Temat: Czerwony Półksiężyc Nie Paź 11, 2020 6:05 pm
Czerwony Półksiężyc Wydanie 1 (I 2021) Rijad – Mekka – Medyna
Niech imię Allaha i Marksa będą pochwalone. Oddajemy w państwa ręce, pierwszy numer „Czerwonego Półksiężyca” – jedynego głosu saudylizmu w Twoim zakładzie pracy i meczecie!* *Przedstawione w poniższym tekście artykuły są wytworami kreatywności dziennikarzy z przedmieści Medyny i nie reprezentują poglądów ani linii wydawniczej spółki Abudl Spinger Goat lub żadnego rządu na świecie… chyba że pojawiają się aluzje do Tel-tfu-Awiwu
Salam ALejkum
1. Komu przeszkadza światowy pokój?
Wydawać by się mogło, że świat po „Erze Ciemności” jaka zapanowała w 2020 roku, wyjdzie z niego z refleksją i zaborcze kraje zgniłego zachodu, pójdą po rozum do głowy. Okazało się niestety, że nic bardziej mylnego. Nie minęły nawet tygodnie od powrotu świata do względnej normalności, a już w zbrodniczych sercach Brytyjczyków, zatruwanych przez semicki jad, zaczęły odżywać idee neokolonializmu i imperializmu. Niestety, jak każdy wie, zgnilizna roznosi się szybko, zwłaszcza na ciele starego wielbłąda, tedy wkrótce za przykładem Londynu, na złą ścieżkę w spirali historii zszedł Rzym, Waszyngton, Paryż i wiele, wiele innych krajów, które postanowiły wykonywać rozkazy płynące z serca światowego złodziejstwa i kapitalizmu – Tel-tfu-Awiw.
Najlepszym przykładem destrukcyjnych oraz militarystycznych tendencji, jest zawiązanie tak zwanego „Kondonwelfu” – organizacji założonej przez brytyjskich, pejsatych imperialistów, oraz rzesz oniemiałych i ogłupionych Felahhów, którzy nie mogąc pojąć co zrobić z własną niepodległością – znowu ją oddali, chcąc wrócić pod ciepły but Westminsteru – tam gdzie im jest wygodnie i przytulnie. Z wstydem trzeba przyznać, że wielu spośród „nowych-starych” poddanych Kondominiu, to byli islamiści. Tak dobrze państwo przeczytali – byli, o czym zresztą będzie dalej.
Ale dobrze, ktoś mógł by zacząć pytać – no samo zrezygnowanie z suwerenności i zaprzedanie swojej moralności, nie świadczy o militaryzmie. No tak, lecz widać, nie mogli wytrzymać z ukrywaniem swego obrzezanego oblicza i pokazali światu swe prawdziwe intencje już w pierwszych miesiącach od powołanie tego tworu. Po pierwsze, namiestnicy Edwarda w dawnych w Podległych Emiratach Arabskich, dokonali agresywnej prowokacji, polegającej na mobilizacji swej armii. Nie wiadomo czy intencją ich było tylko prężenie muskułów czy faktyczna chęć ekspansji na sąsiednie krainy, gdyż sam proces skończył się tak jak tylko mógł się skończyć – totalnym blamażem podległych władz. Zza wschodniej granicy dochodzą sprzeczne informacje na temat wydarzeń z początku roku, lecz emigranci uciekający przed zbrodniczym reżimem przez granice, mówili naszym reporterom, że nie było po prostu kogo mobilizować. Żołnierze Podległych Sił Podległych Emiratów masowo dezerterowali i odmawiali stawienia się do boju przeciw bratnim islamistom, tak że do walki gotowa była jedynie garstka „ekspertów” z Wielkiej Brytanii, którzy przybyli zastąpić lokalnych oficerów. Następne wieści zaś przyszły z Ameryki Południowej, gdzie już sama Wielka Brytania pokazała swoje stare oblicze, kupcząc niepodległością tamtejszych krajów. Tak zwana „Afera Gujańska” pokazała wyraźnie do czego dąży Izra…. Kondonwelf. Kraje, które kiedyś były pod brytyjskim butem mają wrócić pod zabory, a ichniejsi proletariusze ponownie zagonieni na plantacje bawełny, ku uciesze rozpasanych bankierów z City. Natomiast pozostałe, zostaną sprzedane lokalnym watażkom, którzy kupieni za Funty Szekielskie będą wykonywali każde polecenie jakie dostaną z Synagogi Buckingham.
Izraelski dyplomata już cieszy się na widok wieści z Konodmwelfu
Przy całym tym skandalu, militaryzm neofaszystowskich Włoch czy reakcjonistycznej Hiszpanii, jest przykrywany, przez skalę – co tylko źle świadczy o współczesnych czasach. Czy ludzkość faktycznie skazana jest na ciemność i ucisk jeśli wyznawcy Jahwe i Sajtana obejmują władze w coraz to kolejnych krajach. Gdyby nie jaśniejące przywództwo Saudów, czekałby nas czarne czasy…
2. Fukushima? Czarnobyl? – Wysadźmy cały świat!
Zbrodnicza działalność brytyjskiego rządu, nie ogranicza się jednak tylko do sterowania swoimi pionkami i wysyłania kolejnych rzeszy kolonialnych żołnierzy na rzeź. Postanowili siać spustoszenie także na rynkach gospodarczych, uruchamiając zgubną ekonomicznie i ekologicznie koncepcje wykorzystania uranu do celów zastąpienia czystej i odnawialnej energii pochodzącej z arabskiej ropy. Pod płaszczykiem budowania nowych elektrowni atomowy, rozstawiają po całym Kondowelfie faktycznie bomby z opóźnionym zapłonem (oraz zbrodnicze maszty 5G), które pod przykrywką dawania energii mają dyscyplinować lokalnych władyków – gdy tamci się wreszcie im postawią, Londyn za jednym przyciskiem zdetonuje znajdujący się tam uran by zrobić z okolic kolejną Hiroszimę czy Czarnobyl. Plan ten widocznie się rozwija, gdyż rozdają kolejnym swoim koloniom ten Judaszowy pocałunek, którzy tamci w swej głupocie z radością przyjmują. A nie są całowani przez piękną towarzyszkę-dziewicę z Raju Robotniczo-Chłopskiego o jakim Allah mówił, a przez obleśnego, pejsatego i rudego żyda! Lecz oni dopiero o tym się dowiedzą kiedy w ślinie ściekającej z ich brody znajdą obrzezane włosy i rachunek w funtach szekielskich za wykonaną usługę.
Trudno też nie zauważyć i nie postawić pytania, co ci izraelscy hitleryści zrobią z całym przetworzonym, koszernym i wzbogaconym uranem? Wiadomo, że rozdawanie na prawo i lewo technologii nukleranej, nie przyniesie niczego dobrego… zwłaszcza jeśli odda się ją w ręce takich półgłówków jak władcy Podległych Emiratów, którzy już wsławili się ostatnią mobilizacją…
Wreszcie nie sposób zapytać się... jeśli według "ekologów" z Wielkiej Brytanii jest beee... to co z całą ekonomią Podległych Emiratów Arabskich? Widocznie Londyn zainteresowany jest tylko by zamienić roponośne pola arabii na kolejne platnacje herbaty i bawełny!
3. Zgubny wpływ alkoholu – miliardy zamrożone w lodzie
W Islamie Saudilistysycznym wszystko ma sens, bo wszystko jest logiczne. Zapuszczamy brody, by chronić się przed słońce. Nacjonalizujemy i kolektywizujemy rolnictwo by plony szybkiej rosły. Zasłaniamy towarszyskom-kobietom twarze, by nie musiały oglądać się na pejsatych gejów na ulicach Tel-tfu-Awiwu. Nie pijemy alkoholu by nie skończyć jak… no właśnie. Jak Jim „Chlor” Lahey – nowy przywódca Brazylii, który pod wpływem koszernej wódki, jaką dostał od przedstawicieli Wielkiej Brytanii, nawalony jak meserszmit, próbował układać się z Londynem. Na całe szczęście, w swej pomroczności był na tyle trzeźwy jeszcze by ujawnić światu prawdziwe intencje Londynu.
