Domination Zimna Edycja
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Domination Zimna Edycja


 
IndeksIndeks  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Wojna na Dalekim Wschodzie

Go down 
AutorWiadomość
Komisarz
Admin
Komisarz


Liczba postów : 2846
Join date : 31/01/2020

Wojna na Dalekim Wschodzie Empty
PisanieTemat: Wojna na Dalekim Wschodzie   Wojna na Dalekim Wschodzie Icon_minitimeCzw Lis 19, 2020 3:19 pm

Wojna na Dalekim Wschodzie Dead_city_-_detail

Wojna na Dalekim Wschodzie

Styczeń 2022 roku, był dla wielu japońskich żołnierzy kolejnym miesiącem bytności w kraju na opak, lecz dla wielu również ostatnim. Po prawdzie dla światowych naukowców trudno było zrozumieć fenomen „Nowego Społeczeństwa” Jokera – czemu indywidua nagle zdobywali władzę przy fanatycznym poparciu setek ludzi im oddanym całym sercem? Czemu nagle znikali, ukrywając się w sobie nieznanych miejscach? Po co to komu? A ostatnio zadają sobie też pytanie – co się do jasnej cholery odwaliło w Perth?

Szturm na Perth – największą metropolię zachodniej Australii i przed wojną wielkie dwumilionowe miasto miał być zwieńczeniem japońskiego podboju tego kontynentu. Ostatni bastion jokerystów nie mógł oprzeć się zmasowanemu uderzeniu i każdy to wiedział. Mimo to Japończycy dalej poczynili liczne przygotowania do szturmu. Głównie zmechanizowane kolumny ruszyły naprzód, z nieba będąc osłanianymi przez pokaźne lotnictwo. Od razu spotkali się na przedmieściach z oporem… który był jednak dużo słabszy niż spodziewano się, tefy po kilku godzinach złamano i go, wchodząc do centrum miasta. I tak jak szeregi resztek australijskiej armii nie mogły zatrzymać machiny z kraju kwitnącej wiśni, tak zrobił to zwykły widok jaki skośnoocy wojacy ujrzeli na ulicach. Miasto trupów, nekropolia. Ulice zasłane rzeszami martwych ciał, często powykręcanych w groteskowych pozach. Grille i pozłości uczt, gdzie stoły były suto zastawione burgerami zrobionymi z zabitych dzieci czy wypatroszonych starców. Kobiety w ciąży z dziećmi powyrywanymi z ich łon. Mężczyzn obdzieranych żywcem ze skóry. Nieliczni żywi rezydenci snuli się zaś bez celu, z wzrokiem nieobecnym – jakby ktoś wydarł z nich resztki świadomości… lub podał im ciężkie narkotyki.

Dowódcy japońscy nie wierząc raportom sami przyjechali zobaczyć ten widok… i osłupieli. Wreszcie po kilku chwilach konsternacji, rozkazano wojskom rozproszyć się i przerwać te bestialstwa, których byli świadkami… lub ratować nielicznych ocalałych. Jednak to była pułapka, w a potomkowie samurajów w nią wpadli. Kiedy kolumny zwarte się rozproszyły, na ulicach zaczęto słyszeć strzały i wybuchy. Resztki bojówek, poukrywały się w zabudowaniach i wykorzystując chwile słabości uderzyli w ostatnim, szaleńczym zrywie. Miasto samo okazało się pułapką, w której zgromadzono pełno zasadzek, min, czy samo detonujących się bomb. Japończycy po pierwszym szoku opanowali się i wygrali ostatecznie… lecz za jaką cenę. Patrząc na „martwe” miasto jakie pozostało, wielu zadawało sobie pytanie: Czy to wszystko było warte tej ceny?

Tymczasem, kiedy o Perth dogasały walki, wzrok Zordona zwrócił się ku kolejnemu krajowi – Filipinom. Archipelag nękany był od roku przez krwawą wojnę domową, lecz konflikt, który powoli chylił się ku końcowi wydawał się nie interesować krajów regiony. Wiele się jednak zmieniło, kiedy zintensyfikowana kampania piracka na okolicznych wodach doprowadziła do licznych strat w handlu zamorskim japońskich, chińskich i indonezyjskich firm. To był świetny pretekst do ogłoszenia „pokojowej interwencji” przez Tokio.

Ku wyspom, ruszyła spora flota, która dzięki wsparciu z powietrza rozbiła nieliczne i niezorganizowane eskadry piratów czy bukanierów de Salazara. Zresztą sami Filipińczycy nie przejęli się zbytnio tym – uznając, że Japończycy ograniczą się do zwalczania piratów na morzach – tedy nie przerywali walk między sobą. Jednak za okrętami floty wojennej, płynęły desantowce wypełnione żołnierzami z Australii, którzy już na miejscu nie byli potrzebni. Pierwszym  celem była wyspa Palawan – siedziba admirała, którego atak zastał w czasie modlitw do bogów z Marsa. Nieprzygotowani bukanierzy szybko oddali pola, a Japończycy zyskali bazę operacyjną z której reszta wojska wyruszyła ku innym wyspom.

Manila padła, Leyte padło – pod lufami japońskich interwenientów wkrótce znalazło się większość miast, a regularne wojska filipińskie zostały rozproszone… jednak nie pokonane. Wielu dowódców, niezależnie od politycznej proweniencji, nie godząc się z „interwencją” uciekło do lasów, gdzie od kilku miesięcy przygotowywane były liczne zapasy i polowe fortyfikacje. Dżungle skrywają zatem dla Japończyków wielkie niebezpieczeństwo, skutecznie ograniczając ich okupację do wybrzeży i miast. Tubylcy widocznie chcą zmienić swój kraj w drugi Wietnam i pokonać najeźdźców tak jak Wietkong to zrobił. I może to im się uda, jeśli Japonia nie dośle większej liczby wojska?

W każdym razie, świat i społeczeństwo Japonii zaczyna sympatyzować z ostatnimi interwencjami. Bestialstwo Jokera w Perth obiegło cały świat i stało się świetnym argumentem dla tych, którzy określali popleczników Isy Rachisa mianem terrorystów. Zordon albo miał szczęście, albo przewidział te bestialstwa… kto wie co by było, gdyby Australią rządzili jeszcze dłużej?

Napisał: Tymus
___

Cała Australia zajęta przez Japonię.
Filipiny zajęte przez Japonię - na wyspie szybko zaczęły działać przeróżne ruchy oporu, od komunistycznych, demokratycznych, pirackich, po marsjanistyczne.


Japonia: +5% poparcia
Powrót do góry Go down
https://dominationpbf.forumpolish.com
 
Wojna na Dalekim Wschodzie
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Domination Zimna Edycja :: Archiwum :: Edycja z Marsjanami :: Konflikty zbrojne-
Skocz do: