informacji to jednak zazwyczaj naćpani pijacy w kantynach, a wielu jednak uważa, że po zdechnięciu Czarnego Słońca raczej sytuacja z opanowaniem przemytu jest lepsza, niż kiedykolwiek, przywołując się przy tym na statystyki.

W HoloNecie pojawiły się szczątkowe informacje o czymś strasznym; podobno w slumsach systemów państw galaktyki pojawiają się incydenty, iż ktoś zaraził się wirusem zamieniającym w rakghoula i choroba się rozprzestrzenia.

W Republikańskim HoloNecie wszyscy są zszokowani informacją, iż senatorka, księżniczka Alderaanu Leia Organa wyszła za mąż za Hana Solo — nie tym, że do tego doszło tylko tym, że próbowano to utrzymać niejako w tajemnicy i ślub odbył się tylko w obecności ich rzeczywistych bliskich w 8  ABY, bo podobno nie chcieli przykrywać tym wydarzeniem tragedii, jaka się dzieje na północnym-wschodzie. Sporo jest takich, co uważa takie różnice społeczne między małżonkami jako policzek dla jej pochodzenia, ale gdy poszła wieść o narodzeniu bliźniąt w tym roku, to wszyscy nagle przeszli w tryb gratulacyjny.

Korporacje oszukują; tak twierdzi wielu. Jest jasne, że obecne złoża kryształów kyber to spisek wielkich firm mający na celu odcięcie praworządnych obywateli od tych cennych kruszców poprzez monopol, a ich jest z pewnością więcej; podobno w Galaktyce gdzieś znajdują się nieodkryte lub wręcz ukryte złoża kryształów kyber, które tylko czekają na odkrycie przez śmiałków. Podobno tysiące wyruszyły je poszukiwać.

Wojna północno-wschodnia jak się zdaje, przyciąga wszelkie możliwe ścierwo. Do Gangsteriady mają się zlatywać z całej Galaktyki uzbrojone bandziory, które zasilają szeregi lokalnych gangów lub próbują dla siebie wyszarpać swój kawałek tortu z dawnych systemów Kalamarian.

Na Korribanie podobno w Dolinie Śpiących Królów doszło do starcia pomiędzy jakimiś niezidentyfikowanymi użytkownikami mieczy świetlnych, a nawet padły trupy. To są w zasadzie jedyne szczegóły z niepewnych źródeł, jakie wiadomo o tym wydarzeniu, a w dodatku miecze świetlne miały zostać już być sprzedane na czarnym rynku za krocie przez lokalnych złomiarzy.

Jak się zdaje, Ludowe Imperium Galaktyczne nie jest tak bardzo skuteczne w tropieniu opozycjonistów, jakby mogło się wydawać. Do HoloNetu został wypuszczony manifest humanocentrycznych komunistów z tegoż kraju, wzywający do powstania przeciw ciemiężcom, bo "zdrajcy ludzkiej rasy ciąża nad nami jak kajdany", a także zapowiada "zagładę fałszywych komunistów, nieludzi i droidów". Rzekomo nawet znowu kontrwywiad miał się skompromitować i złapani już humanocentryści uciekli brawurowo z pierdla.

W Korporacji NovaStar proces jednego z wysoko postawionych pracowników, który ujawnił umowę Rzesza Federacyjna - NovaStar podobno zakończył się totalnym blamażem korporacji, która została pokonana przez.. prawników, których sama wyszkoliła zgodnie z własnym kodeksem cywilnym. Informacje te jednak lubią być cenzurowane i nie znamy szczegółów, ale być może sam śmiałek raczy w jakimś wywiadzie zaprezentować dalsze informacje, jak chodzi na wolności.

Podobno któreś z państw galaktyki (nie licząc oczywiście rządów w Hosnian Prime i Coruscant), dysponuje już IV generacją floty, co zapewnia deklasację oponentów w potencjalnej wojnie, gdyby takowa miała wybuchnąć i okręty były już gotowe. Jeżeli to prawda to wszyscy się głowią, czy to nie oznacza jakiegoś nowego konfliktu w galaktyce.

Frakcja Prawdziwej Inteligencji, zważywszy na obecną sytuację galaktyczną i tego, że w zasadzie temat praw droidów zamiera i każdy przestaje tym się zainteresować, miała poprzez utracenie funduszy i wsparcia zbrojnego ich dawniejszych zwolenników ogłosić samorozwiązanie, jako że walka zbrojna już nie rokuje pomyślnie.

Rzekomo jedno z państw skupionych na handlu oprócz kupców i innych biznesmenów w gratisie wysyła do krajów szpiegów. Na tym jednak kończy się ta ploteczka, bo gdy pijacy w pubie zaczynają o tym dywagować, to każdy ma piętnaście pomysłów tego, kto oczywiście stoi za takimi działaniami, o ile w ogóle uznają, iż to mogło nastąpić, jak ich kraje są takie potężne..

Rodzina Solo powiększyła się o kolejnego członka, któremu nadano imię, jakiego galaktyka nie widziała od dekad. Anakin. Miejmy nadzieję, że nie pójdzie on w ślady dziadka...

Podobno rakghoule szybko rozprzestrzeniły się na Coruscant, zważywszy na tragiczną sytuację tamtejszych niższych poziomów (które są slumsami w dodatku zniszczonymi przez ciągłe walki)  a zważywszy na nieistniejącą blokadę planety przez państwa republikańskie, choroba ta miała już zacząć podróżować na statkach zmierzających do każdego zakatka galaktyki.