Pech dla brazylijskiej wspólnoty muzułmańskiej niestety jednak na tym się nie skończył, gdyż dalej pijany menel, postanowił wysłać swych podwładnych do jakiejś „Antarktydy” – czyli niby krainy, która rzekomo miała być jak Sahara tylko zbudowana z lodu. Biedni idioci jednak nie wiedzą tego czego saudylistyczni naukowy już wieloma badaniami dowiedli – lód w normalnej temperaturze się topi! Dlatego żadna Antarktyda, Arktyka czy Albania nie istnieje, bo istnieć nie może – zaraz by się roztopiła tworząc nową oazę! Biedni głupcy wypłynęli właśnie zgodnie z rozkazami pijaka po własną śmierć, szukając miejsc których nie ma…
Typowy Żyd jak wyczuje niezrabowane pieniądze robotnika
4. Niby wierni, lecz czy znają słowa Proroka?
Wiadomo, że w Kondomwelfie nie znajdują się tuzy intelektu… inaczej nie działała by na nich pejsata, reakcjonistyczna magia. Jednak przywódcy kolonii brytyjskich, cały czas chcą przypomnieć światu, że i na polu IQ ich wyniki równe są zdawalności matury z matmy w liceum humanistycznym w zapyziałym łódzkim.
Już załamać się trzeba było, kiedy miliony islamistów z Nigerii, Malezji i Podległych Emiratów, wybrały raczej kaganiec brytyjski, niż wyzwolenie i wolność w islamie oraz kolektywizacji rolnictwa. Teraz jednak kiedy czyta się słowa jakie namiestnicy z Podległych Emiratów Arabskich, wkładają w ustach Towarzysza Proroka Mahometa, należy nic innego zrobić a się załamać… Czy naprawdę tak trudno jest spamiętać wersety Koranu? Czy już muszą nawet na tym polu dawać ciała i zamiast słów Mahometa, cytują niewiernych chrześcijańskich zbrodniarzy… Szkoda nawet szczempić ryja. Autor niniejszego artykułu ma tylko nadzieję, że nie dojdzie do tego, że amnezja „islamskich” przywódców krajów Kondonwelfu skutkowała będzie uznania przez ich kraje istnienia tego tworu jak tfu… Izrael… tfu. W końcu nawet oni muszą mieć granice jakiejś islamskiej przyzwoitości?
5. Układ Kairski – nowy strażnik światowego ładu
Wśród tych wszystkich negatywnych wieści, mamy jednak i jedną dobrą nowinę. W światowej polityce jest promyczek nadziei, jaki przebłysnął z bratniego kraju zza morza – Kairu w Egipcie. Na konferencji zorganizowanej przez oświeconego Króla Egiptu – spotkali się przedstawiciele trzech krajów zjednoczonych troską o los proletariatu światowego – Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Królestwa Egiptu i Arabii. Mimo tego, że ideologia saudylistyczna w bratnich krajach nie dojrzała jeszcze do tego poziomu wyzwolenia, jaki osiągnęliśmy w Arabii, jednak i tak należy stwierdzić, że kraje te wyprzedziły znacznie resztę świata. Efektem takiego zebrania była nowa organizacja pokojowa – Układ Kairski, zwany przez niektórych też Nową Międzynarodówką. Układ ten, mający za cel dbanie o światowy pokój i hamowanie imperialistycznych zapędów krajów sterowanych sznurkami przez zgniły Izrael. Jest to niewątpliwie wielki krok, na drodze ku pełnej emancypacji społeczności międzynarodowej. Razem z ostatnimi paktami zawartymi z Omanem, Jordanią i Kuwejtem jest to małe światełko w reakcjonistyczno-syjonistycznym tunelu!
Tłumy Kairczyków cieszą się na wieść o zawarciu Układu Kairskiego
6. Francuski rasizm i jawna dyskryminacja
Na końcu zaś ze smutkiem, należy krótko skonstatować, że macki Tel-tfu-Awiwu sięgają już nie tylko Kondonwelfu a też Watykanu i Paryżu. Lokalny władyka Francji, zgodnie z talmudycznymi podszeptami płynącymi z synagogi w Charlie Hebdo, postanowił wprowadzić nowe prawa religijne, jawnie dyskryminujące lokalną i pokojową społeczność islamską. Nowe faszystowskie prawo jednoznacznie potępiamy i wzywamy wszystkich pozostałych wyznawców Allaha w Francji – nie dajcie się uciskać w kapitalistycznym zaścianku! Wróćcie na łono wyzwolonej Ojczyzny Rad Arabii!
Tłit wydania:
Komisarz Admin
Liczba postów : 2846 Join date : 31/01/2020
Temat: Re: Czerwony Półksiężyc Nie Paź 11, 2020 11:45 pm
+5% poparcia +5 mld
Tymus Gracz
Liczba postów : 466 Join date : 03/02/2020
Temat: Re: Czerwony Półksiężyc Nie Paź 18, 2020 5:10 pm
Niech imiona Allaha i Marksa będą pochwalone. Oddajemy w państwa ręce, kolejny numer „Czerwonego Półksiężyca” – jedynego głosu saudylizmu w Twoim zakładzie pracy i meczecie!* *Przedstawione w poniższym tekście artykuły są wytworami kreatywności dziennikarzy z przedmieści Medyny i nie reprezentują poglądów ani linii wydawniczej spółki Abudl Spinger Goat lub żadnego rządu na świecie… chyba że pojawiają się aluzje do Tel-tfu-Awiwu
Salam ALejkum
1. Żydowskie pacynki dalej tańcują? Redakcja Czerwonego Półksiężyca demaskuje!
Kiedy cały prawowierny świat zadziwiła wieść o utworzeniu zgodnie z Protokołami Mędrców Syjonu zbrodniczej organizacji opresyjnej o nazwie Kondomwelf, ledwie przed kilkoma miesiącami, wielu komentatorów nie mogło uwierzyć, że tak liczni władcy, także wyznający islam, będzie przez długi czas posłusznie tańczyło w rytm Hava Nagila, tak jak im z Tel-tfu-Awiwu grają. Jednak kolejne tygodnie upływają, a ta międzynarodowa mafia zadziwia cały czas. Otóż nie tylko dalej niczym golemy ulepione z koszernej gliny (zmieszanej z napletkami ukradzionymi palestyńskim chłopcom), kontynuują agresywną politykę ekspansji syjonistycznej. Lecz także rozciągają ją na nowe kraje i kontynenty.
Jeszcze nie tak dawno pisaliśmy o pijanych ekcesach brazylijskiego lidera, który wysłał ludzi na poszukiwanie Nibylandii, Narnii czy innej Anarktydy. Teraz do naszej redakcji doszły wieści o wybuchu wojny w Ameryce Południowej. Zagony brazylijskich żołnierzy, wygłodzonych jak dzieci w Somalii po nalotach Ob(s)amy, czy Palestyńskie kobiety w żydowskich obozach koncentracyjnych, dokonały inwazji na bratni socjalistyczny naród Wenezuelski. Niebawem do haniebnej inwazji dołączyła jeszcze zapluta reakcja z Kolumbii, ta znowu rzucająca żołnierzy w piżamach i bez uzbrojenia… tak prędko kapitalistom do niewolenia proletariatu. Na ale ktoś mógłby się zapytać – co ma to wspólnego z światową krucjatą faszyzmu izraelskiego?
Oto jest to nieoczywiste, lecz dzięki szerokim kontaktom w międzynarodowej socjecie dziennikarskiej, bohatersko autor tego artykułu, narażając swój fatush, przeprowadził dogłębne śledztwo i odkrył szeroko powiązane macki synagogi. Po pierwsze okazuje się, że cała „afera gujańska” oraz związana z nią brazylijska aneksja Ponylandii była ustawiona by przykryć spisek. Edward tak naprawdę porozumiał się z Jimem „Chlorem” Laheyem nie tylko przed ale i po podziale kontynentu. Widział to zaufany sprzątacz Ahmed, kiedy ci dwaj wychodzili z Synagogi w Rio de Janeiro. Jak zauważyliśmy już wtedy, kiedy na forum UFO Jim ogłaszał „umowę” z Kondomwelfem był napruty jak meserszmit. Teraz w śmietniku przy siedzibie UFO znaleźliśmy opróżnioną zgrzewkę butelek koszernej wódki „Cypis”… znaczy nie, „Cymes” co tylko potwierdza tą teorię.
Oto ci panowie doszli do porozumienia, że należy skupić uwagę świata na nic nie wartych problemach (o tym dalej), a przy okazji warto pozbyć się jedynej osady wolności proletariackiej w Ameryce Południowej jaka jeszcze się ostała – Boliwariańskiej Socjalistycznej Republiki Wenezueli pod światłą wodzą Towarzysza Maduro. Dokonać tego miały wojska brazylijskie opłacane przez żydów z Wall Street, oraz pachołkowie brytyjscy z Kolumbii, którzy jak wszyscy wiemy zaprzedali się zupełnie za swobodę dostarczania koki na ulice Bombaju.
