Εκδηλώσεις - Wydarzenia

Wojna z Perseusem okazała się krótka, ale dla naszych wojsk dosyć krwawa. Oprócz tego kontrolujemy teraz ziemię, w której populacja, mówiąc kolokwialnie, nami po prostu gardzi i nie zamiaru się podporządkować obcemu ciału, za jakie nas uważają.

Oprócz tego duża część populacji jest zmartwiona stratami, które ponieśliśmy, ale także tym, co przyniesie przyszłość; akcje partyzantki w strefie szwajcarskiej pokazują, że jeszcze na tych Bałkanach to wiele może się wydarzyć. W dodatku manewry wojskowe przerodziły się w atak na inny kraj, który nic nam nie zrobił  a nasze oskarżenia i powody (a raczej naszego sojuszu), wydają się po prostu słabe. Zignorowano też pakt Koryncki, a nikt łamania ustalonych przez siebie praw nie lubi — żadnych głosowań albo debat nad zasadnością interwencji wojskowej nie było.


-5% poparcia.

Wraz z głębokim kryzysem państwa greckiego spowodowany złamaniem Paktu Korynckiego poprzez inwazję na Perseusa bez uzgadniania czegokolwiek, wyglądało na to, iż Związek Helleński po prostu się rozpadnie; polis greckie przestały sobie wzajemnie ufać, co całkowicie sparaliżowało rząd, a znaczna część z nich przygotowywała się do secesji, co by poskutkowało bałkanizacją państwa. Wtedy na scenę jednak wkroczył pewien człowiek z bardzo silnymi powiązaniami ekonomicznymi, ogromnym bogactwem oraz bardzo silną armią. Mowa oczywiście o ukraińskim admirale z Naddunajszczyzny — Igorze Kasynowie i jego klice.

Dzięki swoim funduszom, powiązaniom i sile zbrojnej zaczął on przekupywać greckie miasta, przez co zdobył znaczne aktywa w samej Grecji oraz de facto utworzył prywatną armię złożoną w dużej części z żołdaków Związkowej Armii. W tej operacji wsparła go także część finansjery z pobliskiego Cesarstwa Wschodniorzymskiego pod wodzą Leszka Balcerowicza, który wkrótce dzięki presji Pana Admirała stał się ministrem finansów Związku Helleńskiego. I wtedy się zaczęło, a raczej skończyło.

Ogłaszając swój nowy plan, Balcerowicz sprywatyzował po prostu znaczną część środków produkcji (i tym podobne) dla swoich kolegów i innych nowych oligarchów, ale najwięcej obłowili się marynarze z Naddunajszczyzny i ich greckie przydupasy, którzy de facto stali się kliką trzesącą całą ekonomią Związku, a przez to krajem. Szarą eminencją nowych władz Związkowych stał się oczywiście Kasynow, a demokratyczni politycy w rządzie niewiele mogą zrobić w starciu z niewidzialną ręką wolnego rynku.

I tak oto powstała nowa Grecja.


Związek Helleński de iure pozostaje państwem demokratycznym, ale tak naprawdę zostaje państwem, gdzie rządzą oligarchowie finansowi z Naddunajszczyzny głównie.