Domination Zimna Edycja
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Domination Zimna Edycja


 
IndeksIndeks  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Rynek wojen

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Herc
Gracz
Herc


Liczba postów : 1653
Join date : 09/02/2020

Rynek wojen Empty
PisanieTemat: Rynek wojen   Rynek wojen Icon_minitimeWto Lis 03, 2020 4:37 pm

Bo dużo ich coś pisze ostatnio, więc trzeba nowy temat bo discord nie zawsze dobry jest.
Powrót do góry Go down
Herc
Gracz
Herc


Liczba postów : 1653
Join date : 09/02/2020

Rynek wojen Empty
PisanieTemat: Re: Rynek wojen   Rynek wojen Icon_minitimeWto Lis 03, 2020 4:41 pm

Rynek wojen 1
Incydent w Kanale La Manche
Szwedzki niszczyciel w Kanale La Manche został zatrzymany i przymusowo internowany przez flotę wojenną Wielkiej Brytanii, co wzbudziło spięcia pomiędzy tymi dwoma państwami. Oficjalnym powodem internowania okrętu miał być jego rejs do Brazylii, gdzie miał zostać włączony w skład marynarki wojennej  tego kraju i zmienić banderę na proporzec Brazylii. Szwecja oczekuje wypuszczenia swojego statku z portów brytyjskich, aby powrócił do macierzy.

Działania Morskie
Na Morzu Karaibskim w tym kwartale nie działo się zbyt wiele; Brazylijskie niszczyciele próbowały posłać na dno flotę kolumbijską, ale poza kilkoma potyczkami na morzu nie zanotowano żadnych większych starć pomiędzy okrętami tych dwóch państw. Jednak pozostawienie swych sił na Morzu Karaibskim okazało się śmiertelnym błędem, jak pokazał dalszy rozwój wypadków.

Na Oceanie Atlantyckim spostrzeżono siły połączonej floty Brytyjsko-Francuskiej, która eskortowała transportowce z doborowymi dywizjami do Gujany Francuskiej. Z takim obrotem spraw, niszczyciele Laheya z morza Karaibskiego wpłynęły na Ocean Atlantycki. Ku zdziwieniu obserwatorów, Brazylia nie podjęła żadnych działań mających na celu powstrzymanie tejże armady przed dobiciem do brzegów Ameryki Południowej. Powodów wymienia się wiele; zbyt wątłe siły, problemy z zaopatrzeniem, możliwy atak w plecy ze strony floty kolumbijskiej, albo po prostu zwyczajne skrajne tchórzostwo brazylijskich marynarzy.

Na południu, w samym sercu Brazylii, czyli w prowincji Sao Paulo także spostrzeżono okręty, ale z banderami Południowej Afryki. Podobnie jak w przypadku floty Wielkiej Brytanii, nie podjęto żadnych prób zatrzymania desantu, ale tutaj powód był o wiele prostszy, albowiem w okolicy nie było żadnych brazylijskich sił zdolnych podjąć walki z flotą RPA. Wobec tego, siły Afrykańczyków mieli wolną rękę w przeprowadzaniu jakichkolwiek działań w tymże rejonie, tak samo jak Francuzi i Brytyjczycy na północy.

Walki w Kolumbii i Wenezueli
Na froncie kolumbijsko-brazylijskim głównym gwoździem programu była ogromna bitwa w przestworzach, stoczona przez siły powietrzne obydwu krajów. Walka na nieboskłonie była sroga i zażarta, a podczas walki z niebios zostało strąconych wiele maszyn. Ostatecznym tryumfatorem tejże batalii została Kolumbia, której żołnierze dzięki ogromnemu poświęceniu (ponosząc też przy tym poważne straty) oraz wsparciu brygad przeciwlotniczych zdołali przegnać rezunów starego chlora. Bój tych heroicznych synów Kolumbii z pewnością zostanie upamiętniony w pieśniach, obrazach i na zawsze w historii, gdyż walkę swych kamratów na horyzoncie obserwowało tysiące towarzyszy broni lotników i nie tylko. Po swej porażce, resztki eskadr powietrznych Brazylii, głównie samoloty szturmowe, przebazowały się na wschód, walczyć tam z nowym zagrożeniem.