Dziennikarz śledczy „Czerwonego Półksiężyca” odkrywa judaistyczny spisek w Ameryce Południowej
Coś jednak poszło nie tak w tych ustaleniach. Allah czuwał nad światem, gdyż udaremnił ich niecne plany. W zamian za kontynuowanie ofensywy, Kondomwelf miał dostarczyć do meliny Laheya zapas roczny wódki „Cymes” i wieprzowych (ble) cheesburgerów. Dlatego z Kapsztadu w Republice Podległej Afryki wypłynął konwój morski wypełniony tymi dobrami – z drugiej strony na pełnym morzu miał towar odebrać brazylijski statek „Al-ber-ci”, który miał przekazać niewolnice seksualne z Wenezueli dla afrykańskich watażków. Na całe szczęście niedożywiona załoga brazylijskiej łajby, jak tylko poczuła zapach otłuszczonych burgerów rzuciła się na Brytyjczyków. Wywiązała się krótka walka, czy raczej ludobójstwo i statek brazylijski wraz z 72 zgwałconymi dziewicami poszedł na dno. Podobno brytyjscy oficerowie ścigali się kto wystrzela więcej topielców. Zdarzenie to na cale szczęście dla proletariatu, znowu skłóciło watażków, przez co Jim wściekły na swoją trzeźwość kazał strzelać do kolumbijskich pachołków. Edward pierwotnie nie widział co ma robić, dopiero kiedy nadeszła depesz z Jerozolimy, zdecydował się wespół z reakcjonistami z Rosji, Francji i innych mniej znacznych kraików oplątanych szeklami narzucić dyktat Laheyowi grożąc mu embargiem na każdą dostawę Konopii Indyjskich jakie wyjdą z brazylijskich portów.
Niestety plan syjonistów w części się udał, gdyż osiągnięto główny cel – poprzez sprawienie by Amazonka spływała krwią, odwrócili uwagę świata od innych zbrodni jakie popełniają – bezprawnej inwazji Tunezji, holokaustu prowadzonego na Palestyńczykach czy eksperymentów tresury metodą benzyno-boardingu jakie próbują na Malezyjskich przywódcach. Niech Allah ma nas w opiece jeśli dalej będzie im się udawało zakrywać prawdę przed światem.
2. Galaktyka Proletariacka może zostać opanowana przez złych kosmicznych żydów – powstrzymać ich może tylko załoga Programu „Interkosmos”, któremu przewodzi Kapitan-Książę Al Saud
Wizualizacja satelity kosmicznego „Osama I” – już wkrótce w kosmosie
Kiedy imperialiści mordują się w najlepsze, jedni otępieni przez alkohol, inni przez narkotyki, a wszyscy przez syjonizm – Arabia wraz z pozostałymi wyzwolonymi narodami ziemi z Układu Kairskiego postanowiła postawić na pokojowy rozwój zdolności proletariatu. Uruchomionych wespół z agencjami Egiptu oraz Niemieckiej Republiki Demokratycznej, przez Komitet Rewolucji Kosmicznej program „Interkosmos” ma za główne zadanie, pokojową eksplorację przestrzeni kosmicznej na rzecz rozwoju i dobrobytu ludności miast i wsi. Jednakże jak mówi Książę-Kapitan Ra’s al Ghul al Saud stojący na czele arabskiej ekipy „Interkosmosu” – „Nasi naukowcy prowadzący badania naukowe i specjalistyczne oraz wykonując liczne obliczania oraz równania starali się nie tylko podjąć rękawicy w wyścigu do gwiazd, lecz także znaleźć odpowiedź na liczne pytania – czy księżyc ma kształt półksiężyca? Czy na Wenus faktycznie żyją kosmiczne przodkinie feministek> Wreszcie co z tymi dziwnymi sygnałami z CZERWONEJ PLANETY? Co się dzieje z słońcem w czasie nocy? I tak jak wszystko co czerwone napawa dumą oraz radością, tak i tym razem zaczęliśmy się zastanawiać na ile kosmos został już spenetrowany i zniewolony przez żydowski spisek? Jeden z naszych naukowców nawet wysnuł tezę, że sami Żydzi jako naród nie pochodzą z ziemi, a są wyrzutkami z kosmosu, którzy przybyli do nas knuć z długimi nosami. Przecież Allah nie mógł w swej dobroci stworzyć czegoś tak złego do szpiku kości. Także badamy wszelkie ślady i jesteśmy w gotowości. W razie czego wydrzemy kosmiczne środki produkcji z szpiczastych łap Benjamina Nataniahu i je znacjonalizujemy na rzecz całego proletariatu ziemi.”
Niech Allah i Marks prowadzi naszych kosmonautów ku gwiazdom!
Arabski Świt w Kosmosie
3. Filipiny – dzielny zryw robotniczo-chłopski przeciwko pijanemu obrzezanemu narko-dyktatorowi
Dyktator „Naćpany Rodrigo” próbuje sprzedać narkotyki małym dzieciom, lecz w ostatniej chwili zostaje powstrzymany przez strażników Rewolucji
Filipiny walczą! Towarzysze i Towarzyszki z Republiki Filipin powiedzieli dość opresji i reakcyjnej dyktaturze, mówiąc krwawemu tyranowi Duterte „Non Pasaran!”. Zjednoczona opozycja demokratyczno-socjalistyczno-ludowa pod egidą zbiorczego komitetu Filipińskiej Armii Wyzwoleńczej po latach ucisku, wypowiedzieli posłuszeństwo feudalistycznym rządom zacietrzewionej reakcji i chwytając broń w dłonie ruszyli do zrywu ludowego, na barykady w dżungli, jak już nie raz dokonali tego w historii! Całe wsie, PGRy, miasta i zakłady pracy zrywają „zacofane” flagi autorytarnego reżimu i zastępują je pięknymi czerwonymi sztandarami – jak serce robotników walczących o wolność. Jak donoszą nasi korespondencji, przy obrzmiałym dyktatorku pozostała jedynie garstka otumanionych mamoną oraz używkami najemników z Europy, a lada chwila na ulice Manili wjadą czołgi rebeliantów oznaczone czerwoną gwiazdą. Jeszcze prawo i porządek zapanują w tym biednym kraju!
Jak udało nam się dowiedzieć z kręgów zbliżonych do Komitetu Spraw Zagranicznych i Międzynarodowych Arabii – rząd nasz wyraźnie solidaryzuje się z sprawą z jaką lud Filipin wyszedł na ulice miast i poruszy kwestie tego zrywu na kolejnej sesji obrad Rady Najwyższej Układu Kairskiego. Jeszcze nie wiadomo czy Arabia albo Układ Kairski podejmą jakieś działania w przypadku bezprawnego wmieszania się reakcjonistycznych sił w sprawy filipińskie, lecz żadna opcja nie jest wykluczana jak się mówi. Najważniejsze jest zapewnienie trwałości naszego wspólnego dziedzictwa.
Socjaliści wszystkich krajów muszą stanąć w jednym szeregu i walczyć za wolność naszą i waszą jeśli chcemy mieć szanse przeciwko połączonym siłom ciemnogrodu i zaścianka.
4. Czy Żymem Żądzą Żydzi??
Flaga Tunezyjskiego Kondominium Comonwealthowsko-Żydowskiego w Włoskiej gestii powierniczej
Ostatnie miesiące pokazały tylko jak bardzo świat islamu jest zagrożony i jak bardzo potrzebuje jedności w tej trudnej próbie siły. Niestety pierwszym pokaranym krajem (bo Podległych Emiratów Arabskich będących w szponach syjonistycznych niewolników za kraj już nawet nie uznajemy) okazała się osamotniona Tunezja. Ten mały kraj, na przestrzeni ostatnich lat niebezpiecznie flirtował z zachodnią kulturą łudząc się, że z kapitalistami z zachodu można się dogadać. Właśnie boleśnie przekonali się, że to światełko jakie im migało w tunelu na drodze przez nich obranej, to nie była nadzieja, a zaśmierdziały, przestarzały pociąg włoskiego neoimperializmu, który opalany jeszcze szkodliwym węglem (a nie czyściutką ropą jak ta z krajów arabskich), przejechał po biednych i nieświadomych niczego obywatelach Tunezji.
