Wydarzenia

Reformy monarchiczne w Republice Irlandii

Junta wojskowa generała Sheena Erada przeprowadziła liczne reformy państwowe. Po pierwsze uchwalono nową konstytucję kraju, a Irlandia została określona jako... królestwo. Król ma być elekcyjny, wybierany dożywotnio przez większość obywateli kraju. Ma on też w gruncie rzeczy pełnić głównie funkcje reprezentacyjne. Właściwa władza wykonawcza będzie leżeć w gestii premiera, a władza ustawodawcza w rękach parlamentu w Belfaście.

W elekcji królewskiej królem obywatele wybrali niejakiego Georga Ingera, który zwany teraz będzie Georgiem I. Wybory parlamentarne mają odbyć się za rok, a dotychczas władzę nadal sprawuje junta Sheena Erada.

Przewrót wojskowy... znowu!

Generał Sheen Erad początkowo cieszył się dużym respektem wśród obywateli, a i wśród swoich podwładnych. Wojsko, od lotnictwa po marynarkę, szanowało go i jego działania na rzecz kraju. Miesiące i lata jednak mijały, a Irlandia przestała się rozwijać, a na dodatek powszechne stało się mniemanie, że kraj jest praktycznie pacynką w rękach Świętego Przymierza. Niezadowolenie najpierw rozsiało się po sferach wojskowych, a następnie rozlało się i na ludność cywilną - to jednak wojsko miało ponownie odegrać kluczową rolę w nadchodzących wydarzeniach.

Otóż grupa niższych wojskowych, których klika Sheena Erada nie chciała dopuścić do wyższych szczebli, zawiązała sprzysiężenie, a te szybko ogarnęło kluczową infrastrukturę i jednostki militarne. Wykorzystano zamęt po tragicznej inwazji na Wielką Brytanię i szybko przeprowadzono błyskawiczny zamach stanu. Niżsi rangą wojacy wtargnęli do siedzib rządowych i pochwycili nie mających żadnej realnej kontroli członków junty oraz jej zwolenników. Sheen Erad został rozstrzelany, a Naczelnikiem Państwa został Patrick Higgins, dowódca jednej z brygad, w swoich kręgach znany jako zagorzały zwolennik demokracji i przeciwnik autorytaryzmu. Jego pierwszą decyzją było opuszczenie Nowego Świętego Przymierza. Stan wojenny nadal trwa. W Irlandii aktualnie panuje chaos.