Herc Gracz
Liczba postów : 1653 Join date : 09/02/2020
| Temat: 1937 - Przybysze z południa Pią Paź 28, 2022 6:40 pm | |
| 1937 Z Wenezueli i ogólnie Ameryki Południowej, gdzie obecnie znajdują się tylko „posterunki” UFC, niewiele przychodziło informacji; jak już, to ewentualnie o poczynianach UFC w tamtym rejonie i o bogactwach, które tam odkryli. Jak można było się jednak domyślić, cywilizacja nie odbudowuje się tylko w Ameryce Północnej; na to wpadło wielu po tym, gdy odkryto zaawansowaną cywilizację na Hawajach, a ta następnie zmiażdżyła cesarstwo Nortona (czy ktoś jeszcze o nim pamięta?!). Trzeba jednak przyznać, że od tamtego czasu niewiele poczyniono, aby dowiedzieć się, co w reszcie świata piszczy. Na szczęście albo nieszczęście, prywatna korporacja wsadziła kij w mrowisko-z niezbyt pozytywnym dla nich skutkiem, ale jednak.
Wiedziano o wyprawach w głąb lądu z Wenezueli do Amazonki albo pod Andy, ale w roku poprzednim owe ekspedycje poniosły ciężkie straty w wyniku spotkania silnie uzbrojonych i licznych miedzianoskórych, którzy nie byli żadną ekspedycją, tylko zorganizowana armią, mająca na celu podbój prowincji. I to się im udało, a tęczowe flagi zawisły nawet nad południową Kolumbią; czyli do naszego świata pozostało niewiele, gdyż tylko tysiąc kilometrów do kanału Panamskiego. Informacja ta jednak, mimo prób tuszowania tego przez UFC rozniosła się jak błyskawica, a wkrótce po raz pierwszy od Mgły to nasz kontynent gościł dostojnych wysłanników z innej części świata. Ale do rzeczy.
Do Nikaragui, obecnego krańca Patria Grande, Latynoskiego związku, czy tam niegdysiejszego Budaiguo przybył pokaźny statek z tęczową banderą; ten jednak został szybko pochwycony przez lokalny garnizon. Okazało się, iż są oficjalnym wysłannictwem.. Tahuantinsuyu, czyli państwa Inków! Po narzekaniu na to, jak się przyjmuje dyplomatów (i udowodnieniu, że ci przybysze takowymi są) wypuszczono ich na spotkanie z przywódcą Patria Grande, gdy dowiedzieli się, że nie przybyli do monarchii. Podążyli więc na północ.
Ich podróż jednak bardzo się wlecze; dyplomaci starają się zebrać jak najwięcej informacji nie tylko o ich gospodarzu, ale także o tym, co się dzieje w tej części świata, jaka kultura powstała po mgle i innymi sprawami, które uważają za ważne dla ich misji. Być może jednak daje to też Pasterzowi czas na przygotowanie się na podjęcie się takowych przybyszy i dowiedzenie się, czego chcą i po co tutaj przybyli. Przez ich zwlekanie jednak takowa misja nie jest już sprawą prywatną; wręcz możliwe, iż Neoinkowie myślą, iż inne państwa także nawiążą z nimi kontakt. Po co? Z pewnością ominęcie Panamy sugeruje, iż chodzi się o UFC, ale raczej to nie może być tylko jedynym powodem takiego szumu. Gospodarz musi pomyśleć o tym, jak przyjąć takich dostojnych gości gdy są w drodze do stolicy. Jak inni gracze chcą, to też mogą nawiązać z Inkami kontakt - wystarczy napisać o tym w tym wątku. | |
|