Tunis został zniewolony ponownie, i na dawnych gmachach rządowych powiewają trójkolorowe flagi z gwiazdą dawida i menorą. Tak! Dokładnie! Nasza redakcja zdobyła dowody na to, że agresja Włoch i jej wcześniejsze „pozorne” zerwanie z Izraelem to tak naprawdę część większej zakrojonej na szeroką skalę operacji, o której pisaliśmy na początku tego wydania. Podobno sam Duce został niedawno obrzezany (złośliwi mówią, że rabin drżącymi rękami odciął coś za dużo towaru), a jego ulubiony przysmakiem jest maca maczana w krwi pomordowanych tunezyjskich dzieci. Niebezpieczne związki Włoch z Izraelem zostały znowu zdemaskowane!
Na tym wszystkim ucierpieli sami Tunezyjczycy, pozbawieni możliwości samostanowienia i suwerenności. Mimo bohaterskiej walki, w której poległo podobno 10 razy więcej włoskich żołnierzy niż wyznawców islamu, musieli ulec, a ich rząd życząc sobie dalej zza granicy reprezentować uciemiężony naród udał się na wygnanie do Algierii. Współczując tej wielkiej straty niepodległości, nasz światłu Sułtan Muhammad postanowił nie ulegać światowej opresji i zaoferował pomoc wygnańcom. Tak to właśnie w Rijadzie ostatecznie prawowity rząd Tunezji znalazł schronienie przed neokolonialistycznymi zapędami. Arabia nie będzie bezczynnie przyglądała się bez słowa protestu dalszemu niewoleniu kolejnych ludów islamskich.
5. Legion Arabski - Tarcza i Miecz Islamu
Dzielni Legioniści po ukończeniu szkolenia na poligonie pod Jeddah
Niech Imię Allaha będzie pochwalone! Jak dowiedziała się redakcja „Czerwonego Półksiężyca” dzisiejszego popołudnia zakończyła się ostatnia tura rozmów między przywódcami Arabii, Omanu, Kuwejtu oraz Jordanii. Nie udało się jeszcze uzyskać wglądu do całej treści umowy, lecz udało nam się uzyskać komentarz jednego z wojskowych biorących udział w konferencji. Z tego co nam powiedział, islamscy władcy w swojej mądrości postanowili wydatnie rozwinąć współpracę łączącą je. Kooperacja militarna zostanie bardzo rozszerzona i zostanie przy wspólnym wysiłku tych czterech krajów powołany Legion Arabski mogący stanowić tarczę i miecz sojuszu – zwłaszcza w obliczu ciągłego agresywno-imperialistycznego postępowania izraelskiej bestii. Na więcej szczegółów trzeba czekać, lecz nasz korespondent w bazie pod Tabuk dostał już zdjęcie od pierwszych legionistów, którzy zaczęli właśnie pierwsze szkolenia, aby profesjonalnie i z dumą ludowych wojaków, bronić własną piersią niezależności Półwyspu Arabskiego i Bliskiego Wschodu.
Nasza kolumna plotkarska ponadto dowiedziała się, że na kongresie tym ustalono też ambitną politykę mariaży – wkrótce Mekka, Rijad, Amman czy inne pałace mogą zostać przyozdobione dekoracjami i bogatymi potrawami, gdyż konferujący władcy postanowili tym ściślej podkreślić łączące ich braterstwo planując nie jeden, nie dwa, a aż sześć ślubów w jednym syklu! O jejku, na Al-delek.as będzie masa komentarzy jaką burkę ubierze Panna Młoda!
6. Panislamskie Igrzyska w paleniu flag syjonistów
Drużyna z Abu-Dhabi bierze udział w igrzyskach pięknie paląc flagi zaplutej reakcji – 10/10 jakby powiedział Zbyszek Al-Wodecki
Kiedyś przeklęci łacinnicy mówili Vox Populi Vox Dei – Głos ludu jak głos Allaha. Nie wiedzieli nawet, że może wypowiadając te zdania powiedzieli pierwszą mądrą rzecz w ich straconych życiach. Otóż jak saudylizm uczy, wiele razy głos i świadomość proletariatu ma głos o wiele słuszniejszy niż postępowania ich przywódców. Można się o tym przekonać w wielu krajach świata, lecz chyba takim najjaskrawszym przykładem jest kraj zza naszej wschodniej granicy – Podległe Emiraty Arabskie.
O durnocie ich przedstawicieli można wiele mówić, przynajmniej od czasu kiedy ci zgłosili akcesję do Kondomwelfu – lecz warto dziś przywołać ich ostatni „odpał”. Nie tak dawno władze Londynu postanowiły ujawnić swoich prawdziwych mocodawców, oficjalnie podpisując traktat „sojuszniczy” (a raczej poddańczy) z Nazistowskim Państwem Izrael i poddając go pod głosowanie w ichniejszy śmiesznym, niedemokratycznym oraz burżuazyjnym parlamencie imperialnym. Przywódcy PEA chyba czuli że gdzieś jest jakaś granica przyzwoitości, gdyż zapowiedzieli, że nie popierają tego traktatu… po czym nie minęło 5 minut, kiedy przeważna większość delegacji emirackiej zagłosowała karnie za kolejną podległością, na zawsze pozbawiając się prawa do nazywania siebie prawymi muzułmanami.
Kiedy usłyszał o tej narodowej zdradzie, biedny i uciśniony lud zamieszkujący PEA, zareagował jeszcze słuszniej niż w poprzednim kwartale podczas nieudanej mobilizacji zgrai najemników – i wyszedł na ulice by wyrazić publicznie swoje oburzenie na haniebne pakta z zdrajcami ludzkości. Liczne protesty według naszych wieści, ogarnęły nie jedno miasto, a wkrótce za przykładem protestujących w PEA swe niezadowolenie zaczęli wyrażać muzułmanie w Nigerii i Malezji – innych islamskich krajach, które zaprzedały swoją wolność. Lokalni brytyjscy namiestnicy z furią odpowiedzieli na słuszny gniew, próbując w brutalny sposób tłumić pokojowe zamieszki – w trakcie ich podobno zginął trzy letni chłopiec Ali – na jego cześć Wielki Wezyr Arabii ustawił na swoim profilu na Al-booku filtr z flagą PAE i podpisem „Je suise Ali”.
Mimo brutalnych metod watażków, duch protestujących nie słabnie i dalej bulwersują się na takie upodlenie ich rządzących. Wśród dzielnych strajkujących powstała specyficzna zabawa – tak zwane zawody w paleniu flag syjonistycznych. Dzięki al-netowi szybko nowy sposób rodzinnego spędzania czasu rozpowszechnił się nie tylko w krajach będących pod butem Izraela lecz w ramach solidarności na ulicach i wolnych miast islamskich często można zobaczyć palone flagi Izraela. Dlatego też apelujemy do naszych czytelników – okażmy wsparcie z uciśnionymi w PEA i wyjdźmy na ulice naszych miast z dziećmi i wszystkimi 5 żonami by razem wspólnie spalić żydowską szmatę.
Tłit wydania:
Komisarz Admin
Liczba postów : 2846 Join date : 31/01/2020
Temat: Re: Czerwony Półksiężyc Nie Paź 18, 2020 5:58 pm
Niech imiona Allaha i Marksa będą pochwalone. Oddajemy w państwa ręce, kolejny numer „Czerwonego Półksiężyca” – jedynego głosu saudylizmu w Twoim zakładzie pracy i meczecie!* *Przedstawione w poniższym tekście artykuły są wytworami kreatywności dziennikarzy z przedmieści Medyny i nie reprezentują poglądów ani linii wydawniczej spółki Abudl Spinger Goat lub żadnego rządu na świecie… chyba że pojawiają się aluzje do Tel-tfu-Awiwu
Salam ALejkum
1. Korona Króla – żałosny koniec nieszczęsnej telenoweli
Tak odchodzi Komdonwelf
Stało się! Wszystkie wolni proletariusze świata mogą się radować. Nasza największa zmora i zagrożenie dla wolności od przeszło pół roku załamało się pod własnym ciężarem. Syjonistyczny projekt o zbrodniczych zamiarach okazał się tak nietrwały jak ekonomia tfu… Izraela… tfu… Imperium zła zapada się na naszych oczach pod własnym ciężarem. Najpierw, brytyjski monarcha Edward, po powrocie z objazdu podległych sobie kolonii, zaczął ciskać gromami i karcić skorumpowanych oraz rozleniwionych watażków, nazywających się politykami w krajach zależnych. Mimo, że jego diagnoza była trafna, to nie była ona spowodowana pobudkami, a zwykłym niezadowoleniem, że jego namiestnicy nie są w stanie wycisnąć więcej krwawicy z ludności własnych krajów, by móc płacić dziesięcinę jego mocodawcom z Izraela. Chodzą słuchy, że groził zamknięciem lokalnych premierów w komorach gazowych i „fekalnych więzieniach” cokolwiek to mogłoby być.