Wraz z desantami w samej Brazylii,  jenerałowie Laheya wycofali z frontu kolumbijskiego dywizje zmechanizowane i pancerne, aby stawić czoła agresorom na południowym wschodzie, zostawiając tymże pozostawione wojska otwarte na atak, który wkrótce po tym nastąpił.

Po zwycięstwie Kolumbii i wiadomościach napływających ze wschodu, Kolumbijczycy wraz z Wenezuelczykami wciąż stawiających opór okupantowi, wprawieni w ruch, rozpoczęli zdecydowane, energiczne działania. Siły Zbrojne Kolumbii rozpoczęły ofensywę celem wyparcia  pozostałych żołdaków Brazylijskich ze swojego terytorium, a Wenezuelscy partyzanci walczący o wolność podwoili swe działania, aby i tak już szkodzić wątłym liniom zaopatrzeniowym.

Brazylijscy piechurzy byli systematycznie wypierani ze zdobytych terenów. Po oswobodzeniu swych ziem główny impet natarcia przypadł na Wenezuelę, gdzie również Brazylijczycy musieli ustępować; ludność Wenezueli rzeczywiście stała się bojownikami na miarę ideałów boliwariańskich i zdecydowanie stawiała opór okupantowi, a wenezuelskie bojówki i siły partyzanckie były o silniejsze, zorganizowane i bardziej skoordynowane niż w poprzednich kwartałach. Kolumbii z dużym wsparciem wyżej wymienionych oddziałów Wenezueli udało się także wyprzeć w całości żołdaków alkoholickiego dyktatora z ojczyzny Simona Boliwara.  Kolumbia kontynuuje natarcie, teraz w głąb Brazylii.

Desant Wielkiej Brytanii i Królestwa Francji

Połączone siły lądowe  Francusko-Brytyjskie przewiezione na statkach transportowych dotarły do celu, jakim była Gujana Francuska i stamtąd rozpoczęły ofensywę. Nie napotkali oni większych sił brazylijskich ani zdecydowanego oporu. Sojusznicy po desancie rozdzielili się; Siły Wielkiej Brytanii podążyły na zachód, zajmując obszar do odcinka Santarem-Manaus wraz z tymi miastami, odcinając głównie linie zaopatrzeniowe do wojsk walczących na północy tudzież wycofujących się z tej północy, wraz z tym zajmując najważniejsze miasta w dżungli Amazońskiej. Siły Królestwa Francji dzięki śmigłowcom bojowym i kawalerii powietrznej zdołały szybko zdobyć znaczną część wybrzeża do miast Sao Luis i Fortalezy. Jednak wraz z przybyciem samolotów szturmowych Brazylii, szybka ofensywa tych sił została wstrzymana, z obawy na duże straty, jakie samoloty mogły spowodować helikopterom. Lotnictwo Brazylii zdecydowało się nękać wrogie siły lądowe do końca kwartału.

Desant wojsk Południowej Afryki

Niezabezpieczone Rio De Janeiro, jeden z najważniejszych gospodarczo i ludnych stanów Brazylii, stał się łatwym łupem dla wojsk Południowych Afryki. Te po prostu szturmem piechoty morskiej z morza zdobyły największe miasto Brazylii, Rio de Janeiro i po wysadzeniu dywizji zmechanizowanych i kolumn pancernych zajęły resztę prowincji. Po tym zajęto prowincje Sao Paulo, najbardziej ludny i najlepiej rozwiniętą gospodarczą prowincję, a następnie główny impet natarcia skupił się na Brasilii, stolicy, która również dzięki nikłemu oporowi została zdobyta przez Afrykańczyków. Dopiero pod koniec kwartału dotarły do przedpola Brasilii dywizje pancerne i zmechanizowane Brazylii, po trudzie przeprawy ze sprzętem przez dżunglę Amazońską, tworząc pierwszy jednolity front na południu, jednak eksperci i obserwatorzy przewidują, iż wkrótce on, przy niskich morale oraz problemach z zaopatrzeniem długo nie wytrzyma.

