Afera Sekwojska

Powszechnie znanym faktem jest to, że wszyscy miliarderzy na Ziemi wzajemnie się znają. A jeśli nie znają - to muszą się poznać, żeby rozszerzać swoją siatkę wpływów. I tak też postanowił zrobić Anders Andersson, zapraszając nowego prezesa Castoramy, Richarda de Bille na przysłowiowy bruderszaft do swojej nowej posiadłości w Wielkiej Brytanii. Prezes Castoramy, znany mediom jako człowiek uczciwy i nie rzucający słów na wiatr był zaszokowany tym, co usłyszał od pijanego Anderssona. Gospodarz narzekał na swojego nowego protektora, Wielką Brytanię, gdyż rząd londyński miał mu jakoby obiecać podbój Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej i Kanady, których olbrzymie lasy, a szczególnie sekwoje, zostałyby spożytkowane przez fabryki mebli Ikei. Ku jego niezadowoleniu jedyne co najwidoczniej dostanie do bagniste bajora Florydy. Początkowo Richard de Bille nie wychylał się z tym co usłyszał, powierzając ten sekret swoim znajomym. Ale plotka lubi krążyć i ostatecznie dotarła na twittera, gdzie została pochwycona przez wielkie media. Pytany o sprawę prezes Castoramy potwierdził, że taka sytuacja miała miejsce, chociaż nie ma na to dowodów poza swoją reputacją.

Zdenerwowany Anders Andersson zdecydował się odnieść do tej kwestii w duńskim legolandzie na Grenlandii, z którym Ikea nawiązała współpracę. Siedząc na tronie z klocków lego Andersson zaprzeczył oskarżeniom i nazwał de Billa niewdzięcznym mitomanem. Ale on też nie ma żadnych dowodów na potwierdzenie swojej wersji. Obywatele Wielkiej Brytanii nie wiedzą, co o tym myśleć, natomiast obywatele Kanady są wściekli i domagają się od rządu zerwania jakichkolwiek relacji z Londynem, który rzekomo po cichu planuje inwazję. Najbardziej radykalni patrioci domagają się nawet wypchnięcia Wielkiej Brytanii z Florydy...

Obywatelska interwencja w Halifaxie

Gdy brytyjski frachtowiec dopłynął do Halifaxu, jego załogę czekało niemałe zdziwienie. Otóż w porcie znajdowały się setki osób - radykalnych kanadyjskich patriotów i przeciwników byłego króla Edwarda IX. Wtargnęli oni na teren portu, odkryli ładunek przeznaczony dla Brytanii i go otoczyli. Całej akcji towarzyszyła pokaźna ekipa mediów która relacjonowała to na żywo. Szybko obywatele zorientowali się, że Kanada sprzedać miała Brytanii... uran który służy do napędzania elektrowni jądrowych, a ostatecznie posłużyć może i zapewne posłuży do produkcji bomb jądrowych! Wojna między Kanadą a Brytanią wisi na włosku, a tutaj taki handel?

Obywatele są oburzeni. Ogłosili, że nie dopuszczą do tego i blokują całe przedsięwzięcie, nie dopuszczając do załadunku ani pracowników portu ani tym bardziej brytyjskich marynarzy. Domagają się także sprostowania od rządu.