Na reakcję lokalnych bandytów nie trzeba było długo czekać. Przerażeni perspektywą, że król może kazać im oddawać szekle, które gromadzą na szwajcarskich kontach bankowych, ci zaczęli na niego jojczyć – niektórzy zaczęli prezentować postawy antybrytyjskie a przynajmniej to udawać, inni dalej wiernopoddańczo żebrali o wsparcie Londynu, wiedząc że bez paktu syjonistów, szybko zostaną rozniesieni przez ulicę. Kondomwelf płonął, a tym bardziej jak rzesze ludzi zaczęły wychodzić na ulice. Place Indii, Nigerii, Emiratów czy Malezji znowu zapełniły się od zwykłych robotników i chłopów, chcących zamanifestować swój protest przeciwko imperializmowi i wyzyskowi. Te masowe wiece okazały się być ostatnią kroplą, która przelała czarę goryczy.
Pierwszy upadł skorumpowany rząd Indii, który na lewo i prawo rozdawał pieniądze swoich podatników, tylko by kupić przysługi innych podmiotów wspólnoty. Załamał się pod presją społeczną i musiał ogłosić wybory, które wygrali zdecydowani przeciwnicy brytyjskiej dominacji. Mimo, że ze smutkiem konstatujemy, że wyborów tych nie wygrała opcja najbardziej oświecona w postaci Partii Demokratyczno-Socjalistycznej, a nowy premier Adolf Lu Hitler Marak wybrał Blok Wolnych Narodów, to i tak jest to niewątpliwie dla subkontynentu i lokalnego organu robotniczo-chłopskiego pozytywna decyzja. A jak skończyli niedawni rządzący? Dostali dożywocia, które spędzą w najgorszych z hinduskich więzieniach. Tak kończą ciemiężyciele ludu.
Wkrótce za przykładem Bharatu poszły i inne kraje, detronizując Edwarda i zrywając swe powiązania z Londynem. Niestety transformacja tam nie przebiega tak pomyślnie jak za Oceanem Indyjskim. W Kanadzie do władzy dopchali się militarystyczni faszyści, owładnięci ideą rozpętania jak największej wojny na swoim kontynencie. W Nowej Zelandii lokalni watażkowie postanowili próbować zachować tak bardzo syjonistyczny ustrój jak tylko się dało, ograniczając się jedynie do cczych słówek i pustych gestów. Ekipa rządząca Podległymi Emiratami Arabskimi, nie wiedziała przez długie tygodnie co ma zrobić, dopiero kiedy protestujący kolejny dzień wyszli tłumnie na ulice, a zakłady pracy stanęły, ci postanowili zerwać z Londynem, detronizując Edwarda. Niestety nie zerwali z prawdziwymi mocodawcami z Izraela, a Hivfa połasił się na pełnie władzy, której jest zwyczajnie niegodzien i skrywając się w swoim pałacu ogłosił się królem. Podobno dokonał tego w czasie swojego „strimu” z speedrunu w majkrafcie (który nomen omen, zajmuje mu drugi dzień pozyskanie żelaznej łopaty) z powodu faktu, że ekonomia jego kraju została tak zrujnowana iż nie mogłaby udźwignąć nawet małej ceremonii. Natomiast Afryka cały czas milczy, pogrążając się w powolnym chaosie (w którym znajdzie się niebawem obok gnijących tam od miesięcy Podległych Emiratów Arabskich), w który trwa od czasu podpisania haniebnych paktów z syjonistami. Czarny lud jest niestety nie tylko czarny, ale też i ciemny!
Spektakularny rozpad Kondomwelfu niewątpliwie jest krokiem ludzkości w dobrym kierunku. Kolejną nieudaną inicjatywą zaplutej syjonistycznej reakcji, która na nowo próbowała wprowadzić nazizm na całym świecie. Niestety, krwiożerczy żydzi, nie śpią tylko nawet z zamkniętymi oczyma knują jakby tu zniewolić inne ludy. Dlatego Towarzysze i Towarzyszki, nie usypiajcie swej czujności! Głupcy Syjonu właśnie sporządzają kolejne protokoły, z planami pogrążania kuli ziemskiej w ogniu i ciemnościach niewoli. Musimy być czujni by i kolejnym razem uniemożliwić ich rozległe i złowieszcze plany! A że nie spoczywają na laurach, o tym już Towarzysze i Towarzyszki wyczytacie nie tylko w następnych numerach Czerwonego Półksiężyca, lecz niestety i na łamach tego egzemplarza, w dalszych artykułach.
2. Zgniła Ameryka – kontynent, chaosu, wyzysku i przemocy
Brazylijski żołnierz w kamuflażu bojowym
Do czego prowadzi faszyzm? Dla nas to wiadomo, jest to pytanie retoryczne, a każdy, nawet najmłodszy Towarzysz Ahmed zna odpowiedź na nie. Faszyzm prowadzi do samych złych rzeczy – o tym niedowiarkowie najłatwiej mogą się dowiedzieć, czytając wieści z Ameryki. To właśnie na tych dwóch kontynentach, od kilku miesięcy trwa walka dwóch prawicowych, reakcjonistycznych totalitaryzmów. Syjonistycznych nazistów z „Republiki” Kolumbii i narkotyczno-alkoholicznych faszystów z Brazylijskiej Republiki Alkoholowej. To właśnie te dwie kliki, junty… a może właściwie nazwijmy ich po imieniu – te dwa bandyckie gangi narkotykowe, złączyły się w klinczu, który trwa już kolejny miesiąc, a który rozgrywa się tak naprawdę o prawdziwą dominację nad uciśnionymi z Ameryki Południowej. Ofiarą tego padła niestety jedyna oświecona republika - Boliwariańska Republika Wenezueli, która od lat dzierżyła sztandar socjalizmu na tym kontynencie, oraz jej ludność, która musi znosić bestialską okupację brazylijskich band zbrojnych, których nazywa się siłami zbrojnymi Brazylii. To właśnie te bandy maruderów i najemników ścierają się w lasach północnej Amazonii z narkotykowymi żołdakami kartelu kolumbijskiego. Głód, epidemie, nieprzyjazna przyroda i rzezie ludności cywilnej, to obraz jaki roztacza się w tych dżunglach. A będzie tylko jeszcze gorzej.
Faszystom z Ameryki nie wystarczył tylko lokalny, krwawy konflikt. Muszą zadowolić swoich mrocznych panów z Tel-tfu-Awiwu i skandując „Blood for the Blood Jahwe” pragną wysyłać kolejne rzesze nieprzeszkolonych rekrutów na masakrę. Teraz zaś chcą sięgnąć po mięso armatnie z innych krajów. Narkotykowi baronowie z Meksyku, Technokraci z Ameryki, Militaryści z Kanady czy Syjoności z Nowej Zelandii, rzucają swoje szekle, dolary, kokainę czy ziemniaki w wir konfliktu, sami szykując się na nowe wojny. Meksykańczycy już przedzierają się ku Kolumbii niewoląc po drodze małe kraje Ameryki Centralnej i zmuszając tamtejsze dzieci do pracy w fabrykach kokainy. Nowozelandczycy wysyłają do Kolumbii kolejne tony felernej broni, tylko inkasując za to kolejne szekle. Natomiast Waszyngton i Wysz… Ottawa mierzą się nawzajem wzorkiem szykując się do wbicia sobie nawzajem noża w plecy, jak to żydzi lubią… pech dla nich, że obaj boją się odwrócić do siebie nawzajem i schylić się po mydło. Dlatego to są tacy spoceni i wkurwieni na siebie!