Spoiler:
Sytuacja ogólna
Sytuacja Brazylii jest, mówiąc lakonicznie, po prostu tragiczna; Brazylijska armia po wielu stratach zmizerniała, a w dodatku jest ona podzielona na wiele sektorów, przez w każdym z nich jest po prostu słaba i niezbyt zdolna do zatrzymania wrogiego natarcia. Problemy zaopatrzeniowe, które już były spore w tym kwartale, jeszcze bardziej się pogorszą; wraz z utratą najludniejszych i najbardziej rozwiniętych regionów, fabryki produkujące zaopatrzenie wpadły w ręce RPA, Francji i Wielkiej Brytanii, przez co problemy z zaopatrzeniem zostaną spotęgowane. Marynarka wojenna jest za słaba, aby stawić czoła flotom  wyżej wymienionym państwom, przez co te robią to, co chcą. Tylko samoloty szturmowe, które pozostały Brazylii na razie kontrolują jej przestrzeń powietrzną i próbują zadać jakieś straty wojskom inwazyjnym, ale ten wysiłek bez konkretnych działań na lądzie na niewiele się zda.
Powrót do góry Go down
Herc
Gracz
Herc


Liczba postów : 1653
Join date : 09/02/2020

Rynek wojen Empty
PisanieTemat: Re: Rynek wojen   Rynek wojen Icon_minitimeCzw Lis 12, 2020 2:39 pm

Coś się kończy, coś się zaczyna
Rynek wojen 860_main_lem_energized_fabrics

Podróż tysiąca mil zaczyna się od jednego kroku.
~Laocjusz

Nieudane rokowania pokojowe z Meksykiem oraz brak takowych z Kanadą, połączonych z niechęcią rządu Billa Gatesa do złożenia broni sprawiło, że  wojna w Ameryce Północnej trwała nadal i zbierała swe krwawe żniwo.

Front Zachodni

Działania wojenne w tym kwartale rozpoczęły się od przegrupowania sił Amerykańskich w okolicach miasta nad zatoką, San Francisco oraz w pobliżu miasta grzechu; Las Vegas. Gdy jednak siły zbrojne Meksyku rozpoczęły natarcie, okazało się, że wcześniejsze zgrupowania po prostu pierzchły ku Oregonowi. Działania Amerykanów było dla meksykańskich jenerałów niemałą zagadką, dlatego zachowali oni ostrożność i nie ruszyli w szaleńczym pościgu za Jankesami, obawiając się zasadzki, kontrofensywy tudzież innego rodzaju pułapki mającej ich uśpić ich cierpliwość.
Wątłe siły Kanady na zachodzie także rozpoczęły natarcie na zachodzie, ale unikali oni starć z wycofującymi się ku stanom Washington i Oregon kolumnom wojsk Amerykańskich, zajmując tylko niebronione terytorium, aby je zabezpieczyć; ostatecznie okazało się, że często populacja nienawidząca agresorów za pomocą takiej broni, na jaką było ich stać, wyrządziła o wiele większe szkody służbom porządkowym i żołdakom Kanadyjskim niż armia USA.

Zarówno Kanada jak i Meksyk podjęły próbę nawiązania walki z siłami powietrznymi Stanów Zjednoczonych, jednak te często unikały walki i mając zarówno często przewagę liczebną jak i technologiczną odpierała ataki i próby jej uziemienia. Tymczasem marsz wojsk Amerykańskich w kierunku stanów Oregon i Washington nie ustawał; te nawet po prostu siłowo robiło wyłomy w wątłych tam wojskach Kanadyjskich, docierając do tych stanów, aby się przegrupować. Wreszcie też poznaliśmy powody tych działań.