Podobno w Nieznanych Regionach doszło do jakichś wydarzeń, które miały wstrząść tamtejszymi systemami do głębi i obrócić tam wszystko do góry nogami. Niestety, szersza galaktyka nie ma w zasadzie żadnej większej wiedzy o tychże systemach oprócz tego, że tam bytują Chissowie i cała ich struktura państwowa, więc bardziej szczegółowych informacji albo weryfikacji tego co przyszło raczej prędko nie będzie.

Gangsterzy nie są znani z przestrzegania umów, co udowodnili już wielokrotnie i ostatnio też przy umowie z dawną organizacją przestępczą "Widmo". Co ciekawe, w zwiazku z tym HoloNet obiegła informacja, iż nie wszystko w ogóle doszło do systemów właściwych gangsteriady, ale część zasobów Widma została po prostu zdefraudowana przez przemytników i innymi kanałami trafiła do jednego z  państw członkowskich Nowej Republiki albo kraju niezależnego na północy.

Wojny wywiadów i działań kontrwywiadowczych, tworzenie siatek i tym podobne to stały motyw w galaktyce od tysięcy lat; informacja bardzo często potrafi być o wiele bardziej użyteczna, a nawet śmiertelna, niż turbolasery okrętów liniowych i to ona jest kluczem do potęgi. Rzekomo jacyś anonimowi hakerzy byli w stanie włamać się do bazy danych kilku państw i uzyskali dane do części budżetowych i danych bankowych, co ma niby pozwolić wydrenować im część srodków gdy zajdzie taka potrzeba.

Jak się zdaje, jeden z krajów (albo grupa państw?) w galaktyce realizuje PLAN, któremu wszystkie cele i zasoby  są podporządkowane do zrealizowania go i wcielenie w życie. Nikt za bardzo nie wie, na czym polega ten plan, ale wszyscy wiedzą, że musi być zrealizowany a wszystkie kłody rzucane pod nogi należy zjonizować na atomy.

Przypuszcza się bazując na różnych źródłach z HoloNeta i lokalnych mediów, że wraz z uchodźcami do krajów objętych kryzysem uchodźczym nie tylko przybyli cywile i sabotażyści, o których wiadomo, ale całe grupy zbrojne przebrane za tych pierwszych, które w ramach imperialnej kontrofensywy, która nadejdzie już niebawem według oficjalnych deklaracji z Coruscant, ma stworzyć partyzantkę i pomóc w "wyzwoleniu planety spod panowania rebelianckiego ścierwa".

Na Hosnian Prime potwierdzono obecność wielu członków nowego zakonu Jedi, a ich zdjęcia albo filmiki z ukrycia z ich obecnością latają teraz po całym HoloNecie. Czyżby Nowy Zakon Jedi wkrótce miał przybrać jakąś nową rolę w tejże galaktyce i powrócić do realizacji misji jak w Starej Republice?

W Nowej Republice radykalizacja społeczna wjechała na pełnej; na Kashyyyk powstała frakcja fundamentalistów, domagających się egzekwowania ścisłego prawa moralnego i religijnego Wookiech, a ci zaczęli się kumać z podobnymi sobie od Bothan i innych państw, aby doprowadzić do rządów odnowy moralnej i konserwatywnej rewolucji i zaorać wszystkie nowinki technologiczne, jak droidy (wszystkie) albo media społecznościowe (też wszystkie). Z myśli schizolskiej warci odnotowania są też narodowi syndykaliści z Federacji Bothan, którzy uważają, iż robotnicy państw Nowej Republiki są predestynowani do wprowadzenia trydemizmu posród barbarzyńców, czyli państw nierepublikańskich. Każda bomba ma być bombą wyzwolenia, powiadają.

Chissowie podobno zmienili swojego ambasadora w galaktyce (wcześniej był on na Coruscant) i ten teraz stacjonuje on na Hosnian Prime. Po co taki ruch? Czyżby Chissowie mieli coś do przekazania? Konkretów jak zawsze brak, a jakichś nowych, świeższych wiadomości oprócz kaczek dziennikarskich brak. Może to też świadczyć o tym, że poprzednie wiadomości o chaosie to głupoty, ale niech każdy wierzy w co chce.

Wielu słyszało plotki, iż w galaktyce można gdzieś znaleźć ukrytych imperialców. Pytanie tylko gdzie? Złośliwcy twierdzą, że podobno siedzą zaraz w piwnicach ukryci w jamach pod budynkiem Trybunału Sprawiedliwości na N'zoth. Drugim faworytem są jakieś największe zadupia galaktyki.

Między Zeltros a Ryloth trwa podobno zażarta walka na CIEKAWYCH stronach Holonetowych, w których udział biorą głównie kobiety. Niesamowite!

Jakiś przywódca państwa podobno korzysta z ciemnej strony mocy...

W Ludowym Imperium Galaktycznym z racji tego, że niewiele się tam dzieje oprócz totalnej MIŁOŚCI w chwili obecnej, zaczyna się chyba rozpowszechniać burżuazyjna dekadencja, bo zdaje się, że ostatnio tam w państwowej telewizji wystąpił jakiś aparatczyk, który prawdopodobnie był naćpany. Zaczął on opowiadać o swojej wizji, gdzie do „Wektora Pierwszego” (ma być to jakiś pomost, przez które wkroczą fale elektromagnetyczne) zaczyna wkraczać monstrualna, antykapitalistyczna siła światłości, która zdoła przetrzebić całą galaktykę z sił reakcjonistycznych, a na samym końcu zapanuje harmonia i balans klasowy. Ta teoria spiskowa jest obecnie na fali w LIG.

Na północy galaktyki w Korribanie gangusy szykują się do ostatniej walki o prawdziwą, bandycką wolność. A ci, którzy przetrwali na dawnych planetach Gangsteriady podobno zaczynają się przystosowywać do nowego życia i zostają wchłaniani przez nową, otaczająca ich rzeczywistość.