3. Faszyzm to nowy syjonizm? Czy czeka nas drugi Commonwealth?
Typowy dla włoskiej okupacji Bałkan widok
Głupcy Syjonu nie zasnęli po rozpadzie Kondomwelfu, tylko dalej wyraźnie knują jak tu zdestabilizować świat. Cyrki jakie dzieją się w Amerykach są dla nich dobre, lecz niestety nie satysfakcjonują nawet w połowie ichniejszego zapotrzebowania na krew do macy. Dlatego tuf…Izrael…tfu… szuka sobie nowych celów do ekspansji. Wiernych uczniów i wyznawców znalazł w Neapolu, o czym przekonaliśmy się już kilka miesięcy temu w trakcie brutalnej oraz okupionej wielką ilością ofiar, bestialską inwazją na Republikę Tunezji. Niestety marionetkowy ducze, nie poprzestał na zajęciu jednego kraju, a zamiast tego, wszelkimi dostępnymi siłami Italii dąży do zniewolenia i podporządkowania jego śmiesznym rządom kolejnych krain. W tym kwartale wyrok ten padł niestety na dwa bałkańskie kraje – Słowenię (a może była to Słowacja? Nie pamiętam) i Chorwację. Mimo, że krainy te nie były ani zamieszkane przez islamistów, ani od lat przeszło trzydziestu nie są oświecane przez dobroć socjalizmu, to każdy porządny saudylista powinien współczuć Chorwatom i tym drugim losu jaki ich spotkał – zaakceptowania panowania włoskich nazistów-syjonistów. Niepokojące to jest zwłaszcza, że już jakby rzutem kamieniem od nowych granic Włoch jest zamieszkana przez muzułmanów Bośnia. Niech Allah ma ich w opiece i nie pozwoli by podzielili los Tunezji!
Wydawać by się mogło, że w tym faszystowskim bagnie, jakie zalewa Europę i Ameryki, Azja ostała się od tego zagrożenia. Niestety nic bardziej mylnego. Faszystowski rząd w Pekinie, nie wiadomo czy zgodnie z podszeptami Tel-Tfu-Awiwu czy z własnej, nieprzymuszonej woli, próbuje narzucić kolejnym krainom swe panowanie. W ciągu ostatnich tygodni z suwerennością pożegnały się i Republika Chińska na Tajwanie i prastara Mongolia, będąca kiedyś postrachem islamu. Miejmy nadzieję, że nawet chińskie ambicje mają gdzieś granice, bo ich sąsiedzi z Bloku Wolnych Narodów, zagadkowo milczą na tematy niewolenia kolejnych krain. Czyżby młode demokracje zaczęły tak szybko gnić, szukając porozumień z faszystami?
4. Nieudany eksperyment zaplutej reakcji
Kiedyś socjalny raj – dziś kapitalistyczna anarchia
Reakcjoniści-syjoniści nie tylko podbojami żyją. Czasami próbują też udoskonalać swe metody działania, by skuteczniej wzbudzać światowy chaos. Niestety cierpią na tym całe narody. Najlepszym przykładem ostatnich lat dla takiego „eksperymentu” jest Królestwo Szwecji. Warto podkreślenia jest to eksperyment skrajnie nieudany i nieudolny, tak jak Commonwealth.
Szwecja, kraj który kiedyś był głosem lewicy w Europie i którego socjalna gospodarka dbała o życie i dobro nie jednego proletariusza przybyłego z Afryki, pogrążyła już się w wiekach ciemnych, kiedy na tron kraju przybył zamiast progresywnego Gustwa, kolejny kapitalistyczny awanturnik. Zniszczył on budowany przez lata dorobek, rozwalając to świadome kiedyś społeczeństwo i wprowadzając na szeroką skalę zniewolenie anarchofiskalne. Liczne zwolnienia i podłamanie biurokracji państwowej były ledwie zapowiedzą, cyrku jaki wprowadził rząd tego kraju w mroźnej Laponii. Kiedy jednak Szwedzi zapragnęli strzelać nie tylko do swoich cywilów, lecz także obywateli-towarzyszy z bratniego narodu norweskiego, ma jaw wyszła fasadowość tego upadłego kraju. Bez budżetu, bez pieniędzy, bez socjalizmu i bez amunicji, kraj ten jak wiele innych się załamał pod własnym ciężarem. I tak to skończył się kolejny nieudolny eksperyment naszych czasów.
5. Układ Kairski jedynym strażnikiem światowego pokoju
A co Ty zrobiłeś dziś dla Układu Kairskiego?
W tych mrocznych czasach, jednak nie mamy dla państwa tylko złych wieści. Kiedy świat zaprzedaje swoje socjalistyczne ideały, za marne szekle z skarbca Jahwe, jeden sojusz prawdziwie stoi na straży ludzkiego porządku i jedności. Układ Kairski już kolejny miesiąc patronuje światowemu ruchowi socjalistycznemu, dbając przede wszystkim by dorobek rewolucyjny nie został zaprzepaszczony, a tamy światowego ładu nie pękły pod naporem faszystowsko-syjonistycznych ścieków. W tych zmaganiach Układ Kairski nie jest jednak sam i jego otwarty na każdą współpracę, mogącą przynieść wiele dobra światowemu proletariatowi. Efektem tych zabiegów są liczne umowy i porozumienia jakie zawierają zarówno państwa Układu Kairskiego jak i sam Układ poprzez swą Radę Najwyższą. Pakt o nieagresji z Bharatą, pakt na linii Ankara-Rijad, przyjęcie pod skrzydła Układu Libii jako Państwa-Obserwatora czy współpraca nawiązana z Towarzystwem Przyjaciół Czerwonej Planety są tego najlepszym przykładem. A mamy nadzieję, że też nie ostatnimi i z czasem będziemy mogli wam, Towarzysze i Towarzyszki w islamie donosić o kolejnych osiągnięciach na drodze pokojowej koegzystencji z krajami, które doceniają uniwersalne wartości socjalizmu.
6. Wyzwolenie Danii – marsz za wolność naszą i waszą. Proletariusze świata, łączcie się!
Towarzyszka z bratniego NRD wspiera, osierocone, wygłodniałe i poniżane przez kapitalistów, duńskie dziecko
Dzisiejsze wydanie kończymy radosnymi wieściami z Europy. Kolejny kraj został oświecony przez pokojową ideologię socjalizmu! Opresyjny i ciemnogrodzki rząd Królestwa Danii od wielu lat uciskał swoich obywateli, a coraz częściej chodziły słuchy, że po blamażu Szwecji, to Dania ma stać się polem do kolejnego eksperymentu społecznego na miarę Doktora Abrahama Bar-Mengele. Przerażony lud Danii zaapelował do bratniego i wyzwolonego narodu niemieckiego jak i do samych władz Niemieckiej Republiki Demokratycznej o pomoc. Żaden socjalista nie może pozostawić uciskanego proletariusza na pastwę kapitalistów, tedy wojska niemieckie dokonały w pełni pokojowego i humanitarnego blitzkriegu, ukrócając kolejny faszyzujący reżim na północy. Nasi korespondenci z Berlina donoszą, że wojska DDRu witane były owacyjnie, przez tłumy zagłodzonych Towarzyszy i Towarzyszek z Danii. Nic nie pozostaje tylko radować się z wielkiego osiągnięcia rządu w Berlinie i gratulować im skutecznej operacji humanitarnej, a ludowi Danii życzyć jak najlepiej na ich drodze w spirali historii.
Niech imiona Allaha i Marksa będą pochwalone. Oddajemy w państwa ręce, kolejny numer „Czerwonego Półksiężyca” – jedynego głosu saudylizmu w Twoim zakładzie pracy i meczecie!* *Przedstawione w poniższym tekście artykuły są wytworami kreatywności dziennikarzy z przedmieści Medyny i nie reprezentują poglądów ani linii wydawniczej spółki Abudl Spinger Goat lub żadnego rządu na świecie… chyba że pojawiają się aluzje do Tel-tfu-Awiwu
Salam ALejkum
1. Sługi Sajtana (SS) pokonane…
Reakcja Isy Rachisa na wieść o upadku jego ukochanego Izraela
STAŁO SIĘ! Czerw rosnący na zdrowym ciele Bliskiego Wschodu został usunięty. Izraela już nie ma. Dzielne połączone wojska Arabii, Egiptu i Jordanii rozbiły w proch, skostniałą armię jaką żydzi wystawili za pieniądze zrabowane z lichwy. Tak zwany IDF nie miał szans w porównaniu z perfekcyjnie przygotowaną i przeprowadzoną ofensywą arabską w której brały udział najlepsze, wyselekcjonowane oddziały naszych towarzyszy. Bitwa za bitwą, zadawano Izraelowi straty z których nie mógł się podnieść, a ofensywa nie zatrzymywała się nawet na chwilę. Towarzysze-żołnierze w wioskach Palestyny witani byli jako wyzwoliciele przez rdzenną ludność. Mimo, że zastawali obraz smutny i przygnębiający – widok wygłodniałych ludzi, którzy przez lata byli prześladowani przez syjonistycznych gestapowców, to uśmiech na palestyńskich twarzach dodawał im sił, by przeć dalej. I przyznać trzeba, że zuchy nasze spisały się na medal, mszcząc się na tchórzliwych pejsowatych za lata prześladowań biednej ludności palestyńskiej. Bandy zbrojne IDFu czekał smutny dla nich los, musząc umykać przed karzącą ręką sprawiedliwości socjalistycznej.
