Wydarzenia

Partia rządząca skupiła się na wojnie i poza odpowiedzią na kryzys imigracyjny, który uznano za przyzwoitą, niewiele się mogli pochwalić. Ani nie przeprowadzono jakichś większych inwestycji w krajach ościennych albo naszych systemach, ani nie zbierano pożyczek na kredyt, ani zbytnio nie rozpowszechniano ideologii liberalnej.. Tutaj liberałowie zawiedli w wielu aspektach, co wykorzystała doszczętnie opozycja. Socjaldemokracji skupili się na tym, aby właśnie przeprowadzić jakieś ambitne plany inwestycji u nas, tworząc silny, nowoczesny przemysł zdolny na zapotrzebowanie naszej rodzimej konsumpcji oraz do konkurencji na galaktycznym rynku. Oprócz tego, dzięki temu w czyją stronę wieje wiatr (a raczej to, że socjaldemokracja staje się w zasadzie integralną częścią polityki Nowej Republiki) zyskali poparcie z przemian społecznych, a też nikt nie ukrywa, iż widząc sukcesy Służby Bezpieczeństwa Socjalnego w GRW, podobnych programów u Bothan albo masowych inwestycji publicznych u UPN oraz SWSD to czy faktycznie te państwo takie wstrętne. Domagają się państwa opiekuńczego, któremu każdemu obywatelowi zapewni dobrobyt.

Co dziwne, w tychże sprawach powstał jeszcze bardziej radykalny ruch — a mianowicie sojusz Spółdzielczy. W zasadzie domaga on się tego samego, co socjaldemokraci tylko poszli dalej i w ogóle fajnie by było ewolucyjnie uspołecznić gospodarkę, a szczególnie zdjąć ze samego słowa Bank odór jakiegoś korporacyjnego molocha niezbyt bliskiemu ludziom. Sojusz zaczyna tworzyć nowy rodzaj filii bankowej, tej spółdzielczej, która dotychczas nigdy nie była popularna. Z racji odrzucenia rewolucji, a także tego, iż chcą po prostu przekształcić Bank Aargau w coś innego nawet zdobywają niezłe poparcie, nie mówiąc oczywiście o tym, iż oprócz tychże wymienionych popierają oni związki zawodowe, prawa dla droidów, zapewnienie robotnikom reprezentacji w zarządach firm.. wszystkie nowinki, jakie przychodzą do nas od Bothan albo z Hosnian Prime.

Oprócz tego został Ruch Populistyczny, który działał głównie propagandowo, co mimo robienia tego od lat i pustych frazesów dalej stoi na nogach z poparciem części społeczeństwa. Ich polityka jest mieszana i w zasadzie reprezentują "radykalne centrum". Ale oprócz tego, znaleźli sobie innego konika, którym nagabują obywateli. A mianowicie taki, iż nasz kraj jako jedyne państwo członkowskie Republiki jest zarządzane de facto przez podmiot prywatny. Skandal! Powinno być normalne państwo tak jak u Wookiech albo w Dorin. Na tym się jednak kończy ich program, bo to jak te państwo bez Banku ma w ogóle wyglądać, jaką ma mieć politykę etc. to już nikt o tym nie wspomina.

Liberałowie mieli wiele przeciw sobie. Ale mieli też coś, co nie posiadała reszta partii krytykujących ich za prowadzenie wojny — totalne zwycięstwo w walce na rubieżach i sprawienie tego, iż to każdy teraz wie, że Imperium poza światami jądra zostało wykończone głównie przez Bank Aargau i nasze krążowniki. Nie opłacało się? Tak stwierdziłby tylko głupiec, gdyż wszyscy doskonale wiemy, iż Imperium Galaktyczne gdyby wygrało tę wojnę by powiesilo wszystkich akcjonariuszy tegoż banku, a tutejsze planety zostałyby ukarane kolektywnie za rebelię. A jak o tym mowa, to z pewnością zdobycie środków oraz zbudowanie floty przyda się do walki z zagrożeniem od Gangsteriady, albo co ważniejsze, pacyfikacji Imperium do końca i zniszczenia Coruscant. Wbrew bajaniom opozycji, marynarze floty oraz same nasze stateczki są fetowani i witani jak najwięksi bohaterzy na każdej planecie, a teraz przeciętny obywatel naszego kraju sądzi, iż wojna przeciw Imperium to w sumie super jest, jak same tryumfy odnosimy, nasi wrogowie giną jak rosa na słońcu, nie straciliśmy jeszcze ani jednego okrętu, zdobywamy systemy a teraz ZPR idzie naszym śladem.

W zasadzie całkowity sukces polityki Liberałów w skupieniu się na wojnie wygrał wybory i tutaj nie ma nic do dodania. Co prawda ich wynik był mniejszy dwucyfrowo  niż ten sprzed trzech lat, ale wciąż jest to wynik zapewniający absolutną większość. A przy rozbiciu obecnej opozycji tym bardziej.