Rozmowy z wewnętrznymi NPC

Znudzony Wielki Wezyr podniósł wzrok na przybyłych "przedstawicieli" Frontu Ludzkości:

- Dobrze to, mówcie czego to chcecie? I lepiej byście mi podali sensowne powody, czemu wychodzicie na ulice protestując, w czasie stanu wojennego?

- Bo w kosmosie czeka nas tylko śmierć! - krzyknął jeden.
- Ludzkość nie ma technologii by się przeciwstawić złowrogim śmiercionośnym maszynom! - dodał drugi...
- Albo tajemniczym wirusom wywołującym jeszcze bardziej tajemnicze, nieuleczalne choroby!
- A co dopiero przetrwać kolejny, sprowokowany przez nasza ingerencje, impuls elektromagnetyczny prosto z powierzchni Marsa!
- Tak, tak!

Wezyr prychnął po usłyszeniu takich opinii.

- Myślicie, że pchalibyśmy się w kosmos, bez pewności, że pokonamy wszystko co nas tam czeka? Wątpicie w wiedzę, mądrość i potęgę Kalifa i Kalifatu? Oj wy niewierni, coście w drogi Allaha wątpicie - wiara naszą siłą, technologia naszą tarczą. Kiedy, Mahomet i lud z nami, któż przeciwko nam?

Siedzieć na tyłku i zdawać się na łaskę sił nieczystych? Tegoż chcecie? prawdziwi muzułmanie, gotowi są walczyć z każdym zagrożeniem dla świętej ziemi i ludu wybranego - nasze działania nie są zwykłą fanaberią, a koniecznością, którą wiara nam nakazuje!

Zresztą czy to impulsy z Marsa nie są co roku odbierane? Jednak już słabsze, widać tedy, że amunicja jakąkolwiek mieli im się skończyła.

Ci mniej zatwardziali dali się przekonać Kalifowi i uznali, że zagrożenia jednak nie ma, a nawet jak jest, to nie jest aż takie groźny. I to była większość osób.

Kilka jednak dalej stoi przy swoim, powołując się na przeróżne, mądrze brzmiące wyjaśnienia, i wydaje się, że przekonać ich będzie ciężko, a przekonanie niektórych nawet będzie po prostu niewykonalne.

OG: *Wezyrowi, a nie Kalifowi

Ci, którzy nie zostali przekonani do rozejścia się, zostają spisani przez nasze służby (jeśli Front dokona zamachów, zapukamy najpierw do ich drzwi) i wezwani do zakończenia protestów w stanie wojennym.

Towarzysz Jimmy Smiths (a jeśli zginął w zamachu to jego zastępca lub inna osoba władna z filii TPCP w Kalifacie), zostaje wezwany do siedziby KRK na spotkanie z arabskimi oficjelami z Programu "Interkosmos".

Zdruzgotany Jimmy Smiths przybędzie.

Towarzysze-oficjele wyrażają żal i przekładają kondolencje na ręce Towarzysza-przewodniczącego za tą wielką, nieopisaną zbrodnie. Program "Interkosmos" współpracował z TPCP od dłuższego czasu i możemy zapewnić, że ani my ani Układ Kairski nie pozostawi tej zbrodni bez odpowiedzi - zwłaszcza teraz w momencie próby.

Najważniejsze jest w tym momencie się nie załamywać - nie może Towarzysz-przewodniczący pozwolić na osiągnięcie przez terrorystów ich celów - złamanie Towarzystwa. Obecnie Towarzysz-przewodniczący może być równie dobrze najznaczniejszym rangą żywym przedstawicielem TPCP, dlatego spirala dziejów wymaga, by to Towarzysz podniósł sztandar czerwonej planety w dalszy marsz. Proponujemy zatem, by pod naszym patronatem i naszą obroną, a może już w ramach Interkosmosu, Towarzysz-przewodniczący zaczął odbudowywać Towarzystwo na bazie arabskich struktur i tutejszej fili, w czym postaramy się zapewnić pomoc i wsparcie. A już na pewno niech Towarzysz-przewodniczący nie rezygnuje z swoich prac na rzecz badania kosmosu.

Jimmy Smiths może rozpocząć odbudowę Towarzystwa przy jego arabskiej filii, potrzebować będzie na to jednak funduszy i przede wszystkim czasu. Aktualnie oddziały krajowe towarzystwa na całym świecie są zdeorganizowane i zdemoralizowane i kontakt jest strasznie utrudniony. Niektóre chyba nawet po prostu się rozwiązują albo planują się odciąć. Sytuacja jest bardzo niejasna aktualnie.