Kiedy szczury w swym panicznym odwrocie zapędziły się do swych nor w Tel-tfu-Awiwie i okupowanej Jerozolimie, stał się nawet dla tak niedorozwiniętych umysłów jak ich, jasne że los ich czeka kilkanaście kilometrów dalej w postaci zagonów sojuszniczych. Tedy izraelscy politycy zdali się na ostatni, desperacki akt terrorystyczny mający napełnić strachem serca żołnierzy Układu. Wysłano rakiety, które za cel miały osiedla mieszkalne Kairu, Ammanu, a nawet Rijadu. Mordując cywilów chcieli dopiąć swego i zyskać kilka chwil by na łodziach uratować resztki swych zrabowanych na proletariacie Palestyny, szekli. Jednak przeliczyli się i tym razem, gdyż ducha islamskiego żołnierza tylko takie nieczyste zagrania pobudziły. Dlatego też z dwojoną siłą wznowiono atak, który w pych rozbił izraelskie pozostałości tego co kiedyś nazywano armią. Zbrodniarze wojenni wiedzieli jaki ich czeka los, a raz zrabowanych pieniędzy nie chcieli oddać nawet po śmierci – taka jest skala ich zaplucia i zakłamania. Stąd też, kiedy wojacy Układu wchodzili już na przedmieścia tych dwóch miast-twierdz, garstka pozostałych przy życiu Mędrców Syjonu niczym tchórzliwi obrońcy Massawy, odpalili własną śmierć – żegnając się z ich zaciemnionym życiem i idąc prosto w ręce ich pana – Sajtana samego. Dwie tak zwane „Brudne Bomby” zostały odpalone, sprawiając że oba miasta stały się chwilowo niezdatne do życia. By podnieść złośliwość i nikczemność ich czynu, jedną z nich odpalono na samym Meczecie na Skale – była to rzecz, której lud islamski po wieki im nie zapomni.
Na wieść o tym, wszelki opór bandycki zanikł. Rzesze dezerterów i maruderów oddawało się w niewolę, a na ulice Palestyny zaczęły wychodzić radujące się z końca okupacji tłumy. Tak gdzie wojska Układu nie zdołały dotrzeć, lud miejscowy słusznie zresztą rozładowywał swą niedolę na niedoszłych sprawcach. Takim samosądom położyły jednak zjednoczone siły szybki kres.
W każdym razie – Jerozolim a i Ziemia Święta, chociaż zniszczone są nareszcie wolne od ucisku i opresji. Na specjalnie zwołanej po zebraniu w Rijadzie konferencji prasowej, przedstawiciele sojuszników zadeklarowali chęć dążenia wspólnymi siłami do dekontaminacji i odbudowy obu miast – Jaffy i Jerozolimy. Jednocześnie dyplomaci i naukowcy potwierdzili fakt, że Izrael pracował na masową skalę nad różnego rodzaju broniami masowej zagłady, pokazując wyraźnie jakie plany były tego zepsutego narodu. Dlatego z całym szczęściem należy uznać fakt, że wyprzedzający atak Układu Kairskiego okazał się pełnym sukcesem i uniemożliwił władcom Izraela dokonania ludobójstwa na masową skalę.
Na ulicach i w meczetach miast sojuszniczych, doszło do masowych i spontanicznych demonstracji i okazywania radości z uwagi na wyzwolenie Palestyny. Ziemie te znów na wieki należeć będą do ich właściwych właścicieli – zjednoczonych ludów islamskich.
2. … lecz Al-Masih ad-Dajjal atakuje
Isy Rachis dowiadujący się o nieudolnych postępach tchórzliwej ofensywy dokonywanej splamionymi niewinną krwią rękami przepełnionych trwogą bandyckich żołdaków
Kiedy Zjednoczone Siły Islamskie biły dzielnie bandytów z Izraela, na wschodzie odezwała się trwoga. Dajjal stąpił na ziemie jeszcze nie tak dawno i pod postacią błazna z Japonii podszywającego się pod Araba dokonał niewyobrażalnych mordów na niekompetentnym i zdradzieckim emirze PEA Chujlifie. Mimo, że żywot tegoż był na tyle smutny i tragiczny, nawet taki skończony zdrajca i debil nie zasługiwał na śmierć zdradziecką, zadaną dłońmi „Błazna z Dubaju”. Wkrótce całe Emiraty ogarnął płomień zamieszek, samosądów i kontrrewolucji. Mordowano także niewinnych ludzi, a tłumy uchodźców jak jeszcze pod rządami Chujlify przekraczały granicę z Arabią, szukając schronienia i miejsca do godnego życia. Uchodźcy je znaleźli, lecz wzbudzało to złość Błazna, który niczym prawdziwy zakłamany obrzezany kapitalista, tracił niewolników, których mógłby wykorzystywać i doić.
Nic zatem dziwnego, że zapałał czystą i zwierzęcą nienawiścią do Oświeconej Arabii – widząc jak dobrobyt panuje tuż za granicą, a także jak proletariat jest zjednoczony w drodze do osiągania celów. Tym większa była jego złość i nienawiść kiedy wydało się, że sprzymierzeni planują zniszczyć jego najukochańsze miejsce na ziemi – kraj w którym wychowywano go przez pederastów z Mosadu na prawdziwego bandytę jakim się stał – Izrael. Tedy nic dziwnego, że z takiej złości musiał zakryć swe zaplute, zalane, czerwone lico pod białym pudrem niczym jedna z zachodnich dziwek, jakie chodzą po ulicach zakłamanej Europy. Dajjal jednak nie był kolejnym zwykłym watażką, jakich Mosad umieścił wiele na czele państw Kondomwelfu jeszcze nie tak dawno. O nie, Dajjal był ich arcydziełem, człowiekiem tak do cna zniewolonym najgorszymi instynktami judaizmu i poglądami reakcji, że za cel swego nędznego żywota postanowił zniszczyć wszystko co prawe. Tedy używając pejsatej magii, na złą drogę sprowadził niebawem nie tylko biurokratów z jeszcze nie tak dawno Podległych Emiratów Arabskich, lecz w szpony swe dostał także przywódców Iraku, Kuwejtu, Jemenu i Omanu, a jad jaki sączył do ucha innych szefów państw zdawał się zwiastować, że i nad ich duszami zaraz zapanuje.
Jednak tak szybki, zdecydowany i perfekcyjne wykonany atak na Izrael pokrzyżował jego plany i zmusił go do próby ratowania swej ojczyzny przed niechybnym upadkiem. Tedy wrzucił bieg w tryby swej machiny zła i zniszczenia i wysłał zastępy brunatnej zarazy na białe mury Rijadu i Mekki. Jednak mimo, że większość naszych zuchów dzielnie dawało odpór wtedy hordom izraelskim na zachodzie jedynie garstka dzielnych obrońców strzegła wschodnich granic. Mimo to dzielnymi i heroicznymi czynami, ofensywę bohaterską zatrzymywali, nawet przy wielokrotnie liczniejszym w polu wrogu – odnosząc przy tym wiele taktycznych i dotkliwych dla wroga zwycięstw – cofając zaś się w sposób zorganizowany, z postanowieniem by zdrajcy islamu zapłacili swą czarną krwią za każdą piędź ziemi jaką wydobędą z naszych rąk.
Widząc jak nieudolnie jest prowadzony atak, a także terror jaki stosowali jokeryści, jego sojusznicy z Koalicji Zła zaczęli mieć wątpliwości czy nie zostali omamieni. Tym bardziej kiedy Joker własnymi siepaczami zamordował dwóch swoich niedawnych sojuszników – władców Kuwejtu i Omanu – wśród ludzi zapanowała złość dotychczas tłumiona. Wyszli na ulicę domagając się pokoju i wrócenia na dobrą stronę mocy. Po tych wieściach w Omanie zapanowała wojna domowa kiedy Joker wysłał swoich najemników by spróbowali zdyscyplinować jego niepokornych sojuszników. Natomiast Irak widząc to wolał umyć ręce od wielkich zbrodni Dajjala i podpisał honorowy pokój, wypłacając Arabii odszkodowania za poniesione cierpienia wojenne. Natomiast w ślady Iraku szybko chciał pójść prezydent Jemenu, przyjmując protekcję Rijadu, niestety został bestialsko zamordowany przez siepaczy Jokera w drodze powrotnej. Tedy i w Jemenie wybuchła wojna domowa, kiedy lojaliści postanowili sprzeciwić się najemnikom wychodzącym na ulice.