Ściśnięci Amerykanie junackim szturmem ruszyli na północ, pokonując słabe i zaskoczone wojska Kanady, przez co szybko wyparto ich z zajętych terenów stanu Washington oraz wkroczono do Brytyjskiej Kolumbii, tymczasowo okupując takie miasta jak Vancouver, jednak okupacja tudzież zemsta nie okazała się ich celem. Zebrani Amerykanie na Pacyfiku okazali się głównie dezerterami, którzy wypowiedzieli posłuszeństwo totalitarnemu rządowi; te oddziały są dowodzone przez Joe Bideta, który został  samozwańczo ogłoszony wyzwolicielem narodu Amerykańskiego. Wojska te także nie siedziały długo w Brytyjskiej Kolumbii i Washington, albowiem kontynuowali oni natarcie, odbijając Alaskę z rąk Kanadyjczyków.

Kanadyjczycy, chcąc ratować beznadziejną sytuację na zachodzie, przenieśli część wojsk z teatru wojny na wschodzie, jednak było na to stanowczo za późno. Meksykanie całkowicie zdezorientowani działaniami Jankesów zadowolili się zajęciem Nevady wraz z Kalifornią, pokazując, że zbytnio nie obchodzą ich dalsze tereny niż te utracone w wyniku traktatu z Guadelupe Hidalgo w 1848.

Wojska Kanadyjskie odbiły Brytyjską Kolumbię i zajęły stany Oregon z Washington, ale próby przełamania się przez Amerykańskie dywizje w odbitej przez nich Alasce zakończyły się fiaskiem, a soldaci Bideta zaczęli się okopywać na swych pozycjach, aby wybronić stanu przed dalszymi atakami Kanadyjczyków.

Front Wschodni

Na wschodnim wybrzeżu USA sytuacja była równia dramatyczna dla Amerykanów, o ile nie gorsza.
Technokratyczny reżim Billa Gatesa się tak naprawdę rozpadł; większość jego żołnierzy po prostu zdezerterowała i podążyła na zachód, torując sobie drogę przez niewielkie siły Kanadyjskie na zachodzie do zgrupowania wojsk Joe Bideta. Lojaliści byli wściekli, ale poprzez napór wojsk Kanadyjskich, których główne siły właśnie na nich nacierały, nie byli w stanie pokarać swych byłych towarzyszy broni. Za to oni wraz z lokalnymi mieszkańcami zrobili za świetną żywą tarczę, gdyż to dzięki ich fanatycznemu bojowi i poświęceniu dezerterzy w większości dotarli na zachodnie rubieże Ameryki.

W powietrzu panowała liczna flota powietrzna Stanów Zjednoczonych, opóźniając marsz wojsk Kanadyjskich i utrudniając im unicestwienie pozostałych żołnierzy wciąż walczących na froncie aż do zajęcia ostatniego lotniska wojskowego w kontynentalnych Stanach Zjednoczonych. Kanadyjczycy albo powoli, ale nieustannie idący naprzód Meksykanie nie zajęli żadnego na ziemi; lotnicy USA po zabraniu tyle zapasów i zaopatrzenia z lotnisk ile to było możliwe, ruszyli w kierunku zachodnim i północno-zachodnim. Uznaje się, że większość z nich dołączy do wojsk Bideta na Alasce, albo przegrupuje się na Hawajach, ale ich dokładne zamiary nie są znane. Flota powietrzna Meksyku i Kanady, obawiając się dalszych strat w powietrzu i same nie posiadając wystarczająco silnego lotnictwa do zestrzelenia tychże samolotów, nie zrobiły wiele, aby ich zatrzymać.

Pod koniec kwartału do wybrzeży Stanów Zjednoczonych dobiła marynarka wojenna Wielkiej Brytanii, która zdesantowała się na Florydzie, a jej odwody zabezpieczyły niebronione Portoryko. W tym czasie na wschodnim wybrzeżu USA broniły się jeszcze wojska wierne rządowi, lecz były to już tylko niedobitki i było to tylko kwestią czasu, aż w końcu ich opór zostanie przełamany. I został.

Relacje meksykańsko-kanadyjsko-brytyjskie nie nalezą do wzorowych, albowiem pomiędzy okupantami dochodzi do bardzo wielu sprzeczek i nieporozumień, a w kilku miejscach wybuchały krótkie potyczki wraz ze wzajemnym ostrzałem pozycji, na razie jednak generałowie w miarę trzymają swe wojska w ryzach, aby nie doszło do otwartych walk, ale kto wie, co przyniesie przyszłość.

