Bitwa o AfrykęWojska tajemniczej Afryki Równikowej przypuściły szturm na niemal wszystkich frontach za wyjątkiem frontu z Kalifatem Arabii.
Ofensywa na południe Afryki była dziecinnie prosta - w krajach tych nastał chaos, a wojska uderzające z północy nie napotkały niemal żadnego oporu. Do końca kwartału cała południowa Afryka i jej surowce trafiły w łapy Nadzorcy.
Na pograniczu Nigerii nastąpił atak i spotkał się z gwałtowną odpowiedzią. Zjednoczone wojska Burkiny Faso, Ghany, Wybrzeża Kości Słoniowej oraz Nigerii stanęły naprzeciw agresorowi i zatrzymali je. Wtedy nastąpił zdecydowany atak przeprowadzony przez siły Burkina Faso na północy. Liczne dywizje piechoty i dosyć przestarzałe siły pancerne zaskoczyły gotowego do ofensywy, ale niegotowego do obrony przeciwnika. Dodatkowo ofensywa została wsparta dwoma pociskami jądrowymi - te uderzyły na południe od natarcia Burkiny Faso, zniszczyły liczne siły wroga i zastopowały tymczasowo jego ofensywe.
Na północy wojska Afryki uderzyły na szerokim froncie i siły lokalnych państw zaczęły się cofać pod ich naporem. Sytuacje uratowały dopiero przybyła z północy liczne, dobrze wyposażone i doświadczone wojska Egiptu. Ogromne pasmo terenów jest strzeżone przez egipskie wojska, a wsparcie im zapewnia spory kontyngent wojskowych myśliwców uderzeniowych z Francji i Indonezji. Są tu też Hindusi, ale ich kontyngent w obliczu skali nie jest aż tak znaczący.
Na wschodzie natomiast kontynuacje miało starcie sił Afryki z Kalifatem. Jedynie na tym froncie wojska Nadzorcy nie przeprowadziły ofensywy, zamiast tego okopały się w górach Kenii i na pograniczu z Tanzanią. Kalifat przegrupował swoje wojska i przeprowadził ogromną ofensywę w wyniku której wojska Afryki musiały się systematycznie wycofywać. Kalifat okrążył kilka dywizji wojsk Afryki, przypierając je do wybrzeży Jeziora Wiktorii i rozbijając. Większość jednak zdążyła się wycofać do Ugandy i Tanzanii. Ofensywa w kierunku Sudanu i Etiopii została zatrzymana, a wojska Afryki zaczęły być spychane w tym rejonach przez stacjonujące tam wojska koalicji. Korzystając z impetu wojska Kalifatu uderzyły na Tanzanie i zajęły spore połacie terenów na południu, gdzie zostali zatrzymani przez okopane wojska Afryki dopiero w okolicach afrykańskich jezior.
Wojska z południa Afryki nadciągają z odsieczą...
KontaktObiekty w końcu przybyły.
Pierwszy kontakt miał miejsce w ogarniętej chaosem Wielkiej Brytanii. Na nagraniach w mediach można zobaczyć jak jeden z obiektów roztrzaskuje na kawałki Big Bena oraz cały parlament. Następnie z ruin wychodzi potężna machina krocząca który strzela wiązką lasera - ludzie nią dotknięci w ułamku sekundy wyparowują. Kontakt z Wielką Brytanią wkrótce po kilku godzinach całkowicie ustał.
Obiekty wylądowały także w północnej Skandynawii, a dokładniej w Szwecji, w miejscu gdzie niedawno miejsce miała anarchokapitalistyczna insurekcja. Tutaj jednak ludzkość była przygotowana - wojska Szwecji postawiono w stan gotowości, uruchomiono radary, a całość wspierał kontyngent wojsk Francji, głównie myśliwców. Gdy tylko obiekty zbliżyły się nastąpił atak francuskiego lotnictwa. Ogromnym wysiłkiem udało się prawdopodobnie zniszczyć w ten sposób aż 1 obiekt. Ich pancerz był niewyobrażalnie wytrzymały na wszelkie obrażenia. Kolejny etap walk rozpoczął się gdy kuliste obiekty przeobraziły się w maszyny kroczące. Najwyraźniej wtedy odsłaniały kilka swoich słabych punktów które pancerz pokryć nie mógł. Francuskie siły zniszczyły w ten sposób około połowę obiektów które nie były na to przygotowane. Gdy jednak odpowiedziały ogniem to straty były ogromne. Myśliwce znikały w mgnieniu oka i szacuje się, że prawie połowa francuskich myśliwców i helikopterów została w ten sposób zniszczona. Aktualnie obiekty tutaj próbują się przegrupować i nie wiadomo co dalej.
Niespodziewany incydent miał miejsce na Sri Lance - tam lądował tylko jeden obiekt. Rozbił się niedaleko Świątyni Marsjańskiej i spotkał się bardzo szybko ze stacjonującymi w okolicy siłami wojsk Bharatu. Nieprzygotowany na to obiekt został bardzo szybko zniszczony, wyrządził jednak ogromne straty w okolicy i w wojsku Indii.
Obiekty wylądowały także na Filipinach - od tego czasu cisza.
Obiekty te wylądowały i na brytyjskich wyspach Karaibów, po tym kontakt ustał.
Kilka z nich wylądowało także na Antarktydzie - nikt nic o tym nie wie.
Największa ilość obiektów wylądowała jednak w samym Kongu - o tym nic nie wiadomo, wszyscy widząc jednak co dzieje się na całym świecie i patrząc na siłę tych maszyn, przewidują najgorsze. Dodatkowo na froncie afrykańskim pojawili się nowi wrogowie - tabuny humanoidalnych robotów oraz maszyn kroczących - mniejszych od tych widzianych w mediach, wyglądających jak karykatury swoich większych, liczących nawet 75 metrów marsjańskich braci. Maszyny te szykują się do ataku i dysponują wyraźnie zaawansowaną bronią, wydaje się jednak, że są one konstruowane z ziemskich materiałów i nie są wcale niezniszczalne. Ziemia musi przygotowywać się do wielkiej bitwy na wszystkich frontach.
https://cdn.discordapp.com/attachments/690030263421763597/784838585156108288/unknown.png