Mimo, że siepacze Dajjala dalej stoją u bram świętego Rijadu, to w ciągu zaledwie kilku dni cała ich koalicja się posypała, a na front powracają siły całego Układu Kairskiego, gotowe wesprzeć także tych, którzy otwarcie przeciwstawili się szaleńcowi. Może przyszłość nie jest taka ciemna jak myśleliśmy?
3. Alkoholizm upokorzony?
Chlor wita się z przedstawicielami Kolumbii przed podpisaniem pokoju
Cały świat z zapartym tchem czekał na wieści z Ameryki Południowej, przygotowany na kolejną porcję wieści o bezpardonowej walce, ofensywach pancernych w gęstych dżunglach Kolumbii, czy szarżach oszołomionych do niepoczytalności przez narkotyki żołnierzy obu stron. Jednak po ostatnich zagrywkach, kiedy europejscy imperialiści, dokonali inwazji na alkoholową republikę, kręgosłup tego, którego Cholerem zwą, wreszcie nie wytrzymał i ugiął się pod butami innych imperialistów. Pokój z Medelin jaki został podyktowany pokonanym okazał się tak ciężki, że można go przyrównać do „Wersalu”. Jednak dobrze tak imperlistom, którzy napadają wolne ludy Ameryki. Kiedy lud Brazylii upokorzony dyktatem musi skłonić głowę, inny kraj się raduje i nie jest to bynajmniej zwycięska Kolumbia.
Na ulicach Carracas w ostatnią niedzielę powiewały liczne flagi. Bohaterski prezydent Maduro, który jeszcze nie tak dawno wrócił do oswobodzonego kraju z Kuby, ogłosił pod naciskami „demokratów” kolejne wybory. Mimo jednak nacisków kierowanych przez imperialistów na lud Wenezueli, by wygrał marionetkowy Rząd Tymczasowy będący na usługach Kolumbii, w niedzielę znowu dumnie załopotała czerwona flaga. Front ludowy przeszło 87% głosów zdeklasował rywali i dzięki głosom Wenezuelczyków zapewnił sobie władzę na kolejną kadencję. Zjednoczony i ponownie wolny lud Wenezueli ponownie pokazał na ile go stać! Z walczącego Rijadu zaś płyną gratulacje dla prezydenta Maduro i jego bojowników o wolność.
4. Oświecenie Szwecji
Prawda o szwedzkim socjalizmie… solidaryzmie
Szwecja ostatnimi miesiącami wiele wycierpiała. Dyktatura reakcjonistyczna, zapluta monarchia liberalna i rebelia anarchokapitalistyczna. Niewydolne państwo wojujące, które nie potrafiło wyżywić nawet własnych żołnierzy, a której włodarze woleli dołączyć do sojuszu amerykańskiego, nie wiedząc nawet że leżą w Europie, gdzie były takie „tuzy” jak Technokraci z USA, Narkomani z Meksyku i Alkoholicy z Brazylii. Kiedyś socjalistyczny raj, którego dobrobyt zachęcał tysiące imigrantów z biednej Afryki, a którego robotnicy wyrabiali z ochotą normy produkcji – teraz pogrążał się w rozpaczy, cierpieniu, nieszczęściu i zaniedbaniu, staczając się powoli, tak jak jego przywódca w objęcia szaleństwa.
Jednak każdy uciskany lud, musi wreszcie powiedzieć DOŚĆ i to właśnie zabrzmiało na ulicach Malmo, Sztokholmu, Visby czy Upsali. Lud protestujący obalił despotycznego króla-Korwina i postanowił wrócić do korzeni – powstała tak zwana Mutalistyczna Federacja Szwecji. Mimo, że ustrój szwedzki posiada pewne niedoskonałości to dalej jest o niebo lepszym rozwiązaniem dla lokalnego proletariatu niż zapluty kapitalizm, który jeszcze nie tak dawno uciskał lud. Widoku radosnych robotników nie mógł znieść jednak kolejny współczesny feud – Anders Andersson Prezes Korporacji IKEA. W firmie jego od lat wykorzystywano ludzi, oferując im możliwie najniższe, niegodne stawki i nie dodając im 13-pensji na święta. Dlatego, kiedy robotnicy znowu mieli wpływ na władzę, ten w przestrachu postanowił ograbić naród i niczym żyd z byłego już Izraela uciekł ze swymi szeklami za morze. Okazało się, że celem jego zbiegu była stolica, która od dawna burzy światowy ład – Londyn. Strach się bać co ten kapitalistyczny mariaż przyniesie dla proletariatu światowego.
5. Imperializm pełzający
Ludy całego świata - łączcie się przeciwko tyranii
Drodzy Towarzysze-Czytelnicy i Towarzyszki-Czytelniczki, nie tylko w Arabii i Palestynie imperializm i neokolonializm ustępują przed dzierżącym pochodnie oświecenia ludem. Mimo lokalnych sukcesów, odniesionych podstępem dzięki przekupstwu i zdradzie, imperializm się cofa, a na wielu frontach, proletariat zatriumfował. Warto na początek wspomnieć o przytoczonej już Wenezueli, Szwecji czy Filipinach – o których zaraz będziecie mogli poczytać. Faszyści włoscy mimo znalezienia sobie sojusznika w bandycie-Jokeru, zostali upokorzeni przez Hiszpanów na morzu, którzy mimo że hołdują niebezpiecznemu reakcjonizmowi, zdobyli sympatię Arabów powstrzymując włoską maszynę do niewolenia. Okazję do wyzwolenia wykorzystali też Tunezyjczycy, którzy dzielnym zrywem, wsparci przez Algierię i Libię, zerwali łańcuchy niewoli. Teraz kiedy w Neapolu jeden tyran zastąpił drugiego, kraje Bałkan i Afryki gotują się do walki, gotowe dać odpór skrajnie agresywnemu militaryzmowi.
W Indochinach, chińscy napastnicy doprawdy zalali obrońców z Wietkongu, lecz sprawna obrona, która przypominała tą, którą przywitali tubylcy Amerykanów w latach 60. sprawiła, że południe kraju zostało oszczędzone od niewoli. Mimo, że Arabia Saudyjska na wieść o dokonaniu zdradzieckiego ataku na Lepszą Koreę przez faszystów z KPOPu wystąpiła z UFO (co zresztą według naszych dyplomatów pociągnęło do grobu tą organizację), należy docenić, że Japonia i Indonezja walczą z jokerystami i pozostałościami Commonwealthu. Może przyświecają im niewłaściwe ideały i robią to z nieprawych pobudek, lecz osiągnięcia można docenić. Redaktorzy zaś nie wiedzą co powiedzieć o wojnie w Ameryce Północnej – gdzie faszyzm z faszyzmem walczy. Możemy tylko ubolewać, że czasy Sandersa i Traudoe już minęły…
6. Koniec z filipińską tyranią
Bohaterski żołnierz FAW celuje do reakcjonistów
Na zakończenie dzisiejszego wydania należą się specjalne słowa uznania dla bojowników z Filipińskiej Armii Wyzwoleńczej i Komitetu Centralnemu. Prowadząc lud Filipin na barykady i do dżungli, wierni słudzy proletariatu osiągnęli wiele, łącznie z doprowadzeniem do prześmiesznego zgonu zaplutego znarkotyzowanego dyktatorka Duterte. Manila została ponownie wyzwolona a na ulice znowu wyszedł lud ciesząc się z wygranej. Jest to niewątpliwie wielki krok dla całych Filipin.
Zwłaszcza, ze na południu zaczyna panować ponowie sekciarstwo i nepotyzm. Bandycki pirat zwący się admirałem de Salazar i jego banda bukanierów, skuszona złotem i obietnicami tajemnej magii (która ponoć doprowadziła do powodzi w Holandii), postanowili zaprzedać swe życie fałszywym bożkom z Marsa i niebezpiecznej sekty ze Sri Lanki. Wojowniczy „demokraci” z południa, którzy postanowili skapitalizować się na zajęciu FAW wyzwalaniem kraju od dyktatora, zajęli wyspę Leyte i zaczynają sami powoli podążać drogą Salzara ku ciemnocie. Miejmy nadzieję, że się opamiętają i zawrą pokój z FAW z którego będzie zadowolony proletariat. Dość krwi przelano w imię znarkotyzowanego generalissimusa.
Indeks 
Temat: Czerwony Półksiężyc 
Nie Paź 11, 2020 6:05 pm