Działania Morskie

Gdy spadł pierwszy śnieg na północy, a Joe Bidet rozpoczął swą kampanię, flota USA także nie była bezczynna. W Zatoce Meksykańskiej doszło do starcia morskiego z flotą Meksykańską, zakończona całkowitym pogromem tych drugich; stracili oni korwetę i fregatę, które wraz ze swymi załogami poszły na dno zatoki. Ostatnio spostrzeżono tę flotę w okolicach Panamy; prawdopodobnie „przekonała” ona Panamę do przepuszczenia jej, a po tym wyruszyli na zachód albo na północ, ale to tylko niepotwierdzone przypuszczenia, a nie konkretne raporty.

Pod koniec kwartału na Morze Karaibskie i zachodni Atlantyk wpłynęła flota Wielkiej Brytanii, która bez zabezpieczyła wody do dalszych działań zaczepnych.
Mapa:
Sytuacja Ogólna
Technokratyczny kapitalistyczny rząd Bezosa i Gatesa się po prostu rozpadł, przestał istnieć i nie wiadomo, co się z nimi stało; czy uciekli, czy to zostali rozstrzelani jak psy na ulicy przez dezerterujących Amerykanów, tego nie wiadomo.  Nacierające wojska okupantów podczas okupowania terenów zauważyły, że dezerterujące i wycofujące się wojsko Amerykańskie nie zastosowało taktyki spalonej ziemi, lecz zabierało wszystko, co miało jakąkolwiek wartość, czyli amunicję, rekwirowali samochody oraz zabezpieczali zaopatrzenie. Wygląda też na to, iż takie akcje musiały rozpocząć się już w poprzednim kwartale, gdyż trasa wycofujących się wojsk Jankeskich i terenów przez nich kontrolowanych jest w większości ogołocona, przez co trójka agresorów nie ma za bardzo co zabezpieczyć, albo kraść, gdyż wartościowe rzeczy zostały zabrane podczas marszu na zachód. Podczas tego kwartału po nieboskłonie poruszało się wiele samolotów cywilnych, także próbujących uciec z rozpadających się Stanów, cześć z nich została zestrzelona przez lotnictwo Meksyku i USA, cześć rozbiła się poprzez fatalne warunki pogodowe albo została przez nie zawrócona, ale większości udało się uciec głównie na Alaskę kontrolowaną przez Bideta, ale niektóre samoloty dotarły nawet do takich egzotycznych krajów jak Bahamy.

Znaczna część sił zbrojnych USA, które zdezerterowały, znajduje się po Długim Marszu obecnie na Alasce wraz z wujkiem Joe. Nie są znane dalsze jego plany, ale z raportów wyłania się obraz tego, że odrzucają oni technokratyczny totalitarny rząd, który ich prześladował i mają zamiaru bronić Alaski za wszelką cenę, lecz na razie nic nie wiadomo, o jakich zabiegach dyplomatycznych Bideta, które miałyby zabezpieczyć jego pozycje.
Powrót do góry Go down
Krewetki
Gracz
Krewetki


Liczba postów : 1138
Join date : 03/02/2020

Rynek wojen Empty
PisanieTemat: Re: Rynek wojen   Rynek wojen Icon_minitimeCzw Lis 12, 2020 7:50 pm

+7 mld
Powrót do góry Go down
Herc
Gracz
Herc


Liczba postów : 1653
Join date : 09/02/2020

Rynek wojen Empty
PisanieTemat: Re: Rynek wojen   Rynek wojen Icon_minitimeSro Lis 18, 2020 10:04 pm

Rynek wojen Cropped%20saudi%20army-min
Pustynna Burza
Rynek wojen Unknown

Nowy rok na półwyspie Arabskim rozpoczął się jak poprzedni, względnym spokojem:  panowała średnia temperatura 20 stopni Celsjusza i gdzieniegdzie nawet podczas tych zimowych miesięcy padał deszcz. Wkrótce jednak jak się okazało, mimo dosyć pokaźnej wojny jeszcze kilka tygodni temu, znowu Arab postanowił zabijać drugiego Araba.