Oczywiście, jak już stwierdziliśmy - oferujemy wszelkie wsparcie jakiego możemy udzielić. Proponujemy w tym kwartale na początek finansowanie w wysokości 5 mld (więcej możemy przeznaczyć jak będzie wiadome co dalej z naszym własnym programem interkosmos).

Myślimy, że dobrze by było, gdyby Towarzystwo, już odbudowane ściślej związało się z Programem "Interkosmos". Wszak w naszej współpracy leży wielka szansa dla ziemi. Mianowanie przez Towarzysza-przewodniczącego jako swojego zastępcę wskazanego przez nas człowieka mogłoby zostać bardzo pozytywnie odebrane w Arabii.

Jimmy przyjmie z chęcią te pieniądze i rozpocznie odbudowę struktur jeszcze w tym kwartale, tym razem z centrum w Arabii. Co do połączenia z Interkosmosem to jest to sprawa na dłuższa dyskusję i powinniśmy na razie poczekać. Oczywiście nasza współpraca nadal obowiązuje.

Na razie możemy waszego człowieka umieścić jako oficjalnego reprezentanta Interkosmosu przy głównym zarządzie Towarzystwa. Interkosmos będzie oficjalnym partnerem Towarzystwa i będzie wiedział o wszystkim tym, co się dzieje w naszej organizacji.

Dobrze możemy na to przystać. Liczymy, że współpraca będzie się nam dobrze układała oraz, że Wasi ludzie przekażą nam techniki jakie wykorzystują przy produkcji satelitów (albo może jakaś zniżka na kolejnego techa kosmicznego?).

Nasi ludzie już coś wiedzą jeśli chodzi o reorganizację TPCP? Staramy się także wybadać co Towarzystwo zrobiło z zakupionymi od nas rakietami.

Reorganizacja trochę potrwa. Zapraszamy w innym kwartale.

Nasi ludzie z Muttawy biorą ich w "obroty" i starają się dowiedzieć czego tylko mogą. Korzystamy także z wiedzy zdobytej w ostatnim incydencie Egiptu (tak, i ja i Vive wiemy o tym) i zachowujemy wszelkie środki ostrożności z nimi (jednocześnie robimy im prześwietlenia/skany/badania co się da).

Pytania przykładowe które im zadajemy:
1. Czym jest FRA?
2. Kto go zorganizował? Kiedy?
3. Jakie są powiązania FRA z FL?
4. Jakie są powiązania FRA z Kongiem?
5. Co wiedzą o Nadzorcy? Co o Kongu?
6. Czemu rozpowszechniane były informacje, że ludzie znikali?
7. Co to był za transport z WB?

1. Grupa najemników wykonująca rozkazy z góry i pomagająca Somalijczykom.
2. Nie pamiętają. Chyba rosły murzyn o pseudonimie King Kong. Między II a III kwartałem tamtego roku. Nikt nie wie skąd się wziął.
3. Nie wiedzą.
4. Nie wiedzą. Rozkazy przychodziły zawsze z góry od naszego dowództwa.
5. Nic.
6. Nie rozumieją pytania.
7. King Kong dobił pieniężnego dealu z jakimiś Brytolami. Nie wiemy czy to był rząd, ktoś kto się za nich podawał czy co. Za kilka skrzyń diamentów zakupił trzy rakiety strategiczne. Je przewieziono następnie do Kenii.

Reorganizacja TPCP trwa.

Jimmy Smiths został wybrany jako nowy przewodniczący.

Wiceprzewodniczącym został Tom Major, znany pasjonat astronomii i muzyk.

Stanowisko oficjalnego reprezentanta Interkosmosu przy TPCP czeka na wyznaczenie człowieka przez Arabię. Reprezentant będzie miał dostęp do wszystkich informacji i działań TPCP, będzie miał także prawo głosu. W miarę rozwoju naszej współpracy sytuacja może się zmienić.

Towarzystwo nawiązało kontakty z krajowymi oddziałami, głównie z Europy, Azji i północnej Afryki. Ponowna odbudowa infrastruktury zapewnia swobodną wymianę informacji i dzięki temu specjaliści z TPCP nadal będą zapewniać nam zniżki na instrumenty eksploracji kosmosu.

Rakiety nam sprzedane miały startować z planowanego kosmodromu. Z przyczyn oczywistych do tego już nie dojdzie. Nie wiemy co się stało z rakietami.