Działania Kalifatu Arabii rozpoczęły się niepozornymi zrzutami materiałów propagandowych, takich jak ulotki, nawołujące się do zjednoczenia z Kalifatem w panarabskim, islamosocjalistycznym kalifacie. Te jednak nawet gdy rzeczywiście docierały do populacji, często kończyły po prostu w śmietnikach, albowiem populacja była dosyć niechętna ideologii eksportowanej z Rijadu. Większość jednak tych samolotów została ostrzelana przez katarskie oddziały obrony przeciwlotniczej, co prawda wyrządziły niewielkie uszkodzenia, ale możliwość strącenia maszyn wojskowych z powodu zrzucania ulotek uznano za rzecz niedorzeczną, wobec tego wstrzymano dalsze loty.

Następnie natarcie w terenie  rozpoczęła armia lądowa Kalifatu; z lewej strony kolumny pancerne Saudów wjechały na teren Kataru, a z prawej strony jak na taki mały front, zaczął się szturm mas piechoty, wraz ze wsparciem maszyn lotniczych w postaci myśliwców. Kalifat ogłosił, że jeśli Katar dołączy do niego, to otrzyma bardzo szeroką autonomię, a ten, który pojmie emira, otrzyma sowitą nagrodę, jednak jak się okazało, z tego planu nic nie wyszło z powodu niechęci populacji Kataru do Saudów, którzy już wcześniej uważali tę „interpretację” islamu za heretycką, a zostali utwierdzeni w swych przekonaniach, gdy agresorzy nieśli jakąś „Szahdę”, zamiast Szahady, co wielu z nich uważało za kolejny przejaw herezji.

Tymczasem, walki na granicy aż do stolicy były głównie działaniami mającymi na celu opóźnienie marszu wojsk Kalifatu i zadanie im jak największych strat, na nich samych zastawiano pułapki, jednak nijak to ich powstrzymało. Właściwa bitwa toczyła się o Dohę, gdzie stacjonowały i okopały się główne siły Kataru. Walki o stolicę były zażarte, jednak mniej liczne, słabiej uzbrojone wojska Kataru mimo zapału i walki do samego końca nie mogły podołać siłom Kalifatu. W wyniku walk jednak została zniszczona znaczna część miasta, a sam emir Kataru przy próbie wzięcia go w niewole przy pomocy pasu Szahida wysadził się, zabijając przy tym oddział Arabów i zostając męczennikiem dla muzułmanów niebędących zwolennikami szkoły Saudylizmu.

W tym samym czasie, wojska Arabii Saudyjskiej wkroczyły do ogarniętej chaosem Somalii, zajmując ją prawie bez walki, tocząc jedynie sporadyczne walki z siłami lokalnych watażków, miażdżąc ich bez większego problemu. Wojska Saudów zostały jednak zaskoczone niedaleko granicy z Kenią, gdzie dobrze uzbrojone i zorganizowane wojska tzw. Frontu Rogu Afryki zaskoczyły rozluźnionych bojców Saudylizmu i całkowicie powstrzymali ich dalszy marsz.

Kraje muzułmańskie wyrażają swoje oburzenie z powodu działań samozwańczego Kalifatu, który wszczyna wojny w świecie islamskim, dodatkowo balansując na granicy pomiędzy herezją a całkowitą apostazją z islamu. Nie chcą mieć już do czynienia z tymi bluźniercami.
Powrót do góry Go down
Komisarz
Admin
Komisarz


Liczba postów : 2846
Join date : 31/01/2020

Rynek wojen Empty
PisanieTemat: Re: Rynek wojen   Rynek wojen Icon_minitimePią Lis 20, 2020 4:42 pm

Katar i Somalia: 3 mld
Powrót do góry Go down
https://dominationpbf.forumpolish.com
Sponsored content





Rynek wojen Empty
PisanieTemat: Re: Rynek wojen   Rynek wojen Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Rynek wojen
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Domination Zimna Edycja :: Archiwum :: Edycja z Marsjanami :: Mocarstwa :: Rosja :: TF Rosji-
Skocz do: